Strona 2 z 3
Re: Spray vs Pistolet malarski??!!
: 2008-06-17, 18:32
autor: rezik
a ja malowałem bak czarnym szprejem Hammerite i teraz żaluje bo wszedzie pod farba mam pechezyki powietrza i wogole z bliska to strasznie lipnie taki bak wyglada
Re: Spray vs Pistolet malarski??!!
: 2008-06-18, 15:03
autor: HP
Przygotowanie położa to bardzo wazna sprawa. W duzej mierze zalezy koncowy wynik naszych prac.
Nie pozostaje Ci nic innego jak zeszlifowac stary lakier do zera i zacząc prace od początku. Ewentualnie na mokro zeszlifowac papierem na kawalku deski nierownosci do zera i pomalowac raz jeszcze. Ale i tak bedzie widac nierownosci.
Re: Spray vs Pistolet malarski??!!
: 2008-06-23, 01:48
autor: tomasz87
Kolego powiem Ci tak. Sprejem możesz polakierować motor lepiej niż nie jeden lakiernik pistoletem ale nie jest to takie tanie jak się wydawać może. Ja lakierowałem bak (tak z ciekawości co wyjdzie) sprejem
http://www.bikepics.com/members/homerrus/bak_wsk/" target="_blank
tu masz kilka fot.
Ale roboty przy tym tyle,że 2i raz sprejem się nie podejmę roboty
a i koszty też są oj nie małe. Ja lakierowałem tak:
1.darcie do gołego metalu
2.podkład
3.szpachla
4.podkład
5.lakier
6.papier ścierny
7.szparunki (malowanie nie naklejany shit)
8.papier ścierny
9.polerka
wystarczy chcieć
Re: Spray vs Pistolet malarski??!!
: 2008-07-02, 19:47
autor: Maniekk
Tomasz chyba 1szy raz malowałeś sprejami. Ja dziś zakończyłem malowanie mojej WSK wszystko sprejem. Za farby zapłaciłem 300zł (wszystko najlepsze) podkład był niemiecki nie pamiętam nazwy. Baza MOTiP acryl i lakier MOTiP klarlack. Wyszło wyśmienicie. u lakiernika najpierw musialbym kupic farby i za robotke 300zl. wystarczy miec niepolamane rece i troszke oleju w glowie i wyjdzie elegancko . naprawde do sprejow nie trzeba wiele!
Re: Spray vs Pistolet malarski??!!
: 2008-07-02, 20:41
autor: wueskajarka
Dokładnie tak jak ze wszystkim. Jak wiesz jak robić i robisz z głową to zrobisz OK. Ja dałem 2 wueski do lakiernika a jedną sam sprajem czarnym w półmacie pociagnęłem (oczywiście piaskowanie, podkład, szlifowanie podkładu) i bezbarwny. Efekt ?? ... zbliżony. Pytanie tylko o trwałość takiej powłoki ze spraja.
Re: Spray vs Pistolet malarski??!!
: 2008-07-02, 22:30
autor: krzysiek-gdansk
Co do malowania to swoją wieśke pomalowalem hammeritem (czy jak sie to pisze) wystarczyła mi puszeczka na cała rame... a takie elementy jak schowki, bak itp. podkład i spray... ale gdybym mial mozliwosc malowania pistoletem... to pomalowalbym pistoletem ;P
Re: Spray vs Pistolet malarski??!!
: 2008-07-04, 11:31
autor: Maniekk
Myśle że trwałość farby w sprayu jest zależna od jego ceny i jakości(czt.firmy). Farbki MOTiP są do lakierowania samochodów i kosztują 30zł/400ml. Powinny wytrzymać. Chyba że farba którą było malowane to jakiś supercolor który roku nie wytrzyma w normalnym eksploatowaniu.
I na pewno nie należy się sugerować opinią o farbach ich sprzedawców zza lady, którzy mówią mi ze baza ma w sobie już połysk i nie potrzeba lakieru. Po nałożeniu bazy wszystko wyglądało jak.. gówno. Może dlatego że miałem okropne wżery i zanim skończyłem jeden błotnik to go szlifowałem 4 razy. Mimo to umiejętności nabyte nie będą zmarnowane.
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-27, 22:17
autor: MOTOR1983
Panowie odkurzę troszkę temat ,jak by pomalować motocykl farbom w spreju ale jak to w mieszalni mówią zaraz z lakierem i później dać na to jeszcze lakier ?
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 13:08
autor: Dżjordżjo
MOTOR1983 pisze:Panowie odkurzę troszkę temat ,jak by pomalować motocykl farbom w spreju ale jak to w mieszalni mówią zaraz z lakierem i później dać na to jeszcze lakier ?
Temat pochodzi prawie sprzed 10lat kiedy to jeszcze wsk można było za flaszkę kupić.Dzis wsk można powiedzieć że jest rarytasem i myślę że każdy kto ją szanuje i robi dla siebie nie pryśnie 'szprejem' żeby musiał znów w następnym sezonie malować.Pomalowanie wsk proszkowo czy też na mokro to nie jest mega droga sprawa a jest na długie lata
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 15:29
autor: MOTOR1983
Wiesz ja za malowanie błotników zbiornika i boczków dałem 350zł
Są ludzie którzy chcą ratować te motocykle i jest to dla nich dość duża kwota ,sam osobiście gości którzy chcą ratować motocykle i robią aby wyglądały a nie stać ich na lakiernika ,więc trzeba im coś doradzić a nie dyskryminować że chcą malować sprejami
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 15:57
autor: Skinder
To najlepiej niech się takimi rzeczami nie zajmują.
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 16:07
autor: MOTOR1983
Skinder pisze:To najlepiej niech się takimi rzeczami nie zajmują.
To twoim zadaniem lepiej niech huta przerobi zabytek na żyletki
Z takim podejściem to za niedługo zniknie polska motoryzacja zginie ;
Nie każdy ma wypchany portfel kasą i śpi na niej
A dostał od dziadka motocykl
motocykl jest w rozsypce lecz ludzie mają do niego sentyment ale nie maj
om kasy zbyt wiele lub bogatych rodziców ,więc ratują ostatnim groszem ,a ty piszesz że niech się za to nie biorą
Wiesz takich ludzi trzeba podziwiać , a twoje podejście świadczy tylko o podejściu do marki Wsk i innych weteranów szos .
Motór nigdy nie umiera ,ale dzięki takim ludziom z takim podejściem jak ty Umiera tragicznie
Ps wiesz ile razy naprawiałem stary motocykl ?młodemu gostkowi który dostał od dziadka lub ojca , w kredyt ?
A teraz dba i pieści go
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 17:10
autor: kongre
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 19:28
autor: Dżjordżjo
MOTOR1983 pisze:Wiesz ja za malowanie błotników zbiornika i boczków dałem 350zł
Są ludzie którzy chcą ratować te motocykle i jest to dla nich dość duża kwota ,sam osobiście gości którzy chcą ratować motocykle i robią aby wyglądały a nie stać ich na lakiernika ,więc trzeba im coś doradzić a nie dyskryminować że chcą malować sprejami
Malowanie wsk spray'em to nie ratowanie,to taka sytuacja typu 'pani mąż zaraz umrze ale jak panie chce to pod respiratorem może wytrzyma ze dwa dni dłużej'.
Nie masz kasy ? Rozumiem doskonale ale zawsze mozna zapracować,jeśli pracujesz ale masz sporo wydatków i mało ci zostaje możesz sam spróbować zostać lakiernikiem skoro odnawiasz taką ilość motocykli,bo po wpisie domyślam się że jest ich co najmniej pare
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 22:08
autor: MOTOR1983
Masz racje mam kilka motocykli i motorowerów ,i wiem jakie to kosztowne odrestaurowanie motocykla ,zaczynałem jako młody chłopak i jak większość chciałem mieć piękny motocykl ale kasy brakowało ,więc podziwiam młodych ludzi którzy mimo braku kasy próbują coś zrobić a nie na You tubie chwalą się jak katują Wsk lub leciwego Komara .
Sam kiedyś zaczynałem od zera ,malowałem sprejami, dopóki nie poszedłem do pierwszej dorywczej pracy i odkładałem na sprężarkę i pistolet lakierniczy .
Więc zawsze będę podziwiał młodych ludzi że z weteranów szos nie budują Crosów lub ścigaczy
,tylko małymi kroczkami dążą do celu .
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 22:39
autor: halcik
Lepiej małymi kroczkami niż półśrodkami. Przecież do silnika przy remoncie nie założysz łożyska które ma już luzy, więc dlaczego robić fuszerkę przy lakierowaniu. Dla młodzieży, zbliża się lato i wakacje, polatać z gazetami, pojechać na wieś na jakieś zbiory warzyw lub owoców. Mówię sam po sobie, szczypałem się z każdym groszem łącznie z niekupowaniem półksiężyca bo na pych też pójdzie, ale przy remoncie silnika wkładałem nowe łożyska i szlifowałem cylinder żeby miało to ręce i nogi. Jak ktoś chce dbać to dba, jak ktoś chce jeździć i mieć to też będzie. Tutaj raczej jest mocno indywidualnie i każdy robi to co uważa za słuszne i właściwe.
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 22:58
autor: MOTOR1983
Tak jak kolega napisał każdy robi jak uważa .
Ale nie można dyskryminować że ktoś maluje sprejem ,bo każdy robi to na co go stać
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 23:14
autor: Dżjordżjo
Nikt nikogo nie dyskryminuje przynajmniej sądze że nie o to mu chodzi,ja nie opowiedziałem się pozytywnie na temat spray bo za małolata pomalowałem osłone łańcucha w romecie a na następną wiosnę już rdza zaczeła wychodzić i według mnie jest to fatalne rozwiązanie.
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-28, 23:21
autor: Kosa
Wydaje mi się, że sporo osób leci sprayem bo nie orientują się jakie są koszty malowania proszkowego - kiedy lakiernik za błotniki i zbiornik do Kosa zaśpiewał mi 500zł to się mocno zdziwiłem - faktem jest, że w tej cenie je wypiaskował ale to i tak dużo moim zdaniem (lakier na mokro - nie proszek). Po takim doświadczeniu stwierdziłem, że ramę i wahacz robię sam - i to był błąd bo okazało się, że piaskowanie+proszek ramy i wahacza to jakieś 150-200zł. Porównując to z zakupem sprayów: baza + lakier + klar + jakieś szczotki druciane i papier - wychodzi jakieś 120zł - roboty od cholery żeby to przygotować a efekt i tak po piaskowaniu i proszku o wiele lepszy.
Re: Malowanie spray vs. pistolet.
: 2017-01-30, 23:12
autor: Skinder
Za piaskowanie całej wski i lakierowanie proszkowe płacę w granicach od 200 do 300zł we Włocławku. Ile zaoszczędzisz na sprajach ? Ile czasu to zajmie? Uwierz mi, że już się nasiedziałem przy klepaniu, spawaniu i doprowadzaniu ram do użytku po różnych głąbach i patenciarzach co chcieli szybko i tanio. 10 czy 15 lat temu nie przedstawiało to wartości właściwie żadnej, cała jeżdżąca wska za 200zł to nikt się nie szczypał i sikał do zbiornika, owijał siedzenie kurtką dziadka a jak nie było nakrętki wałka zdawczego to spawał zębatkę na stałe i w błoto. Przez takie pedalskie naprawy ciężko teraz o cokolwiek fajnego, ostatni weekend spędziłem na doprowadzaniu ramy po jakiś osłach, zakres prac - załatanie wszelkich otworów, naprawa pęknięcia na ramie, wymiana mocowania zbiornika, prostowanie podstawy schowka i akumulatora, bla, bla, bla. Poprzedni właściciel osobiście napisał mi, że ułatwi mi sprawę i oszlifuje stare spawy po mocowaniach podstawki centralnej. Zrobił to tak pięknie, że spawy zostały wypukłe dookoła zebrał dołki po 1-2mm.
Dla tych co nie chce się ludziom czytać : jak nie masz o czymś pojęcia albo środków na naprawy - to się za to nie zabieraj, bo albo zepsujesz albo narobisz komuś dodatkowej roboty.