Strona 1 z 5

WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-08, 22:43
autor: andy2004f
Witam wszystkich miłośników WSK!

Buszuję trochę po tym forum od jakiegoś czasu i czytam różne tematy, by podłapać trochę obycia w temacie motocykli ze Świdnika, ponieważ przyznam szczerze, że całe życie nie interesowały mnie motocykle, nigdy nie prosiłem o przejażdżkę (a miałem taką możliwość) i jakoś tak bardziej mnie ciągnęło do czterech kółek.

Sytuacja zmieniła się w zeszłym roku po tym jak pierwszy raz przejechałem się na Kobuzie jako pasażer. "To jest to!" pomyślałem, ale jako że do 18-tki brakowało mi jeszcze trochę, to nie napalałem się zbytnio na ten motocykl, chociaż mówiłem Dziadkowi, żeby go nikomu nie przehandlował ;)

W tym roku 18 już skończyłem, egzamin na kat. A zdałem dosłownie przedwczoraj i od paru tygodni nie myślę już o niczym innym tylko o samodzielnych przejażdżkach motocyklem.

Tyle o mnie. Teraz kilka słów o maszynie.

WSK Kobuz z silnikiem 175, nic szczególnego poza bakiem "garbatym", który z tego co widzę w Kobuzach był krótko i tylko w 78 roku. 2-gi właściciel (mój Dziadek) kupił ją ok. 15 lat temu. Przebieg ok. 32 000 km (nie mam zdjęcia licznika, ale wiem, że coś koło tego ma). Remont silnika był robiony zaraz po zakupie, bo motocykl nie był na chodzie. Teraz jeszcze w ciągłym użyciu - Dziadek czasem pojedzie nim na wieś, albo na cmentarz, ale ostatnio często mu nawalał i chyba trochę się zdenerwował na niego.

O jego stanie technicznym za wiele nie mogę Wam opowiedzieć, bo zwyczajnie się na tym nie znam. Poza tym przejechałem nim tylko jakieś 300 metrów (nie mieszkam na wsi i nie mam polnych dróg, gdzie mógłbym sobie pojeździć bez prawka). W każdym razie standardowa przypadłość tych motocykli, czyli elektryka, dręczy także ten egzemplarz i jak już z czymś jest problem, to najczęściej z rozładowanym akumulatorem. Beznadziejnie również działają kierunkowskazy, praktycznie ich nie widać. Licznik powyżej 80 km/h wariuje. Klamka sprzęgła chodzi ciężko, ale może ten typ tak ma. Hamulce też już ledwo co działają. To tyle co wiem.

Korozja trochę go bierze, ale nie jest źle. Lakier oryginalny, w paru miejscach przetarty. Emblematy WSK były wypłowiałe, niedawno kupiłem nowe kalkomanie i nałożyłem. Nie jest to idealnie takie logo jak było kiedyś, ale myślę, że prezentuje się ok.

Nie jestem takim znawcą tych motocykli jak np. Savier, ale na moje oko jest to egzemplarz zachowany w oryginalnej konfiguracji.

Dołączam zdjęcia. Na razie tylko takie, bo porządnej sesji mu jeszcze nie robiłem.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-08, 22:47
autor: Kamko94
Bardzo ładny Kobuz widać, że zadbany.

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-08, 23:29
autor: Savier
Siemka!

Bardzo miła historia, super się czyta. ;-)

Jak już jestem uznawany za takiego znawce (zupełnie niesłusznie), to potwierdzę Twoje słowa. Wszystko w porządku. Można byłoby się przyczepić do korka, ale nie mam materiału dowodowego, także polemiki nie podejmę :-) .

Dbaj o tego Kobuzika, bo jest w naprawde ładnym stanie. Kto wie, może to jedyny taki w Polsce?

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 12:25
autor: krzysiek127
Witam kolege z Lodzi! Motocykl pierwszorzedny. Fajnie ze masz taka fajna pamiatke od Dziadka!

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 16:27
autor: kos125
Fajny sprzęt :-)

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 18:13
autor: pawel15
Kobuz w super stanie. Jest na czym oko zawiesić :).

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 20:04
autor: andy2004f
Cześć!

Dzięki za zainteresowanie, razem z Dziadkiem cieszymy się, że motocykl się podoba ;)
Korek od baku jest oryginalny. Dziadek ma też gdzieś jakiś błyszczący, na kluczyk, ale przyznam szczerze, że go nie widziałem.

Dzisiaj zrobiłem Kobuzowi kilka lepszych zdjęć. Na razie tylko na działce, ale jak dorwę prawo jazdy, to pojadę nim w jakieś ciekawsze okolice. Planuję wycieczkę do Warszawy i może jeszcze z Warszawy do Puław, ale najpierw muszę trochę pojeździć w swoich okolicach, żebym poznał maszynę, wykrył jakieś ew. usterki (na ile będę umiał). Marzy mi się taka porządna wyprawa, jak ktoś tutaj na forum organizował w zeszłym roku - 1600km przez 5 państw. Teraz ci sami planują ponad 5000km przez Grecję i Turcję! Szacunek dla tych gości. Chciałbym kiedyś zajechać tak daleko motocyklem :)

Przy okazji, czy ktoś z Was mógłby mi powiedzieć czy warto i czy w ogóle można podłączyć regulator napięcia, który jest zintegrowany w kostce ELBA od Simsona? Kupiłem takie coś głównie z myślą o kierunkowskazach (przerywacz), ale tam też jest ten regulator napięcia i nie wiem czy warto się w to bawić. Mogę podłączyć ELBĘ bez tego i wtedy będzie działał tylko przerywacz. Obecnie jedyne usprawnienie w elektryce to prostownik na diodach zamiast selenowego.

Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 20:12
autor: Savier
Ja nie wierzę, że ten motocykl ma tyle przejechane :D. Wygląda po prostu za ładnie!

PS. Gratuluję talentu do zdjęć :). Odezwę się jak będę sprzedawał coś na allegro :D

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 20:22
autor: Łukasz S.
O Stary! Zmieniłem tapetę na pulpicie ;D ;D

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 20:27
autor: andy2004f
Wychodzi ok. 1000km rocznie, więc myślę, że nie jest to nic nadzwyczajnego. Ja na rowerze przez ostatnie półtora miesiąca zrobiłem pół tysiąca, a nie jeżdżę na wycieczki, tylko tak po prostu - jak muszę. Zauważ, że większość wuesek znajduje się gdzieś w szopach, porzucone na rzecz nowocześniejszych motocykli, albo samochodów (po '89 na Malucha już praktycznie każdy mógł sobie pozwolić) dawno temu, czyli używane przez kilka, najwyżej kilkanaście lat, więc te przebiegi faktycznie są nieduże.

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 20:52
autor: Savier
Nie no, ja po prostu widziałem w życiu nie jedną wueskę i ta ma niezużyte podstawowe elementy, które świadczyłyby o takim przebiegu :). Chyba, że dziadek o nią bardzo dbał 8-)

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 20:57
autor: andy2004f
Jakie to elementy? Wiesz, dbał i dba nadal, ale tak jak mówiłem kilka pierdółek jest do zrobienia. Poza tym nie wiadomo w jakiej kondycji jest tak naprawdę ten silnik, bo ja rozkręcić go mogę, ale nic mi to nie da, bo kompletnie nie znam się na mechanice.

Mimo wszystko jestem dobrej myśli. Używam antyków na co dzień i mnie nie zawodzą, może mam do nich szczęście :)

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 21:09
autor: Savier
1. Ogólny stan motocykla - kompletność i zgodność ze specyfikacją ( choćby charakterystyczne bębny dla 1978-1979 czy plastikowe duże boczki)
2. Stan powłok: lakier jest profi, napisy Kobuz nienaruszone, lewy boczek (?!!?) w ogóle nie ruszany = kranik nie był zmieniany prwd., ocynki i koła jak nowe (ocynk w takim stanie widziałem tylko na mało używanych wieśkach), chrom na kolanku nawet nie przebarwiony, reszta chromów jak nowa.
3. Tłumik nie kombinowany.
4. Najważniejsze - elementy gumowe ori.

Powiedz mi jeszcze, mam nadzieję, że tego nie przeoczyłem, - pokrowiec stary czy nowy?

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 21:20
autor: andy2004f
Prawy boczek, nie wiem czy zauważyłeś, jest trochę nadłamany. Kranik chyba od nowości ten sam. Pokrowiec jest oryginalny, na zdjęciu tego nie widać, ale z przodu przy baku jest trochę rozdarty. Chrom na kolanku jest trochę przebarwiony, na zdjęciu tego może nie widać, ale jest.

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 21:26
autor: Savier
Prawy boczek egzakli, ale to nie jest częsta usterka spowodowana użytkowaniem. Będę się kłócił do końca :D.
Przy zbiorniku zawsze puszczały :).

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 22:34
autor: Daniel22
Rób prawko i przyjeżdżaj do Puław, chcę zobaczyć to cudo :-)

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-09, 23:32
autor: zmyngut
Witam. No jaki skur... ładny no :-). Szacunek dla Dziadka- tyle lat i tak utrzymana to chyba spora rzadkość. Przebieg- myślę, że jest oryginalny- nie problem- mojego ojca (teraz moja trója) przed wymianą licznika miała ponad 45 000km i nie jeden remont za sobą. A Kobuzik jak możemy przeczytać nigdy nie został porzucony ani tym bardziej rozkręcany powoli na części dla znajomych (bo i takie przypadki znam). Ehh napatrzeć się nie mogę :-) (jak widzę nie tylko ja).

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-10, 09:02
autor: andy2004f
Nie miałby dla kogo tych części wykręcać, bo wszyscy jego znajomi sprzedali motory, ew. zamienili na skutery ;D

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-06-10, 11:53
autor: krzysiek127
Sluchaj, ja w polowie lipca planuje przewiezc moj motor z Glowna do Uniejowa. Jesli masz ochote na taka wycieczke to daj znac na priv. Watek z moim motorem znajduje sie kilka postow nizej.

Re: WSK 175 "Kobuz" /1978/

: 2012-07-16, 23:17
autor: andy2004f
Motór śmiga jak rakieta. Dzisiaj pierwszy raz go legalnie dosiadłem i zrobiłem trochę kilometrów. Raz mi silnik zalało, ale z popychu dało się odpalić. Dziwne to było, bo cały dzień ładnie startował po drugim kopnięciu (zimny też), a potem stał z 2 godziny i kaplica. Trochę rzeczy jest do wyregulowania, sukcesywnie będę próbował działać, żeby było co raz lepiej. Całe życie na rowerze przejechałem, to tu dla mnie wszystko jest nowe (oprócz dwóch kół i łańcucha), ale myślę, że paru rzeczy jestem w stanie się nauczyć ;)

Kierunkowskazy po poprawieniu styków świecą nieźle, ale brakuje mi dwóch odbłyśników. Te co mam dałem na lewą stronę (trudniejszy manewr) i tam świeci jaśniej. Na wsi rodzina ma Żuka, może u nich znajdę jakieś odbłyśniki.

Z szalonym prędkościomierzem chyba nic nie wymyślę. Ślimak jest w porządku, linka moim zdaniem też (ale dla pewności kupię nową i sprawdzę), podejrzewam, że napęd licznika (który z resztą ktoś tu ładnie opisał - viewtopic.php?p=511234#p511234) już się wyrobił i nie da rady tego naprawić.

Szkoda, że wyjeżdżam do Warszawy na 2 tygodnie (niestety nie motocyklem), bo ominie mnie zlot w Sieradzu :/