WSK - WueSKowe Forum

Nie mówiłbym hop... takie rzeczy miały miejsce w Świdniku i to żadne WT tylko robota po nocach w OBR... tylko i wyłącznie do badań a to że kilka do dzis istnieje czy przetrwało to tylko cud że uniknęły komisyjnego złomowania...

Jeżeli takie coś miało miejsce, to to zdarzenie nazwane dziś cudem kiedyś nazwane byłoby inaczej i podlegało pod jakiś paragraf . O podobnych "cudach" które działy się na terenie WFM można sobie poczytać jak to naprawdę było , dziś znane nazwiska które przyczyniły się do rozwoju polskich jednośladów , tytuły magisterskie itd. a kiedyś normalny człowiek który miał chody i możliwości , wywoził wieczorami min. nowe silnik z fabryki.

Cud czytać oczywiście dwuznacznie to jest jedna z największych paranoi... ktoś kiedyś coś ukradł... los tej rzeczy inaczej by skończył na złomie... a dzis patrzymy na to z zachwytem, nieświadomie w większości myśląc, że się uchowało jakoś...