WSK - WueSKowe Forum

sylwekseat pisze: ↑

2019-01-04, 08:49

Ja mialem na umowie 1000zl i nie placilem zadnego podatku

...przy czynnościach cywilnoprawnych związanych ze sprzedażą/zakupem przedmiotów - w naszych przypadkach są to motocykle - do wartości pojazdu 1000zł nie mamy obowiązku ani uiszczania 2% podatku, ani też nawet zgłaszania tego faktu w US...

....druga sprawa to, aby zapłacić podatek wpierw należy z własnej inicjatywy albo przesłać wypełniony druk PCC-3 (jednocześnie wpłacając kwotę jak nam wyjdzie z wyliczenia na konto US) lub osobiście pofatygować się do urzędu - termin o ile nic się nie zmieniło do 14dni. Pamiętam, że z dobre dziesięć lat temu WK jako warunek przerejestrowania pojazdu żądały przedłożenia dokumentu potwierdzającego uiszczenie podatku lub stosownej pieczątki na umowie k-s (finalnie proceder ten został zaprzestany i uznany jako bezpodstawny, podobnie jak to, że bez okazania zawartej polisy OC WK zobowiązany jest nam wydać dowód rejestracyjny pojazdu)....

...a co do kwestii naliczenia podatku od umów cywilnoprawnych, jak w ubiegłym roku zgłosiłem się w US by zapłacić 2% za Gazelę '69 a pani z okienka zobaczyła na umowie kwotę ponad 6 tys. i próbowała ją usilnie zweryfikować nie była w stanie tego zrobić, ponieważ ani eurotax ani nawet w ogólnie dostępnych mediach nie było akurat możliwości odniesienia co do ceny ...

Ale ze co ? Za duzo jej sie wydawalo ?

I dobrze o tym wiedziałem, ale kolega wspomniał o informatorze dlatego poprosiłem o wycenę

halcik pisze: ↑

2019-01-03, 22:05

To pokaż ile w tym informatorze jest warta wsk, junak itd.

Rzucając takie informacje sami sobie rzucamy kłody, zamiast pomocy jest straszenie.

dziś podpytałem kolege a us jak wygląda sprawa podatku od wsk i junaka. i tak: w swojej bazie nie mają roczników wsk zaś junak występuje tylko od 1988 roku i dlatego robią rozeznanie na kilku portalach: np: na otomoto i wyciągają średnią - jak jest kilka motocykli z danego rocznika. jeśli średnia jest powyżej 1000zł to trzeba zapłacić podatek 2%. najczęsciej jednak przyjmują na razie cene z umowy i lepiej jest zgłośić np cene 1500zł i zapłacić 30zł podatku i mieć spokój. szczególnie jak ktoś napisze że motocykl jest niekompletny czy do remontu to nie ma możliwości weryfikacji.
przy darowiżnie jest inaczej bo do ceny coś ponad 9000 taka darowizna jest zwolniona z podatku i można na umowie napisać np 9000 tys ( powiedzmy że to cena rynkowa) i wtedy nawet nie bedą weryfikować tego bo na pewno jest zawyżona.

Przerabiałem ostatnio ten temat.
Sprawdź najpierw czy motocykl jest w bazie tzn czy jest dalej zarejestrowany jeżeli tak to sprawa wyglądała tak jak u mnie.
Jeżeli sprawa spadkowa była to ma twoja babcia papier z sądu ze przejęła spadek po twoim dziadku. Jeżeli jest ona tyko spadkobierczynią to piszesz umowę darowizny z nią i moto jest twoje. Oczywiście motor musi być zgłoszony w spadku w skarbówce jeżeli nie jest trzeba zgłosić. Z dniem umowy darowizny wykupujesz oc i robisz przegląd. Potem z dowodem,przeglądem,umowa i wykupionym oc jedziesz przerejestrować motocykl na ciebie.
U mnie było jeszcze gorzej bo nie było dowodu i było 5spadkobierców ale po 3 dniach załatwiłem.
Jeżeli potrzebujesz więcej info pisz chętnie pomogę bo sam temat przerabiałem.
Sprawa jest do zrobienia.

A ja po swoich różnych przygodach z "najmondrzejszymi" ludźmi świata pracującymi w WK (pozdrawiam was debile i żywię nadzieję, że jesteście bezpłodni i umrzecie bezpotomnie) łudziłem się, że już wspięliśmy się na szczyt głupoty. Jednak jest tam jeszcze jakieś piętro... Otomoto i inne takie listy pobożnych życzeń jako wykładnia dla urzędasa. Nie wiem co powiedzieć.

Po pierwsze do przerejestrowania nie jest potrzebne OC, a urzędnik nie może rządać okazania tego dokumentu. Jeśli ta wueska łapie się na pojazd historyczny, tzn. ma 40 lub więcej lat to od można spokojnie wykupić gdy będziesz chciał motorem wyjechać na drogę publiczną. Idąc drogą przez spadek robisz sobie dodatkowe koszty i problemy, bo musisz to ogarnąć i załatwiać

No dobra to pierw dowiem się w wk czy motocykl jest zarejestrowany.
Jeszcze jest jedną kwestia a mianowicie w nr ramy na papierze mam wpisane 30 pierwsze dwa znaki a na ramię jest s0, reszta numerów się zgadza i teraz pytanie czy będą się czepiać czy powinni zajrzeć do dokumentów które powinni posiadać i się nie czepiać?
Jeżeli mam na umowie wpisane mniej jak 1000zl to muszę to zgłaszać do us czy nie ma takiego obowiązku?

Nie ma sensu sprawdzania czy motor jest w rejestrze. Nawet jeśli to nie ma, to masz dowód rejestracyjny, a to będzie ich problem. Numery niech koryguje diagnosta na przeglądzie, również nie stanowi to problemu. US sobie odpuść

Ok dzięki za info, w takim razie spróbuję zarejestrować zobaczymy co z tego będzie
Motorek to wsk z 1959r i trochę mi na tym zależy żeby wyjechał na drogi

gonzo007-1989 pisze: ↑

2019-01-05, 16:04

No dobra to pierw dowiem się w wk czy motocykl jest zarejestrowany.
Jeszcze jest jedną kwestia a mianowicie w nr ramy na papierze mam wpisane 30 pierwsze dwa znaki a na ramię jest s0, reszta numerów się zgadza i teraz pytanie czy będą się czepiać czy powinni zajrzeć do dokumentów które powinni posiadać i się nie czepiać?
Jeżeli mam na umowie wpisane mniej jak 1000zl to muszę to zgłaszać do us czy nie ma takiego obowiązku?

Kolego już Ci odpowiadam w starych dowodach nie wpisywali tego S0 tylko same cyfry ja w nowym dowodzie mam tylko cyfry bez S0 i jest Ok.

halcik pisze: ↑

2019-01-05, 16:15

Nie ma sensu sprawdzania czy motor jest w rejestrze. Nawet jeśli to nie ma, to masz dowód rejestracyjny, a to będzie ich problem. Numery niech koryguje diagnosta na przeglądzie, również nie stanowi to problemu. US sobie odpuść

Jak nie ma sensu jeżeli nie ma motocykla w rejestrze to znaczy ze został zezłomowany/wyrejestrowany a to już robi kolejne schody. Ja opisałem jak ja robiłem na przykładzie dwóch motocykli a zadzwonić i spytać można również polecam podjechać do US i spytać bo co urząd to inne prawo

W rejestrze też będzie taką informacja (o zablokowaniu lub wyrejestrowania), myślisz że jak się rejestruje na unikat jeśli według Ciebie wpis w bazie zostaje usunięty ... Czy widzisz obcięty róg lub adnotacje o złomowaniu, wyrejestrowania? Dlatego jeśli nie znajdę to w ogóle w rejestrze to znaczy że mają lukę a kolegę ma tego ślad. Wtedy ich luka jego nie interesuje - proste.
Jeśli chodzi o numer ramy to po prostu nie dopilnowałeś diagnosty. Pewnie to on pominął początek numeru lub spisał ze starego dowodu. Na kontroli lub u kolejnego diagnosty też będziesz mówił że z całego numeru masz część bo tak

tony pisze: ↑

2019-01-06, 22:51

halcik pisze: ↑

2019-01-05, 16:15

Nie ma sensu sprawdzania czy motor jest w rejestrze. Nawet jeśli to nie ma, to masz dowód rejestracyjny, a to będzie ich problem.

Jak nie ma sensu jeżeli nie ma motocykla w rejestrze to znaczy ze został zezłomowany/wyrejestrowany a to już robi kolejne schody.

...bo nie ma sensu jak dysponujesz dowodem rejestracyjnym. Wówczas to WK, w którym będziesz przerejestrowywał motocykl będzie szukał wpisu dotyczącego rejestracji motocykla. A dlaczego nawet niewyrejestrowanego pojazdu możesz nie znaleźć w obecnych rejestrach opisywane było na forum z rok temu przy okazji problemów z rejestracją podczas zmian wprowadzanych w cepik-u. Poza tym w przypadku motocykli, o rejestracji których tu mowa zarchiwizowana dokumentacja ich dotycząca nie rzadko na skutek zawirowań związanych z wcześniejszym podziałem administracyjnym nie zawsze znajduje się w archiwach WK, w których pojazd ten winien figurować obecnie ...

Danke za wsparcie ...

tony pisze: ↑

2019-01-06, 22:51

halcik pisze: ↑

2019-01-05, 16:15

Nie ma sensu sprawdzania czy motor jest w rejestrze. Nawet jeśli to nie ma, to masz dowód rejestracyjny, a to będzie ich problem. Numery niech koryguje diagnosta na przeglądzie, również nie stanowi to problemu. US sobie odpuść

Jak nie ma sensu jeżeli nie ma motocykla w rejestrze to znaczy ze został zezłomowany/wyrejestrowany a to już robi kolejne schody. Ja opisałem jak ja robiłem na przykładzie dwóch motocykli a zadzwonić i spytać można również polecam podjechać do US i spytać bo co urząd to inne prawo

A ja dodam od siebie, że nie ma takiego czegoś, że co urząd to inne prawo, prawo mamy jedno, co innego interpretacja urzędnika...

halcik pisze: ↑

2019-01-07, 08:14

W rejestrze też będzie taką informacja (o zablokowaniu lub wyrejestrowania), myślisz że jak się rejestruje na unikat jeśli według Ciebie wpis w bazie zostaje usunięty ... Czy widzisz obcięty róg lub adnotacje o złomowaniu, wyrejestrowania? Dlatego jeśli nie znajdę to w ogóle w rejestrze to znaczy że mają lukę a kolegę ma tego ślad. Wtedy ich luka jego nie interesuje - proste.
Jeśli chodzi o numer ramy to po prostu nie dopilnowałeś diagnosty. Pewnie to on pominął początek numeru lub spisał ze starego dowodu. Na kontroli lub u kolejnego diagnosty też będziesz mówił że z całego numeru masz część bo tak

Nr został wpisany taki jaki był w oryginalnym zaświadczeniu z WK więc nie widzę problemu czy jest tam to S0 czy nie ma z resztą o tym decyduje diagnosta nie ja Autorowi tematu życzę powodzenia w walce z dokumentami

Ty nie widzisz, ale policjant lub inny diagnosta może widzieć problem. Mój motocykl też miał przekręcony numer. Miał tak zarówno w dowodzie jak i w bazie. Diagnosta na moja prośbę poprawił numer, ja właściwy numer wpisałem w podanie o rejestrację i ... mam dobrze. Nie ma się co sprzeczać, po prostu Ty tego nie wyprostowałeś.

Witam po dłuższym czasie
Motocykl udało się zarejestrować, nie obyło się bez rzeczoznawcy, WK znalazł motocykl w archiwach ale tylko z numerem silnika.
Rzeczoznawca był potrzebny do weryfikacji że ten silnik i ta rama wyszła z fabryki jako całość.
Zarejestrowany na białe blachy, nie zabytek, nie unikat. W tej chwili jest odrestaurowywany od podstaw niedlugo wyjedzie na drogi
Pozdrawiam

halcik pisze: ↑

2019-01-05, 16:15

Nie ma sensu sprawdzania czy motor jest w rejestrze. Nawet jeśli to nie ma, to masz dowód rejestracyjny, a to będzie ich problem. Numery niech koryguje diagnosta na przeglądzie, również nie stanowi to problemu. US sobie odpuść

halcik to nic że ma dowód i nic nie jest obcięte i brak wpisu....
Ja osobiście miałem tak z wsk lelek że dziadek w 90r. Zgubił dowód rejestracyjny i wyrobił duplikat
A jak rok temu kupowałem lelka to pierwszego właściciela wnuczek znalazł ten zagubiony dowód od wsk-i i mi sprzedał
Wszystko było ok do momentu kiedy wybrałem się do WK aby przerejestrować lelka a Pani do mnie że dowód oczywiście jest w ewidencji ale jest zgłoszony jako zagubiony w 1990r.
I musiałem zrobić sobie znowu wycieczkę do Suwałk do WK po zaświadczenie że motocykl jest w ewidencji w ich WK
Najlepiej sprawdzić w https://historiapojazdu.gov.pl/