Strona 1 z 1

/// WSK 125 M06 B3 OD ZERA DO BOHATERA///

: 2018-05-27, 17:03
autor: Fuga125
Witam wszystkich o pisze wam moja historie związana z tym motocyklem czyli zwykła czarna wsk z 83r, od tej wsk w sumie sie wszystko zaczeło miałem około 10/11/12 lat nie pamiętam dokładnie ale byłem mega zajarany na motor moim mega marzeniem było posiadać własny ,gdy widzałem jaki kolwiek motor czy to skuter czy komarek ledwo jeżdżący byłem w siódmym niebie jarałem sie strasznie i bardzo chciałem mieć nawet pomimo tego ze jeździć nie umiałem ale to było silniejsze początkowo był plan kupić komarka ale też w tym wieku troche cieżko było z kasą więc żyłem tymi marzeniami codziennie, pewnego raz pojechałem z bratem ( tez taki chory jak ja )do wuja na wsi pomóc mu w jakis tam kwestiach związanych z gospodarstwem ,wiedziałem ze ta wsk tam jest ale sie jej balismy bo wsk troche wazyła i balismy się że nas przycisnie :D ale jednak kusiło :D a wuja widział że sie krecimy koło tego... pod koniec dnia wrocilismy do domu a tata wracał oddzielnie i nie spodziewajac się za wiele dalej gdzies nam chodzila po głowie ta wsk co by było gdybyś my ją mieli , wtedy ojciec przyjechał a wsk razem z nim :D wsk była nie na chodzie ale nam to nie przeszkadzało :D to był CUD :shock: piękne chwile, miło je wspominam :D na tym motorze uczyłem się wszystkiego mechaniki jazdy dbania mnóstwo historii związanych z tym motorem ale kto by to czytał :mrgreen: ..Więc do rzeczy wsk w moich i brata rekach około 16 lat z czego ostatnie pare lat to bardziej stała az doczekała się remontu kapitalnego..wsk zostala rozebrana wypiaskowana ,pomalowana proszkowo co do chromu to do chromu co do ocynku to do cynku nie było zadnych kompromisów musiało być zrobione jak najlepiej sie da i fundusze pozwolą ,remont robiłem około pół roku bardziej w sezonie zimowym,zostało dopiąc pare rzeczy i jestem swiadom co jest do roboty ale to na spokojnie mam czym jezdzić :D to ma cieszyć oko i być na przejażdżki reszta to juz tylko zdjęcia było tego mnóstwo ale gdzięs mi zdjęcia po uciekały :P miłego czytania i ogladania Pozdrawiam


Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Re: /// WSK 125 M06 B3 OD ZERA DO BOHATERA///

: 2018-05-27, 20:31
autor: sbanys
Cynkowałeś wewnętrzne elementy silnika ? Trzeba było je zostawić takie jak były.

Re: /// WSK 125 M06 B3 OD ZERA DO BOHATERA///

: 2018-05-29, 17:59
autor: Fuga125
Cynkowałem tylko kapturki, pierścień zabezpieczający i dwie blachy, przekładki zostawiłem takie jakie są, sprzęgło pracuje wyśmienicie

Re: /// WSK 125 M06 B3 OD ZERA DO BOHATERA///

: 2018-05-29, 18:18
autor: sbanys
Fuga125 pisze:
2018-05-29, 17:59
... sprzęgło pracuje wyśmienicie
Do czasu jak ocynk zejdzie z tych elementów i coś się przytrze. Nie bez powodu fabryka nie dawała tam powłoki. Czeka cię częstsza kontrola i wymiana oleju.

Re: /// WSK 125 M06 B3 OD ZERA DO BOHATERA///

: 2018-06-01, 20:42
autor: jacek9407
Bardzo ładny efekt końcowy. I fajny komarek