Malowanie ramy wsk
-
- Posty: 164
- Rejestracja: 2015-08-21, 21:35
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06B3 Garbuska 72r,Jawa 350 TS,WSK M06B3
- Lokalizacja: Chełm
- Kontaktowanie:
Malowanie ramy wsk
Witam,zwracam się z prośbą o rady,wskazówki,a mianowicie chciałbym,odnowić lakier na ramie Wsk,moje pytania to:
1.Jaką technikę malowania/lakierowania polecacie ? Zależy mi na wytrzymałości powłok na uszkodzenia mechaniczne,warunki atmosferyczne,żeby się to trzymało nie gorzej od oryginału nie matowiało,nie odpryskiwało przy ewentualnym uderzeniu metalową częścią,oraz na wyglądzie jak najbliższym oryginału.
2. Piaskowanie raczej wymagane?
3.Jak pomalować błotniki,bak itp?
4.Jak pomalować zabezpieczyć koła(obręcze+szprychy) bez rozbierania koła na czynniki pierwsze,po prostu zabezpieczyć przed korozją,a żeby nadawały się w przyszłości do renowacji 100% oryginał.
Wsk jeździła będzie w większości po szutrówkach (nie, nie jestem mordercą wsk,tak mieszkam po prostu)
1.Jaką technikę malowania/lakierowania polecacie ? Zależy mi na wytrzymałości powłok na uszkodzenia mechaniczne,warunki atmosferyczne,żeby się to trzymało nie gorzej od oryginału nie matowiało,nie odpryskiwało przy ewentualnym uderzeniu metalową częścią,oraz na wyglądzie jak najbliższym oryginału.
2. Piaskowanie raczej wymagane?
3.Jak pomalować błotniki,bak itp?
4.Jak pomalować zabezpieczyć koła(obręcze+szprychy) bez rozbierania koła na czynniki pierwsze,po prostu zabezpieczyć przed korozją,a żeby nadawały się w przyszłości do renowacji 100% oryginał.
Wsk jeździła będzie w większości po szutrówkach (nie, nie jestem mordercą wsk,tak mieszkam po prostu)
https://www.facebook.com/leho6694 - Szybszy kontakt
- jjaworskyy
- Posty: 2075
- Rejestracja: 2011-09-25, 20:51
- GG: 0
- Moje maszyny: M06B3
KoBuz - Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Poczytaj sobie w dziale "przedstaw siebie i swoje maszyny" tam ludzie piszą jak odnawiają swoje motocykle
- yazimoo
- Posty: 561
- Rejestracja: 2014-03-11, 21:11
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 M06 58'
WSK 125 73'
WFM M06 59' - Lokalizacja: Dynów
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Witaj, ramę wypiaskowałbym i polakierował proszkowo nakładając wcześniej podkład cynkowy - chyba najlepsza metoda zabezpieczenia i najtrwalsza.
Bak i błotniki również możesz tak polakierować, lecz jeśli masz jakieś wgniotki na tych elementach to raczej lakierowanie proszkowe odpada bo po szpachlowaniu wgniotek i polakierowaniu proszkowym czasami różne cyrki wychodzą i nie każda lakiernia chce się tego podjąć, lakier pęka, szpachla pije lakier itd...
Więc jeśli chcesz szpachlować to lakierowałbym tradycyjnie
Co do kół tak samo, wypiaskować, nałożyć podkład epoksydowy i lakier, tutaj chodzi głownie o obręcze. Bębny przecież nie zgniją a nowe szprychy to niewielki koszt
Bak i błotniki również możesz tak polakierować, lecz jeśli masz jakieś wgniotki na tych elementach to raczej lakierowanie proszkowe odpada bo po szpachlowaniu wgniotek i polakierowaniu proszkowym czasami różne cyrki wychodzą i nie każda lakiernia chce się tego podjąć, lakier pęka, szpachla pije lakier itd...
Więc jeśli chcesz szpachlować to lakierowałbym tradycyjnie
Co do kół tak samo, wypiaskować, nałożyć podkład epoksydowy i lakier, tutaj chodzi głownie o obręcze. Bębny przecież nie zgniją a nowe szprychy to niewielki koszt
-
- Posty: 164
- Rejestracja: 2015-08-21, 21:35
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06B3 Garbuska 72r,Jawa 350 TS,WSK M06B3
- Lokalizacja: Chełm
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
yazimoo ,takiej odpowiedzi oczekiwałem,dzięki. A cynowanie wgnieceń to dobre rozwiązanie,czy przy malowaniu proszkowym niemożliwe ?
https://www.facebook.com/leho6694 - Szybszy kontakt
- yazimoo
- Posty: 561
- Rejestracja: 2014-03-11, 21:11
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 M06 58'
WSK 125 73'
WFM M06 59' - Lokalizacja: Dynów
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Tego Ci nie powiem, musiałbyś się pytać w lakierni proszkowej. Pozostaje również kwestia tego czy cyną idealnie wyrówna Ci wgniotke ?
W mojej wuesce błotniki / bak wymagały małego szpachlowania więc nie bawiłem się w jakieś cynowania itd, polakierowałem tradycyjną metodą i Tobie też to radze. Możesz sobie to sprawdzić u mnie w temacie
W mojej wuesce błotniki / bak wymagały małego szpachlowania więc nie bawiłem się w jakieś cynowania itd, polakierowałem tradycyjną metodą i Tobie też to radze. Możesz sobie to sprawdzić u mnie w temacie
-
- Posty: 1178
- Rejestracja: 2013-12-29, 20:10
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06B,WSK M06B1,WSK M150,WSK M06-64,
WSK M06L,WSK M06Z2 - Lokalizacja: Wolbrom
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Cynowanie przed lakierowaniem proszkowym to nieporozumienie. Cyna podczas wypalania lakieru poprostu sie roztopi. Miałem taki przypadek z jednym bakiem. nawet nie wiedziałem że był łatany cyną a w lakierni po piaskowaniu tego niezauważyli i podczas wypalania porobiły się sople cyny pod lakieram.
-
- Posty: 164
- Rejestracja: 2015-08-21, 21:35
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06B3 Garbuska 72r,Jawa 350 TS,WSK M06B3
- Lokalizacja: Chełm
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
dzięki,wachacz przed malowaniem do demontażu?
https://www.facebook.com/leho6694 - Szybszy kontakt
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Pewnie tak:) Nie wiem jaką temperaturę wytrzymają tuleje...
-
- Posty: 164
- Rejestracja: 2015-08-21, 21:35
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06B3 Garbuska 72r,Jawa 350 TS,WSK M06B3
- Lokalizacja: Chełm
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Zgłębiłem trochę temat demontażu wachacza i powiem tak... z czego są te tuleje? Może ktoś już malował/lakierował proszkowo ramę z nie demontowanym wachaczem? Ciężki temat.
https://www.facebook.com/leho6694 - Szybszy kontakt
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Nie bardzo rozumiem - gdzie jest problem w demontażu wahacza?
-
- Posty: 164
- Rejestracja: 2015-08-21, 21:35
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06B3 Garbuska 72r,Jawa 350 TS,WSK M06B3
- Lokalizacja: Chełm
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Nie ma problemu.nigdy nie robiłem tego ,więc robię mały rekonesans jak temat ugryść
https://www.facebook.com/leho6694 - Szybszy kontakt
- Adam_Ga
- Posty: 1324
- Rejestracja: 2011-10-16, 17:51
- Moje maszyny: 125 & 175 & 350
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Rama przed malowaniem (innym niż lakierem w sprayu) musi zostać rozebrana - jak ktoś twierdzi inaczej to sorry ale jest partaczem. Następnie piaskowanie, ewentualny ocynk i malowanie. Odradzam malowanie akrylem, lubi odpryski - raczej proszkowo lub poliuretan. W dwuramówkach mam mix czyli:
- rama, wahacz, stopki - proszek
- zbiornik - poliuretan
- reszta - aktyl
Teraz dałem do malowania Junaka, cały w poliuretanie. Są + i - każdej metody, musisz sam coś wybrać.
Wahacz przed malowaniem musi być zdjęty. Demontaż jest prosty, jak nie chce wyjść to go zalać olejem/WD40 poczekać dzień lub dwa i wtedy potraktować młotkiem (z uczuciem) przez drewno (najlepiej dąbczak, ale kij od miotły też da radę). Tulejki są poliamidowe (taki plastik) do kupienia nowe w necie razem z miseczkami itd.
- rama, wahacz, stopki - proszek
- zbiornik - poliuretan
- reszta - aktyl
Teraz dałem do malowania Junaka, cały w poliuretanie. Są + i - każdej metody, musisz sam coś wybrać.
Wahacz przed malowaniem musi być zdjęty. Demontaż jest prosty, jak nie chce wyjść to go zalać olejem/WD40 poczekać dzień lub dwa i wtedy potraktować młotkiem (z uczuciem) przez drewno (najlepiej dąbczak, ale kij od miotły też da radę). Tulejki są poliamidowe (taki plastik) do kupienia nowe w necie razem z miseczkami itd.
"Jak się dba to się i jedzie, jak się nie dba to się nie będzie jechało"
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2015-05-14, 14:51
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175
WSK 125 - Lokalizacja: POLSKA, LUbelskie
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Kiedyś powiedział mi gość, żeby nie robić ocynku przed malowaniem bo tak chciałem zabezpieczyć felgi oparł tą teorie na tym że ciężko wypłukać pozostałości ocynku i jeśli sie to przymaluje jest duże prawdopodobieństwo że wstanie. Rama, felgi, błotniki, boczki jesłi masz metalowe, bak i siedzenie tylko proszkowo naprawdę jest odporne.Jak mi gościo pomalował miseczki od łożysk kierownicy bo nie wybiłem a zdarł moje zabezpieczenie, to nie masz pojęcia ile bluzg dostał jak to czyściłem. Bak nie każdy chce malować proszkowo, boczki plastikowe lub bak ja uznaje baza+lakier akryl nie przemawia do mnie z tego względu że matowieje a lakier zawsze możesz w prosty sposób odświeżyć ( nie każdy musi sie zgadzać z moim zdaniem). szprychy polecam dokładnie oczyścić drobną gradacją i jest super efekt po ocynku.większość zakładów które maluje proszkowo odrazu piaskuje więc nie musisz sie o to martwić.
Przejrzyj wątki innych dużo jest ciekawych i przydatnych informacji z których możesz skorzystać.będę miał chwilę założę wątek z moją wułeską.
Przejrzyj wątki innych dużo jest ciekawych i przydatnych informacji z których możesz skorzystać.będę miał chwilę założę wątek z moją wułeską.
-
- Posty: 2250
- Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50 - Lokalizacja: Kutno
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
JA elementy cynkowałem i malowałem. Nie wiem jaki w tym problem skoro niektóre samochody takie wychodziły? A moje moto też się na ocynk nie obraża.
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2015-05-14, 14:51
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175
WSK 125 - Lokalizacja: POLSKA, LUbelskie
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Wiesz taką opinie usłyszałem od gościa który robił mi ocynk na drobnicy. Nie zaprzeczam temu co mówisz .
-
- Posty: 2250
- Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50 - Lokalizacja: Kutno
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
A ja piszę żebyś wiedział, nic ci nie zarzucam
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Podepnę się pod temat: planuję malowanie - rama, wahacz, nóżki - proszek w jednej firmie, reszta - akryl - w drugiej firmie. W związku z tym pytania nowicjusza:
1. czy wystarczy, że podam im ten sam kod koloru i nie ma stresu, że proszek i akryl będą się w jakimś istotnym stopniu różnić?
2. słyszałem opinię, że "proszek" jest bardziej odporny na uszkodzenia ale jeżeli się coś przydarzy (np. uderzenie kamienia) to trudniej to potem zamaskować (naprawić)? Podobno pod tym względem akryl jest bardziej "przyjazny"...
3. gdzieś na forum wyczytałem, że nie zaleca się malowania proszkowego zbiornika do np. Z2 bo jest składany wzdłuż z dwóch połówek? Ktoś może mi to wytłumaczyć? Rozumiem, że łączenie połówek może być widoczne ale chyba są szpachle odporne na temperaturę przeznaczone do malowania proszkowego?
1. czy wystarczy, że podam im ten sam kod koloru i nie ma stresu, że proszek i akryl będą się w jakimś istotnym stopniu różnić?
2. słyszałem opinię, że "proszek" jest bardziej odporny na uszkodzenia ale jeżeli się coś przydarzy (np. uderzenie kamienia) to trudniej to potem zamaskować (naprawić)? Podobno pod tym względem akryl jest bardziej "przyjazny"...
3. gdzieś na forum wyczytałem, że nie zaleca się malowania proszkowego zbiornika do np. Z2 bo jest składany wzdłuż z dwóch połówek? Ktoś może mi to wytłumaczyć? Rozumiem, że łączenie połówek może być widoczne ale chyba są szpachle odporne na temperaturę przeznaczone do malowania proszkowego?
-
- Posty: 2250
- Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50 - Lokalizacja: Kutno
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Każdy robi jak chce proszkowa farba jest odpornijlejsza na uderzenia i prędzej akryl odpadnie, a zaprawki, chyba wolałbym robić po proszku, bo rzadziej . Farba proszkowa jak najbardziej na zbiornik, ale... Jako podkład pod akryl czyli proszek, szpachlowanie, akryl. Jak ktoś kładzie szpchel na gołą blachę to... nie skomentuje. Ale między dwiema warstwami proszku już można i są specjalne szpachle.
Kolor akrylu dobierając pod proszek żebyś się nie zawiódł
Kolor akrylu dobierając pod proszek żebyś się nie zawiódł
- Kosa
- Posty: 1883
- Rejestracja: 2016-07-30, 07:00
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK Kos
WSK Z2
WSK L
Komar Sport
Komar 2350
Motorynia - Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Dzięki - znowu wiem więcej:)
-
- Posty: 173
- Rejestracja: 2016-02-27, 10:04
- GG: 0
- Moje maszyny: M11W, M17, 250-353, Motorynka M1 od Ojca :)
- Lokalizacja: Toruń
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie ramy wsk
Witam
Panowie coś poszło nie tak, zawracamy. Przede wszystkim nie mieszamy metod lakierowania jeśli proszek to proszek, czyli kolor i najlepiej na to lakier bezbarwny proszkowy - bardzo trwałe. Można również zastosować podkład proszkowy lecz grubość warstw dochodzi do 0,4 i więcej mm i elementy zmieniają swoje wymiary. Proszek to plastik i jest bardzo odporny na uszkodznia mechaniczne' lecz ma taką dziwną właściwość, w szczególności na czarnym, że od razu pokrywa się mikrorysami np od dotykania i lekko się matowi.
Na mokro to podkład reaktywny, matowanie, szpachlówka, podkład akrylowy lub epoksydowy ( epoxydowy ma gorszą przyczepność dla bazy) baza i lakier bezbarwny min 2 warstwy metodą mokre na mokre. Czyli czekami 15 min i następna warstwa. Jeżeli malujemy na suche to bezapelacyjnie malowanie, oczywiście z niepominięcie bazy bo tej nie malujemy. Baza jest podtapiana przez lakier i ma przyczepność, a jej szlifowanie zmienia efekt końcowy.
W żadnym wypadku nie mieszamy metod Dlaczego - bo nie ma przyczepności. Malowałem niejednokrotnie plastiki w Japończykach i i specjalny podkład na plastiki robi gorszą robotę niż dobry podkład akrylowy.
Jakie są wady i zalety obu metod. Proszek odporny mechanicznie ale ni jest wieczny i bardzo kłopotliwy do usunięcia, a nieraz wręcz niemożliwy. Więc gdy słyszę o blachach malowanych proszkiem to sobie myślę co za inteligentny inaczej . Kto to potem usunie na cienkich blaszkach, czy aluminium, bo jak wiecie korund i wysokie ciśnienie niszczą blachy i pozostawiają głębokie wżery na alu. Zalety i wady metody mokrej to przede wszystkim oryginalność powłok (wówczas nie było proszku), ale i również lepszy wygląd i połysk. W przypadku zniszczenia powłoki można łatwo usunąć, a na blachach gdy nie ma odprysków to matujemy polerujemy i mamy new look, ale można również lakierować. Co do lakierowania ramy, to jeśli chodzi o moje doświadczenia, to najpierw malowałem wszystkie proszkiem, ale zrezygnowałem z tej metody ze względu na matowienie i maluję obecnie na mokro, dlaczego - bo ładniej i efekt lepszy a i kolor dokładnie ten sam co na blachach. Myślę że jeśli proszek to na felgi i to te jednokolorowe.
Aaa jeszcze jedno kto z Was parkuje motocykl pod chmurką nad morzem,lub w okolicy fabryki soli lub siarki, że tak zabiegacie o zabezpieczenie antykorozyjne, przeważnie to garaż, i oczko w głowie właściciela. Mokre farby dają wystarczającą ochronę do parkowania pod chmurą nawet kilka lat, co widać po samochodach. Jeżeli ktoś jeździ w okolicach bardzo kamienistych albo przejeżdża codziennie do pracy przez dzielnice zamieszek społecznych i kamienie lecą i kostka brukowa to całość w proszek, najlepiej z silnikiem i oponami .
Tu link do forum lakierniczego, pogrzebcie bo warto, lakierowanie jest kosztowne i można wszystko spieprzyć .
http://lakiernik.info.pl/viewtopic.php? ... 6ec53d5fe8
Jeszcze jedna uwaga malujcie dobrymi farbami, tzn ja maluję Spis Hacker-em, malowałem Standox-em, Deberem, te dwa pierwsze Bardzo dobrej jakości, Deber trochę gorszy. Szczególnie ważne jest aby starać się brać wszystko od jednego producenta. Lakiery bezbarwne tylko HS lub 2HS czyli dużo cząstek stałych, są potem twarde a i efekt zacny. Spies Hacker nie robi bazy epoxydowej i wszystko opiera na akrylach. Zrobiłem raz błąd i zastosowałem epoxy pod ich bazę i była słaba przyczepność(okazało się przy montażu motocykla), należało po epoxy pojechać jeszcze ich podkładem akrylowym, lub najlepiej zrezygnować z epoxy. Zbyt duża ilość warstw powoduje odpryski w okolicach śrub. Ja wówczas stosuję plastikowe podkładki pod śruby.
Pozdrawiam
Pat
Panowie coś poszło nie tak, zawracamy. Przede wszystkim nie mieszamy metod lakierowania jeśli proszek to proszek, czyli kolor i najlepiej na to lakier bezbarwny proszkowy - bardzo trwałe. Można również zastosować podkład proszkowy lecz grubość warstw dochodzi do 0,4 i więcej mm i elementy zmieniają swoje wymiary. Proszek to plastik i jest bardzo odporny na uszkodznia mechaniczne' lecz ma taką dziwną właściwość, w szczególności na czarnym, że od razu pokrywa się mikrorysami np od dotykania i lekko się matowi.
Na mokro to podkład reaktywny, matowanie, szpachlówka, podkład akrylowy lub epoksydowy ( epoxydowy ma gorszą przyczepność dla bazy) baza i lakier bezbarwny min 2 warstwy metodą mokre na mokre. Czyli czekami 15 min i następna warstwa. Jeżeli malujemy na suche to bezapelacyjnie malowanie, oczywiście z niepominięcie bazy bo tej nie malujemy. Baza jest podtapiana przez lakier i ma przyczepność, a jej szlifowanie zmienia efekt końcowy.
W żadnym wypadku nie mieszamy metod Dlaczego - bo nie ma przyczepności. Malowałem niejednokrotnie plastiki w Japończykach i i specjalny podkład na plastiki robi gorszą robotę niż dobry podkład akrylowy.
Jakie są wady i zalety obu metod. Proszek odporny mechanicznie ale ni jest wieczny i bardzo kłopotliwy do usunięcia, a nieraz wręcz niemożliwy. Więc gdy słyszę o blachach malowanych proszkiem to sobie myślę co za inteligentny inaczej . Kto to potem usunie na cienkich blaszkach, czy aluminium, bo jak wiecie korund i wysokie ciśnienie niszczą blachy i pozostawiają głębokie wżery na alu. Zalety i wady metody mokrej to przede wszystkim oryginalność powłok (wówczas nie było proszku), ale i również lepszy wygląd i połysk. W przypadku zniszczenia powłoki można łatwo usunąć, a na blachach gdy nie ma odprysków to matujemy polerujemy i mamy new look, ale można również lakierować. Co do lakierowania ramy, to jeśli chodzi o moje doświadczenia, to najpierw malowałem wszystkie proszkiem, ale zrezygnowałem z tej metody ze względu na matowienie i maluję obecnie na mokro, dlaczego - bo ładniej i efekt lepszy a i kolor dokładnie ten sam co na blachach. Myślę że jeśli proszek to na felgi i to te jednokolorowe.
Aaa jeszcze jedno kto z Was parkuje motocykl pod chmurką nad morzem,lub w okolicy fabryki soli lub siarki, że tak zabiegacie o zabezpieczenie antykorozyjne, przeważnie to garaż, i oczko w głowie właściciela. Mokre farby dają wystarczającą ochronę do parkowania pod chmurą nawet kilka lat, co widać po samochodach. Jeżeli ktoś jeździ w okolicach bardzo kamienistych albo przejeżdża codziennie do pracy przez dzielnice zamieszek społecznych i kamienie lecą i kostka brukowa to całość w proszek, najlepiej z silnikiem i oponami .
Tu link do forum lakierniczego, pogrzebcie bo warto, lakierowanie jest kosztowne i można wszystko spieprzyć .
http://lakiernik.info.pl/viewtopic.php? ... 6ec53d5fe8
Jeszcze jedna uwaga malujcie dobrymi farbami, tzn ja maluję Spis Hacker-em, malowałem Standox-em, Deberem, te dwa pierwsze Bardzo dobrej jakości, Deber trochę gorszy. Szczególnie ważne jest aby starać się brać wszystko od jednego producenta. Lakiery bezbarwne tylko HS lub 2HS czyli dużo cząstek stałych, są potem twarde a i efekt zacny. Spies Hacker nie robi bazy epoxydowej i wszystko opiera na akrylach. Zrobiłem raz błąd i zastosowałem epoxy pod ich bazę i była słaba przyczepność(okazało się przy montażu motocykla), należało po epoxy pojechać jeszcze ich podkładem akrylowym, lub najlepiej zrezygnować z epoxy. Zbyt duża ilość warstw powoduje odpryski w okolicach śrub. Ja wówczas stosuję plastikowe podkładki pod śruby.
Pozdrawiam
Pat
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości