Odkładanie paliwa w karterach WSK 175.

[Przemek_1217]

Witam. Tak jak w temacie. Nie mogę odpalić swojej WSKi, a jeśli już odpali pochodzi może z 2 sekundy i zgaśnie, odkręcę śrubkę od spustu z karterów, zejdzie trochę paliwa, kopnę kilka razy żeby wydmuchało resztę, zakręcę spowrotem, i od nowa to samo. Nie wiem co jest tego przyczyną, tłok i cylinder 4ty szlif, gaźnik orginał, instalacja tak samo, sprężanie wielkie może i nie jest, ale czasami jak się kopnie to "odda", więc może najgorzej nie jest. Teraz trochę więcej o motocyklu, kupiłem go okazjonalnie, stał 20+ lat w komórce, góra oczywiście "stała", silnik od razu rozebrany, skrzynia i wał w dobrym stanie, wymienione wszystko co trzeba było, nie na jakieś podróbki tylko na orginalne części, gdyż posiadam ich trochę w zanadrzu. Cylinder i tłok nominał, przebieg WSK to niecałe 8 tys. kilometrów, co jest prawdą. Na tej górze chodziła jakiś czas, sprężania nie było prawie wcale, na wolnych obrotach nie chciała chodzić, ze startera tez nie chciała palić, więc jako że nie mam gdzie zrobić szlifu założyłem cylinder ze starych zapasów, tłok + pierścienie chińszczyzna na 4ty szlif, Zauważyłem, że na nominalnej górze jak chodziła na wolnych obrotach to wydobywał się z cylindra metaliczny dźwięk stukania, czy jak nawet na jakimś biegu na wolnych obrotach się jechało, na cylindrze na 4ty szlif dokładnie nie pamiętam ale jakiś czas chyba tego nie było, a teraz jak próbuje ją z pychu zapalić to też się ten sam dźwięk wydostaje, z kolei jak już odpali to nie słychać tego. Sam już nie wiem co może być tego przyczyną, nie wiem może wał oddać gdzieś do regeneracji, zrobić szlif cylindra i kupić nowy tłok i pierścienie?? sprawa strasznie pilna nie jest, bo jest zima, przynajmniej teoretycznie, ale na wiosnę gdzieś by się już wyjechało motorkiem. Z góry dziękuję za pomoc.

[BobsoN]

a na pewno pierścionki całe? przecież 175 uwielbia je łamać a później nic nie mówi