Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Modyfikacje oraz poprawa sprawności motocykla. Forum NIE popiera modyfikacji motocykli na crossy itp. Tematy będą usuwane bez uprzedzeń.
Odpowiedz
Awatar użytkownika
mmajdr
Posty: 10
Rejestracja: 2009-12-14, 21:35
GG: 11918102
Lokalizacja: Młodoszowice woj. opolskie
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: mmajdr » 2010-03-04, 21:15

Pozwolicie że wtrące się do tematu.
Jeżeli chodzi o ładowanie w TS 350 to w starszych wersjach nie ładowało na niskich obrotach tj. 800 - 1000 obr. na min. ponieważ były stosowane regulatory w blaszanej obubowie, które to miały jakąś wade. Osobiście poleciłbym nowszy regulator napięcia który jest całkowicie elektroniczny.
Tak propo obrotów w WSK to nie wiem jakie są maxymalne ale moją jawe wkręce do 7 tys. :P

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Wojtek » 2010-03-05, 00:56

Tutaj chyba jeszcze nikt nie zastosował prostownika i regulatora z Jawy. Andi wykonując prototyp przerobił alternator na samowzbudny z prostownikiem 9 diodowym i wszyscy to kopiują. U mnie nie ma problemu z ładowaniem na wolnych obrotach. Aby alternator się wzbudził potrzeba mu około 2 tys. obrotów/minutę lecz potem nawet na wolnych obrotach napięcie nie spada poniżej 14V. Być może jest to właśnie korzyść płynąca z tej przeróbki.

Kobuz z linka bardzo ładny ale ta prądnicy chyba przebiła się przez przegrodę zapłonu i zębatki. Ta moc jest z kosmosu. Zupełnie nie potrzebna. Mam wrażenie że silnik może nawet gasnąć na wolnych obrotach gdy prądnica będzie pracować z pełną mocą. U mnie silnik wyraźnie zwalnia po wzbudzeniu prądnicy. Na wolnych obrotach są odczuwalne wahania prędkości obrotowej gdy zmienia się obciążenie alternatora. Stojąc na światłach można to obserwować. To samo widać gdy włączę przednie światło. Nawet te 35W odebrane silnikowi powoduje jest zwolnienie. Ciekawe jestem czy ktoś jeszcze zaobserwował to zjawisko.
Nie wiem czy ta prądnica boscha ma magnes stały czy magneśnicę. Nie wiem cóż to w ogóle za maszyna. Jeżeli jest to alternator rodem z samochodu to przy włączeniu jakiegoś mocnego odbiornika silnik raczej zdechnie.

Plus jest taki że wszystko zmieściło się pod deklem. Ja już przejechałem około 3 tys km i wciąż nie robiłem sobie dystansu z drugiej osłony.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: ŻbiKu » 2010-03-23, 18:17

Wojtek pisze:U mnie silnik wyraźnie zwalnia po wzbudzeniu prądnicy. Na wolnych obrotach są odczuwalne wahania prędkości obrotowej gdy zmienia się obciążenie alternatora. Stojąc na światłach można to obserwować. To samo widać gdy włączę przednie światło. Nawet te 35W odebrane silnikowi powoduje jest zwolnienie. Ciekawe jestem czy ktoś jeszcze zaobserwował to zjawisko.
U mnie jest tak samo, więc to na pewno normalne :) Dodatkowo wirnik z Jawy pełni też rolę koła zamachowego bo jest cięższy od wueskowego, więc montaż np. oryginalnego z lewej strony wału jest raczej już niepotrzebny.
Tak samo odłączenie ładowania zmienia moc silnika na plus, ponieważ nie ma obciążenia :) Podobnie jest w samochodach na wolnych obrotach, widać zawahania na obrotomierzu przez kilka sekund nawet przy zamykaniu okna.

Alternator to kapitalne rozwiązanie dla mnie ma same plusy, dzięki niemu wszystko mam z akumulatora, podłączony moduł a ładowania nie braknie.

Dodam, że poprawny montaż szczotek jest bardzo ważny, powinny one znajdować się po środku pierścieni, regulować to można podkładając podkładki pod szczotkotrzymacz. Ja na swoim koncie mam już kilka zniszczonych kompletów szczotek ale jak to się mówi jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz ;)

Wojtek a zdarza Ci się, że w czasie jazdy żarzy (dosłownie żarzy, nie świeci) kontrolka ładowania??

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Wojtek » 2010-03-24, 00:39

Nie zdarzyło mi się. Natomiast w dużym fiacie miałem takie zjawisko a tam układ ładowania jest identyczny jak ten, na którym my teraz jeździmy. Sprawdź miernikiem wszystkie diody prostownika a szczególnie diody wzbudzenia. W kontekście DFa ktoś mi sugerował że żarzenie mogło wynikać z uszkodzonej diody wzbudzenia. U mnie uszkodzenie powstało prawdopodobnie jak odpalałem WSK po kablach lecz silnik fiata był zgaszony. Zewnętrzne źródło prądu ponoć może uszkodzić te diody. Przypuszczalnie napięcie na 'wyjściu' z diod wzbudzenia jest wtedy niższe niż na akumulatorze i dlatego kontrolka zaczyna się żarzyć. (kontrolka w takim układzie jest włączona pomiędzy akumulator a diody wzbudzenia. jeśli występuje różnica napięć pomiędzy tymi miejscami to płynie przez nią prąd) Pomiary miałem dobre mimo tego że kontrolka się świeciła dlatego olałem sprawę.
Niestety nie jestem w tym temacie zbyt oblatany i nie wiem co może być przyczyną. Warto sprawdzić szczotki i wykonać pomiary.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
175mirek
Posty: 436
Rejestracja: 2008-07-09, 18:52
GG: 1103489
Lokalizacja: Kock
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: 175mirek » 2010-03-24, 01:26

Mi się też czasami tak robiło.Myśle że to regulator już nie puszcza więcej prądu żeby aku nie przeładować i idzie tylko mały prąd.
Motocykle to nie wszystko ale bez nich wszystko jest niczym...

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Wojtek » 2010-03-28, 01:24

Kilka dni temu zmodyfikowałem sobie kontrolkę. Do tej pory był to kontrolko włącznik, który wystawał sobie spod siodła. Była to wersja próbna, która jakoś przetrwała cały sezon. Teraz użyłem diody w oprawce razem z opornikiem. Alternator wzbudza się jednak za pierwszym razem wymaga wysokich obrotów. Na poprzedniej lampce wystarczyło na ucho jakieś 2000 obr/min. Teraz muszę na prawdę solidnie przygazować aby altek załapał. Potem wszystko jest już ok. Zależało mi aby kontrolka była wpasowana w jakieś naturalne miejsce i nie rzucała się w oczy. Zamocowałem ją w główce ramy w plastikowym kapselku. Kable wyprowadziłem z głównej wiązki i wprowadziłem w główkę od spodu. Po wszystkich modyfikacjach instalacji zostały mi dwa wolne przewody pierwotnie dołączające drugą cewkę po włączeniu świateł, które wykorzystałem aby pociągnąć kontrolkę przez stacyjkę. Także wreszcie kontrolka jest podłączona tak jak powinna być. Zasilanie pociągnąłem ze stacyjki ze styku zapłonu tak aby alternator działał wtedy kiedy zasilany jest zapłon. Wcześniej musiałem ręcznie włączać kontrolkę bo był to świecący włącznik spięty na krótko. Będę pracował nad kolejną wersją tej kontrolki w tym samym miejscu co teraz jednak z żarówką a nie diodą aby alternator wzbudzał się przy niskich obrotach. Niestety kompletnie nie znam się na regulatorach napięcia i nie wiem dlaczego takie zjawisko występuje. Czytałem kiedyś że w maluchu alternator nie chciał się wzbudzić kiedy do kontrolki użyło się innej żarówki niż pierwotnie. Chyba coś w tym jest, szkoda że tego nie rozumiem.

Odnośnie żarzenia się to ta obecna lampka chyba jest bardziej czuła na wahania napięcia i kiedy silnik pyrka poniżej minimalnej prędkości obrotowej alternatora to kontrolka zaczyna migać. Żarzenia się podczas normalnej pracy silnika nie ma. Czyli wszystko w porządku.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Brat
Posty: 874
Rejestracja: 2008-03-13, 23:50
Moje maszyny: Wsk m21w2 "Kobuz"
Lokalizacja: Jaworzno (Śląsk)
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Brat » 2010-03-28, 11:17

Ciekawa informacja Wojtku, a więc Ja będę w tym tygodniu już składał wuechę i spinał instalacje, to lepiej żebym jednak zastosował żarówkę czy diodę ?? masz to może jak zobrazować (nałożyć ) na schemat wueski z zastosowaniem altka ?? nie dokładnie wszystko zrozumiałem, i po prostu muszę mieć wszystko przed oczami, może także w nie dawnym czasie zmieniałeś jeszcze jakieś elementy by usprawnić działanie alternatora ?? może masz się czym podzielić, chciałbym zrobić finalną i oczywiście jak najlepszą konstrukcje z altkiem.

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Wojtek » 2010-03-29, 23:00

W WSK jedynym rozsądnym miejscem na kontrolkę jest wytłoczka lampy. Niestety nie mam drugiej zapasowej i jakoś nie bardzo chciałem wiercić otwór w mojej. Zdecydowałem się więc na główkę ramy, bo to drugie w kolejności miejsce gdzie bez bólu można zamontować lampkę jednak niestety żadna uniwersalna kontrolka raczej się tam nie zmieści. Dlatego u mnie padło na diodę. Myślę jeszcze o żarówce w małej oprawce, pomalowanej na czerwono i wpasowanej szczelnie w plastikowy dekielek. Ewentualnie kupię drugą lampę i wywiercę otwór. Tak czy inaczej użyj żarówki. Nie wiem dlaczego ale pierwsze wzbudzenie alternatora odbywa się wtedy przy niższych obrotach.

Obwód kontrolki mogę narysować jutro. Zasugeruję też jakieś rozwiązania jeśli w czymś to może pomóc.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Brat
Posty: 874
Rejestracja: 2008-03-13, 23:50
Moje maszyny: Wsk m21w2 "Kobuz"
Lokalizacja: Jaworzno (Śląsk)
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Brat » 2010-03-30, 00:17

Affirmative Sir :!: z nie cierpliwością czekam na wszelakie informacje :)

Awatar użytkownika
175mirek
Posty: 436
Rejestracja: 2008-07-09, 18:52
GG: 1103489
Lokalizacja: Kock
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: 175mirek » 2010-04-01, 14:03

Ja od samego początku mam w swojej 175 kontrolke w główce ramy i to jest właśnie żarówka najzwyklejsza ;) Dziwne że nikt nie widział :P
Motocykle to nie wszystko ale bez nich wszystko jest niczym...

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Wojtek » 2010-04-01, 21:31

Od początku to ty miałeś problemy z alternatorem więc nie cwaniakuj tylko poka poka tą kontrolkę na zdjęciu :)

Odnośnie podłączenia kontrolki przez stacyjkę to planowałem narysować schemat ale uznałem że to bez sensu. Ogólnie w mojej instalacji po podłączeniu kierunkowskazów miejscami zrobiła się sieć pajęcza i chciałem zminimalizować to zjawisko. W wsk z prądnicą 6V na starcie można pozbyć się obwodu dołączającego drugą cewkę ładowania po włączeniu świateł. Odrazu podpina się obie cewki do prostownika a dwa kable (niebieski i żółty) z głównej wiązki do stacyjki pozostają nieużywane. Ja wykorzystałem właśnie te kable do podłączenia kontrolki aby nie prowadzić nowych kabli poza koszulką. Kontrolka podpięta jest z jednej strony do regulatora a z drugiej do akumulatora. Aby lampka działała wtedy kiedy włączamy zapłon i gasła po zgaszeniu silnika wystarczy zasilanie wziąć z tego samego miejsca, z którego zasilana jest cewka zapłonowa. W przeciwnym wypadku po zgaszeniu silnika (pozycja 0) kontrolka nadal by się świeciła. Pierwotnie tak właśnie miałem lecz lampka była jednocześnie włącznikiem. Także po zgaszeniu silnika oddzielnie gasiłem kontrolkę. To było rozwiązanie warsztatowe na czas prób lecz zostało niestety na dłuższy czas. Ostatnio wziąłem się za to bo miałem dosyć jeżdżenia na takim patencie. Wpasowałem diodę w oprawie z opornikiem w główkę ramy i podłączyłem ją następująco: Żółty kabel, który zwolnił się wcześniej podłączyłem do regulatora tak jak na schemacie Andiego i wyciągnąłem do z głównej wiązki na wysokości główki ramy. Wprowadziłem od spodu przez sztycę i wyciągnąłem na górze. Pozostała kwestia zasilania. Niebieski przewód wyciągnąłem z wiązki od kostki do główki ramy. Od główki do środka lampy nadal pozostał. (zależało mi aby wszystkie kable wchodziły jednym wejściem a niebieski akurat pozostał wolny). Tak się składa że niebieski kabel ma fabryczne rozdwojenie. Zatem krótkiej odnogi użyłem do zaprawienia białego kabla od zapłonu i całość wetknąłem na bolec w stacyjce właśnie od zapłonu. W efekcie zasilanie cewki i klaksonu poszło jedną odnogą a kontrolka drugą. Wcześniej ucięty niebieski kabel sięgał tylko do główki z nadmiarem na wyprowadzenie go do góry. Tak podłączyłem kontrolkę i umieściłem ją w plastikowej zaślepce.
DSC00266 (Large).JPG
Byłem w stu procentach kontent bo rozwiązanie jest bardzo dyskretne i działa dobrze gdyby nie ten problem ze wzbudzanie po rozruchu silnika.


Mam wrażenie że piszę rzeczy oczywiste ale może komuś się przyda. Wykorzystując te dwa wolne kable można odrobinę uporządkować pająka powstałego po montażu alternatora. Andi pokazał na schemacie jak kontrolka powinna być podłączona a ja tylko dopisałem jak to można wykonać praktycznie.

Nie uporządkowałem jeszcze kwestii mocowania prostownika. Jest to wyjątkowo nieporęczny dziad i tak jak zalegał tak nadal zalega mi w schowku pod siedzeniem. Może uda mi się kupić lub zrobić samemu jakiś bardziej kompaktowy prostownik. Póki co jeżdżę tak. Nie podoba mi się rozwiązanie, które ma Żbiku bo już kompletnie nie ma wtedy dostępu do gaźnika.
DSC00267 (Large).JPG
Na zdjęciu widać też szczelną oprawę bezpiecznika (dwa skrzyżowane czerwone kable prowadzą do oprawy na skraju zdjęcia). Uznałem że bezpieczniki wsuwkowe są bliższe dzisiejszym czasom i w razie czego łatwiej je kupić. Nie wspominając że zapewniają pewniejszy styk.

Na schemacie widać że jest jeden newralgiczny punkt, w którym łączą się 4 przewody. Ja rozwiązałem to wykonując z grubszej blachy aluminiowej taki oto krzyżyk.
DSC00268 (Large).JPG
Wypadałoby użyć jakiejś kostki ale nie miałem nic pod ręką. Jak widać te moje połączenia nie są zbyt eleganckie ale będę się starał nad tym pracować. Zaraz biorę się za lampę na przekaźnikach więc dojdą mi kolejne kable.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Brat
Posty: 874
Rejestracja: 2008-03-13, 23:50
Moje maszyny: Wsk m21w2 "Kobuz"
Lokalizacja: Jaworzno (Śląsk)
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Brat » 2010-04-01, 21:54

WIELKIE dzięki, rozświetliłeś mi trochę drogę prowadzącą do wszelkich modyfikacji, chwała Ci za to. :pada:

Awatar użytkownika
KANTAR175
Posty: 52
Rejestracja: 2009-06-22, 16:28
GG: 2442743
Moje maszyny: WSK kobuz `81 oraz `83
WSK M21W2 `74
MZ etz 251
Lokalizacja: Radzyń Podlaski (okolice)
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: KANTAR175 » 2010-06-06, 21:17

Ten altek pochodzi jak napisał z jakiegoś niemieckiego samochodu, który leżał na szrocie.
Poniżej w komentarzach napisał, że altek jest firmy Bosch 65A. :)
Co tu dużo pisać.... WSK i tyle

Awatar użytkownika
Tukan
Posty: 386
Rejestracja: 2008-04-01, 12:24
Moje maszyny: .....
Lokalizacja: pl
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Tukan » 2010-07-09, 22:30

Dodatkowe informacje o zastosowaniu altka od Jawy w WSK znajdziecie w temacie Brata: viewtopic.php?f=72&t=3466&start=80

Awatar użytkownika
KANTAR175
Posty: 52
Rejestracja: 2009-06-22, 16:28
GG: 2442743
Moje maszyny: WSK kobuz `81 oraz `83
WSK M21W2 `74
MZ etz 251
Lokalizacja: Radzyń Podlaski (okolice)
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: KANTAR175 » 2010-08-20, 11:14

Mam pytanie, czy można założyć alternator od jawy, a mieć przy tym instalację 6V ? Bo widzę że wszyscy zmieniają na 12V. Wiem że w tym jest przyszłość. nie chce przechodzić póki co na 12v bo kupiłem niedawno nowy aku 6V i nową ładowarkę do aku.
Co tu dużo pisać.... WSK i tyle

Awatar użytkownika
175mirek
Posty: 436
Rejestracja: 2008-07-09, 18:52
GG: 1103489
Lokalizacja: Kock
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: 175mirek » 2010-08-20, 12:45

Nie da sie tak.
Motocykle to nie wszystko ale bez nich wszystko jest niczym...

Awatar użytkownika
KANTAR175
Posty: 52
Rejestracja: 2009-06-22, 16:28
GG: 2442743
Moje maszyny: WSK kobuz `81 oraz `83
WSK M21W2 `74
MZ etz 251
Lokalizacja: Radzyń Podlaski (okolice)
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: KANTAR175 » 2010-08-20, 14:30

Ale niektóre jawy miały instalacje 6V.
Co tu dużo pisać.... WSK i tyle

Awatar użytkownika
wujcio
Posty: 1764
Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
GG: 0
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: wujcio » 2010-08-20, 14:55

no ale to była prądnica na 6V a nie alternator więc taka zamiana mija się z celem.

Awatar użytkownika
KANTAR175
Posty: 52
Rejestracja: 2009-06-22, 16:28
GG: 2442743
Moje maszyny: WSK kobuz `81 oraz `83
WSK M21W2 `74
MZ etz 251
Lokalizacja: Radzyń Podlaski (okolice)
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: KANTAR175 » 2010-08-20, 15:19

aha mój błąd
Co tu dużo pisać.... WSK i tyle

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Wojtek » 2010-08-22, 23:10

Prądnica 6V z Jawy ma w najmocniejszej wersji 75W. Niby 25W w bonusie względem oryginału jednak chyba nie chciałoby mi się bawić w taką przeróbkę dla 25W. Stojan prądnicy 6V ma mniejszą średnicę. Nie wykluczone że nie trzebaby było robićtej rzeźby w karterach przy mocowaniu stojanu. Może nawet wystarczyłby pierścień redukcyjny. Przy okazji zmierzę to bo może się okazać że odpada najbardziej pracochłonna część tej modyfikacji.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości