WSK - WueSKowe Forum

Jaki odrdzewiacz, co chcesz nim osiągnąć. Niektóre oprócz rdzy lubią dobrać się do stali i do aluminium. Zalewa się raczej naftą, ropą i czeka.

Zalałem to takim specyfikiem,głownie zależy mi na tym żeby rdze zjadło i wał ruszył

Znaczy tak, wał i tak będziesz musiał oddać do regeneracji, połówki i tak rozciągasz siłą, nie piszesz nic o skrzyni, więc rozumiem, że tylko stoi na wale. Możesz też mieć na nim jeszcze cylinder to pewnie pójdzie przez wybijanie prze tłok lub uszkodzenie tłoka. Nie licz na to że rozejdzie się w rękach i trzymaj kciuki za obsady łożysk w karterach

Zdaje sobie sprawe,silnik dawno miał isć do gościa z forum ale odłożona kasa rozeszła się na ubezpieczenie samochodu i parę innych rzeczy które były ważniejsze i silnik czeka na wiosnę.
W skrzyni olej jest,biegi ładnie wchodzą a wał nawet nie drgnie.Tłoka pare lat już nie ma w tym silniku.
Chodzi mi o to czy mogę tak zostawić ten odrdzewiacz czy wylać go i nalać rope/nafte

Odrdzewiacze są na bazie wody, ropa nafta to organika, złotym środkiem byłoby zalanie całość alkoholem lub wodą z płynem podczas usuwania odrdzewiacza przed wlaniem nafty lub ropy. Nie pracowałem nigdy z tym preparatem i nie wiem jaki ma skład i na ile agresywny jest (ile ma procent kwasów lub innych substancji żrących. Fosol, czyli 30% kw. fosforowy V na noc bym raczej nie zostawiał). Zazwyczaj preparaty są mocno słabe w odrdzewianiu, ale najważniejsze dla Ciebie jest aluminium. Jak od zalania masz chwilę to rzucaj raz na godzinę co się dzieje i czy nie ubywa aluminium (np palcem na chropowatość powierzchni). Raczej wątpię że doprowadzisz go do stanu ruchomego, ale rozumiem, że chcesz oczyścić np czopy wału i miejsca styku łożysk z karterem.

Z tego co piszą to ten jest na bazie oleju mineralnego i nie zawiera kwasów,mam nadzieję że nic się nie stanie bo silnik leży w szopce a na dworze dość zimno

Najlepiej by był silnik nagrzać i ściągaczami (http://www.wueska.pl/viewtopic.php?f=17&t=25545) go próbować rozpołowić.

Witam ja mam taka wsk e z zastanym silnikiem zalałem silnik czysta ropą i już korba się rusza.
Wchodzi z 200 ml moczy się dalej.. ropa jest tania,nie jest agresywna i natłuszcza.

To jutro od razu jak wrócę co domu to wyleję to,przepłuczę zmywaczem i wleje ropy i będę spokojnie spał.
Ja go rozpoławiać nie będę,to już zrobi mi majster ale tak jak mówiłem na wiosnę,a poprostu chcę rudą wygnać bo po co mi ona

Najlepsze efekty daje nafta.

Wylałem to,przeczyściłem rozpuszczalnikiem i zalałem naftą.
Dzwonił też przed chwilą lakiernik że bierze się za blacharkę :->

Wał ruszył,niespodziewałem się tego szczerze bo stało na amen,połowa gdzieś znikła ze skrzyni korbowej,trochę pod silnikiem wilgotno.
Wsk w następnym tyg prawdopodobnie do odebrania :->

Wsk miała być do odebrani ale jednak nie jest
Ale coś tam powoli idzie do przodu :->

Przyszedł zabierak sprzęgła pro koks i wsk została wypiaskowana a w week będzie malowana

Nie za jasne te błotniki i osłona?? Robiłeś pod ori ??

Robiłem kod lakieru z forum jak pisali i wyszedł jaśniejszy jak oczekiwałem...ale nie przeszkadza mi zbytnio

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=SbsEy4eU9nE&t=33s[/youtube]

Do regeneracji, lozyska nowe. Te stare jak puscisz z rdzy to powiem ci szkoda odrdzewiacza i twojego czasu, pierdzielnie wszystko, bedzie tłukło aż coś pęknie i tyle z jazdy

Mowisz o łóżyskach kół? Ogólnie to wszystkie łożyska leżą na złomie