WSK - WueSKowe Forum

Jarnołtówku koło Głuchołaz Moje okolice . Jak tam bylem to nic sie nie dzialo a tu ledwo 9 lat minelo i takie zmiany .
Bede musial sobie zorganizowac wakacje tak zeby sie zgraly z jakimis kolejnym Rajdem Opawskim TRIALto wpadne tam na BAKu
To oczekujemy na filmik
Kiedy sebastian440 tak bedzie wymiatac na jednej ze swoich ???????

Kolega Black przysłał swój nowy film.
http://www.youtube.com/watch?v=ulCi0jfo ... dded#at=23

Fajny antyk.Ale polotu do dzisiejszych trialówek toto raczej nie ma.Teraz triale mają 1,5raza tyle koni co ta wsk i ważą przy tym nawet poniżej 65kg.

volksturm pisze:Fajny antyk.Ale polotu do dzisiejszych trialówek toto raczej nie ma.Teraz triale mają 1,5raza tyle koni co ta wsk i ważą przy tym nawet poniżej 65kg.

Z tym, że teraz nie produkuję się w Polsce takich motocykli. Nie muszę chyba wspominać, który to był rok i na co nam pozwalano .

Savier pisze:

volksturm pisze:Fajny antyk.Ale polotu do dzisiejszych trialówek toto raczej nie ma.Teraz triale mają 1,5raza tyle koni co ta wsk i ważą przy tym nawet poniżej 65kg.

Z tym, że teraz nie produkuję się w Polsce takich motocykli. Nie muszę chyba wspominać, który to był rok i na co nam pozwalano .

Znajdź mi klientów i wypromuj markę to ja Ci wyprodukuję cały motocykl dowolnego typu nawet z silnikiem włącznie.

Ps.Nie żartuję !!! Mam na swoim koncie bardzo zaawansowane przeróbki silników i 2 spalinowe silniki modelarskie zbudowane od podstaw.

Ps2.Teraz to już nawet przysłowiowe zapałki się importuje bo polak za głupi żeby samemu zrobić

volksturm pisze:Fajny antyk.Ale polotu do dzisiejszych trialówek toto raczej nie ma.Teraz triale mają 1,5raza tyle koni co ta wsk i ważą przy tym nawet poniżej 65kg.

i co z tego ... ja uważam, że dzisiejsi zawodnicy to mają ułatwioną zabawe w trial w porównaniu do tych z lat 70', którzy musieli jeździć na tak ciężkich maszynach i takie same piruety robili co dziś to mam szacun do nich

P.S. młodzi powinni się najpierw uczyć na takich WSK a później na leciutką trialóweczke

Marcin pisze:

volksturm pisze:Fajny antyk.Ale polotu do dzisiejszych trialówek toto raczej nie ma.Teraz triale mają 1,5raza tyle koni co ta wsk i ważą przy tym nawet poniżej 65kg.

i co z tego ... ja uważam, że dzisiejsi zawodnicy to mają ułatwioną zabawe w trial w porównaniu do tych z lat 70', którzy musieli jeździć na tak ciężkich maszynach i takie same piruety robili co dziś to mam szacun do nich

P.S. młodzi powinni się najpierw uczyć na takich WSK a później na leciutką trialóweczke

Oni mieli utrudnione zadanie przez ówczesny system nie przez technikę bo w krajach nieograniczonych technologicznie produkowano już wówczas lepsze maszyny.Dla porównania weź hondę CBR i jakikolwiek nasz motocykl seryjnie produkowany w roku 1984
Motocykl trialowy na parę też dało by się zrobić Podziwiać ich można, ale mi ich bardziej jest szkoda że nie mieli możliwości jeździć na naprawdę dobrym sprzęcie.

Bzdurą jest pisanie że młodzi powinni zaczynać od takiego przeżytku , sprzęt wysokiej klasy szybciej pozwala na wejście na odp. poziom sztuki jazdy trialowej.To trochę tak jak z muzyką
jak dasz młodemu muzykowi z dużą dozą talentu byle drapaka a po paru latach dobry instrument to on coś zyska grając wcześniej na "byle czym" ? Otóż nie on ten czas w większości stracił nie mając odp. narzędzia do pogłębiania talentu.

Wiesz to są 2 różne sprawy ale ja jestem dumny z tego, że w ogóle coś powstało bo mogliśmy w czasach PRL-u nie robić nic i się tylko głupio gapić na innych, a tak to mieliśmy od czasu do czasu z kim po konkurować.

To prawda.Ja nie mam zamiaru nikogo "kłuć" w jego patriotyczne "tematy" po prostu po długim czasie i długim siedzeniu w motoryzacji (zaczynałem jako 12-13 latek) mam w miarę niezakłamany obraz naszych osiągnięć.
Wiele spraw kopiowaliśmy od innych a że kopiowaliśmy najczęściej od tych z naszego obozu socjalistycznego to wyszło jak wyszło.Zresztą japonia w latach wczesno powojennych to było zakuprze nie z tej ziemi i oni tam swojego czasu też kopiowali niemieckie dekawki ale od lat 70-tych zaczął się gwałtowny rozwój techniki podczas gdy ny dalej kopiowaliśmy przedwojenne lub wczesno powojenne dekawki. Aczkolwiek również jestem pełen podziwu że w czasach gdy niewiele się dało zrobić oni coś tam robili.Najsmutniejsze że mamy już dawno wolną Polskę a okazuje się że zrobić można jeszcze mniej niż w tych "mega strasznych" męczarniach komunistycznych.

volksturm pisze:Fajny antyk.Ale polotu do dzisiejszych trialówek toto raczej nie ma.Teraz triale mają 1,5raza tyle koni co ta wsk i ważą przy tym nawet poniżej 65kg.

No fakt, że niema. Jest tylko małe ale. Pierwsze Trialowe WSK produkowano prawie 40 lat temu, może nie zwróciłeś na to uwagi

ps. Polskie trialówki to całkiem dobry sprzęt w latach 70.

sebastian440 pisze: ps. Polskie trialówki to całkiem dobry sprzęt w latach 70.

ano był w naszym obozie socjalistycznym na pewno.Poza nim już nie bardzo.Poszukaj sobie opisów konstrukcyjnych różnych motocyklów wyczynowych nie tylko trialowych np z UK to wiele wyjaśni.Jeszcze raz powtórzę jestem dumny ze Ci ludzie produkowali takie maszyny w tamtych realiach ale bez przesady z tym że te sprzęty takie dobre.Dziś się tak mówi i chwali żeby nie było wstyd że wtedy się produkowało co można było a dziś się produkuje wielkie G!
ale wystarczy spojrzeć pod względem czysto syntetycznym naukowo-technicznym że niestety nie mamy się za bardzo czym chwalić .Niby produkowaliśmy mnóstwo motocykli ale jakich ?? tak do lat 70-tych jeszcze jakoś tam było a później nikt już od nas nie chciał tego kupować bo inni poszli do przodu a my zostaliśmy w tych 70-tych latach.Przykra prawda - ale jednak prawda.

Ps.w trialu się więcej balansuje i podskakuje niż jeździ więc chłodzenie powietrzem takiego silnika o tej wielkości użebrowaniu to chyba niezbyt dobry pomysł.No ale co oni mieli tam włożyć skoro wiaterek był wtedy chcąc nie chcąc najlepsiejszym silnikiem do tegoż celu.Tak w ogóle to już w latach 70-tych rzadko kto przerabiał pojazdy popularne na wyczynowe i stosował lekko rasowane silniki seryjne w sporcie w wyższych kadrach.To tylko w bloku wschodnim praktykowano na większą skalę choć później nawet czesi zaczęli budować zawodowe motocykle jako odrębne konstrukcje.

Ostatnio sprzątałem moją "magiczną" piwnicę i natrafiłem na coś takiego...

Obie WSK mi są znane i na obu jeździłem WSK Pana Lisz ma podobno jakiś tłok od Jawy a pojemność silnika to równe 200 ccm. Za to "Zielony Szerszeń" to tradycyjna 175

W jaki sposób jest zamocowany wydech do cylindra w tej czerwonej?

Mało widać ze zdjęcia, ale w BP zastosowano 2 sprężyny ze szczęk hamulcowych dociskające kolano do cylindra.

Kolejne fotki futurystycznej MR16:

To zdanie mi się podoba.
"Jest to bardzo cenny okaz dla kolekcjonera gdyż to właśnie na Yamasze TY 250 wzorowali się Polacy budując WSK MR16T."

Przecież musieli skądś wziąć IDEE
Praktycznie jak by postawić ta Yamahe Kolo MR to jak bracia Bliźniacy Polak potrafi dobrze kopiować .

Przeróbka na yamahę TY to lata 80. Przerabiano wtedy oryginalne WSK Trial. Jeden z braci Dorobów w tych latach dostał TY 250 i zrobiono na podstawie jego nadwozia kopyta do 2.66. Jeden z tak przerobionych motocykli był w automobiliście : http://polmot.skip.pl/index.php?mode=ar ... view&id=27
Inną sprawą jest, że wtedy bultaco, yamaha czy inne trialówki bazowały na bardzo podobnych ramach.

Przepraszam ale nic nie zrozumiałem. Kto na kim się wzorował, kto co przerobił ?

WSK miała współpracować z Japończykami, były próby współpracy z Yamahą ale niestety ówczesny aparat władzy oskarżył delegatów z kraju kwitnącej wiśni o szpiegostwo gospodarcze i skończyły się kontakty. Z całego przedsięwzięcia powstały różne rodzaju gadżety z logo "Yamaha-WSK"... jakiś czas po podobno na okolicznych bazarach można było kupić np szlafroki z takowym napisem to tyle co wiem na temat powiązań.
mnie się osobiście motor bardzo podoba

Seba rozwiń proszę myśl na temat rozwiązań konstrukcyjnych