Strona 18 z 21

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-03-29, 14:20
autor: decada
SIWY_OPOLE pisze:Ładnie moja sie lakieru je podaj numer aukcji do tej białej izolacji do przewodów i szprych jak możesz to na pw
Jam mam takie rurki:
http://allegro.pl/rurka-instalacji-elek ... 14383.html

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-03-31, 07:40
autor: SIWY_OPOLE
Dzieki nie wiedziałem ze mam szukać pod nazwą rurki teraz będą święta wiec krece nowa instalacje a jak sie prowadzi wfm ?

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-03-31, 16:19
autor: decada
Pogoda póki co nie zachęca do przejażdżek. W sumie jeździłem dwa razy, ale to były przejażdżki wkoło komina. Póki co ostrożnie sprawdzam czy nic się nie odkręca itp. Nie mam zastrzeżeń jak na razie. Czekam na lepszą pogodę żebym mógł się dalej bujnąć. Najważniejsze, że silnik i skrzynia działają bez zarzutów.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-03-31, 17:58
autor: qpa
Ja mam u siebie ledo zywe aku z UPS :) i drugi rok działa

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-03-31, 19:59
autor: decada
Też tak chyba zrobię bo jak sobie pomyśle o kwasie lejącym się na nowy lakier to mnie szlak trafia. Możesz coś polecić?

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-01, 09:33
autor: herbi
Kup żelowy.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-01, 09:40
autor: decada
Tak, ale jaki bo na 6 v zbytniego wyboru nie ma? Mówię o typowo motocyklowych.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-01, 10:21
autor: herbi
Typowo motocyklowych na 6V nie ma .Sa 6-ścio woltowe ale o mniejszej pojemności ok 4,5 Ah, oryginalny miał chyba 11Ah
Ale z akumulatora masz zasilana tylko tylne światło,sporadycznie stop i klakson,wiec taka pojemność powinna wystarczyc.
Pytanie,czy zależy Ci na oryginalnośći.
Ja jestem w trakcie odbudowy WSK 125 Gil,Kupiłem akumulator kwasowy.jest on szczelny,ma z pokrywy wyprowadzone wyjscie na wężyk który prowadzi sie do dołu poza rame i wszelkie ewentualne wycieki nie poleca po ramie.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-01, 12:23
autor: Mateusz WSK
Oryginalne 11Ah i tak pewnie wiecznie były niedoładowane więc nie ma raczej sensu takiego szukać.
Ja w swojej 175-tce miałem żelowy 6V 4,5Ah. Taki mały jak do jakichś zabawek czy coś tego typu. Koszt w sklepie z elektronarzędziami około 30zł, kwasiak w motoryzacyjnym jak kupowałem kilka lat temu to ponad 60zł kosztował nie wiem ile teraz bo po przeróbce na Royala 12V kupiłem również żelowy.
Jakbyś kupował taki żelowy to musisz przerobić końcówki kabli żeby to podpiąć pod aku. Na akumulatorze są konektorki "samce" więc musisz zrobić na kablach "samiczki"

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-01, 13:41
autor: decada
Co do akumulatora to w tej kwestii mam gdzieś oryginalność. Na ten co mam wydałem 95 zł i to są pieniądze wyrzucone w błoto. Kupię żelowy za 30 złotych. Nawet jakbym miał co sezon wymieniać to wolę tą niż ciągłe zastanawianie się podczas jazdy, czy mi kwas nie cieknie. Rozwiązanie z wężykiem jak dla mnie to nie rozwiązanie bo jest ryzyko że podczas jazdy podmuchy powietrza będą rzucać kwas na blachy motoru. Porażka.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-01, 16:37
autor: herbi
W takim razie polecam ten żelowy 6V, 4,5Ah i po problemie. ;-)

Przeczytałem dopiero nie dawno cały Twój temat.jestem pod wrażeniem,robota na prawdę profesionalna. Gratuluję !!!

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-01, 19:17
autor: decada
Dzięki za porady i dzięki za miłe słowa. Bardzo przyjemnie się to czyta. Dodaje energii do dalszej pracy :)

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-02, 08:47
autor: decada
Stoi od kilku dni w garażu i cały czas przez korki leje się z niego kwas. Tragedia.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-02, 10:25
autor: herbi
Może wlałeś za dużo elektrolitu.Nie wlewa sie po sam korek,ale tyle zeby płyty były zalane.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-02, 10:38
autor: decada
Zalane zgodnie z instrukcją obsługi!

Poza tym w zestawie nie ma elektrolitu. Trzeba sobie dokupić.
Według instrukcji po zalaniu akumulatora do znacznika max na obudowie i po upływie 30 minut, powinno się uzupełnić poziom. U mnie zaczęło się już wylewać. Może mam felerny.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-02, 12:33
autor: herbi
Dziwne ,że sie wylewa,elektrolit podniósł Ci sie aż po korki?
Według instrukcji zalewasz do znacznika a po upływie 30 min uzupełniasz tez do poziomu znacznika.Tak zrobiłeś?

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-02, 13:02
autor: decada
Nie dolałem bo miejsca nie było.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-02, 13:13
autor: herbi
To masz jakis dziwny ten akumulator.
Normalnie po zalaniu elektrolitem,płyty w akumulatorze nasycaja sie i poziom spada,dlatego w instrukcji pisza by po 30min kiedy to płyty juz "napiją" sie tego elektrolitu uzupełnic go do znacznika.
Nie rozumiem tego zjawiska jakie zaszło w Twoim aku.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-02, 13:15
autor: decada
To witaj w klubie.

Re: Renowacja WFM 1960 w toku

: 2015-04-02, 13:37
autor: herbi
Jak to mawia Ferdek Kiepski,"Są na świecie rzeczy które sie nawet Fizjologom nie sniły" :papa:
Pozostaje Ci kupić ten żelowy.