WSK - WueSKowe Forum

Witam

Mam kłopot z zarejestrowaniem posiadanej przeze mnie wsk. Otóż kupiłem ją bez umowy kupna sprzedaży bo poprzedni właściciel tez jej nie spisał.
Motocykl wedle dowodu należy do pani A- posiadam umowę że pani A sprzedała motocykl panu B a pan B sprzedał motocykl panu C.
W wydziale komunikacji widnieje tylko informacja, że motocykl został sprzedany od Pani A panu B, jednak w systemie jako właściciel widnieje pani A. Kłopotem jest to, że pani A już nie żyje. Ponadto okazało się , że posiadana przeze mnie umowa pomiędzy Panią A a panem B jest zła- nie zgadza się data sprzedaży oraz występują różnice w drukach- umowa z anonse 2008r miała inna szate graficzną niż z 2009.

Wychodzi na to, że umowa między panem B a panem C jest nieistotna ponieważ nie została nigdzie "zarejestrowana"
Chcę spróbować odnaleźć pana B- wedle adresu to ok. 120km ode mnie. Nie wiem tylko co zrobić jeśli okaże się że ten pan już nie mieszka lub mieszka ale nie ma prawdziwej umowy zawartej z panią A

Jak to ogarnąć?

Pisz umowę między C a Toba

i co to da? bo wg mnie to nie załatwia sprawy

Pojedź do pana B, cuda się zdarzają, może ma oryginalną umowę z A. Ja bym jednak nie robiła sobie nadziei w takim stopniu skomplikowania sprawy. Przynajmniej wiesz już, żeby nie pisać umowy z A, bo jest zgłoszona do WK.

Jak juz byłeś w urzedzie i dowiedziałeś sie tylu istotnych spraw w sprawie to czemu nie zadałeś prostego najważniejszego pytania. Co musisz dostarczyć aby motocykl zarejestrować na siebie?

Litwin pisze: Re: Jak zarejestrować mój motocykl?
przez Litwin » 2014-09-24, 17:52

jeżeli masz dowód na pania A umowe na AB i BC to mając umowe C - Ty będziesz miał ciągłość umów.

Ale umowa, którą ma między AB jest przecież nieważna. Wk już się czepia.

qpa pisze:Pisz umowę między C a Toba

I nie zarejestruje w ogóle. Musisz napisać miedzy B a Tobą. A najlepiej jechać do B i wołać oryginał, ew niech się tłumaczy w WK.

Litwin pisze:Jak to ogarnąć?

Jeżeli już byłeś w WK i uzyskałeś tam takie informacje to czy problemem było zadać to pytanie właśnie tam? My tutaj możemy sobie pisać z kim i co spisać- potem pójdziesz do WK i wyjdzie kupa.

Uzyskałem odpowiedź że potrzebuję umowę pomiędzy A i B.
Pytanie co jak takowej umowy B nie będzie miał?

Wtedy B musi osobiście jako właściciel wyciągnąć z WK poświadczoną kopię swojej umowy z A. Skoro mają to zgłoszenie w systemie, to może w archiwum oryginał. Potem B spisuje umowę z Tobą.

Witam, podepnę się do tematu. Mam trochę inny problem od nośnie rejestracji niż kolega wyżej. A więc posiadam wsk wraz z dowodem{nie wycofanym z ruchu} nie posiadam żadnej umowy. Kupiłem od osoby trzeciej. Odnalazłem prawowitego właściciela z dowodu. Dowiedziałem się od niego że sprzedał wsk bez żadnych umów . Problem tkwi w tym ze on nie chce ze mną spisać umowy.
Czy da się jakoś to ominąć ?

Nie ma wyjścia. Jak nie będzie dalej chciał, to kombinuj, typu flaszka czegoś itp.

Rogal213 pisze:Witam, podepnę się do tematu. Mam trochę inny problem od nośnie rejestracji niż kolega wyżej. A więc posiadam wsk wraz z dowodem{nie wycofanym z ruchu} nie posiadam żadnej umowy. Kupiłem od osoby trzeciej. Odnalazłem prawowitego właściciela z dowodu. Dowiedziałem się od niego że sprzedał wsk bez żadnych umów . Problem tkwi w tym ze on nie chce ze mną spisać umowy.
Czy da się jakoś to ominąć ?

Tylko subtelną "dyplomacją" coś tu można zaradzić
Formalnie osoba wpisana w dowodzie rejestracyjnym nadal jest właścicielem pojazdu, jeśli kiedyś sprzedała go bez spisania stosownej umowy. Na właścicielu pojazdu, moim skromnym zdaniem, nadal ciąży choćby obowiązek wykupienia polisy OC.
Zaproponuj temu właścicielowi by jednak rozważył spisanie z tobą formalnej umowy kupna - sprzedaży,
możesz mu niechcący przytoczyć cennik kar nakładanych przez UFG za brak opłaconej polisy OC, może to da mu do myślenia.
Niech sobie skalkuluje co by było, gdyby przypadkowo UFG dopatrzył się braku składek za ostatnie lata

Też mam podobny problem, choć trochę bardziej skomplikowany.
Facio sprzedał wskę innemu faciowi, ten też następnemu i tak ze 2 razy :d
Przedostatni kupił ją bez umów, tak samo jak i ja.
Mam dowód, tablicę i ramę ale nie mam umów.
Skontaktowałem się z facetem z dowodu i też nie chce mi podpisać umowy bo boi się, że się zgłosi jakiś inny właściciel i będzie chciał ją zarejestrować na siebie. Tłumaczenie, że nie ma takiej możliwości bo ja mam i papiery i tablicę i ramę nie trafia do niego.
Ale próbuje
Mam inne pytanie odnośnie zaległego OC i kar z funduszu. Jak to jest jeśli przez 10 lat nie ma OC?

Nie ważne czy 10 lat, rok czy 2 tygodnie. Kara za brak OC jest jedna i nie podwaja się z każdym rokiem. Dla motocykla wynosi ona chyba coś ok 560 zł.

BizonekM06 pisze:

Rogal213 pisze:Witam, podepnę się do tematu. Mam trochę inny problem od nośnie rejestracji niż kolega wyżej. A więc posiadam wsk wraz z dowodem{nie wycofanym z ruchu} nie posiadam żadnej umowy. Kupiłem od osoby trzeciej. Odnalazłem prawowitego właściciela z dowodu. Dowiedziałem się od niego że sprzedał wsk bez żadnych umów . Problem tkwi w tym ze on nie chce ze mną spisać umowy.
Czy da się jakoś to ominąć ?

Tylko subtelną "dyplomacją" coś tu można zaradzić
Formalnie osoba wpisana w dowodzie rejestracyjnym nadal jest właścicielem pojazdu, jeśli kiedyś sprzedała go bez spisania stosownej umowy. Na właścicielu pojazdu, moim skromnym zdaniem, nadal ciąży choćby obowiązek wykupienia polisy OC.
Zaproponuj temu właścicielowi by jednak rozważył spisanie z tobą formalnej umowy kupna - sprzedaży,
możesz mu niechcący przytoczyć cennik kar nakładanych przez UFG za brak opłaconej polisy OC, może to da mu do myślenia.
Niech sobie skalkuluje co by było, gdyby przypadkowo UFG dopatrzył się braku składek za ostatnie lata

No spróbuje ale wątpie że sie uda. Człowiek jest starej daty, nie chetny do rozmowy i nie miły. Jakbym kupił mu skrzynkę wina
albo skrzynkę wódki to może by zmienił zdanie, bo nie wyglada na takiego który wylewa za kołnierz

zubr9471 pisze:Pytanie jest jedno: czy ktoś kiedykolwiek tą kare płacił ?
Wszyscy sie tylko straszą że "jak sie fundusz dowie..."

Moim zdaniem prawo nie działa wstecz. Jeżeli nie rejestrowałeś pojazdu w czasie trwania tego złodziejskiego przepisu, to nic sie nie stanie. Jeżeli zarejestrujesz i nie ubezpieczysz od razu, to kara.
Jeżeli ktoś ma taki pojazd zarejestrowany dawno przed wprowadzeniem tego złodziejskiego przepisu to też nie powinno sie nic stać. W swoim życiu kupiłem i sprzedałem kilka motocykli nie rejestrując ich na siebie i żadnego oc nigdy nie płaciłem.
Takie jest moje zdanie poparte logiką, własnymi doświadczeniami i obserwacją rzeczywistości. No ale ktoś może mieć inne doświadczenia i pewnie zaraz sie tego dowiemy.

Jak uniknąć kary z funduszu gwarancyjnego wiem, ale czy ubezpieczyciel nie upomni się za te lata wstecz?
Wiem, że kara z UFG jest za rok w którym dokonano kontroli i że fundusz szuka pojazdów z dziurą w ubezpieczeniu dlatego po ponownym ubezpieczeniu nieubezpieczonego moto często właśnie taki ktoś dostaje karę. Ale z tego co udało mi się wyszukać to jeśli ubezpieczy się moto 31 grudnia to raczej są nikłe szanse na kontrolę tego samego dnia, a kontrola w styczniu już jest bardzo możliwa ale przepisowo nic nam zrobić nie mogą bo w roku w którym dokonano kontroli moto ubezpieczenie ma

Liczy się data zawarcia umowy K/S a to co było czy nie było zupełnie nas nie interesuje.Są trzy progi z karą w UFG z tego co pamiętam to po trzech dniach kara to 120pln,po tygodniu coś około 200pln(tu dokładnie nie pamiętam) i po miesiącu 560pln jw.
Jeżeli ktoś chcę szczegółowe informacje to mogę podejść do np.Warty i dopytać.

brobmw pisze:Liczy się data zawarcia umowy K/S a to co było czy nie było zupełnie nas nie interesuje.Są trzy progi z karą w UFG z tego co pamiętam to po trzech dniach kara to 120pln,po tygodniu coś około 200pln(tu dokładnie nie pamiętam) i po miesiącu 560pln jw.
Jeżeli ktoś chcę szczegółowe informacje to mogę podejść do np.Warty i dopytać.

Dokładne kary są tu
http://rankomat.pl/aktualnosci/kary-ufg ... cze-wyzsze
Chodzi mi o to czy nawet poprzedniego właściciela będą ścigać?
U mnie właśnie jest taka sytuacja, że podpisze mi umowę ale jak wezmę na siebie wszystkie kary itp i nie wiem czy warto