Polerowanie lakieru proszkowego.

[iron_bird]

Czy ktos juz moze przerabial ten temat i moze podpowiedziec w jaki sposob najlepiej wypolerowac lakier proszkowy? W moim przypadku wraz z podkladem jest bardzo grubo polozony ale piaskowali chyba grysem bo 90% elementow wyglada jakby miala 'skorke pomaranczy'.

[Łukasz S.]

To nie wina piaskowania, tylko siedzenia elementów w piecu:) A co do polerki - wg mnie proszek jest za twardy żebyś cokolwiek mógł zdziałać.

[iron_bird]

bylem w garazu, zjechalem troche tylnia strone prawego boczku papierem wodnym 1200, przepolerowalem pasta tempo firmy k2 na szlifierce rotacyjnej z zalozonym talerzem filcowym i jako tako daje sie wypolerowac, ale efekt nie jest zadowalajacy. Wina jest ewidentnie piaskowania bo zjechalem w innym miejscu do golej blachy, tez papierem sciernym, w efekcie wyglada jakby byly punkcikowe dziurki w blasze wypelnione srebrnym podkladem. Skonczy sie tym pewnie ze kupie jakas konkretna farbe w puszce i pomaluje samemu blotniki, bak i prawy bok, bo napewno tego gowna(bo inaczej tak sp*****lonej roboty nazwac nie moge)tak nie zostawie. Jakby ktos jeszcze mial jakis sprawdzony sposob na polerowanie proszku to z wielka checia poslucham.

Kolejne pytanie, czy na zmatowiony lakier proszkowy jak naloze powiedzmy farbe z puszki z gornej polki to sie bedzie trzymac? To samo szpachla, bedzie sie trzymac czy odpadnie?

[HP]

Na lakier proszkowy spokojnie mozna klaśc szpache oczywiscie najpierw trzeba zmatowic stary lakier. Szpachla moze byc zarówno stała jak i natryskowa. Przed warstwą lakieru końcowego (kolor) nalezalo by położyc podkład (niędzywarstwe) bo lakier proszkowy tworzy warstwe tworzywa "plastiku".
Lakieru proszkowego nie da sie polerować. Nawet jesli wyrównasz "na gładko" papierem warstwe wierzchnią nie uda Ci sie uzyskac połysku.

I moje pytanie: Po co lakierowac proszkowo bak i cały motocykl? Przecież nawet najdroższe auta są lakierowane.

[HP]

p.s.
wrzuć jakieś fotki

[iron_bird]

Myslalem zeby to wypolerowac bo 'fachowcy' z lakierni proszkowej odwalili taka fuszere ze sie w glowie nie miesci, przepiaskowali mi bak na wylot, blotniki, boczek prawy z metalu, oslonka lancucha i jeden blotnik maja 'skorke pomaranczy' zamiast ladnego lakierku. Jutro jade do nich o czesciowy zwrot kosztow, za to kupie sobie szpalche i farby i bede sam malowal. Akurat moj znajomy ma pistolet oraz kompresor i malowal juz kiedys samochod(stara lade) i wyszlo mu bardzo ladnie.

[Kapiii]

Wręcz odwrotnie. Na jednej z lag od Triala miałem zaciek, jak gdyby spłynął skądś stopiony smar. Wszystko udało mi się spolerować papierami wodnymi. W celu uzyskania połysku pasta Farecla + gąbka polerska na polerkę elektryczną i efekt celujący. Usunięta nawet została drobna kasza. Tyle ode mnie.

[kwasyl]

czy farba nie robi się matowa po malowaniu proszkowym ? tzn traci swój blask

[pawel85]

nie, masz w domu pewnie kilka rzeczy pomalowanych proszkiem i nawet nie masz o tym pojęcia, to nie jest technologia z nasa.

[kwasyl]

nie, masz w domu pewnie kilka rzeczy pomalowanych proszkiem i nawet nie masz o tym pojęcia, to nie jest technologia z nasa.

mam w domu sporo rzeczy malowanych proszkowo ale nie jezdze tym po błocie i pózniej nie czyszcze dlatego pytam konkretnie o motocykl jak to wygląda konkretnie z biegiem czasu .

[Łukasz S.]

Efekt ma byc po wyciagnieciu z pieca, a nie palowaniu papierami...

[HP]

Lakier proszkowy to gruba i bardzo odporna na ścieranie oraz na uszkodzenia mechaniczne powłoka. Możemy ją na co dzień zobaczyć w miejskich autobusach. Malowane są w ten sposób wszystkie rury za które się trzymamy jadąc do szkoły czy pracy. Każdy kto jest spostrzegawczy zauważy, ze nawet w miejscu bardzo silnego używania czyli przy drzwiach wyjściowych autobusu, nie ma mowy o przetarciach. Nawet w modelach ponad 20sto letnich! A powstałe oszpecenia wspomnianych rur powstają zazwyczaj od scyzoryków lub kluczy i złośliwości podróżujących!
Jeśli Krpiii spolerował zaciek idź jego śladem. I tak nie masz nic do stracenia. A jeśli wgłębienia są typu krater i sięgają metalu pozostaje Ci tylko szpachla.

p.s.
wstaw fotki

[iron_bird]

No dobra, pomeczylem sie troche i jednak da sie polerowac. generalnie i tak musze pomalowac i zaszpachlowac pare miejsc bo jest istna tragedia. Ale tak wychodzi jak sie daje polskim 'fachowcom' cos do pomalowania zamiast zrobic to samemu. Blotniki chyba wyszly najlepiej z tego calego chlamu, mam nadzieje ze sie je uda dobrze wypolerowac. Zaczynalem od papieru sciernego 500 wodnego, potem 1200 i 2500 na koniec, mam plaski krazek filcowy ale nawet powierzchnie przegotowywujac idealnie bardzo ciezko sie poleruje.Kapiii, moglbym cie prosic o wrzucenie fotki twojego sprzetu mechanicznego do polerowania? Chcialbym aby te blotniki mi wyszly egegancko bez zadnych poprawek juz.

[HP]

No faktycznie straszna lipa.
Nadal twierdze, że nie da sie tego wypolerowac.
Nalezy to wyszlifowac ręcznie "do równego" i polakierowac.

[HP]

Jak idą prace w te mroźne dni? Cos sie ruszyli czy moto czeka na ocieplenie?

[iron_bird]

Czekam, temperatura taka ze palce kostnieją no i zamiast farby z pistoletu by chyba sople lodu leciały . Generalnie to bak zalutowałem srebrem i pokryłem podkładem, wszystkie elementy do malowania wstępnie zmatowiłem. Za tydzień jak trochę się temperatura polepszy to zaszpachluje i pomaluje, a przynajmniej mam takie plany. Aczkolwiek pobawię się jeszcze w polerowanie lakieru proszkowego bo i tak będę malował a warto zyskać jakieś doświadczenie z tego.

[HP]

Jesli nie masz ciplego garazu lub piwnicy lepiej poczekaj z tym do wiosny. Wprawdzie mozesz poszpachlowac nierówności przy jakims grzejniku a potem wyszlifowac ale za lakierowanie lepiej sie nie zabieraj. Taka najlepsza temp do lakierowania to 20 stopni a takie minimum to 16. Jesli weźmiesz sie za lakierowanie w takie mrozy jak są aktualnie lakier wyjdzie bez połysku i skórka pomarańczowa gwarantowana. Tym sposoben narobisz sobie następnej pracy ze szlifowaniem i będzie Cie to kosztowało niepotrzebne nerwy.

[iron_bird]

Jesli nie masz ciplego garazu lub piwnicy lepiej poczekaj z tym do wiosny. Wprawdzie mozesz poszpachlowac nierówności przy jakims grzejniku a potem wyszlifowac ale za lakierowanie lepiej sie nie zabieraj. Taka najlepsza temp do lakierowania to 20 stopni a takie minimum to 16. Jesli weźmiesz sie za lakierowanie w takie mrozy jak są aktualnie lakier wyjdzie bez połysku i skurka pomarańczowa gwarantowana. Tym sposoben narobisz sobie następnej pracy ze szlifowaniem i będzie Cie to kosztowało niepotrzebne nerwy.

wiem wiem, czekam az na dworze bedzie conajmniej 5 stopni, dogrzeje sobie garaz do jakichs 20 stopni i wtedy dopiero bede malowal, nawet jeszcze nie poszpachlowalem ale to ogarne w tym tygodniu na bank

[Kapiii]

Co do mojego sprzętu:
Farecla G3 2kg,
Gąbka polerska G-Mop Farecla czarna i biała
Szlifierka coś w tym stylu: TUTAJ
Efekt zadowalający.

[HP]

to i tak za zimno do lakierowania. Lakier i elementy lakierowane powinny byc w temp otoczenia czyli okolo 20 stopni. Jesli nagrzejesz garaż to wyższą temp bedzie mialo powietrze a elementy i tak będą zimne. Przeszlifuj wszystko i poczekaj do wiosny.