WSK - WueSKowe Forum

Zaczynam nowy wątek renowacji krosowej CZ 380. Forum CZ cross niestety przepadło bez śladu wiec może tutaj rozruszamy takie tematy.
Ostatnio wyjąłem z krzaków swoją CZ i uznałem, że jest z nią tak źle, że trzeba ją ogarnąć. Ogarnięcia wymaga właściwie wszystko od A do Z zatem stanęło na fachowej odbudowie zgodnie ze sztuką. Planuję zrobić ją według oryginału i jedynie motoplat zamiast iskrownika będzie odstępstwem. Będę się starał relacjonować ten proces. Motocykl jest przypuszczalnie z 1986 roku a ja kupiłem go jakieś 12 lat temu. Pojemność 380, stan oryginalny,kompletny, bardzo zapuszczony. Na szczęście nigdy nie było tu rzeźby i przerabiania jej na KTM, Honde czy cokolwiek innego.

Pierwszy post zakończę pokazaniem stanu obecnego, który jest fatalny. Jedna z niewielu zalet tego pojazdu jest taka, że olej od zawsze wydobywał się każdą możliwą nieszczelnością. Dzięki temu duża część podzespołów zakonserwowała się, pod skorupką z tłustego błota. Po kilkuletnim postoju w krzakach tylko połowa motocykla jest na maksa skorodowana a nie cały.
Zdjęcie zimowe to rok 2006, letnie 2012 a jesienne zrobiłem po wyjęciu z krzaków. Ostatnie już po użyciu myjki.










Jeśli macie coś do dodania lub skrywacie w swoich krzakach podobne okazy zachęcam do udzielania się.

Piękna ja poluje na 250 i bez śladu, będę śledził wątek, powodzenia w pracach.

Jestem w posiadaniu rzeźby rama yamaha dt- silnik cz 125 tylko nie mogę wygospodarować czasu żeby to poskładać, z tego co czytałem to przy 125ccm jest już spore "odejście" to strach pomyśleć co będzie przy 380 .
Gdzie się zaopatrujesz? U mnie z niektórymi częściami jest problem.

Nie przesadzaj, stan wyjściowy wcale nie był zły.
Jak ratowałem kiedyś Osę po 20-25 latach stania pod chmurką to dopiero była przygoda.
Po przyniesieniu jej do mnie do domu to najpierw musiałem ją obmieść z liści, pajęczyn, paprochów i ogólnie rdzy, a koło się żadne nie kręciło. Niestety straciłem przez to dekielki hamulcowe co jak się później okazało jest dosyć drogim fantem, szczególnie ten z tylnego koła. Walczyłem z każdą śrubką, nakrętką, ale efekt wyszedł... zadowalająco. Dzisiaj pewnie trochę inaczej bym przeprowadził remont, bo jak widzę co wyczyniają chłopaki z osiary to szok.
Ale co mi tam, wrzucę zdjęcia:

Haha, w końcu zobaczyłem twoją osę:)

No stronie osiara też jest. (byłem na zlocie z okazji 60 lat WFM)
Ale zdjęcia Wojtka stały się niedostępne.

Zdjęcia już powinny działać.

Rzeczywiście nie ma porównania z Osą. Stan początkowy oraz liczba detali powodują, że temat był o wiele trudniejszy.

Chyba jedyne źródło części do CZ cross to OTZ z Kielc. Ma prawie wszystko łącznie z nietypowymi gratami. Kiedyś była jeszcze firma Jawa Impol, gdzie można było trochę bardziej podstawowe rzeczy znaleźć. Jak skończę selekcję gratów i określę braki to raczej wykonam shopping w OTZ.
Kupić taki motocykl w całości stało się bardzo trudne. Ostatnio widziałem tyko jedną marną CZ 516 za dosyć wygórowaną kwotę.

Siedzenie odratowane przed grzybkiem.

Drobna ślusarka i spawanie wahacza

Mam pewien problem z amortyzatorami. Zbiornik z gazem nie jest zintegrowany z korpusem tylko wisi oddzielnie na wężu hydraulicznym. Chciałbym pozbyć się oryginalnych węży, polakierować metalowe części amortyzatora i zakuć nowe węże. Pierwszy z brzegu majster od hydrauliki spławił mnie mówiąc o złym dostępie na jednym końcu węża. Może inny zakład będzie bardziej elastyczny.


Dalej prowadzę selekcję gratów do piaskowania i lakierowania proszkowego oraz do cynkowania.

E tam, nie ma co porównywać! Takie tematy są najlepsze, im większy stopień wrakostwa, tym zabawa lepsza.
Jakbyś coś wiedział o motokrosowej CZ-ce to proszę o info. Powodzenia w pracach, będę śledził temat.

Czy taki nypel szprychy to jest standardowe rozwiązanie? Trzonek stalowy, główka jakby mosiężna. Nyple powleka się tylko częściowo metalem kolorowym a całość powinna być chromowana? Rozplatałem dzisiaj trochę skorodowane tylne koło. Oczyściłem jeden nypel szczotką drucianą na wiertarce i nie wiem co o tym myśleć. Chromować to? Cynkować?

Wojtek pisze: ↑

2017-12-24, 14:51

Forum CZ cross niestety przepadło bez śladu

Jak coś to forum wisi dalej, nadal jest dostępna masa ciekawych informacji: http://czcross.pl

Dziękuję, to cenna informacja. Nie mogłem znaleźć tego forum. Inna sprawa, że byłem tam administratorem a nie mogę się zalogować. Nie wiesz czy główny admin jeszcze żyje? Może odzyskałbym dostęp za jego pomocą.

W sprawie renowacji działam regularnie lecz póki co nic medialnego nie ma do pokazania. Rozsyłam graty do regeneracji, niedługo coś powinno wrócić i wtedy będę prezentował.

Zawsze mnie ciekawiło jak się jeździ takim potworkiem, możesz opisać jakoś wrażenia ?:D

Wrażenia są silne a sytuacja zawsze nerwowa. Jeśli nie odpali to nerw, jeśli odpali to też nerw ze względu na to co czeka ridera. CZ 380 pracuje bardzo głośno i mocno się trzęsie. Na wolnych obrotach niezbyt ładnie to brzmi jednak obciążony silnik wkręcony na wysokie obroty to poemat. Bzyczy jak pszczoła gigant. Mocy na papierze jest tylko 45 KM przy 6800 obr/min ale co duża pojemność to duża pojemność. Bieg nie ma znaczenia, dynamika jest ekstra jeśli tylko utrzymamy się powyżej muła wolnych obrotów. Cały motocykl jest dosyć ciężki i toporny, ma słabe hamulce i takie też zawieszenie. Lekkie enduro to żywioł dla dużej cezety zaś tor mx i ciężki teren to mordęga. Sprzęgło działa bardzo ciężko i gwałtownie.Powinno być suche ale olej zawsze przecieka przez uszczelnienie, obkleja tarcze i przypala się przez co nawet rozłączone sprzęgło ciągnie. Trochę utrudnia to ruszanie, do wrzucania kolejnych biegów nie warto go nawet wciskać. Prymitywny gaźnik zawsze zalewał silnik na wolnych obrotach a ze wszystkiego najszybciej zużywa się kopniak. Jeśli zignoruje się te drobne wady to jazda w lekkim terenie jest całkiem przyjemna.
https://www.youtube.com/watch?v=bZWjiR8Ln2s - ten film z jazdy starszą CZ 250 nieźle oddaje akustykę i wrażenia, właśnie takie zastosowanie jest idealne dla amatora
https://www.youtube.com/watch?v=_N8RMaCTZJw - film z wyścigu MX pokazuje, że kiedyś zawodnicy nawet ogarniali te klamoty, niezły klimat

Wojtek wrzuciłeś dwa takie same linki.

Faktycznie. Przepraszam, już poprawiłem drugi link. Super klimat wyścigu z 1988 roku. Chyba same CZ na torze.

Kilka fajnych rzeczy wróciło z lakierni proszkowej. Drobną ślusarkę ramy i wahacza wykonałem sam, jedną naprawę zleciłem w lakierni. Efekt końcowy wygląda bardzo dobrze.

Odwiedziłem fabrykę w Strakonicach, gdzie te motocykle powstawały. Jest tam zakładowe muzeum z oryginalnymi nowymi motocyklami. Szczególnie interesowała mnie New Old Stock CZ 514. Zobaczyłem wiele detali, które ginęły podczas eksploatacji. Pomoże to odrestaurować motocykl do stanu w jakim opuszczał fabrykę.

W sumie było tam około 20 motocykli. Obok siebie 514, 519 i 516. W innej sali 513, prototyp chłodzonej cieczą dwucylindrowej 125. Poza tym Twin Pipe z 66 roku i torowa CZ typ 860. Ciekawy zestaw, prawie wszystko NOS.

Pojechałeś na wycieczkę do Czech specjalnie by zobaczyć nowe w muzeum motocykle ? To jest pasja, a ja nie mogę się wybrać do Świdnika by obejrzeć WSK w muzeum...

Masz wiecej zdjec?