Iskierka nadziei

Odpowiedz
Awatar użytkownika
Jacu gorzała
Posty: 151
Rejestracja: 2012-10-01, 19:40
GG: 0
Moje maszyny: Wsk 175 kobuz
Komar 2330
Jawa 50
Simson sr50
Lokalizacja: Klimy
Kontaktowanie:

Iskierka nadziei

Post autor: Jacu gorzała » 2013-11-06, 19:36

Siam mam problem :? z wsk-ą M21W2 kobuz - instalacja 6v. Mianowicie zginęła mi z dnia na dzień iskra. Ma ona nowy przerywacz, stacyjkę i kondensator. Nie ma przebicia na przerywaczu lecz nie odłącza on wcale masy. Gdy odłączę kabel ( czarny) od przerywacza to wtedy sprawdzając miernikiem normalnie jak się roztworzę to nie ma obwodu. Lecz gdy podłącze ten kabel czary od puszki do zapłonu to wtedy nie ma wcale odłączenia masy na otwartych stykach tylko cały czas obwód. Patrzyłem już wielokrotnie przewody czy nie są przetarte czy coś , wszystkie całe. stacyjka działa poprawnie, aku. naładowane. A jak odłączę cewkę zapłonową i złącze te dwa kable razem to niema problemu. Lecz stwierdziłem że następuje on po podłączeniu jej. Wiec ostatnio założyłem cewkę od jawy 50 8v - to w tedy iskra była piękna duża i wyrazista lecz nie chciała wraz odpalić po czym pomęczyłem się żeby odpalić z pół godziny lecz nadal nic i odstawiłem ją do garażu. Dziś patrzę a iskra zginęła - chociaż wcześniej była. I problem znowu się utworzył po raz drugi. Z miesiąc temu też tak było że zginęła iskra i był ten sam problem lecz postała półtora dnia i samo się naprawiło.
Obstawiam że gdzieś musi się robić jakoś przebicie na czymś lecz przewody ok. i nie wiem co to może być. :( Co może być przyczyną ??
Życie jest po to aby śmigać na moto.

Awatar użytkownika
szymon_wolebez
Posty: 416
Rejestracja: 2012-08-22, 14:01
GG: 0
Moje maszyny: kiedyś - WSK 175 Kobuz z 1982
obecnie - Honda Transalp 650
Lokalizacja: Korsyka- Francja
Kontaktowanie:

Re: Iskierka nadziei

Post autor: szymon_wolebez » 2013-11-06, 22:10

Jacu gorzała pisze:Siam mam problem :? z wsk-ą M21W2 kobuz - instalacja 6v. Mianowicie zginęła mi z dnia na dzień iskra. Ma ona nowy przerywacz, stacyjkę i kondensator. Nie ma przebicia na przerywaczu lecz nie odłącza on wcale masy. Gdy odłączę kabel ( czarny) od przerywacza to wtedy sprawdzając miernikiem normalnie jak się roztworzę to nie ma obwodu. Lecz gdy podłącze ten kabel czary od puszki do zapłonu to wtedy nie ma wcale odłączenia masy na otwartych stykach tylko cały czas obwód. Patrzyłem już wielokrotnie przewody czy nie są przetarte czy coś , wszystkie całe. stacyjka działa poprawnie, aku. naładowane. A jak odłączę cewkę zapłonową i złącze te dwa kable razem to niema problemu. Lecz stwierdziłem że następuje on po podłączeniu jej. Wiec ostatnio założyłem cewkę od jawy 50 8v - to w tedy iskra była piękna duża i wyrazista lecz nie chciała wraz odpalić po czym pomęczyłem się żeby odpalić z pół godziny lecz nadal nic i odstawiłem ją do garażu. Dziś patrzę a iskra zginęła - chociaż wcześniej była. I problem znowu się utworzył po raz drugi. Z miesiąc temu też tak było że zginęła iskra i był ten sam problem lecz postała półtora dnia i samo się naprawiło.
Obstawiam że gdzieś musi się robić jakoś przebicie na czymś lecz przewody ok. i nie wiem co to może być. :( Co może być przyczyną ??
Nowa stacyjka obecnej produkcji?

Sprawdź kolejno zasilanie idące od samego akumulatora. Styk z akumulatorem, bezpiecznik i jego styki, przewód idący do stacyjki, stacyjkę, i przewód idący ze stacyjki na zacisk cewki, który powinien iść również na klakson.
Zasada jest taka, że jak masz sprawny klakson i ładnie trąbi to znaczy, że prąd przechodzi prawidłowo przez stacyjkę i napięcie jest na zacisku cewki. W tych stacyjka bywa tak, że na zakresie 1 może nie łapać (sam mam tak obecnie) więc warto próbować na zakresach 2 i 3. Ważne aby wykryć czy klakson trąbi poprawnie i nie przerywa bo to by oznaczało, że gdzieś ginie prąd (styki albo stacyjka).

Jak masz ładny sygnał to dalej już sprawdzasz przewód czarny idący do przerywacza, przerywacz i tam może być jakiś kłopot.
Nie polecam innych cewek poza tymi od zapłonu bateryjnego, najlepiej na te same napięcie znamionowe. Ta cewka 8V może mieć inne zupełnie parametry pracy.

Ostatecznie może to być wina samej cewki (tylko przy obu masz podobnie tak wynika z opisu).

Nowe obecne platynki to proszenie się właśnie o takie kłopoty. Nic nie pasuje i robią się jakieś zwarcia lub rozwarcia.

Na zaciskach cewki jak platynki są zwarte powinno być napięcie takie jak na akumulatorze (może być nieco niższe o ok 0,5V).

Awatar użytkownika
Jacu gorzała
Posty: 151
Rejestracja: 2012-10-01, 19:40
GG: 0
Moje maszyny: Wsk 175 kobuz
Komar 2330
Jawa 50
Simson sr50
Lokalizacja: Klimy
Kontaktowanie:

Re: Iskierka nadziei

Post autor: Jacu gorzała » 2013-11-10, 18:57

Wczoraj coś się ruszyło w sprawie wsk a mianowicie odłączyłem kabel od kondensatora i ten idący od zapłonu i je razem złączyłem. Następnie włączyłem zapłon i trącałem nimi o cylinder a wtedy duża niebieska iskra zaczęła przeskakiwać. Ale żebym nie cieszył się za długo to jak te przewody podłączyłem do przerywacza to zginęła lub była na nim. Kombinowałem potem trochę z przestawianiem zapłonu itp ale nadal to samo.
Dziś pewna osoba mi mówiła żebym podłączył 2kondensatory zamiast jednego, i że to niby pomoże lecz nie chce mi się wierzyć. I teraz stwierdziłem jednak wina leży w zapłonie a nie dalszej części instalacji- tylko nadal jestem w dupie i nie wiem czego to wina. A może to kondensator jest niedobry. Tylko jak by był nie dobry to wcale iskry być nie powinno. :o
Życie jest po to aby śmigać na moto.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości