Strona 1 z 1

Optymista i jego WSK 125 1982

: 2016-11-20, 21:30
autor: optymista.net
Witam wszystkich forumowiczów. Jak miałem 15 lat, to tata obiecał mi IŻ'a. Obietnicy nie spełnił, ale zasiał w mojej głowie (albo w sercu) ziarno sentymentu do tego motocykla. Teraz mam już 34 lata, coraz częściej marzy mi się ten IŻ, ale zawsze są jakieś "ale". Nie znam się na motocyklach, nie jeździłem nigdy na jednośladzie, nie jestem mechanikiem, nie mam prawa jazdy kategorii A - ogólnie nie ma warunków.

Jakiś czas temu przeprowadziłem się na wieś - mam garaż. Później zmieniły się przepisy - mogę prowadzić motocykle bez prawa jazdy kat. B. Od kilku tygodni przeglądałem oferty na OLX i Allegro i pojawiła się moja rówieśniczka - WSK 125 z 1982 roku z papierami, na chodzie, a intuicja mówiła głośno i wyraźnie "Bierz!" - to wziąłem.
wsk125.jpg
Przyjechała, odpaliłem, nauczyłem się ruszać :) i z każdą minutą jazdy, oglądania, dotykania zauważałem kolejne usterki i problemy. Trochę mnie to zmartwiło, ale trafiłem na Wasze forum. Szukając podobnego przypadku trafiłem na szczegółowo opisaną renowację AudioBas'a i uświadomiłem sobie, że to była bardzo dobra decyzja. Oby tylko starczyło mi czasu, motywacji i umiejętności, żeby wyremontować WSKę przed sezonem, nacieszyć się nią, zrobić prawko i wykorzystać doświadczenie do kolejnej przygody.

Re: Optymista i jego WSK 125 1982

: 2016-11-20, 21:35
autor: Mixol
Cześć trochę pracy Cię czeka ale na pewno dasz radę, fajnie że kolejna lalka ze Świdnika będzie na drodze.

Re: Optymista i jego WSK 125 1982

: 2016-11-20, 22:03
autor: multicar
witam
a prawko kat.B masz ,jesli masz to ta wiesią pomykac mażesz jak guciu na maji

Re: Optymista i jego WSK 125 1982

: 2016-11-28, 00:15
autor: optymista.net
Udało mi się dziś wygospodarować kilka minut i trochę ją rozebrałem. Pierwsze wrażenie to wszechobecny syf - wydaje mi się, że samo mycie zmieni jej oblicze :) Cały czas mam obawy, że pogubię/pomylę części, więc element po elemencie fotografuję, żeby zminimalizować ryzyko pomyłki.

Bardzo przyjemnie się przy niej pracuje. Wszystko jest dostępne, proste i nie sprawia problemów - przynajmniej na początku.

Wkurzył mnie pęknięty tylni błotnik. Nie zauważyłem tego przy zakupie.
Zastanawia mnie łańcuch, bo powinno być na nim ogniwo z zapinką, ale nic takiego nie znalazłem. Łańcuch do niczego się nie nadaje i nie wiem, czy rozłączyć go brutalnie, czy może wyczyścić ten syf i poszukać zapinki. Zastanawiam się czy zapinka zawsze występuje, czy może jest jeszcze inna metoda łączenia łańcucha?

Re: Optymista i jego WSK 125 1982

: 2016-11-28, 00:55
autor: szef100
Możliwe jest że ktoś go zanitował i nie ma zapinki. Wtedy trzeba posłużyć się punktakiem aby go roznitować, lub jeżeli nie będziesz go wykorzystywać i nie masz czasu to przetnij. Ogólnie w moto które mają powyżej chyba 50 km łańcuch nie powinien mieć spinki tylko zanitowany, ale to taki off top z mojej strony:)

Re: Optymista i jego WSK 125 1982

: 2016-11-28, 08:10
autor: Kosa
W swoim Kosie też nie miałem zapinki - zakuty na motorze. Jeżeli jest faktycznie zmęczony to szlifierka w dłoń i tnij...

Re: Optymista i jego WSK 125 1982

: 2018-02-09, 12:34
autor: optymista.net
Wracam po przerwie spowodowanej życiową reorganizacją.
Motór znalazł nowy dom, a podczas przeprowadzki cały zmieścił się do Carismy :shock:
motorwcari.jpg
Trochę przy nim zrobiłem... ale nie wiele. Wrzucę małe podsumowanie w weekend.