WSK - WueSKowe Forum

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów! Konto posiadam od tygodnia lecz temat motocykli towarzyszy mi od wielu wielu lat. W garażu od lat stoi wsk-a z 1966 roku ale jej stan jest...bardzo opłakany. Od zawsze pragnąłem stać się posiadaczem B3 i takowa wpadła mi wczoraj w łapki po długim czasie szukania.
Motorek posiada dokumenty, jest wyrejestrowany czasowo a jego stan nie przeraża- odpaliła na "pierwszego kopa" i ogólnie mnie pozytywnie zaskoczyła. Posiada oczywiście parę braków tj. brak centralnej stopki, uchwytów dla pasażera i kilka innych drobiazgów. Jak widać na zdjęciach są głębokie błotniki i amorki pełne...no nie jestem przekonany ze takowe były ale przyznaję, że bardzo mi się z takimi podoba. Od poniedziałku po godzinach pracy zacznie się reanimacja i generalna rozbiórka-ale poradzimy sobie z tym do wiosny.
Bardzo proszę o opinie i ewentualne wskazówki co z tym czarnym pociskiem począć

To na pewno 1983?
Witamy!

aaa to jest bardzo dobre pytanie...Może odpowiem tak,by zostawić lekkie niedomówienie a całości się każdy domyśli: Dowód rejestracyjny mam do wsk-i z 1983 roku.....no właśnie

numer ramy podaj to bedzie wiadomo który rok

O widzę kolega ze Świdnika. Jak coś to mam centralne stopki

Witaj ziomal ,co z nią począć ?-skoro pali z pierwszego to lej oktany i delektuj się jazdą,remont odłóż na zimę
Czy to garaże na Hotelowej?

Tak naprawdę to nie wiem nawet jaka to ulica gdzie są garaże-tato znalazł garaż zaraz za racławicką- lokalizacja super- blisko domu i kręcić śrubki można zawsze. Numery odczytam jutro a teraz wracam do wieczorka pod znakiem "oponowe"

Podaje numery ramy dla określenia roku wiesi :
S01801065

1978

Witajcie! Od ostatniego postu w tym dziale minęło parę ładnych miesięcy. Prace trwały przez całą zimę. Motocykl został rozebrany na części pierwsze. Zawsze zapominałem o zrobieniu zdjęć. Teraz się poprawiam-Stan na dzisiaj wygląda jak widać.

Wygląda jak mój parę tygodni temu. Będzie fajny motór

W ostatnich dniach odebrałem chromy-stary chrom został ściągnięty, później polera, następnie miedziowanie, pozniej znów polera-i ostatecznie nowa powłoka. Przygotowania do nakładania poszczegolnych powierzchni robiłem sam a chromy...cóż...całe szczęście ze w miejscu gdzie pracuje da sie to zrobic:D

No, widzę , że esteta z Ciebie Bardzo ładnie zaczyna wyglądać ta wieśka Oby tak dalej!

P.S. Nie spiesz się i zrób wszystko jak należy a kolejna WSKa wróci do życia w super stanie. Zapraszam do historii mojego motóra z 1983 roku Tak na marginesie jaki dałeś kolor obręczy i dlaczego tłumik chrom a nie czarny mat?

Kolor obręczy wyszedł inny niż zakładałem-symbolu nie pamiętam ale są dwie możliwości różnic w kolorze. Pierwsza- wybierając płytkę z próbką lakiernik mógł wybrać o jedną próbkę niżej. Druga- możliwe, że farba była przegrzana w piecu ponieważ w niektórych miejscach są widoczne ciemniejsze malutkie kropeczki i stąd ciemniejszy odcień. Ostatecznie po zapleceniu szprych kolor bardzo ładnie skomponował się z całością
A dlaczego chrom? Zwyczajnie strasznie mi sie podobają chromy na wydechu i chciałem, aby był mocno podkreślony. Ot, taki kaprys i tyle:)

Będzie post pod postem ale jakoś trzeba dać znać o postępie prac. Walka z hamulcami, linkami, przelotkami. I nagle-ZONK-jak zauwazycie na zdjeciu przedniego koła bęben posiada dziwne wytłoczenie-jak nie zakładałem-z przodu czy z tyłu-ciagle pod dziwnym kątem. Dzisiaj położę elektrykę i w następnym tygodniu zajrzę do silnika.

Witam! Mega robota jak skończysz możemy się umówić na wspólne odjeżdża okolic a tak się składa że mieszkam nie daleko. ..

Zwiedzanie oczywiście, że na tak! Aczkolwiek proszę o maksymalnie miesiąc cierpliwości- silnik jutro będzie rozbebeszany i niektóre z jego elementów idą do Pro znachora:) Później wydział komunikacji i na asfalt-ale powoli. Zdjęcie głowicy ukazało stopnie zuzycia elementow-korbowód lata jak Zyd po pustym sklepie a cylinder...próg dość mocno wyczuwalny. Już chyba wiem, skąd było to "dzwonienie" silnika przed remontem

Lato się powoli kończy więc mały up dejt Cisza w temacie panowała przez długi czas ponieważ silnik od wieski wymagał o wiele więcej uwagi niż zakładałem na początku. Całe szczęście serducho trafiło do dobrego kolegi z Niedzwicy Dużej, który zrobił coś z niczego.
Miałem poczekać do jutra z montażem ale nie wytrzymałem banan na twarzy nie schodzi i czuje zbliżający sie finał walki z materią. Poniżej kilka zdjęć.

Masz za długi pręt przy sprężynie. Skróć go, albo znajdź krótszy. I nie będzie opadać. Zobacz, że ona w ogóle nie jest naciągnięta.

Fajny sprzęt. Gdzie chromowałeś? Możesz napisać na pw jak masz kogoś tam gdzie myślę.

izydor1 pisze:O widzę kolega ze Świdnika. Jak coś to mam centralne stopki

Jak jeszcze jesteś na forum i masz stopki to pw poproszę.