WSK m06-64

Odpowiedz
Awatar użytkownika
mundy1
Posty: 358
Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
GG: 0
Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
Lokalizacja: ostrow mazowiecka
Kontaktowanie:

WSK m06-64

Post autor: mundy1 » 2013-01-02, 15:17

witam , dziś "rozebralem" trochę silnika
.
Cylinder był ładny -był.
Przebieg szacuje jakies 5-6tys. Próg niewielki. Ale zastały tłok. Ściągałem pukajac przez bakielit, szmaty itp. Na końcu odpychajac śrubami z nakrętką (podłozona śruba pomiedzy dolna krawędź karterów , a cylinder). Na koncu zostało sciagnąć na wysokośc tłoka , nie szło już niczym, wiec druga osoba trzymala silnik za cylinder, i wybiłem to uderzajac w tlok z góry poprzez klocek z bakielitu. Efekt , szlag wszytko trafil, wyłamało kawal tulei cylindra na dole :-/ :mrgreen: . Teraz z tego co widze nie oplaca sie tego tulejowac , przyspawanie tego nie wchodzi w gre (nie zachowa szczelności), Pierscienie w tym miejscu już nie pracują, ale bez tego tlok nie bedzie miał prowadzenia.

CZYLI ŚMIETNIK?

Wał tez smietnik, pomimo że czopy ładnie wygladąły , w srodku pod cylindrem, stopa korby->zgorzel :D

Daje fotki dla popatrzenia. I ogolnie troche sie sam na siebie wkurzylem, bo gdybym pomyslał inaczej i to pogrzal , potem ostudzil tlok, to cylinder bym uratował ( do szlifu pewnie i tak by byl ,bo w dolnej czesci juz przyłapał rdzą), ale zebra były bez skazy :D . A tak to rozsadziło, i na zimno ku%a z tego wyszła.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Skinder
Posty: 2220
Rejestracja: 2007-03-22, 15:49
Moje maszyny: Perkoz 0001
Lokalizacja: Lubicz
Kontaktowanie:

Re: WSK m06-64

Post autor: Skinder » 2013-01-02, 15:26

Gar nadaje się najwyżej do wyjebania pomijając tulejowanie, przecież to oczywiste.

Awatar użytkownika
Łukasz S.
Posty: 892
Rejestracja: 2011-12-13, 18:31
GG: 0
Moje maszyny: wełeski
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Re: WSK m06-64

Post autor: Łukasz S. » 2013-01-02, 15:44

Wał po regeneracji będzie się jeszcze nadawał, sprawdzone w praktyce, jednak dla większego komfortu psychicznego szukałbym innego ;-)
Spis WSeK dwuramowych 1955-1971.

---------->OCYNK<----------

M06-64

Nagłośnienie

BAFOMET

Awatar użytkownika
mundy1
Posty: 358
Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
GG: 0
Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
Lokalizacja: ostrow mazowiecka
Kontaktowanie:

Re: WSK m06-64

Post autor: mundy1 » 2013-01-02, 16:12

Oczywiste, bo tulejować sie nie opłaca w wsk tego.

a wal mam, drugi , cylek zapasowy z tlokiem od ALIEN-a po anodowaniu czeka na okazje, bo zawsze lubie mieć zapas...

Ale aż musiałem napisac temat, bo chcialem uratować te paść i pare godzin dłubania szlag trafil. Cieszy , to ze w silniku bez rdzy praktycznie idealana skrzynia sie ostała :-)

Rdza nie wybiera, jedno oszczedzi, drugie sponiewiera :D

EDIT
4.01.2013
Dziś walczyłem z kolem zamachowym. Rdzy na stożku nie stwierdzono, ale dluuugo nie było ściagane. Skutkiem czego ostro trzeba bylo nakombinowac aby je zdjąć. Pomogła ostatecznie nakretka M6 zakrecona po drugiej stronie (przyspawana wcześniej do drutu ).Inaczej nie bylo mowy-sciagało śruby z gwintów , a nie zamach. :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
mundy1
Posty: 358
Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
GG: 0
Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
Lokalizacja: ostrow mazowiecka
Kontaktowanie:

Re: WSK m06-64

Post autor: mundy1 » 2013-01-10, 00:20

Dziś rozłupałem dziada.Tak jak wspomniałem, od strony zapłonu czyściutko, bez korozji . Patrząc od góry na komore wałowa już bylo widać co się święci :mrgreen: . W środku, przekładnia lux, była w oleju bez zużycia praktycznie. Jedynie tuleja łożyskująca z walka zdawczego się wysunęła.
Natomiast komora walowa, kupa chrapu, smrodu, syfy-RAK :-/ , no ale tego sie spodziewałem,
Wał na smietnik, chyba ze sobie z niego hantla na pakernie zrobię ;-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
wafelson
Posty: 186
Rejestracja: 2007-10-10, 21:10
GG: 7571750
Moje maszyny: m06b3
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontaktowanie:

Re: WSK m06-64

Post autor: wafelson » 2013-01-10, 00:39

Pewnie nie uwierzycie, ale ja na podobnym cylindrze dość długo jeździłem. Może wyłamało się troszkę mniej, ale praktycznie tak samo. Miałem takie szczęście, że pierścienie nie schodziły tak nisko, że o to zahaczały, a że cylinder zmd w świetnym stanie to próbowałem. I udało się, że przejeździłem kupe czasu na nim. ;-)
Swoją drogą to ten silnik w ogóle był fenomenem. Przez dwa lata jazdy założyłem tylko jedne chińskie platyny, światła świetnie świeciły, zapłon tylko raz ustawiłem, całkiem mocny był jak na 125, w zimę od kopa odpalał. :mrgreen:

Awatar użytkownika
mundy1
Posty: 358
Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
GG: 0
Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
Lokalizacja: ostrow mazowiecka
Kontaktowanie:

Re: WSK m06-64

Post autor: mundy1 » 2013-01-10, 12:01

Całkiem możliwe , że by to w miare śmigało z tym ułamanym cylkiem. ALe gdybym składał jakis silnik na sztuke , na jeden sezon itp. A tak to sumienie nie pozwala zakładać taki na chwile i robić to zaraz znowu. ;)

Awatar użytkownika
wafelson
Posty: 186
Rejestracja: 2007-10-10, 21:10
GG: 7571750
Moje maszyny: m06b3
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontaktowanie:

Re: WSK m06-64

Post autor: wafelson » 2013-01-10, 14:01

Ja właśnie tylko taki na sztukę składałem żeby zarazić się motórzeniem. :mrgreen:
Ale póki jeździł to nie ruszałem później. ;-)

bear

Re: WSK m06-64

Post autor: bear » 2013-01-10, 14:10

Ja w komarze mam motylek urwany i jezdzi juz 4 rok i nic sie nie dzieje :)

Awatar użytkownika
mundy1
Posty: 358
Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
GG: 0
Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
Lokalizacja: ostrow mazowiecka
Kontaktowanie:

Re: WSK m06-64

Post autor: mundy1 » 2013-01-21, 15:36

ok będziemy myslec co z tym cylindrem, ale skoro mam na zamiane inny dobry z kompletnym tłokiem, to chyba nie będę partyzantki pchał ;d

Ok, dzis miałem godzinę czasu , zimno jak cholera, zmarzłem jak.. ale zdemontowałem wal z 64, Zrobilem to na prasie hydraulicznej , bo nie chcialo mi sie kombinować z wyciskaniem ściągaczami i ew pukanin mlotkiem itp..

Wał jak wiadomo szmelc, ale do popatrzenia daje :D :razz:
2013-01-21-525.jpg
2013-01-21-523.jpg
2013-01-21-524.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

rad123
Posty: 42
Rejestracja: 2014-02-14, 22:22
GG: 0
Moje maszyny: złom złom złom złom
Lokalizacja: szczebrzeszyn
Kontaktowanie:

Re: WSK m06-64

Post autor: rad123 » 2014-07-03, 23:03

Ja proponuję na przyszłość pierwsze rozebrać kartery i wyciągnąć wał następnie podgrzać całość w piekarniku czyli wał, cylinder z zapieczonym tłokiem. Następnie do końcowej operacji potrzeba trzech ludzi jeden trzyma przez rękawice cylinder, drugi wał ciągnie w dół a trzeci dużą strzykawką polewa wodą denko tłoka tylko celnie aby nie chłodzić cylindra. Cała operacja musi być dobrze skoordynowana.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości