Suzuki GSX 400 F Katana 1983r

Odpowiedz
Awatar użytkownika
onicniepytaj
Posty: 42
Rejestracja: 2012-08-14, 19:21
GG: 0
Moje maszyny: CZ 350 472.6 '87, WSK M06B3 '84
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Suzuki GSX 400 F Katana 1983r

Post autor: onicniepytaj » 2017-01-07, 10:17

Trafił mi się taki niecodzienny model. Szukałem GS 500 według pierwszego planu jednak w czerwcu objechałem Polskę i okolice siebie wszerz i wzdłuż i nie było nic co by zaspokoiło moje wymagania, a większość GS 500 była mocno krzywa. Dostałem telefon od swojego kolegi co dużo jeździł jawą tylko mu ją tutaj we Wrocławiu ukradli ją 2 razy. "Może i stare, ale bierz bo pewne moto". Pewnego ładnego czerwcowego wieczoru mimo że było chłodno zapakowałem towarzysza i siebie do astromobila i zrobiliśmy sobie wycieczkę.

Motocykl stary teraz już w sumie 34 lata, sprawny jeździ ale wymaga nieco wkładu. Jak na suzuki bogato wyposażony, zapłon elektroniczny ze zmiennym kątem zamiast przerywaczy, TSCC(profilowana komora spalania, krótkie zawory pod ostrym kątem, profilowane tłoki), z przodu dwie tarcze niewentylowane niestety, zatrzymuje się tak jak powinno. Z tyłu bęben. Unikalna szwedzka wersja(malowanie i przedni błotnik, błotnik minimalnie podklejony przez poprzednika bo minimalnie go już łapała ruda, rozwiązał to tak, dla mnie wygląda całkiem estetycznie). No i największa gratka tego modelu :) Ma fabryczny wyświetlacz biegów, który jest działający tak samo wskaźnik poziomu paliwa. Brzmi bardzo fajnie i mocowo wypada identycznie jak GS 500, ma 45 koni. Jak na 400 to całkiem sporo.

Koroduje minimalnie ale to z biegiem czasu wyprowadzę na prostą. Na razie stoi na warsztacie razem z WSK i CZ, muszę wyregulować zawory, odbudować gaźniki, prawdopodobnie łańcuch rozrządu też jest do zmiany, przebieg bardzo słuszny ponad 80 tyś. Silnik wigor jeszcze ma i kompresja zgadza się z normą w książce serwisowej, spala jakieś 0,6L oleju od wymiany oleju do następnej.

Przypadkiem trafił mi się rzadki japończyk.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
grand
Posty: 73
Rejestracja: 2013-05-29, 10:04
GG: 0
Moje maszyny: drz 400
wsk 125
Lokalizacja: Uc (Łódź)
Kontaktowanie:

Re: Suzuki GSX 400 F Katana 1983r

Post autor: grand » 2017-01-10, 00:38

ladna sztuka :-)

Awatar użytkownika
Jarro 80
Posty: 126
Rejestracja: 2013-01-17, 00:10
GG: 0
Moje maszyny: Bandit1200, WSK M06 B3, Komar2375, Jawa 50 Mustang,
Lokalizacja: Rypin
Kontaktowanie:

Re: Suzuki GSX 400 F Katana 1983r

Post autor: Jarro 80 » 2017-01-10, 01:02

Gratulacje, fajny stan, mało już takich jest. jakiś czas temu sam podobnej maszyny szukałem, ale w okolicy były same szroty a daleko nie bardzo chciało mi się jechać. Klasyka japońska tez jest w cenie. Radości z posiadanej perełki życzę. Pozdr.
motocykle WSK tanie ekonomiczne idealne w turystyce

Awatar użytkownika
onicniepytaj
Posty: 42
Rejestracja: 2012-08-14, 19:21
GG: 0
Moje maszyny: CZ 350 472.6 '87, WSK M06B3 '84
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Suzuki GSX 400 F Katana 1983r

Post autor: onicniepytaj » 2017-01-15, 22:37

Wizualnie wygląda naprawdę ok, technicznie jest już gorzej ale pracuję na nią. Łańcuch rozrządu musiałem wymienić, bo nie było już skoku napinacza praktycznie w ogóle tak więc bardzo w porę. Luzy zaworowe były mocno rozjechane +0,2 do normy z książki gdzie jest max 0,12. Gaźniki są do odbudowy, mają stwardniałe membrany i ogólnie był z nimi problem, ale jest czym to odbudować, bo identyczny gaźnik tyle że jedną sztukę ma "Gieniek" 125. Łańcuch już zmieniłem, luzy wyregulowane czekam na graty do gaźników i będzie można odpalić/wstępnie na wakuometrach ustawić synchronizację i skład mieszanki, ale finalne strojenie raczej na marzec. Przednie zawieszenie jest krzywe. Póki co nie mogę nic znaleźć wiec najprawdopodobniej dostanie zawieszenie skokiem o 10mm krótszym z GS 400E/GSX 400 S które pasuje tam jakby było stamtąd tylko będę musiał jedną goleń podmienić, bo ja mam 2 tarcze.

Silnik bardzo minimalnie się poci spod głowicy i spod cylindrów - ja to zostawiam w spokoju. To jest stary olejak rozebranie tego i zrobienie od nowa może mocno opustoszyć portfel. Wystarczy raz przegrzać i zacznie cieć jak... Po prostu trzeba będzie częściej myć silnik. Próbuję jeszcze odwzorować na współczesne warunki oznaczenie starych opon, bo to co jest obecnie na kołach z przodu: za wąskie, tył: zbyt szerokie. Napęd jaki tam jest zamontowany też muszę zmienić bo długi postój najprawdopodobniej i korozja ogniw powoduje, że bardzo szybko go "zjada".

Z perspektywy jazdy mogę powiedzieć od siebie, że ten motocykl nie jest bezobsługowy i jak dzisiejszy motocykliści usłyszą, że trzeba coś robić średnio co 5 tysięcy kilometrów to bardzo się krzywią. Z tego też powodu nie pojechałbym tym dookoła świata, część czynności serwisowych według książki wymaga naprawdę dobrze wyposażonego warsztatu. Biegami trzeba wachlować, ma 6 dosyć długich biegów od 4 w górę z dolnej partii ciąg jest słaby chyba, że robi się start od jedynki do 12 tyś na obrotomierzu na każdym biegu do końca to wtedy bardzo fajnie się zbiera i nawet GS500 zostaje dosyć sporo w tyle. Dla mnie jest to idealny przykład, który mogę pokazać każdemu, że jak się dba o maszynę to jest w stanie służyć bardzo długo. Bardzo fajnie się tym jeździ przepisowo :) Bardzo ładnie wtedy mruczy. Jeszcze mnie kusi na akcesoryjne marvingi do tego, wyglądają jak oryginał, ale wyciągają bardzo ładnie pieśń silnika.

Podejrzewam, że charakterystycznie klepanie zniknie. Nie wiem czy kiedyś ją sprzedam, pozycja jazdy jest bardzo wygodna to jeszcze nie jest skos gdzie się leży, kanapa jest bardzo obszerna. Dźwięk silnika i wygląd. Jak sflaczeje silnik to może wstawię tam wersję 1100, która jest identyczna gabarytowo tylko większa w środku. Na razie oleju nie bierze dużo, norma serwisowa podaje dla zdrowego silnika od 11-15 bar, ten wypluwa 11,3-11,1 na czterech garach więc jeszcze jest całkiem zdrowy.

Aha stelaż pod kuferek(mocowanie kuferka już nie :D) to fabryczne akcesorium mam jeszcze oryginalną owiewkę na przód, ale nie montowałem bo preferuję nakeda. Fajnie jest też poprzecierana na zbiorniku od nóg i jeszcze w paru miejscach, dodaje to smaku do jazdy.

Awatar użytkownika
dąbek
Posty: 405
Rejestracja: 2013-06-19, 21:54
GG: 0
Moje maszyny: WFM M06 1958 r
JAWA 50 typ 20
Lokalizacja: Grudziądz
Kontaktowanie:

Re: Suzuki GSX 400 F Katana 1983r

Post autor: dąbek » 2017-01-15, 23:52

Ale się uchował:)
Szkoda, że w tamtych czasach u nas takich nie produkowano...

Awatar użytkownika
onicniepytaj
Posty: 42
Rejestracja: 2012-08-14, 19:21
GG: 0
Moje maszyny: CZ 350 472.6 '87, WSK M06B3 '84
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Suzuki GSX 400 F Katana 1983r

Post autor: onicniepytaj » 2017-01-23, 22:13

A wrzucę wam jeszcze z piekielnych dołów fotkę. Spotkałem tam większą siostrę tej Zuźki - 750-kę. Czech wyszedł na początku mocno wystraszony bo myślał, że mu motocykl kradną. Po pogadance okazało się, że to był barman, który sprzedał mi piwo, papierosy i jak ja to nazwałem "landrynki" w płynie czyli Czeski napój Sunny Strawberry. Był naprawdę zdziwiony, że to jest 400.

Sezon miałem naprawdę bogaty z tym motocyklem, nie musi być z komuny wystarczy że jest odpowiednio stary. Na nowy sezon - Szwecja, marzą mi się te sztoktholmskie tunele. Ten motocykl ma bardzo specyficzny "klang" silnika brzmi niemal identycznie jak większa siostra pewnie dlatego czech tak się przejął o swoją :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość