Naprawa gniazd łożysk

Awatar użytkownika
rzabik
Posty: 36
Rejestracja: 2012-07-09, 09:59
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
WSK 175
WFM
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: rzabik » 2015-05-06, 18:06

Ja natryskiwałem łukowo gniazda łożysk, podobnie jak regenerowałem czopy wału - https://plus.google.com/photos/10918520 ... banner=pwa

Awatar użytkownika
WSKarz
Posty: 185
Rejestracja: 2007-11-05, 17:09
GG: 960779
Lokalizacja: świdnica
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: WSKarz » 2015-12-21, 03:39

Sory że odgrzewam mielone ale w forum ostatnia nadzieja. Kolego rzabik, podjąłbyś się zlecenia natryśnięcia łukowego gniazd w karterach do wsk 175? Obdzwoniłem dziesiątki warsztatów i odwiedziłem drugie tyle i wszędzie odprawiają mnie z kwitem a biedna maszyna stoi, wszystkie części są tylko te kartery :/ A może równie dobrym pomysłem byłoby chromowanie zewnętrznych częsci bieżni łożysk wału? Tylko jak zabezpieczyć samą bieżnię z kulkami tak aby podczas wkładania łożyska do kadzi, chrom nie powlókł także kulek i wewnętrznej strony bieżni....
Jedzie wielki ociężały,brudny,stary traktor polami kopci,dymi
tah tah tah gdzie po mojej miedzy!!!!

Awatar użytkownika
wujcio
Posty: 1764
Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
GG: 0
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: wujcio » 2015-12-21, 09:37

Natryskiwanie gniazd może być bardzo trudne ponieważ gniazda łożysk w karterach są z żeliwa które nie spawa się jak zwykła stal.
Moim zdaniem jedyna słuszna metoda regeneracji to roztoczenie otworów obu łożysk i wstawienie nowych gniazd metalowych.
Oczywiście tu jest taki problem że trzeba te dwa otwory zrobić na skręconych połówkach tak aby wszystko było w osi i dlatego większość zakładów nie che się tego podjąć.
Pełen profesjonalizm powinien wyglądać mniej więcej tak:

http://www.sfm-junak.pl/userphotogaller ... bum_id=274

Czy nie lepiej jednak poszukać innych dobrych karterów?
Czasami można coś takiego znaleźć a te zostawić na później.

pawlik118
Posty: 129
Rejestracja: 2014-06-19, 19:34
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125, WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Skoczów
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: pawlik118 » 2015-12-21, 12:20

Loctite 638 i po sprawie :)

franq87
Posty: 1097
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: franq87 » 2015-12-21, 19:48

zubr9471 pisze:Wueskarzu w takim wypadku można chromować tylko zewnętrzną powierzchnię łożyska i czasem sie to stosuje. Jednak w tym przypadku jest to przerost formy nad treścią. Nic ci to nie da oprócz wydania mnóstwa pieniędzy, straty mnóstwa czasu i nerwów.
Łożyska zabezpiecza się dwoma krążkami z blachy stalowej lub miedzianej o średnicy zewnętrznej łożyska i wcale nie kosztuje to majątku ,nie wiem skąd takie absurdy. Pamiętać należy ,aby nie nałożyć za dużo ,oraz bardzo ważne jest określenie zużycia otworu. Jeżeli jest jajo to zewnętrzny pierścień łożyska przyjmie kształt zużytego otworu i trwałość łożyska będzie mała. Stosowanie kleju na w jednym miejscu wybite otwory i jak jeszcze dojdą tak samo wybite czopy wału, to się wszystko popieprzy i będą bicia na końcach wału. Naprawiać otwory czy to poprzez wklejenie łożysk , natryskiwanie czy galwanicznie(jakkolwiek) można jeśli zużyty otwór nadal jest kołem, czyli zwiększyła się jego średnica przy niezmienionym kształcie. To bardzo ważne.
Natryskiwanie zużytych czopów wału to już w ogóle akt desperacji.

Awatar użytkownika
BikerDS
Sponsor
Posty: 744
Rejestracja: 2013-07-17, 07:44
GG: 4533379
Moje maszyny: WSK M06B3 1977
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: BikerDS » 2015-12-21, 23:47

Nie wiem jak wy, ale sensowniejszej metody od tulejowania nie widzę. Mi facet od tuningu 2T powiedział 200 zł za taką usługę, ale wskazywał, na fakt, że kluczowym jest złapać odpowiednio kartery by tłok pracował idealnie w pionie. Czy 200 zł to dużo ? Moim zdaniem nie.

Awatar użytkownika
wujcio
Posty: 1764
Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
GG: 0
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: wujcio » 2015-12-22, 00:32

Powiedzcie mi jedno jaki jest sens chromować łożysko na zewnętrznej bieżni jak w karterze otwór ma jajo tak wynika z moich doświadczeń na kilku karterach.
Otwór w karterze jest wygnieciony/wyrobiony najbardziej góra dół a nie idealnie w koło.
Co po zmianie łożysk na nowe?
Moim zdaniem 200 - 300 zł to dobra cena jak za taką naprawę jeśli będzie profesjonalna - osiowość między otworami i prostopadłość do tłoka.

Dlatego bez kombinacji lepiej moim zdaniem dać te 200 - 300 zł i kupić inne kartery zdrowsze a te zostawić na gorsze czasy :)

Awatar użytkownika
WSKarz
Posty: 185
Rejestracja: 2007-11-05, 17:09
GG: 960779
Lokalizacja: świdnica
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: WSKarz » 2015-12-22, 19:00

BikerDS powiedz, gdzie robią taką usługę?
Jedzie wielki ociężały,brudny,stary traktor polami kopci,dymi
tah tah tah gdzie po mojej miedzy!!!!

pawlik118
Posty: 129
Rejestracja: 2014-06-19, 19:34
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125, WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Skoczów
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: pawlik118 » 2015-12-22, 20:08

Osobiście nie polecam stosowania blach pomiędzy łożyska a karter lub ośkę wału - w każdej chwili kawałek blaszki może się oderwać i narobić spustoszenia w silniku. Kleje są powszechnie stosowane do łożysk - Loctite 638 to jeden z najmocniejszych tego typu klejów do mocowania łożysk. Z założenia klej trudno demontowalny więc powinien wytrzymać w takim miejscu. Miałem ten sam problem w 175 i (odpukać) po 1000km na razie wszystko jest ok, klej trzyma, luzu nie ma. Dodatkowo taki klej wypełnia wszystkie szczelinki dzięki czemu połączenie jest na całej powierzchni. Proste i tanie.
W przypadku wyrobionych osi wału - najlepiej wymienić wał lub same ośki, części są dostępne więc nie ma sensu kombinować.
Klejenie łożyska do osi, lub jakiekolwiek inne "regenerowanie" tego połączenia zawsze jest obarczone ryzykiem braku współosiowości, co może prowadzić do braku wyważenia elementów obrotowych.

Awatar użytkownika
BikerDS
Sponsor
Posty: 744
Rejestracja: 2013-07-17, 07:44
GG: 4533379
Moje maszyny: WSK M06B3 1977
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: BikerDS » 2015-12-22, 22:16

WSKarz pisze:BikerDS powiedz, gdzie robią taką usługę?
http://www.marcelloproject.website.pl/

Cena jednak była podawana no... z 6-7 lat temu. Faceta jednak polecam z czystym sumieniem. Zadzwoń, zapytaj - z pewnością doradzi Ci coś sensownego. Nie chowa wiedzy przed Klientem.

franq87
Posty: 1097
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: franq87 » 2015-12-22, 22:58

zubr9471 pisze:Jajo jest wielkości 0,01mm co jest wartością pomijalnie małą. Cały luz łożyska wynosi max 0,05. Jaki jest sens to tulejować. Tulejowanie zaczynamy przy luzie 0,1 a i to nie zawsze. W czwórce są 2 łożyska osadzone w żeliwnych zalanych wkładkach które robią sie luźne przy ich czyszczeniu papierem ściernym z nalotu korozji. Wkładasz łożyska na wał potem na klej wał wpada sam w karter nakładasz drugi karter który też sam wpada klej łapie i nie ma żadnego bicia. Trzeba wiedzieć jak to zrobić ale to już kwestia fachowca. Jaką blache tam włożysz grubości 0,025 ? Nie ma takiej na świecie.
Jak to mówią dobry pilot to i na drzwiach poleci a złej baletnicy rąbek od spódnicy ;)
Po pierwsze temat blach to temat zabezpieczenia ich podczas chromowania przed pochromowaniem i kwasem.
Te wkładanie blach pod łożyska to chyba z tego fachowego doświadczenia wiesz.
Po drugie te wkładki w obudowach są stalowe .
Po trzecie doedukuj się jak działa klej anaerobowy ,co potrzebuje do wiązania i co zrobić jak złapie przed skręceniem śrubami.
Po czwarte jajo w otworze , w który łożysko daje się wyjąć ręką jest wielkością sporo większą jak jedna setka, i to nie jest wartość pomijalna ,jak zmieni ci się oś o 0,05mm to ci podkładki gwiazdkowe nie pomogą co ty więc stulasz.
Ja powtórzę i poprę jedną kwestię. Naprawa klejem ma sens ,gdy otwór zostaje kołem. W innym przypadku dobrze wykonane tulejowanie, lub wymiana obudów jest poprawną naprawą.

pawlik118
Posty: 129
Rejestracja: 2014-06-19, 19:34
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125, WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Skoczów
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: pawlik118 » 2015-12-23, 00:10

Dlaczego kleju nie można używać jeśli gniazdo w karterze jest owalne? Przyjmijmy że największa szczelina pomiędzy łożyskiem to 0,25mm a najmniejsza 0,05 - jak tu wsadzić blachę która ma stałą grubość? Jak ją zabezpieczyć przed wypadnięciem? Pytam całkiem poważnie bo się nad tym zastanawiam.
Z kolei klej wypełni dokładnie całą powierzchnię. Łożysko wklejone w karter - następnie wkładamy oś wału.

Awatar użytkownika
Skinder
Posty: 2223
Rejestracja: 2007-03-22, 15:49
Moje maszyny: Perkoz 0001
Lokalizacja: Lubicz
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: Skinder » 2015-12-23, 00:31

Lepiej nie kombinować i zrobić to porządnie, albo wcale bo może skończyć się jak tutaj w 4:20

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=QfNrYPK ... be&t=4m20s[/youtube]

A tak serio, to z czysto technicznego faktu każdy ma tu rację. Ale biorąc pod uwagę, że jakiekolwiek wklejanie czy regenerowanie tyczy się zużytych aż nad elementów, a nie nowych czy nowych a źle wykonanych jak chociaż (czopy do 175?). Na rozkładałem tych silników już sporo, i w zasadzie każdy miał gdzieś jakieś gniazdo mniej lub bardziej wyrąbane i wszystko latało. Jeżeli łożysko nie ma centymetra luzu w gnieździe i wchodzi liniowo, a nie pod kątem 45 stopni to zastosowałbym loctite i zapomniałbym o tym. Zdaje sobie sprawę, że zaniżam teraz poziom techniczny forum i niejako wystawiam się na pośmiewisko, trudno. Przetestowałem, silnik chodzi, ba, nie jeden. Uważam, że to nie jest złe rozwiązanie, a precyzja w przypadku starej wski jest niezwykle szerokim pojęciem. Szanuje zdanie kolegów, bardzo lubię poczytać i się czegoś dowiedzieć, ale swoją wiedzę staram się zawsze uśrednić gdzieś na średnim poziomie, takoż jak i swoje silniki czy jakiekolwiek inne naprawy.

pawlik118
Posty: 129
Rejestracja: 2014-06-19, 19:34
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125, WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Skoczów
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: pawlik118 » 2015-12-23, 13:55

Panowie, nie kłóćmy się - to nie forum elektrod-y :) Jeśli to możliwe, to chętnie bym zobaczył jak wygląda taka regeneracja z użyciem blaszek - choć osobiście wydaje mi się ze ten pomysł jest zły, ale z czystej ciekawości bym zobaczył jak to wygląda. Może osoby proponujące ten typ regeneracji mają zdjęcia z takich prac? Ja robiłem na kleju i póki co jestem zadowolony.

A tak wygląda wklejone łożysko
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
czankete
Posty: 1320
Rejestracja: 2013-09-26, 10:08
GG: 0
Moje maszyny: WSK, WFM, SHL i inne
Lokalizacja: Köpingebro - Sweden
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: czankete » 2015-12-23, 17:28

pawlik118 pisze:Łożysko wklejone w karter - następnie wkładamy oś wału.
...trochę zła kolejność montażu, niezależnie od tego czy łożyska w karterze będą wymagały użycia loctite czy też nie wpierw zakładamy je na wał a dopiero później tak uzbrojony zespół montujemy w połówkach silnika. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że wklejenie łożyska w gniazdo karteru a następnie wkładanie wału i składanie połówek kończy się w większości przypadków brakiem osiowości i to wyczuwalnym już podczas skręcania silnika;-)

pawlik118
Posty: 129
Rejestracja: 2014-06-19, 19:34
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125, WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Skoczów
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: pawlik118 » 2015-12-23, 21:09

Wał wciągałem do łożyska narzędziem z gwintem drobnozwojowym.Narzędzie to to śruba drobnozwojowa z przyspawaną nakrętką - nakrętka nakręcona na wał (od strony sprzęgła). Wchodziło ciasno na całej długości więc nie ma możliwości braku osiowości pomiędzy łożyskiem a wałem - no bo jak. Trudno wkładać wał z łożyskiem w karter, bo w takim właśnie przypadku trudno nadać łożysku osiowość, łożysko się krzywi i blokuje. Luz między łożyskiem i karterem był mały, zakładam około 0,1 - 0,3mm. Brak osiowości w tym miejscu będzie raczej pomijalny. Jeśli ten luz byłby większy (w wsk 125 kolegi zakładającego temat chyba jest większy) wówczas rzeczywiście zasadne byłoby aby najpierw łożysko założyć na wał.
Po poskładaniu silnika wał chodził bardzo lekko, co mnie bardzo ucieszyło, więc myślę że zrobiłem to dobrze.

Awatar użytkownika
Skinder
Posty: 2223
Rejestracja: 2007-03-22, 15:49
Moje maszyny: Perkoz 0001
Lokalizacja: Lubicz
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: Skinder » 2015-12-23, 21:44

Warto też zaznaczyć, że pewnie z 90% wybitych gniazd to nic innego jak nieumiejętne osadzanie łożysk. Napierdalanie młotkiem w łożysko na zimno zawsze kończy się tak samo. Wbijasz / wybijasz pod kątem i gniazdo do kibla. Jeżeli chodzi o osadzanie łożysk na wał lub wału, to nagrzanie łożyska opalarką czy w piekarniku + wrzucenie wału do zamrażalnika na pół godziny zawsze świetnie działa i nie trzeba nic dobijać. To samo kartery, w przypadku rowera zewnętrzne łożysko zawsze pakowałem sobie już w karter a wewnętrzne na wał. W sumie innej możliwości nie ma... Karter do piekarnika, wał do zamrażalnika i wułala. Tylko co z tego, jak gniazdo jest rozbite. Wtedy na zimno posmarować klejem i faktycznie łożysko rzucić na wał i sklejać połówki.

Awatar użytkownika
czankete
Posty: 1320
Rejestracja: 2013-09-26, 10:08
GG: 0
Moje maszyny: WSK, WFM, SHL i inne
Lokalizacja: Köpingebro - Sweden
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: czankete » 2015-12-23, 22:28

pawlik118 pisze:Wał wciągałem do łożyska narzędziem z gwintem drobnozwojowym.Narzędzie to to śruba drobnozwojowa z przyspawaną nakrętką - nakrętka nakręcona na wał (od strony sprzęgła). Wchodziło ciasno na całej długości więc nie ma możliwości braku osiowości pomiędzy łożyskiem a wałem - no bo jak.
....łożysk na wał nie "wciąga się" na zimno to po pierwsze - wystarczy je podgrzać a nasuwają się bez żadnych wynalazków, zerknij Kolego https://www.youtube.com/watch?v=RCQGMn1u4VY po drugie - jeżeli osadzamy łożyska na loctite w gnieździe karteru o czym tu mowa - to robiąc w opisany przez Ciebie sposób złożenie silnika z zachowaniem osiowości całego wału po wcześniejszym wklejeniu łożyska w gniazdo to po prostu czysty przypadek ;-)
pawlik118 pisze:Trudno wkładać wał z łożyskiem w karter, bo w takim właśnie przypadku trudno nadać łożysku osiowość, łożysko się krzywi i blokuje
...łożysko się krzywi? :lol: znowu się powtórzę - wcale nie trudno jak robi się to w opisany wyżej sposób - oczywiście na tym etapie wykorzystując różnice temperatur pomiędzy schłodzonym uzbrojonym w łożyska wałem a podgrzanymi karterami - tak Kolego robiono od lat i dalej się tak robi do dziś bez młotków, siekier czy wymyślnych "naciągaczy" ;-)

franq87
Posty: 1097
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: franq87 » 2015-12-23, 23:44

zubr9471 pisze:Jakie podkładki gwiazdkowe człowieku ? O czym ty gadasz ?
Przed odkręcaniem się śrub od wibracji.
Inżynierze sądziłem ,że umiejętność kojarzenia masz na wyższym poziomie.
Nie nadymaj się tak, bo nie tylko ty jesteś inżynier konstruktor.
Co do blach to jeszcze raz napiszę, nie chodziło o blachy między łożysko a obudowę, a krążki z blachy stosowane podczas chromowania dla zabezpieczenia zewnętrznych części łożyska! między łożysko a obudowę nie wolno nic tam wkładać.

pawlik118
Posty: 129
Rejestracja: 2014-06-19, 19:34
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125, WSK 175 Kobuz
Lokalizacja: Skoczów
Kontaktowanie:

Re: Naprawa gniazd łożysk

Post autor: pawlik118 » 2015-12-23, 23:49

Mój naciągacz to super sprawa :) Oś wału była wciągana przez naciągacz zaparty o wewnętrzną bieżnię łożyska. Dzięki niemu mogłem składać silnik powoli i bez przeciągania łożysk w bok co wiadomo jest dla nich szkodliwe. Łożysko podgrzewałem opalarką do rozsądnej temperatury. Luz pomiędzy łożyskiem a karterem był jak pisałem niewielki więc nie widzę możliwości wystąpienia dużej niewspółosiowości tego połączenia. Przy luzie rzędu 0,1 - 0,2mm, łożysko skręci się pewnie o ułamki stopnia, co zakładam jest dopuszczalną wartością niewspółosiowości dla łożysk z luzem C3.
Każde rozwiązanie ma swoje zalety i wady. Przy włożonym łożysku na wał, i wsadzaniu go na kleju w karter istnieje ryzyko że klej zwiąże w połowie składania silnika i wtedy byłby to problem.

Co do blach to przepraszam, źle zrozumiałem. Swoją drogą widziałem takie patenty jak wkładanie "sreberka od czekolady" pod łożysko...

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość