Strona 1 z 1

Klakson

: 2007-03-18, 20:58
autor: gorylfx
Czy wasz klaksoon też jest taki cichy?? Mojego ledwo słychać, a jak odpalę motocykl to prawie wcale (silnik zagłusza). Mam nowy akumulator. Instalacja w wsk 3. Wypadła mi ta śrubka od regulacji, może to być to, czy mam jakiś nieoryginalny klaksoon?? Zapodam zdjecia, ale potem, bo teraz mi sie nie chce.

: 2007-03-18, 21:50
autor: Adamos
To zapewne wina braku tej śrubki, postaraj sie taka dorobić czy dokupić i założyć, a potem wyregulować klakson na nowo..

: 2007-03-18, 22:03
autor: marianek_spox
Tamta śrubka jest niezbędna ,co gorsza u mnie klaksonu nie dało się nią wyregulować. Myślę że będziesz miał troszkę zabawy :)

: 2007-03-19, 20:33
autor: Adamos
Marianek może żle złożyłeś klakson i wogóle nie działał..? nie wiem ktory klakson ci niedziałał, ale wiem ze trzeba trafić na swoje miesce z bebechami... zeby było dobrze..:)

: 2007-03-19, 21:54
autor: marianek_spox
Rozebrałem cały klakson ,łącznie z tą śrubką na środku (patrząc od frontu klaksonu ,była ona zalana lakierem). Wcześniej wogóle nie działał ,udało mi się jedynie uzyskać piszczenie... Myślę że lepiej będzie kupić inny ;P ,nie wykluczam że się spalił ;)

Re: Klaksoon

: 2008-04-02, 12:32
autor: Kos
Witam, mam taki kłopot z moim sygnałem dzwiękowym. Mianowicie, na początki wszystko działało bez zarzytów, po jakimś miesiący (i przebiegu około 130 km) Klakson przy naciśnięciu przycisku wydawał z siebie jedynie cichy jednosekundowy dzwięk. <----- w czasie postoju przy włączonym zapłonie i wyłączonym silniku. Natomiast przy zapalonym silniku działał poprawnie. Do czasu i teraz wogóle zamilkł. Dziś rano palę Kobuza a ten tylko pyrknął ze dwa razy i...... nic. No to dawaj na pych. Ujechałem kawał drogi a tu lipa, nawet na moment nie zaskoczył. Włączam światła, a tam tylko na 3 pozycji, pozycyjna żarówka się lekko tli. AQ rozładowany, a stał tylko 2 dni po dużej trasie i jeszcze przed garażem go trochę podładowałem (bez włączonych lamp). Czy możliwe jest tu jakieś powiązanie. Dodam, że AQ zeszłoroczny. Salwuję się Forum bo mechanik niskoprądowiec to ze mnie żaden. Spróbuję podładować AQ, ale w międzyczasie piszcie co Wy na to.

Re: Klaksoon

: 2008-04-02, 13:14
autor: ŻbiKu
Na 3 pozycji kluczyka nie zapali Ci się żadne inne światło w lampie oprócz pozycyjnego, ponieważ światła są zasilane z silnika.

Obiło mi się o uszy, że uszkodzony klakson potrafi rozładować AQ w WSK175 ale nie wiem do końca czy to prawda (u mnie poprzedni właściciel klakson z kierunkowskazami poprzedził dodatkowym ukrytym przełącznikiem) tak by na postoju dodatkowo odcinać zasilanie. Moja rada jest taka: naładuj AQ, klakson odłącz i pojeździj, jeżeli wszystko będzie ok podłącz klakson i obserwuj AQ miernikiem czy się nie rozładowuje.

A co do samego klaksonu to albo regulacja albo trzeba go rozebrać i oczyścić środek z platynkami (rozebrać na pewno jeżeli faktycznie uległ uszkodzeniu).

Po naładowaniu AQ, odpaleniu motorku wyjmij bezpiecznik albo odłącz AQ, w ten sposób sprawdzisz ładowanie. Jeżeli motocykl zgaśnie (nawet na gazie), to niestety ładowania nie masz...

Re: Klaksoon

: 2008-04-02, 13:30
autor: Kos
Na tej pozycji nawet po 2 tygodniach, światła pozycyjne świeciły znakomicie. Postąpie tak jak sugerujesz i odezwę się. Dziękuję :)

p.s. Ale jakby ktoś coś miał jeszcze do powiedzenia w tej sprawie niech wali śmiało. :)

Pozdrawiam

Re: Klaksoon

: 2008-04-09, 13:42
autor: Kos
No to tak: Dzisiaj naładowałem AQ i podłączyłem, wcześniej rozebrałem klakson i... złożyłem go tak samo jak był, nawet styków przerywacza nie ruszałem, no może dmuchnąłem parę razy i tyle, bo myślałem, że wyzionął ducha zupełnie. Podłączyłem AQ i motor pali za trzecim bez ssania. Przewiozłem sie na światłach, wszystko gra. Podjechałem do domu i podpiąłem i ku mojemu zdziwieniu sygnał wydawał, czysty głośny dzwięk, jak nigdy. Przypuszczam, że on właśnie był przyczyną rozładowania AQ, poprostu zrobiło się w nim jakieś zwarcie i tyle. Teraz wolę juz przy dłuższym postoju wypinać te dwa kabelki, tak dla pewności wszelkiej ;-)

Re: Klaksoon

: 2011-04-10, 16:18
autor: Wojtek
Czy ktoś z was mógłby mi pokrótce wyjaśnić zasadę działania klaksonu wueskowego? Jakoś nie bardzo mogę to zrozumieć. Od jakiegośczasu sygnał ciągle mi się rozregulowywał i coraz trudniej było go ustawić. Rozebrałem go aby oczyścić styki. Teraz w ogóle nie mogę uzyskać żadnego dźwięku. Pewnie po prostu kupię nowy klakson ale chętnie wyciągnąłbym naukę z tej lekcji. Jakie znaczenie ma papierowa uszczelka pomiędzy 'kratką' a korpusem klaksonu? Co jeszcze mogło spowodować zamilknięcie klaksonu? Raczej nie jest on spalony. Gdybym znał zasadę działania tego dziadostwa pewnie znalazłbym usterkę.

Re: Klaksoon

: 2011-04-10, 16:28
autor: wujcio
jak CI nie trąbi to musisz podregulować tą śrubką u mnie też był problem bo czasami trąbił a czasami nie pokręciłem i w końcu zaczął działać

Re: Klaksoon

: 2011-04-10, 16:35
autor: Wojtek
Regulacja nie daje rezultatów. Milczy jak grób.

Re: Klaksoon

: 2011-04-10, 23:30
autor: sopi220
klakson działa na zasadzie elektro magnesu,tak jak np.pompka akwariowa.szybkie impulsy cewki wprawiają w ruch membrane klaksonu i dalej zasady rezonansu akustycznego.coś w ten deseń ;)

Re: Klakson

: 2011-04-11, 10:14
autor: Karlicek
Tak, z tym, że tutaj mamy do czynienia z napięciem stałym.
Prąd do cewek elektromagnesów płynie poprzez rozwierny styk pomiędzy nimi. W momencie gdy elektromagnes przyciągnie membranę, taki bolec na jej środku odgina ten styk i prąd przestaje płynąc, membrana wraca do poprzedniego położenia, zwierając z powrotem styk, itd. i membrana drży z jakąś tam częstotliwością. Wkrętem regulacyjnym ustawia się czułość tego styku. Z tego co wiem, papierowe podkładki mają za zadanie ułatwić drżenia tej membranie.
Teraz pytanie co się dzieje z twoim sygnałem?
Jeżeli po podłączeniu napięcia zupełnie nic się nie dzieje, żaden prąd nie płynie, to by wyglądało na stale rozwarty albo zabrudzony wspomniany styk.
Jeśli pojawia się przepływ prądu, i przyciąga membranę a nic się dalej nie dzieje, to znaczy, że styk jest za mocno naprężony, i nie rozłącza obwodu.
Jest jeszcze opcja, że membrana jest źle założona. Na środku ma taki płaskownik, powinien być tak ustawiony aby jego końce znajdowały się nad rdzeniami cewek. Wprzeciwnym wypadku elektromagnes nie przyciągnie membrany i sobie nie potrąbisz ;)

Tyle ode mnie, pozdrawiam.

Re: Klakson

: 2011-04-11, 18:12
autor: Wojtek
Dzięki Karlicek. Styki oczyściłem a membrana jest ustawiona prawidłowo. Kotwica znajduje się nad cewkami. Niestety nie mam pod ręką miernika i nie mogłem pomierzyć klaksonu. Może przy okazji do tego wrócę. Póki co problem rozwiązałem kupując jakiś uniwersalny współczesny sygnał.