Prawdziwa "WUECHA"
- Szymku
- Posty: 135
- Rejestracja: 2015-08-10, 19:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk 125 ,komar
- Lokalizacja: B-tów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
O oszczędzaniu nie ma mowy.
A skoro piszecie ,że PPL nie jest już nasze to chyba kupię japońskie Nachi a simmeringi Nok lub Corteco.
Wszystko co smarowane będzie wspomagane przez Militec-1.
Pokażę filmik jak to działa.Chłopaki z forum jeepa sprawdzili w warsztacie i na swoich zabytkach cztery takie specyfiki i dwa z nich dały radę.
https://www.youtube.com/watch?v=LlXHwEinv6s
Kilka silników już zalałem tym specyfikiem i największe różnice w pracy silnika były widoczne we fiacie 126p.
Polecam:)
A skoro piszecie ,że PPL nie jest już nasze to chyba kupię japońskie Nachi a simmeringi Nok lub Corteco.
Wszystko co smarowane będzie wspomagane przez Militec-1.
Pokażę filmik jak to działa.Chłopaki z forum jeepa sprawdzili w warsztacie i na swoich zabytkach cztery takie specyfiki i dwa z nich dały radę.
https://www.youtube.com/watch?v=LlXHwEinv6s
Kilka silników już zalałem tym specyfikiem i największe różnice w pracy silnika były widoczne we fiacie 126p.
Polecam:)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- BikerDS
- Sponsor
- Posty: 744
- Rejestracja: 2013-07-17, 07:44
- GG: 4533379
- Moje maszyny: WSK M06B3 1977
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
W obecnej chwili powracamy z poprzednią formą opakowania i lekko zmienioną szatą graficzną kartonika. Nadal opakowanie zawiera 250m MILITEC-1 bez żadnych dodatków "modyfikujących".
MILITEC-1 jest związkiem chemicznym i opracowanie jego nowej formuły przypomina opracowanie nowej formuły wody.
Możesz mnie linczować, ale każdy mechanik, nawet ten z Jarmotu powie Ci co to za specyfik. Nie wierz w cuda. Załej normalnie dobrym olejem i nie wlewaj tego dziadostwa.
MILITEC-1 jest związkiem chemicznym i opracowanie jego nowej formuły przypomina opracowanie nowej formuły wody.
Możesz mnie linczować, ale każdy mechanik, nawet ten z Jarmotu powie Ci co to za specyfik. Nie wierz w cuda. Załej normalnie dobrym olejem i nie wlewaj tego dziadostwa.
- Szymku
- Posty: 135
- Rejestracja: 2015-08-10, 19:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk 125 ,komar
- Lokalizacja: B-tów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Wiadomo, cudów nie ma ale środek jest sprawdzony nie tylko przeze mnie i na pewno go zaleję choćby dla kolejnych testów.Zaszkodzić nie zaszkodzi:)
W motorze sytuacja będzie o tyle dobra ,że przy rozbiórce silnika będzie można rzetelnie ocenić jak wyglądają części po dłuższej eksploatacji a głównie o to mi chodzi.
Działa to dokładnie tak jak oliwa którą smarowano koła i elementy napędowe w starych lokomotywach a i w maszynach do szycia.
Co do olejów to już całkowicie jestem zielony i nie mam pojęcia co lać do skrzyni a co do mieszanki.
W motorze sytuacja będzie o tyle dobra ,że przy rozbiórce silnika będzie można rzetelnie ocenić jak wyglądają części po dłuższej eksploatacji a głównie o to mi chodzi.
Działa to dokładnie tak jak oliwa którą smarowano koła i elementy napędowe w starych lokomotywach a i w maszynach do szycia.
Co do olejów to już całkowicie jestem zielony i nie mam pojęcia co lać do skrzyni a co do mieszanki.
- BikerDS
- Sponsor
- Posty: 744
- Rejestracja: 2013-07-17, 07:44
- GG: 4533379
- Moje maszyny: WSK M06B3 1977
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Co do oleju doradzimy, a ten środek jak wszelkie inne ceramizery itd, zagęszczają olej, wygłuszając jedynie pracę i zalepiając bardziej elementy. To środek na zakrycie wad, a nie zapobieganie zużycia.
- krzysiek200
- Posty: 880
- Rejestracja: 2012-12-02, 22:26
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M21W2 DUDEK '75
WSK M21W2 KOBUZ '77 - Lokalizacja: Łowicz/Nieborów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Moim zdaniem nie ma po co lac to do skrzyni, tam olej nie pracuje tak jak w silniku czterosuwowym, ciekawe tez czy sprzeglo nie bedzie od tego cierpialo.
Ja polecam nalac olej od automatycznych skrzyn biegow, sprzeglo wtedy bardzo ladnie pracuje.
Ja polecam nalac olej od automatycznych skrzyn biegow, sprzeglo wtedy bardzo ladnie pracuje.
-
- Posty: 1097
- Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
- GG: 0
- Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
To chyba jakiś żart?rolecki pisze:Tak naprawdę to wszystko w dużej mierze zależy od oleju jaki się stosuje do paliwa.Polskie PPL dają radę chociaż to już tylko z nazwy jest polskie wg mnie lepsze są czeskie ZKL nie wiele droższe a większa pewność że dłużej pochodzą .
PPL to Iskra Kielce, która należy do koncernu NSK , a ta pewność że "czeskie" dłużej "pochodzą" to skąd porównałeś?
Masz pojęcie jak wygląda smarowanie w silniku dwusuwowym, co sprawia że olej nalany do paliwa potrafi się od niego oddzielić i smarować?
Zapewniam ,że łożyska tego silnika lepiej smaruje olej LUX 10 ,niż niejeden "niedymiący",ma on jednak inne wady.
Kolejna rzecz ma się tego specyfika do oleju. Wszystkie dodatki do oleju typu motodoktor ,czy ceramizer to środki dla silników czterosuwowych, a cała filozofia motodoktora to zagęszczenie oleju polietylenem. Nijak się to ma do dwusuwa, tym bardziej w skrzyni biegów( z reswztą BikerDS już to wyjaśnił). Dlaczego tak boicie się instrukcji i nie używacie olei takich jak zaleca wytwórnia? Olej z przekładni automatycznej to też pomysł..... jakie tam są pasowania ,a jakie tu.....
Jak chcecie ulepszać fabrykę to z głową, a jak nie to przykładem jest silnik pewnego forumowicza ,który mam teraz na stole po przebiegu 27000km nie otwierany od nowości użytkowany bez żadnych dodatków i co? Skrzynia zostaje do następnej naprawy.
-
- Posty: 223
- Rejestracja: 2014-01-22, 22:28
- GG: 0
- Moje maszyny: Wsk M06B3
Jawa Ts 350
Honda CBF
600SA - Lokalizacja: Halinów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Miałem na myśli łożyska na wał korbowy.Porównanie mam takie na przykładzie Jawy Ts 350,gdzie łożyska polskie na zwykłym Mixolu wytrzymywały między 20-24tys.km a dla porównania przedostatnia naprawa była na łożyskach czeskich i na mixolu półsyntetycznym(różowym) silnik wykręcił ponad 70tys.km rozleciało akurat się łożysko igiełkowe na sworzniu a łożyska nie miały żadnego luzu i silnik spokojnie dokręciłby do 100tys.km.,więc nie mów mi że czeskie łożyska są takie do niczego .Polskie łożyska spokojnie nadają do skrzyń biegów do kół.Olej do skrzyń biegów przynajmniej w Wsk należy lać hipol bez żadnych dodatków ,bo te oleje są przeznaczone do skrzyń biegów a nie mokrych sprzęgieł ,jak już ktoś chce mieć lepszy olej w skrzyni biegów to należy szukać w Motulu albo innych producentów ,które mają oleje przeznaczone do motocykli z typem mokrego sprzęgła.
Dlaczego tak boicie się instrukcji i nie używacie olei takich jak zaleca wytwórnia?
Czyli co mamy lać Lux 10 ? dobrze to ja zacznę dolewać ale jak za kilka tysięcy km rozleci mi się silnik w Wsk lub Jawie to Ty mi za darmo go rozbierzesz umyjesz z tego syfu i złożysz na nowych częściach.
Dlaczego tak boicie się instrukcji i nie używacie olei takich jak zaleca wytwórnia?
Czyli co mamy lać Lux 10 ? dobrze to ja zacznę dolewać ale jak za kilka tysięcy km rozleci mi się silnik w Wsk lub Jawie to Ty mi za darmo go rozbierzesz umyjesz z tego syfu i złożysz na nowych częściach.
-
- Posty: 1097
- Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
- GG: 0
- Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Nie ma oleju hipol bez dodatków. Hipol nawet najzwyklejszy 15F, czy MF zawiera sulfonian wapnia ,który szkodzi wkładkom korkowym tarcz, poza tym klasa lepkości olei hipol to 90 (75W/90, 80W/90, 85W90 w zależności od jakości) ,a instrukcja silnika S01 podaje klasę lepkości wg. SAE30.
Olej bez dodatków to zalecany Lux właśnie i tu mylisz pojęcia.
Bo o ile np. do motocykli MZ, czy motorowerów simson można używać olei przekładniowych typu hipol (bo tam nie ma tarcz korkowych) to do silników polskiej produkcji nie. Poza tym olej LUX też jest olejem przekładniowym (wg. instrukcji URSUS C-330 taki nalezy stosować do skrzyni),a że to mieszanina olejów rafinacji selektywnej ,oraz depresatora można powiedzieć ,że to dobrej jakości czysty olej mineralny dobrze smarujący do pewnych obrotów i obciążeń.
Na obecną chwilę większe zagrożenie dla silników mają twoje posty, niż używanie oleju Lux 10 do silników motocykli WSK.
Przeraża mnie z jaką łatwością mieszasz pojęcia, pamiętaj że jeżeli coś można ,czy powinno się stosować do silników z Nowej Dęby to nie znaczy, że można to stosować do silników innej produkcji i odwrotnie.
Ja powtórzę jeszcze raz:
do silników produkcji krajowej stosujemy olej Lux 10, lub inny przystosowany do mokrych sprzęgieł o podobnej klasie lepkości ,lecz nie hipol.
Gwarantuję ci z całą odpowiedzialnością panie rolecki, że stosując olej lux w silniku WSK ,czy to do skrzyni, czy do silnika (czyli do mieszanki) nie zniszczysz niczego.
I jeszcze jedno, chciałbym widzieć ten silnik po 70 000km, wiesz że takiego przebiegu nie można zrobić w ciągu choćby kilku lat?
Olej bez dodatków to zalecany Lux właśnie i tu mylisz pojęcia.
Bo o ile np. do motocykli MZ, czy motorowerów simson można używać olei przekładniowych typu hipol (bo tam nie ma tarcz korkowych) to do silników polskiej produkcji nie. Poza tym olej LUX też jest olejem przekładniowym (wg. instrukcji URSUS C-330 taki nalezy stosować do skrzyni),a że to mieszanina olejów rafinacji selektywnej ,oraz depresatora można powiedzieć ,że to dobrej jakości czysty olej mineralny dobrze smarujący do pewnych obrotów i obciążeń.
Na obecną chwilę większe zagrożenie dla silników mają twoje posty, niż używanie oleju Lux 10 do silników motocykli WSK.
Przeraża mnie z jaką łatwością mieszasz pojęcia, pamiętaj że jeżeli coś można ,czy powinno się stosować do silników z Nowej Dęby to nie znaczy, że można to stosować do silników innej produkcji i odwrotnie.
Ja powtórzę jeszcze raz:
do silników produkcji krajowej stosujemy olej Lux 10, lub inny przystosowany do mokrych sprzęgieł o podobnej klasie lepkości ,lecz nie hipol.
Gwarantuję ci z całą odpowiedzialnością panie rolecki, że stosując olej lux w silniku WSK ,czy to do skrzyni, czy do silnika (czyli do mieszanki) nie zniszczysz niczego.
I jeszcze jedno, chciałbym widzieć ten silnik po 70 000km, wiesz że takiego przebiegu nie można zrobić w ciągu choćby kilku lat?
-
- Posty: 223
- Rejestracja: 2014-01-22, 22:28
- GG: 0
- Moje maszyny: Wsk M06B3
Jawa Ts 350
Honda CBF
600SA - Lokalizacja: Halinów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
A więc rozczaruje Cie ta Jawa jest moją własnością i ogólnie ten silnik ma grubo ponad 100 tys.km ponieważ pierwszy właściciel zrobił 27 tys.km potem kupił ją mój brat i zrobił około 60tys.km nabyłem nią w 2002 roku z drugim licznikiem silnik miał wtedy po remoncie zrobione ok.15tys.km a przebieg na liczniku wynosił 30 kkm i jeździłem nią do 2009 roku i wysypały się igiełki przy przebiegu 86kkm. Skrzynia biegów oprócz wałka głównego,wodzików i sprzęgła(wymienione na CZ-tewskie )jest cały czas ta sama.Zużycie nie jest wielkie jak na taki przebieg.Przebiegi roczne oscylowały między 7-10kkm więc taki przebieg jest możliwy i nie jeżdżę tak jak Ty w koło komina robiąc w porywach rocznie do 5-tys.km.Na dowód ma film który przedstawia moją Jawę.
https://www.youtube.com/watch?v=k_hm4oP ... ture=email
Teraz jest jako trzeci motocykl więc dużo nią nie jeżdżę.Swoimi wypowiedziami nie przekonasz mnie do lux-u za dużo zrobiłem km motocyklami dwusuwowymi żeby z oleju który bardzo dobrze smaruje w Ts i Wsk przechodzić na coś co zostawia szlam w silniku a za czasów produkcji Wsk był zalecany przez wytwórnię bo innego oleju nie było do dwusuwów ,mixol wszedł dopiero w połowie lat 80-tych. Możesz Lux sobie lać do Wsk ,ursusa nawet do samochodu skoro myślisz że to taki cudowny olej.
Swoją drogą franq87 czytam wiele Twoich postów masz bardzo dużo więdzę na temat silników i tej tematyki , ale ktoś coś napiszę nie po Twojej myśli to na siłę starasz się przekonać do swoich racji i tak nie wywyższaj się postach nie jesteś wszystkowiedzący.
https://www.youtube.com/watch?v=k_hm4oP ... ture=email
Teraz jest jako trzeci motocykl więc dużo nią nie jeżdżę.Swoimi wypowiedziami nie przekonasz mnie do lux-u za dużo zrobiłem km motocyklami dwusuwowymi żeby z oleju który bardzo dobrze smaruje w Ts i Wsk przechodzić na coś co zostawia szlam w silniku a za czasów produkcji Wsk był zalecany przez wytwórnię bo innego oleju nie było do dwusuwów ,mixol wszedł dopiero w połowie lat 80-tych. Możesz Lux sobie lać do Wsk ,ursusa nawet do samochodu skoro myślisz że to taki cudowny olej.
Swoją drogą franq87 czytam wiele Twoich postów masz bardzo dużo więdzę na temat silników i tej tematyki , ale ktoś coś napiszę nie po Twojej myśli to na siłę starasz się przekonać do swoich racji i tak nie wywyższaj się postach nie jesteś wszystkowiedzący.
-
- Posty: 1097
- Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
- GG: 0
- Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Chłopie, pewnie że nie jestem wszystkowiedzący, prawdą jednak musi być, że mam nieco inny sposób prowadzenia rozmów. To nie tak, że nie przyswajam wiedzy, bo gdyby tak było nie wiedział bym nic. Zapytałem o ten przebieg bo faktycznie ja za sezon więcej jak 5000km nie jeżdżę i 70 000km to przyznaj, że spory przebieg. Trzymajmy się jednak faktów i nazywajmy rzeczy po imieniu. Olej bez dodatków uszlachetniających to Lux i nie przekonuję nikogo do jego używania, można używać oleju o podobnej lepkości, ale do mokrych sprzęgieł. Ani olej do silników czterosuwowych, ani hipol nie jest najlepszym wyjściem dla silnika S01 (nie Jawy powtarzam). Chodzi o konstrukcję.
Mixol został wprowadzony do produkcji w 1970, jako pasjonata i kolekcjoner jestem tego pewien. Jeśli ktoś ciekawy mogę podać składowe użyte do produkcji od 1970r. do dziś uwzględniając okresy ,oraz producentów po 1990r.
Na koniec podkreślam jeszcze raz, że sprawą oczywistą jest lepsza jakość oleju hipol do przekładni i może być on stosowany w motocyklach gdzie nie ma tarcz korkowych , w silnikach WSeK będzie on niszczył sprzęgło , po postoju pierwsze wrzucenie biegu będzie wiązało się z mocnym targnięciem, oraz przy niskich temperaturach podczas zmiany biegów będą słyszalne zgrzyty.
Nie jest też tak, że w czasach produkcji nie było innego oleju jak LUX - Hipol był już wcześniej.
A teraz przy okazji, wiesz czemu zalecano LUX 10 do mieszanki ,a nie LUX DW, LUX 5, 7, 13 ,czy EXTRA 15 jak w przypadku SHL-ek?
Pozdrawiam cie serdecznie i cieszę się ,że rozmawiam z człowiekiem z doświadczeniem
Mixol został wprowadzony do produkcji w 1970, jako pasjonata i kolekcjoner jestem tego pewien. Jeśli ktoś ciekawy mogę podać składowe użyte do produkcji od 1970r. do dziś uwzględniając okresy ,oraz producentów po 1990r.
Na koniec podkreślam jeszcze raz, że sprawą oczywistą jest lepsza jakość oleju hipol do przekładni i może być on stosowany w motocyklach gdzie nie ma tarcz korkowych , w silnikach WSeK będzie on niszczył sprzęgło , po postoju pierwsze wrzucenie biegu będzie wiązało się z mocnym targnięciem, oraz przy niskich temperaturach podczas zmiany biegów będą słyszalne zgrzyty.
Nie jest też tak, że w czasach produkcji nie było innego oleju jak LUX - Hipol był już wcześniej.
A teraz przy okazji, wiesz czemu zalecano LUX 10 do mieszanki ,a nie LUX DW, LUX 5, 7, 13 ,czy EXTRA 15 jak w przypadku SHL-ek?
Pozdrawiam cie serdecznie i cieszę się ,że rozmawiam z człowiekiem z doświadczeniem
-
- Posty: 223
- Rejestracja: 2014-01-22, 22:28
- GG: 0
- Moje maszyny: Wsk M06B3
Jawa Ts 350
Honda CBF
600SA - Lokalizacja: Halinów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Nigdy nie zagłębiałem się w tematy stosowania olejów za czasów Prl,tylko coś mi się kojarzy że gdzieś czytałem że Lux 10 do Wsk powinno się stosować latem a Lux 5 zimą, a co do stosowania tego oleju a nie innego to może chodziło o pasowania ale tego nie wiem.Zaskoczyłeś mnie tym że Mixol już był w 1970 roku tylko albo był za drogi ,za mało dostępny albo po prostu ludzie lali to co w instrukcji obsługi było napisane ,bo nigdy nie słyszałem żeby ktoś w tamtych latał dolewał to do benzyny.
Dobra tutaj koledze w temat weszliśmy,niech dalej informuje nas o swoich poczynaniach.
Pozdrawiam serdecznie i cieszę się że rozmawiam z prawdziwym pasjonatą
Dobra tutaj koledze w temat weszliśmy,niech dalej informuje nas o swoich poczynaniach.
Pozdrawiam serdecznie i cieszę się że rozmawiam z prawdziwym pasjonatą
- Szymku
- Posty: 135
- Rejestracja: 2015-08-10, 19:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk 125 ,komar
- Lokalizacja: B-tów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Panowie:)
Na forum może zgrzytać natomiast w silniku już lepiej żeby takich sytuacji nie było.Mimo to słuszne i cenne przemyślenia.
Zostajemy przy takiej wersji:
-lux 10 do silnika
-a do mieszanki?Jakiś motul może?
Morda się śmieje a portfel płacze kiedy przychodzą kolejne paczki z częściami do wuechy.Zamówię jeszcze łożyska,simmeringi,uszczelki de lux oraz tulejki b101.
Jeszcze czekam na cynk od pana z ''jarmotu'' i zabieram się za składanie.
Ostanie zdjęcie przedstawia dwie tulejki kosza i obie niby oryginalne(jedna sygnowana).Produkowaliśmy kiedyś dwa wymiary?
Na forum może zgrzytać natomiast w silniku już lepiej żeby takich sytuacji nie było.Mimo to słuszne i cenne przemyślenia.
Zostajemy przy takiej wersji:
-lux 10 do silnika
-a do mieszanki?Jakiś motul może?
Morda się śmieje a portfel płacze kiedy przychodzą kolejne paczki z częściami do wuechy.Zamówię jeszcze łożyska,simmeringi,uszczelki de lux oraz tulejki b101.
Jeszcze czekam na cynk od pana z ''jarmotu'' i zabieram się za składanie.
Ostanie zdjęcie przedstawia dwie tulejki kosza i obie niby oryginalne(jedna sygnowana).Produkowaliśmy kiedyś dwa wymiary?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- daroohd
- Posty: 2305
- Rejestracja: 2013-06-03, 18:58
- GG: 0
- Moje maszyny: Wsk Lelek.
- Lokalizacja: Skała
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Do łożysk polecam sklep z posta.
http://www.wueska.pl/viewtopic.php?f=57&t=22859
http://www.wueska.pl/viewtopic.php?f=57&t=22859
- Szymku
- Posty: 135
- Rejestracja: 2015-08-10, 19:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk 125 ,komar
- Lokalizacja: B-tów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Chciałbym odświeżyć temat,ponieważ prace ruszyły lekko do przodu.
Zdjęcia niestety niskiej jakości,ale na tą chwilę nic nie mogę na to poradzić.
Brak czasu uniemożliwi mi prawdopodobne kompletną renowację motocykla w tym sezonie(malowanie,koła),dlatego też zabrałem się za rozróbkę przedniego i tylnego systemu amortyzacji ,ponieważ w mojej opinii nie działały one tak jak powinny.
Dla tych którzy mają jakiekolwiek podejrzenia ,że ich amory nie pracują poprawnie polecam natychmiastową rozbiórkę ,dzięki której będziecie mogli je szybko i łatwo zregenerować oraz zaoszczędzić parę groszy.
Tak też było w moim przypadku.Cieszę się z podjęcia takiej a nie innej decyzji ,pomimo pewnych obaw co do skomplikowanej budowy(choćby tylnych amorków)oraz braku zamienników.
Więc tak...przednie lagi rozbierał poprzednik i kolejny jego bardzo poważny błąd przy regeneracji.Tuleję turbaksową w prawej ladze ruchomej zastąpił metalową ,która była źle dorobiona i nie trzymała się w swoim gnieździe.Łatwo sobie wyobrazić jak wyglądałaby gładź lagi nieruchomej po zbliżającym się sezonie.Pozostaje mi dokupić owe tuleje górne(poliamidowe) a oryginalne tarlonowe dolne na ten rok zostawiać,ponieważ trzymają wymiary zgodne z serwisówką.
Wstępna polerka chromu technicznego jednej sztuki udowodniła ,że można przywrócić im ,może nie najlepszy blask ale możliwości do poprawnej pracy.
Z amortyzacją tylną miałem dużo szczęścia.Rozebrałem je również w ostatniej chwili bo po tylu latach pracy z oleju zrobiła się woda.
Wielkie dzięki Robercie-Marku za cenne podpowiedzi i wskazówki bez których nie poszłoby tak szybko:)
Na zdjęciach pewnie tego nie widać ale lekko przytarły się tłoki z pierścieniami z braku smarowania i chciałbym to delikatnie wypolerować ,tak aby były jak najgładsze powierzchnie.
Co prawda wycieków nie zauważyłem,dlatego zastanawia mnie skąd tak mała ilość cieczy się w nich znajdowała(widoczne w słoiku).
Kupno oleju(?),oringnów oraz uszczelek soczewkowych powinno zamknąć sprawę na ten sezon.
Mam w głowie plan samodzielnego wyszkiełkowania lub wypiaskowania bardzo drobnym materiałem kartery a boki poddać polerowaniu.Co do pierwszych czynności to przerabiał ktoś może podobny temat i chciałby podpowiedzieć jakie ścierniwo kupić?
Jeśli chodzi o polerowanie to w tym celu podjąłem już pierwsze kroki i papierem 120 na szlifierce mimośrodowej wstępnie wyrównałem powierzchnie zewnętrzną pokrywy sprzęgłowej.Wypadałoby jeszcze zaspawać dziurkę pod otworem wałka startera i ładnie wyprowadzić.
Został wałecznik zregenerowany na korbie duells'a ,który czeka na uzbrojenie w łożyska oraz simmery.Na pierwszy rzut oka robota zrobiona poprawnie i bardzo solidnie za co chcę podziękować firmie Jar-mot(koszt 150zł).Poszukam uszczelek de lux i zabieram się do składania silnika.
c.d.n...
Zdjęcia niestety niskiej jakości,ale na tą chwilę nic nie mogę na to poradzić.
Brak czasu uniemożliwi mi prawdopodobne kompletną renowację motocykla w tym sezonie(malowanie,koła),dlatego też zabrałem się za rozróbkę przedniego i tylnego systemu amortyzacji ,ponieważ w mojej opinii nie działały one tak jak powinny.
Dla tych którzy mają jakiekolwiek podejrzenia ,że ich amory nie pracują poprawnie polecam natychmiastową rozbiórkę ,dzięki której będziecie mogli je szybko i łatwo zregenerować oraz zaoszczędzić parę groszy.
Tak też było w moim przypadku.Cieszę się z podjęcia takiej a nie innej decyzji ,pomimo pewnych obaw co do skomplikowanej budowy(choćby tylnych amorków)oraz braku zamienników.
Więc tak...przednie lagi rozbierał poprzednik i kolejny jego bardzo poważny błąd przy regeneracji.Tuleję turbaksową w prawej ladze ruchomej zastąpił metalową ,która była źle dorobiona i nie trzymała się w swoim gnieździe.Łatwo sobie wyobrazić jak wyglądałaby gładź lagi nieruchomej po zbliżającym się sezonie.Pozostaje mi dokupić owe tuleje górne(poliamidowe) a oryginalne tarlonowe dolne na ten rok zostawiać,ponieważ trzymają wymiary zgodne z serwisówką.
Wstępna polerka chromu technicznego jednej sztuki udowodniła ,że można przywrócić im ,może nie najlepszy blask ale możliwości do poprawnej pracy.
Z amortyzacją tylną miałem dużo szczęścia.Rozebrałem je również w ostatniej chwili bo po tylu latach pracy z oleju zrobiła się woda.
Wielkie dzięki Robercie-Marku za cenne podpowiedzi i wskazówki bez których nie poszłoby tak szybko:)
Na zdjęciach pewnie tego nie widać ale lekko przytarły się tłoki z pierścieniami z braku smarowania i chciałbym to delikatnie wypolerować ,tak aby były jak najgładsze powierzchnie.
Co prawda wycieków nie zauważyłem,dlatego zastanawia mnie skąd tak mała ilość cieczy się w nich znajdowała(widoczne w słoiku).
Kupno oleju(?),oringnów oraz uszczelek soczewkowych powinno zamknąć sprawę na ten sezon.
Mam w głowie plan samodzielnego wyszkiełkowania lub wypiaskowania bardzo drobnym materiałem kartery a boki poddać polerowaniu.Co do pierwszych czynności to przerabiał ktoś może podobny temat i chciałby podpowiedzieć jakie ścierniwo kupić?
Jeśli chodzi o polerowanie to w tym celu podjąłem już pierwsze kroki i papierem 120 na szlifierce mimośrodowej wstępnie wyrównałem powierzchnie zewnętrzną pokrywy sprzęgłowej.Wypadałoby jeszcze zaspawać dziurkę pod otworem wałka startera i ładnie wyprowadzić.
Został wałecznik zregenerowany na korbie duells'a ,który czeka na uzbrojenie w łożyska oraz simmery.Na pierwszy rzut oka robota zrobiona poprawnie i bardzo solidnie za co chcę podziękować firmie Jar-mot(koszt 150zł).Poszukam uszczelek de lux i zabieram się do składania silnika.
c.d.n...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2016-03-07, 14:05 przez Szymku, łącznie zmieniany 1 raz.
- krzysiek200
- Posty: 880
- Rejestracja: 2012-12-02, 22:26
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M21W2 DUDEK '75
WSK M21W2 KOBUZ '77 - Lokalizacja: Łowicz/Nieborów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Do szkielkowania kup mikrokulki szklane. Ja kupuje na allegro.
- Szymku
- Posty: 135
- Rejestracja: 2015-08-10, 19:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk 125 ,komar
- Lokalizacja: B-tów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
A jaki wymiar proponujesz aby wyglądało to najgładziej i z połyskiem?
Powiedz mi jeszcze ile kilo potrzeba aby ogarnąć powiedzmy cały silnik?
Powiedz mi jeszcze ile kilo potrzeba aby ogarnąć powiedzmy cały silnik?
- krzysiek200
- Posty: 880
- Rejestracja: 2012-12-02, 22:26
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M21W2 DUDEK '75
WSK M21W2 KOBUZ '77 - Lokalizacja: Łowicz/Nieborów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Nie pamietam jaka gradacje kupowalem, 15 kg bez problemu starczy, jak elementy sa czyste bez tony syfu na nich to mozna to szklo wykozystac 3-4 i efekt jest idealny.
- Szymku
- Posty: 135
- Rejestracja: 2015-08-10, 19:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk 125 ,komar
- Lokalizacja: B-tów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Tak więc działamy dalej bo sezon coraz bliżej, a w miedzy czasie czekamy na kolejne klamoty.
Zanim przejdę do szkiełkowania karterów, zabrałem się za przygotowanie bocznych osłon po poler wybłyszczający.
Dla tych co chcą się w to bawić może okazać się to przydatne co pokażę, bo sam też niedawno szukałem info na ten temat i nie było takie proste.
Powierzchnie naszych elementów silnika są niedoskonałe ze względu na proces produkcyjny oraz ich eksploatację,dlatego też obróbkę zacząłem od papieru 80 na szlifierce kątowej,wolnych obrotów i piwka.
Po tak przygotowanej powierzchni można przejść do kolejnego etapu korzystając z papieru 120 i wolnych obrotów ale tym razem na szlifierce mimośrodowej(tak dla testu).
Powrót do kątówki i kolejno papier 160,później specjalne tarcze 400, 600 i podgląd.
Następnie na płacie gąbki gradacja 1000.
Teraz mogłem już śmiało przeskoczyć na filc i niebieską pastę.
Przed ostatni krok to filc i zielona pasta(1500).
Do ostatniego etapu,którego nie wykonałem użyję czegoś specjalnego,więc jeśli będą jeszcze lepsze efekty to wrzucę fotkę i pokażę również jak wyszło spawanie dziurki pod starterem.
Już na spokojnie ,żeby dojechać resztki ścierniw postanowiłem wygładzić też skrzynię korbową.
Zrobiłem dwa komplety osłon i zajęło mi to dwa dni a to nie koniec ,ponieważ pozostały jeszcze do ogarnięcia zakamarki.Ciężka robota a po niej ,twarz cała czarna i nos zapchany mixem pasty oraz opiłków alu.Dobrze ,że mam już to za sobą:)
A jak Wy oceniacie moją robotę?
c.d.n
Zanim przejdę do szkiełkowania karterów, zabrałem się za przygotowanie bocznych osłon po poler wybłyszczający.
Dla tych co chcą się w to bawić może okazać się to przydatne co pokażę, bo sam też niedawno szukałem info na ten temat i nie było takie proste.
Powierzchnie naszych elementów silnika są niedoskonałe ze względu na proces produkcyjny oraz ich eksploatację,dlatego też obróbkę zacząłem od papieru 80 na szlifierce kątowej,wolnych obrotów i piwka.
Po tak przygotowanej powierzchni można przejść do kolejnego etapu korzystając z papieru 120 i wolnych obrotów ale tym razem na szlifierce mimośrodowej(tak dla testu).
Powrót do kątówki i kolejno papier 160,później specjalne tarcze 400, 600 i podgląd.
Następnie na płacie gąbki gradacja 1000.
Teraz mogłem już śmiało przeskoczyć na filc i niebieską pastę.
Przed ostatni krok to filc i zielona pasta(1500).
Do ostatniego etapu,którego nie wykonałem użyję czegoś specjalnego,więc jeśli będą jeszcze lepsze efekty to wrzucę fotkę i pokażę również jak wyszło spawanie dziurki pod starterem.
Już na spokojnie ,żeby dojechać resztki ścierniw postanowiłem wygładzić też skrzynię korbową.
Zrobiłem dwa komplety osłon i zajęło mi to dwa dni a to nie koniec ,ponieważ pozostały jeszcze do ogarnięcia zakamarki.Ciężka robota a po niej ,twarz cała czarna i nos zapchany mixem pasty oraz opiłków alu.Dobrze ,że mam już to za sobą:)
A jak Wy oceniacie moją robotę?
c.d.n
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2016-03-16, 18:26 przez Szymku, łącznie zmieniany 2 razy.
- Savier
- Administrator
- Posty: 6351
- Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
- GG: 0
- Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75 - Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
Super!
Po papierze 80 nie miałeś problemu usunąć starych śladów? Ja potem tego żałowałem :->
Po papierze 80 nie miałeś problemu usunąć starych śladów? Ja potem tego żałowałem :->
- Szymku
- Posty: 135
- Rejestracja: 2015-08-10, 19:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk 125 ,komar
- Lokalizacja: B-tów
- Kontaktowanie:
Re: Prawdziwa "WUECHA"
W pierwszej fazie w poście wyżej pokazałem jak wyglądał bok po przejechaniu papierem 120.Tego nie widać na zdjęciu ale owy papier nie był w stanie wyrównać głębszych wgniotek.
Do zabawy w polerowanie trzeba się dobrze przygotować czyli nadmiar czasu,papierów bez liku,szlifierka z regulacją obrotów i dobrze oświetlone stanowisko.
Gwarancja sukcesu gwarantowana.
Pytanie tylko czy warto?
Mogę powiedzieć,iż są to elementy odlane z materiału podatnego na zarysowania i ciągle trzeba będzie na nie uważać Niestety.
Do zabawy w polerowanie trzeba się dobrze przygotować czyli nadmiar czasu,papierów bez liku,szlifierka z regulacją obrotów i dobrze oświetlone stanowisko.
Gwarancja sukcesu gwarantowana.
Pytanie tylko czy warto?
Mogę powiedzieć,iż są to elementy odlane z materiału podatnego na zarysowania i ciągle trzeba będzie na nie uważać Niestety.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości