WSK - WueSKowe Forum

Witam,
Mam problem (cóż za zaskoczenie) z akumulatorem-wpięty w instalację gubi prąd. Jak go podładowałem prostownikiem i wpiąłem, to zakładając bezpiecznik strzelały iskry. Światła i klakson działają, ale prąd szybko ucieka. Ponadto przy skręcie kierownicą w prawo tylne światło pozycyjne potrafi wyłączyć się na chwilę-przednie świeci cały czas.
Jeśli macie jakieś sugestie - jestem otwarty na nie:)
Pozdro

Jeśli stacyjka była w pozycji 0 kiedy wpinałeś bezpiecznik to masz zwarcie w instalacji. Odrazu po wpięciu nie spalił się?

Co do przygasającego światła. Sprawdź czy wiązka przewodów koło główki ramy nie jest przetarta. Przy skręcie obciera ona o główkę i izolacja potrafi się wytrzeć. Sprawdź też czy konektor przewodu zasilającego to światło nie jest obluzowany na stacyjce.

Nawet przy wyjetym kluczyku lecą iskry z bezpiecznika, ale ten wygląda w porządku- przewodzi prąd, także spalony nie jest, drucik też nie jest w nim przerwany. Może to być jakieś przepięcie? Gdzie tego szukać?
Nie jest przytarta izolacja, ale coś podejrzewam, że będę musiał w weekend sprawdzić połączenia kabli- może przy ruchu kierownicą kable się naciągają i tracą styki, chociaz kabel idzie z prawej strony ramy, wiec logicznie rzecz biorąc wyciągają się przy wychyleniu kierownicy w lewo.

Właśnie przy tym naciąganiu przeciera się izolacja. Tak było w moim przypadku. Jeśli iskrzy mimo wyjętego kluczyka to przebicia należy szukać gdzieś przed stacyjką.

Powiedz jeszcze jaki to motocykl a ja powiem ci gdzie szukać przebicia Ono może powodować to przygaszanie światła.

WSK M06B3 '81 (czyli rocznik ten sam co Twój avatar Wojtek:P)

Co by nie było że się nie odzywam- jutro z rana wyjeżdżam, wracam jakos w sobote- to tak w ramach usprawiedliwienia:)

Pozdro

Nigdy nie miałem WSK 125 (poza jedną drucianą) toteż nie jestem specjalnie obeznany z jej instalacją. Patrząc na schemat mogę powiedzieć następujące rzeczy.
Wydaje mi się że stacyjka ma jakiś defekt. Jeżeli nie ma w niej kluczyka to pomiędzy masą a gniazdem bezpiecznika nie powinno być napięcia. Czy dobrze myślę że styk 46a i 52 nie mają stałego zwarcia? Być może mam gdzieś taką stacyjkę i sprawdzę to jutro ale prawie na pewno po wyjęciu kluczyka bezpiecznik i prostownika są 'odcięte'. Inaczej prąd uciekałby cały czas przez cewkę ładowania. Mówię oczywiście o sytuacji gdy silnik jest zgaszony.

Nawet jeśli stacyjka ma defekt i we wspomnianym miejscu jest napięcie to i tak prąd płynący przez cewkę ładowania nie powinien być aż tak duży aby występowało iskrzenie przy przerywaniu obwodu. Zwarcia poszukałbym na przewodzi nr. 4 (wg schematu z książki Motocykle WSK) gdzieś w okolicach cewki. Dla jasności jest to przewód od prostownika do cewki. Newralgicznym punktem jest styk na korpusie silnika. Przechodzi on przez ściankę i jest izolowany gumową tulejką.

Boje się że palnąłem jakąś głupotę ale na prawdę nie widziałem na oczy poprawnie zbudowanej instalacji w WSkK125. Wstępnie sprawdź miejsce gdzie kabel wchodzi 'do silnika'. Postaram się nie zapomnieć o tej stacyjce jutro.

W stacyjce styki 52, 54, 11-19 są zwarte na stałe, tzn. że między akumulatorem a prostownikiem selenowym ( jeśli taki masz ) jest cały czas połączenie nawet jak wyciągniesz kluczyk.
Ja bym szukał przyczyny w kablu z akumulatora do stacyjki (czy nie jest przetarty), prawdopodobne też jest, że prostownik ma przebicie i puszcza prąd do cewki ładowania.
Najlepiej odepnij od stacyjki kabel idący od aq do styku 54 i sprawdź czy prąd dalej ucieka, jak nie to prawie pewne, że prostownik do wymiany.

Sorry za ciszę, coś ostatnio doba mi sie kurczy

Kable przy karterach nie mają przebić, podkładki są w dobrym stanie, kable przetarty też nie wydaje się być.
MarioM06, odlaczyłem od stacyjki kabel do 54 (brazowy), ale iskrzyło dalej- dało to jedynie tyle, że światła przednie nie działały. A kabel od aq do stacyjki to wg. schematu złącze obok-zielony kabel, styk nr 46a - jak ten odlaczyłem, to bezpiecznik nie iskrzył.

Może to głupie, ale już sprawdzam co tylko sie da- czy jeśli kable idące do karterów byłyby podłączone inaczej, to zamiast ładować aq prądnica mogłaby wyciągac prąd? Kable są podlaczone tak - czerwony na dole, niebieski w środku a czarny na górze.

Dzięki

Może wymień prostownik? Selen lubi mieć przebicie zwłaszcza po takim czasie

Sorki, źle popatrzałem na schemat- 46a, jak odłączyłeś od niego i nie iskrzyło to przyczyna może być tylko od stacyjki do prostownika, dalej prąd z akumulatora już nie ma prawa się dostać. Spróbuj zamiast prostownika wpiąć jakąkolwiek diodę między kable idące do prostownika.

MarioM06 pisze: Spróbuj zamiast prostownika wpiąć jakąkolwiek diodę między kable idące do prostownika.

Sorry,ale trochę się zgubiłem - moze dlatego że moja "znajomość" elektryki raczej do górnolotnych nie należy- wiem że jestem namolny, ale... jeśli możnaby...łopatologicznie
Zwłaszcza że żadnej diody pod ręką nie mam, no i co to da, na co patrzeć, a jak ma być dobrze, a jak wyglądać będzie źle....i takie tam:)

Dzięki

Ok, to jak nie masz diody to po prostu sprawdź czy po odpięciu kabla od prostownika lub od styku 52 nadal prąd ucieka?? Jeżeli nie to już tylko prostownik może być uszkodzony i nie ma innej opcji. A jeśli ucieka to stacyjka jest uszkodzona.

Dalej ucieka, czyli z tego co mówisz to stacyjka. Zauważyłem że miedzy złączem 46a (od aq) a mostkiem lut sie przerwał-nalutowałem, ale dalej iskrzy.
No i na razie koniec naprawiania, bo na studia wyjezdżam, a wueska w domowym garażu zostaje -kolejne spotkanie przynajmniej za miesiąc...

Dzieki wszystkim za pomoc