WSK - WueSKowe Forum

lolek4514 pisze:Aha iskra powinna byc fioletowa bo raz tesz niałem pomarańczową i sie juz pogubiłem . A wsk jest słaba do nie ciągnie siadneli my we dwuch i do murki jedynka nie wyjechało.

weź pisz po polsku !!

Odpalałem dzisiaj wueche i chyba obecnie iskre gubi momentami.Chodzi dobrze i nagle albo przydusi jakby iskry nie było,momentami nawet prawie całkiem przygasa i znowu chodzi ok..Na wolnych oczywiście.Tak to iskra ładna duża,odpala po przelaniu ładnie.

edit:
Cewka dość pozrywany kabel miała to nowy przylutowałem,do innej cewki tak samo i ją założyłem,przy okazji org kondenstator znalazłem i jakby poprawa ,ale trzeba na drodze sprawdzić.Dam jeszcze znać

Podepnę się po temat:
Mam mały problem ze świecą w WS'ce to znaczy motocykl odpalał bez problemu aż pewnego dnia próbuje go odpalić a on nic potrze iskry nie ma. Myślałem że to cewka wymieniłem na nową nadal nie było następny do wymiany poszedł kondensator tez nie ma iskry. Sprawdziłem w kablu wysokiego napięcia napięcie jest. Następnie założyłem fajkę i tam też napięcie jest dopiero jak zakładam świece nie mam iskry. jak włożyłem palec do fajki i dotknąłem ramy też było napięcie. Sprawdziłem już około 10 świec z czego 6 nowych i ze wszystkimi jest taki sam efekt. Proszę wszystkich użytkowników forum o pomoc. Ja już nie mam pomysłów co to może być.
Pozdrawiam
Narvall

narvall pisze:Sprawdziłem w kablu wysokiego napięcia napięcie jest. Następnie założyłem fajkę i tam też napięcie jest dopiero jak zakładam świece nie mam iskry.

Na samym kablu iskra przeskakuje? I w jaki sposób sprawdzasz czy napięcie jest w fajce? To, że po włożeniu palca kopie, nie świadczy o sprawności układu zapłonowego.

Sprawdzałem to za pomocą śrubokręta takiego z lampką to sprawdzania właśnie napięcia.

To o niczym nie świadczy, próbówka wskaże napięcie, ale jest ono stanowczo za małe do przeskoku iskry. Przyjrzyj dokładnie cały układ, wyczyść platyny, wyreguluj przerwę i szukaj dalej. Zobacz czy iskra przeskoczy na samym kablu (bez fajki).

Karlicek pisze: Zobacz czy iskra przeskoczy na samym kablu (bez fajki).

Czy w tej sytuacji też muszę przykładać świece?

Nie, po prostu zbliż kabel do masy i kopnij, bez świecy.

A wiesz może jakie powinno być natężenie w kablu?? I w świecy o ile jest to jakaś różnica.

Nie rozumiem? Natężenie prądu? Dość małe, rzędu mA przy napięciu kilkunastu/kilkudziesięciu kV, ale jakie to ma za znaczenie? Ma byś iskra i tyle. Pisałem o sprawdzeniu na samym kablu , żeby wyeliminować ewentualne uszkodzenie fajki.

Proponuję skorzystać z tego bardzo praktycznego poradnika: viewtopic.php?f=118&t=8877

Jak przykładam sam kabel też nie ma iskry jak to naprawić??

EDIT:
Sprawdziłem całą instalacje iskrownika wszystko w niej wygląda dobrze lecz nadal jest ten sam problem. Ustawiłem odpowiednią odległość na przerywaczu. Na świecy jest napięcie lecz gdy przykładam ją do głowicy cylindra napięcie znika. Pomóżcie mi bo nie mam pojęcia co to jest. Jak przykładam sam kabel też nie mam iskry.

Witam. Jako, że jestem nowy to się przedstawię. Damian, dzień dobry, do rzeczy.
Dzisiaj po dostaniu śruby od gaźnika, złożeniu, postanowiłem się przejechać, no i w lesie miałem mały wypadek (śliska trawa, za mocne hamowanie, zniosło tył i łup) szczęście w tym, że nie było szybko i nic się nie stało motorkowi i mi, ale nie do końca, bo już nie mogłem jej odpalić, okazało się, że iskra zniknęła (sprawdzane na 2 świecach), pogrzebałem przy przerywaczu plastiki dobrze złożone, rezystancje się zgadzają, kondensator wymieniłem, przerywacz praktycznie nówka, zapłon dobrze ustawiony, przerwa też, raz coś się odezwała, ale na pełnym gazie nie wchodziła nawet na obroty tylko popyrkała, no i jak już zgasła iskry nie uzyskałem w ogole.

Może mi ktoś wytłumaczyć gdzie wcięło iskrę?
Za wszelką pomoc i sugestie dziękuję z góry.

Pozdrawiam.

Miałem podobnie, gdy padła cewka zapłonowa to pierwsza rzecz. Druga obczaj przewód WN.

Właśnie głupi ja, nie pomyślałem o przewodzie WN, jutro go z rana od razu sprawdzę, właśnie cewka też mi chodziła po głowie, ale to tak od razu, że zgaśnie i już koniec?

Może mogłeś zahaczyć o coś przewodem WN i się wyrwał. A z cewkami tak jest, że potrafią tak nagle pójść.

nie no... sam przewód nie wyglądał podejrzanie, do tego później raz ledwo zapaliła ale zdechła po czasie. To jak wtedy z rezystancją jest ? Nie zmienia się ? Bo odczyty mam dobre.

Dobra, udało się, iskra wróciła, jest ładna. Inny problem, teraz nie chce zapalić, strzeli w rurę albo czasem nawet pójdzie filtrem powietrza dym. Na zapych nie idzie. Zapłon jest dobrze ustawiony i przerywacz też, tak samo jak parę dni temu, i jeździła dobrze. Co zrobić?

Nie ma iskry. Wymieniłem już cewkę główną, kondensator, przerywacz. Nawet przekładałem ze sprawnego motoru ("KOS") cały zapłon z magnetem. Czy 64ki miały jakiś inny zapłon niż późniejsze modele? Jeśli nie to co może być przyczyną? Ja zaczynam dochodzić do wniosku, że to uszkodzony wał. Są jakieś inne możliwości? Pomocy!

Zależy jaki rocznik... ale jeśli zakładałeś od kosa to posiada pewnie już 31-06. Z innych rzeczy, które mogły paść to przewód WN, zobacz czy jest cały klin. Ew. czarny scenariusz, ze coś z wałem nie tak.

rocznik 67, od kosa był przekładany cały zapłon z fajką, przewodem, świecą i kołem i w kosie nie było problemu a w 64ce jak zaczarowany.