Brąz B-101

Odpowiedz
Xabingo

Brąz B-101

Post autor: Xabingo » 2007-05-24, 22:38

Witam!
Jak myślicie, czy brąz B-101 będzie bardzo dobry na tulejki (łożyska) do WSK?

Tutaj zapodaje opis, ze strony: http://www.metale.w7m.pl/braz/braz.html
Co o tym myślicie?:

B101 - brąz cynowo-fosforowy
Dodatki stopowe Zn i Pb stosuje się w polepszenia niektórych własności i zaoszczędzenia cyny. Dodatek Zn wprowadza się w celu zwiększenia jednorodności, własności mechanicznych i wytrzymałościowych. Poprawia on również lejność stopu i powoduje odtlenienie stopu. Dodatek Pb poprawia skrawalność brązu cynowego, zmniejsza współczynnik tarcia i poprawia szczelność odlewów. Zwiększanie zawartości ołowiu powoduje pogorszenie własności mechanicznych.
Brąz cynowo-fosforowy CuSn10P (B101) jest stopem o dobrej lejności, odpornym na korozje i ścieranie. Jego parametry mechaniczne to: wytrzymałość Rm dla odlewów w formach piaskowych wynosi 220 MPa, a dla odlewów kokilowych 300 MPa. Jego ciągliwość A5 jest niska wynosi 2 – 3%, natomiast twardość jest wysoka i wynosi 80 – 90 HB. Stosuje się go na łożyska, elementy napędu i armaturę.

Awatar użytkownika
Berek
Posty: 140
Rejestracja: 2007-01-03, 00:49
GG: 0
Lokalizacja: Łódź/Letterkenny
Kontaktowanie:

Post autor: Berek » 2007-05-25, 00:44

Xabingo !!!! czy Ty jestes niedorozwinięty??? sorry kurde ale to przecież ręce opadają.Pieprzysz w kółko o tym brązie.juz go kupowałes juz robiłes tulejki a teraz sie pytasz czy brąz jest dobry...gadaliśmy o tym już B101 2 gatunku

Xabingo

Post autor: Xabingo » 2007-05-25, 12:32

Berek, nie no nie obrażę się, trochę się pośmiałem z Twojej odpowiedzi. :-P OTO CHODZIŁO! Dałeś mi do zrozumienia, że ten brąz jednak jest dobry, po takiej odpowiedzi jestem pewny. :-)
A ja już nie pamiętam czy pytałem się o ten brąz bo mam sklerozę. :-P

Ale za to pamiętam, że chciałeś zastąpić tulejki brązowe w skrzyni czymś innym i widziałem jak jeden gostek do WSK 175 wstawił sobie łożyska igiełkowe.
Zrobił to tak:
-powiększył otwory na tulejki karterów,
-wytoczył większe tulejki,
-otwór wewnętrzny w tulejce był większy, tak że wsadził tam łożysko igiełkowe i spasował je do wałka pośredniego.

Tulejki były zamknięte, żeby łożyska nie wyleciały.

To widziałem na własne gały i nie wiem jak się potem to sprawowało. :]

Awatar użytkownika
irek
Posty: 569
Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
GG: 7348413
Moje maszyny: Komar, WSK 175
Lokalizacja: Paszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: irek » 2007-05-25, 16:17

Ja tak myslałem o zrobieniu w swojej. Dobrać łożyska, rozwiercić karter i bajka ale ja bardziej myślałem o łożysku kulkowym, tylko bardzo dobrej jakości ale nie wiem jak by to sie sprawowało.

Awatar użytkownika
Berek
Posty: 140
Rejestracja: 2007-01-03, 00:49
GG: 0
Lokalizacja: Łódź/Letterkenny
Kontaktowanie:

Post autor: Berek » 2007-05-26, 01:34

łożyska igiełkowe to srał pies że tak powiem.To nie był by za bardzo problem trzeba by było tylko pomyslec jakie.
Myślałem o czyms innym.
Jakim innym materiałem to zastąpić a przedewszystkim z jaką obróbką.
jest np.Coś takiego jak Azotowanie.Na PŁ miały być azotowane tuleje cylindrów do poldka ale Weszło Daewoo i dupa blada.Obróbka jest niesamowita.Tarcie cholernie maleje.Al eniestety nie każdy materiał sie do tego nadaje i nie każdy ma te same własciwości.
Za cienki jestem w uszach z inżynierii materiałowej.niestety.Wspólczesna technologia bardzo się zmieniła od czasów produkcji WSK i pewnie dało by się wymyśleć co innego ale to jakiś mądry łeb by się musiał tym zająć.Niestety w wszelkiej dostępnej literaturze jaką zobaczyłem był brąz B101.myślałem kombinowałem i nie dałem rady.pewnie za pół roku lub rok znów mi się wkręci i nie bede spał po nocach.Może w końcu jak bede miał ze 40 lat to coś wymyślę :)

Xabingo

Post autor: Xabingo » 2007-05-26, 14:03

Berosław, hmmmm... Rok temu miałem silnik z WSK 125, który miał przejechane sporo kilosów, był rozbierany ze 2 razy, a tulejki były oryginalne i miały mały luz. Łożyska ślizgowe wałka pośredniego jak są dobrze wykonane z dobrego brązu to muszą wytrzymać bardzo długo. Łożyska kulkowe byłyby dobre, ale nie da rady ich wstawić w kartery.

Azotowanie? Nie słyszałem.
Ale dwusiarczek molibdenu - tak! Jest to powłoka zmniejszająca tarcie, pokrywa się tym np.tłoki. Myślę, że jak by się obdupcyło tym tulejki to by było lepiej, nie wiem czy to dobry pomysł... A w sumie popatrz sobie na: http://hipeco.com/ i sam nad tym pomyśl...

Awatar użytkownika
bing17
Posty: 362
Rejestracja: 2007-02-16, 21:59
Moje maszyny: FSO 125p, CZ 516, Junak M10, Romet KadetM780,110
Lokalizacja: Łódź-Ruda.
Kontaktowanie:

Post autor: bing17 » 2007-05-26, 14:48

Jak ty nie słyszałeś o azotowaniu, to ty jeszcze wielu rzeczy nie słyszałeś. Poza tym dwusiarczek molibdenu nadaje się na tłoki, nie wiem czy Hipeco pokrywa dwusiarczkiem panewki, zawory, sprężyny i kanały w głowicy. Pewnie w paru przypadkach czymś zupełnie innym, ale na tłokach pokrywają napewno. Widze że teraz wszędzie gdzie występuje tarcie które trzeba bądź warto obniżyć chcesz pokryć dwusiarczkiem. Poczytaj najpierw co to jest dwusiarczek molibdenu, po co on jest, jak działa, z czym wchodzi w reakcje itp.

Xabingo

Post autor: Xabingo » 2007-05-26, 15:28

bing17, a Ty pewnie już wiesz wszystko. Tak?
Zdanie z tej strony:
"znajduje zastosowanie wszędzie tam gdzie występuje tarcie w ruchu obrotowym..." - HPT 1 POWŁOKA ZMNIEJSZAJĄCA TARCIE

Awatar użytkownika
bing17
Posty: 362
Rejestracja: 2007-02-16, 21:59
Moje maszyny: FSO 125p, CZ 516, Junak M10, Romet KadetM780,110
Lokalizacja: Łódź-Ruda.
Kontaktowanie:

Post autor: bing17 » 2007-05-27, 09:14

A czy ja kiedykolwiek napisałem że wiem wszystko ?? Czy nie zauważyłeś, że wiele osób z tego forum nieraz mówiło ci, żebyś poczytał pare książek na temat mechaniki. Poszukaj w internecie o tym dwusiarczku molibdenu, zobacz co to jest i kiedy sie stosuje. Hipeco stosuje dwusiarczek molibdenu na panewkach i bocznych ścianach tłoka, a nie wszędzie gdzie jest tarcie. Poza tym, to ty chyba już jakieś tulejki robiłeś, coś mi sie tak wydaje, że kiedyś tak mówiłeś. A jeśli chcesz się dowiedzieć o przerabianiu silników, to polecam opracowania p.T.Sałka oraz książkę "Karting" T.Rychtera.

Xabingo

Post autor: Xabingo » 2007-05-27, 10:49

Dobra nie kłóćmy się, bo nie mam na to czasu...
bing17 pisze:"Karting" T.Rychtera.
- kurde, ile za tą książką się uganiałem, no masakra...

Jestem pewien, że kiedyś czytałem o powłokach zmniejszających tarcie, które można zastosować w łożyskach ślizgowych.

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-05-27, 23:35

Xabingo pisze:Jestem pewien, że kiedyś czytałem o powłokach zmniejszających tarcie, które można zastosować w łożyskach ślizgowych.
To się fachowo nazywa olej :D

Już ktoś wspomniał o tym że główka korbowodu nie jest utwardzona powierzchniowo i niespecjalnie nadaje się na bieżnię dla łożyska igiełkowego. Na dłuższą metę oczywiście, bo takie przypadki rozpatrujemy.

Przychylam się do zdania binga. Masło też zmniejsza tarcie co nie znaczy że jak posmarujesz nim tłok to zyskasz 5 koni mocy. W tej sytuacji nie wytłumaczysz się że nie musisz wiedzieć jak się coś robi. Bezmyślne stosowanie rozwiązań o których nie ma się pojęcia prowadzi tylko do marnowania pieniędzy.
Moim zdaniem jeśli już utwardzać główkę to w celu zastosowania łożyska tocznego.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Berek
Posty: 140
Rejestracja: 2007-01-03, 00:49
GG: 0
Lokalizacja: Łódź/Letterkenny
Kontaktowanie:

Post autor: Berek » 2007-05-28, 00:10

i utwardzenie powierzchniowe myślę nie za bardzo by dało efekt ... kurde to jest cięzki temat.za duże siły działaja podczas wybuchów mieszanki i po prostu by mogło popękac.nic by nie dał ciągliwy rdzeń.im twardsza powierzchnia tm gorzej w takich sprawach.
Xabingo.Na dzień dobry K.Przybyłowicz "Materiałoznawstwo"moze skoro jesteś tak zawzięty w tym twmacie uda Ci się coś wydziobac czego Ci życzę.

I jeszcze taka mała uwaga.Nie wszystko jest takie proste jak myślisz.Im bardziej wchodzisz w temat tym więcej zauważasz zaleznosci oraz praw które nimi rządzą.Np.Polecam Ci układ żelazo-węgiel.Zobaczysz wtedy.jaka się jazda zaczyna... i tak jest ze wszystkim.

Xabingo

Post autor: Xabingo » 2007-05-28, 12:26

Ach... Jedyne co nie daje mi spokoju to, jak tam u Starego jest wstawione łożysko igiełkowe w korbowodzie. Chciałem zrobić korbowód na zamówienie, powiedzieli oczywiście, że nie ma problemu, jak usłyszałem cenę... nie ważne. Pewnie widzieliście wał Starego z tym łożyskiem i co o tym sądzicie, bo k...wa nie daje mi to spokoju i jak sobie o tym przypomnę to mnie czepie, bo muszę zastosować to przy moim sportowym silniku. Jak ktoś mi powie jak to łożysk jest tam wstawione to przy najbliższej okazji stawiam browara. :zdrowko:

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-05-28, 20:51

Ja podejrzewam że jest po prostu dobrane takiej wielkości jak tulejka brązowa. Za to trwałość pozostawiono na drugim planie. Ewentualnie lekkie powiększenie średnicy otworu w główce bo nie koniecznie musi istnieć łożysko o takich wymiarach.
Może ktoś się pokusił o obróbkę cieplną? Ale tego nie dojdziesz raczej i Stary również.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
irek
Posty: 569
Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
GG: 7348413
Moje maszyny: Komar, WSK 175
Lokalizacja: Paszczyna
Kontaktowanie:

Post autor: irek » 2007-05-28, 22:55

Jeśli chodzi o korbowód i łożyskowanie sworznia tłokowego to ja bym zrobił tak:
Rozwiercił otwór o około 0,5mm (nie wielkie osłabienie) wstawił tuleje o odpowiednim rozmiarze, z materiału, który by sie do tego nadawał, i rozwiercił ją tak aby między nią a sworzeń weszły igiełki o rozmiarze jaki udało by się dobrać. Mam pytanie co do tego: łożysko igiełkowe nie musi być w koszyku? (np. WSK 175 tryb zdawczy) bo bez koszyka moim zdaniem mieści sie więcej igiełek a co za tym idzie zwiększa się żywotność, dobrze myślę??

Co do układu żelazo - węgiel to uczyłem się go w szkole na pamięć, jest poryty jak ciul ale przydatny jeszcze bardziej, poznaje sie pewne zależności co do ilości węgla a co za tym idzie twardości, temperatury i struktury materiału czyli jego właściwości. Nie musicie sie go uczyć na pamięć jak ja (ja musiałem w szkole) ale polecam się z nim zapoznać.

Awatar użytkownika
Berek
Posty: 140
Rejestracja: 2007-01-03, 00:49
GG: 0
Lokalizacja: Łódź/Letterkenny
Kontaktowanie:

Post autor: Berek » 2007-05-29, 02:49

Puma ale jak je chcesz utrzymać igiełki w miejscu żeby nie tarły o tłok i nie latały jak żyd po pustym sklepie?:) w tym problem.No i smarowanie czy by było wystarczające.Tam i tak niewiele oleju dociera.
no i myślę ze ze sworzniem by mogły być problemynie zapominaj że musi być takiej średnicy żeby osadzic dobrze tłok na nim.




austenit,ferryt,cementyt,przemiany fazowe,punkt Curie ..... oj były jazdy były:)

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości