Sprężyna sprzęgła WSK 175

Modyfikacje oraz poprawa sprawności motocykla. Forum NIE popiera modyfikacji motocykli na crossy itp. Tematy będą usuwane bez uprzedzeń.
Awatar użytkownika
lisek13
Posty: 91
Rejestracja: 2010-08-06, 22:11
GG: 0
Moje maszyny: WSK M21W2 `77
WSK M21W2 Kobuz `77,
Lokalizacja: Na Jurze (SZA)
Kontaktowanie:

Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: lisek13 » 2013-07-10, 08:47

W związku z wieloma problemami ze słabym sprzęgłem w silniku 059/060 o jakich czytałem na forum postanowiłem bliżej przyjrzeć się tej sprawie. Choć osobiście nigdy nie miałem najmniejszego problemu ze sprzęgłem w swoim silniku, a zrobiłem na nim już kilka tysięcy kilometrów (nie wiem ile przejechał na nim poprzedni właściciel),pomimo faktu, iż motocykl porusza się pagórkowatych terenach leśnych i polnych oraz tego, że silnik zalany jest dosyć gęstym hipolem.
Mając na uwadze perspektywę modernizacji swojej jednostki napędowej uznałem, że sprzęgło również będzie wymagało poprawy.

Nie wiem, czy ktoś wcześniej przeprowadził takie rozważania, bynajmniej nie widziałem podobnego tematu na forum.
Jaki, że sposób zastosowany przez kilka osób z dołożeniem kolejnej tarczy do pakietu do mnie nie przemawia, choć na pewno jest rozwiązaniem zwiększającym moment, który może przenieść sprzęgło, ale dla standardowego silnika i skrzyni to za dużo.

Bazując na dostępnej literaturze oraz pomiarach sprężyn, a także mierząc złożone sprzęgło dokonałem pewnych obliczeń.
Przyjmując współczynnik przeciążenia k=1,5 sprzęgło zgodnie z literaturą powinno przenosić 59 Nm, co dla siły 696 N jaką powinna wytworzyć sprężyna i przyjętym współczynniku tarcia μ=0,26 (współczynnik przyjąłem mocno „na oko” gdyż nigdzie nie znalazłem konkretnej wartości, jeżeli ktoś zna tą wartość proszę o podanie jej) otrzymałem oczekiwaną wartość ̴59 Nm.

Aby sprężyna wygenerowała siłę 696 N powinna być ściśnięta do 22,5 mm, co osiągniemy w przypadku, gdy dokręcimy nakrętkę na wałku głównym do oporu a nasze tarcze z wkładkami korkowymi będą miały po 4-4,2mm każda, przekładki 2 grube i 3 cienkie. Dla takiego pakietu „nowych” tarcz wystarczy dokręcić nakrętkę koronkową na tarczy dociskowej na tyle, aby wsunąć zawleczkę, bez nadmiernego dokręcania. W przypadku cieńszych tarcz trzeba odpowiednio mocnej dokręcić nakrętkę.

Jednak większość sprężyn wydaje się być mocno wyeksploatowanych, tarcze starte, sprzęgło nie zachowuje oczekiwanych parametrów. Mając chwilę czasu przeprowadziłem pomiar oryginalnej sprężyny, która w stanie swobodny miała długość 33 mm czyli mieszczącej się w zakresie zużycia dopuszczalnego. Nie małe było moje zdziwienie, gdy otrzymałem wynik 676 N dla ugięcia do 22,5 mm. Co daje wartość niższą o jedyne 20 N, co z kolei wg moich obliczeń przekłada się na spadek przenoszonego momentu o 2 Nm.
Analizując otrzymane wyniki oraz wpływ poszczególnych wielkości na wyniki można dość do wniosku, że ważniejsza jest grubość tarcz (poprawność złożenia całego sprzęgła), oraz jakość tarcz (współczynnik tarcia) niż zużycie sprężyny. Śmiem twierdzić, że jeżeli sprężyna nie jest krótsza niż 31 mm (mieści się w przewidzianym zakresie zużycia) jej parametry będą wystarczające dla standardowego silnika, wystarczy mocniejsze dokręcenie nakrętki koronkowej.
Jak już wspomniałem wcześniej opcja dołożenia kolejnej tarczy i przekładek do mnie nie przemawia głownie ze względu na fakt upychanie kolejnych tarcz tam, gdzie nie ma na to miejsca, co rozwiązuje jeden problem i stwarza kilka nowych na to miejsce… Dlatego postanowiłem iść w innym kierunku.
Dorobiłem nowe sprężyny.
Niestety w czasie gdy dorabiałem te sprężyny zakład w którym to zleciłem miał jedynie drut 5 mm czyli grubsze o 0,5 mm od oryginału co spowodowało, że moje plany uległy zmianie i powstały tylko „grubsze” sprężyny. Mam nadzieję, że do października uda mi się dorobić również te z drutu 4,5 mm co pozwoli na dokończenie moich pomiarów i obliczeń.
Nowa sprężyna została wykonana na wzór starej z tą różnicą, że jej długość to 35 mm, wszystko mieści się idealnie. Po przymiarce okazało się, że nic grubszego w oryginale sprzęgło już się nie zmieści. Niestety nie posiadam na chwilę obecną żadnej informacji jak będzie zachowywała się ta sprężyna gdy zacznie pracować w sprzęgle. Obecnie zacząłem przeprowadzać pierwsze próby zmęczeniowe, niestety na jakieś wyniki liczbowe trzeba czekać przynajmniej do połowy października.

Nowa dorobiona sprężyna również została zbadana w ten sam sposób jak oryginalna. Wynik jak dla mnie zaskakujący 1118 N, co daje 95 Nm przenoszonego momentu ( zapas na kilka kW przyrostu mocy :D )
100_9146-001.JPG
100_9148-001.JPG
Na koniec kilka poglądowych wykresów
Wykres sił.jpg
Wykres moment org.jpg
Wykres moment nowa.jpg
Jeśli będzie zainteresowanie w temacie to udostępnię w późniejszym czasie plik ze wszystkimi danymi i obliczeniami, ale to dopiero w momencie gdy będę miał 100% pewność, że to obliczenia są prawidłowe.

W tym miejscu , o ile ktoś dotarł ;P proszę osoby, które mają wiedzę lub doświadczenie w tym temacie o weryfikacje tego co podałem. Nie chciałbym szerzyć jakichś głupot ;-)

Po wakacjach będę chciał uzupełnić temat o wyniki prób zmęczeniowych oraz pomiary kolejnych sprężyn. Obecnie posiadam jeszcze wyniki pomiarów sprężyn tylnych amortyzatorów (oryginalnej i dorobionej).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Sebastian440
Administrator
Posty: 1960
Rejestracja: 2007-01-02, 00:48
Moje maszyny: .
www.mr16bp.blogspot.com
Lokalizacja: Thorn Kupie polskie motocykle sportowe seba440t2@wp.pl
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: Sebastian440 » 2013-07-10, 11:30

Czy mocniejsza sprężyna o 80% nie zniszczy tarcz sprzęgłowych? Będziemy w stanie wcisnąć sprzęgło ? Ogólnie to pisał bym się na taką sprężynę je ta wartość mnie trochę przeraża :mrgreen: Jakieś 25% to było by git
Kupię polskie motocykle sportowe, kontakt: seba440t2@wp.pl
http://www.mr16bp.blogspot.com ®

Johnny
Posty: 634
Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: Johnny » 2013-07-10, 11:34

A co z mechanizmem wyciskania sprzęgła :?: Nie myślę tutaj tylko o dźwigni z prawej strony (pewnie klamka chodzi ciężej) ale również o przenoszeniu sił przez łożysko wałka głównego... wytrzyma to :?:

Awatar użytkownika
Muciek
Posty: 1466
Rejestracja: 2010-08-22, 23:28
Moje maszyny: Yamahy RD250 75 76 78
Lokalizacja: Radziechowa
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: Muciek » 2013-07-10, 11:47

Dłuższa klamka z MZ czy czegoś i wyciśnie :D A tego czy wytrzyma to raczej się nie dowiemy dopóki ktoś tego nie włoży do silnika i zacznie jeździć na takim zestawie...

rykun
Posty: 368
Rejestracja: 2007-11-22, 19:39
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: rykun » 2013-07-10, 15:15

Korek w oleju ma współczynnik tarcia 0,15-0,25 a tekstolit taki jak w MZ 150 0,1-0,2. Trzeba liczyć dla mniejszych wartości. Problemem może być przekroczenie dopuszczalnych nacisków które wynoszą tylko 0,05-0,1 MPa. Jak korek nagrzewa się to puchnie delikatnie i przy mocniejszej sprężynie zaczyna ciągnąć sprzęgło dlatego nie polecam mocniejszej sprężyny. Lepiej dać więcej tarcz. Jak kogoś to interesuje to więcej niż 6 tarcz ciernych nie wejdzie po prostu pod dekiel sprzęgła bez dodatkowej podkładki.

Awatar użytkownika
lisek13
Posty: 91
Rejestracja: 2010-08-06, 22:11
GG: 0
Moje maszyny: WSK M21W2 `77
WSK M21W2 Kobuz `77,
Lokalizacja: Na Jurze (SZA)
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: lisek13 » 2013-07-10, 15:45

Sebastian440 pisze:Czy mocniejsza sprężyna o 80% nie zniszczy tarcz sprzęgłowych? Będziemy w stanie wcisnąć sprzęgło ? Ogólnie to pisał bym się na taką sprężynę je ta wartość mnie trochę przeraża :mrgreen: Jakieś 25% to było by git
Tak jak pisałem te wartości trzeba jeszcze zweryfikować. Nowa sprężyna z drutu 4,5 wydaj się być rozwiązaniem lepszym, ale to będzie można potwierdzi dopiero po dorobieniu takowej i jej zbadaniu. Co do wciskania, próbowałem na prowizorycznie złożonym silniku i nie było większych problemów, ale to była tylko sucha próba na kilku poskładanych częściach.. Trzeba to wszystko weryfikować i sprawdzać, co będę chciał sukcesywnie robić.
Johnny pisze:A co z mechanizmem wyciskania sprzęgła :?: Nie myślę tutaj tylko o dźwigni z prawej strony (pewnie klamka chodzi ciężej) ale również o przenoszeniu sił przez łożysko wałka głównego... wytrzyma to :?:
Wszystko wymaga ponownych obliczeń i testów, co niestety wymaga czasu... Nie jestem przekonany czy łożysko wałka głównego będzie miało ciężej z tego tytułu, wzrośnie jedynie siła osiowa (chyba że coś pomieszałem :-) ) Klamka chodzi nieznacznie ciężej.
rykun pisze:Korek w oleju ma współczynnik tarcia 0,15-0,25 a tekstolit taki jak w MZ 150 0,1-0,2. Trzeba liczyć dla mniejszych wartości. Problemem może być przekroczenie dopuszczalnych nacisków które wynoszą tylko 0,05-0,1 MPa. Jak korek nagrzewa się to puchnie delikatnie i przy mocniejszej sprężynie zaczyna ciągnąć sprzęgło dlatego nie polecam mocniejszej sprężyny. Lepiej dać więcej tarcz. Jak kogoś to interesuje to więcej niż 6 tarcz ciernych nie wejdzie po prostu pod dekiel sprzęgła bez dodatkowej podkładki.
Czyli jednaj ten współczynnik jest mniejszy... muszę nanieść poprawki w moich obliczeniach. Odnośnie nacisków maksymalnych jeszcze tego nie policzyłem, jak będę miał wolną chwilę to spróbuję to wyznaczyć.
Jeżeli mechanizm wysprzęglania będzie działał poprawnie i wszystkie współpracujące powierzchnie na koszu, zabieraku i tarczach nie będą wykazywały większego zużycia sprzęgło powinno wyłączać się poprawnie czy to dla oryginalnej sprężyny czy też nowej.
Nie bardzo wiem jak ma wpłynąć mocniejsza sprężyna na ciągnięcie sprzęgła, chodzi o to, że tarcze pod większym naciskiem będą mocniej puchły?
Bez przeróbek 5 tarcz to za wiele a co dopiero 6.. przy takim pakiecie bez przeróbek nie ma szans na uzyskanie właściwego luzu między tarczami po jego rozłączeniu co w moim mniemaniu będzie powodowało jeszcze większe problemy z ciągnięciem.

auriol77
Posty: 640
Rejestracja: 2012-04-17, 19:45
GG: 0
Moje maszyny: swidnik
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: auriol77 » 2013-07-10, 18:06

Co do twojej sprężyny pytanie brzmi jak ciężko działa dźwignia w stosunku do seryjnej i czy nie ma niebezpieczeństwa zerwania gwintów przy automacie lub docisku.

Poniżej dane książkowe odnośnie sprężyny
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2013-07-10, 20:42 przez auriol77, łącznie zmieniany 1 raz.

rykun
Posty: 368
Rejestracja: 2007-11-22, 19:39
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: rykun » 2013-07-10, 20:30

Z tym ciągnięciem sprzęgła to nie ma takiej tragedii, ale nie chodzi tak jak powinno. Problem jest że jak dasz większą dźwignie na wyprzęgniku to zmniejsza się skok popychacza. Przy grubych tarczach i przekładkach lub przy 5 tarczach luz po wciśnięciu sprzęgła jest niewystarczający. Trzeba mieć też na uwadze szybsze zużycie popychacza. Trzeba się liczyć z zwiększoną siłą na klamce. Chyba tego nie można tak łatwo obejść. Siła docisku sprężyn raczej musi zostać stała. Aby przenieść większy moment robi się większą średnicę tarcz lub zwiększa się ich ilość. Dlatego takie same sprężyny stosuje się w crossowych 450-tkach i szosowych 1000, można to sprawdzić w katalogach.

Awatar użytkownika
lisek13
Posty: 91
Rejestracja: 2010-08-06, 22:11
GG: 0
Moje maszyny: WSK M21W2 `77
WSK M21W2 Kobuz `77,
Lokalizacja: Na Jurze (SZA)
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: lisek13 » 2013-07-10, 23:28

auriol77 pisze:Co do twojej sprężyny pytanie brzmi jak ciężko działa dźwignia w stosunku do seryjnej i czy nie ma niebezpieczeństwa zerwania gwintów przy automacie lub docisku.
Tak jak już wspomniałem była tylko jedna przymiarka na szybko. Co do działania dźwigni ciężko jest to określić bo jest to odczucie subiektywne dla mnie nie było jakoś szczególnie ciężej...
Wszystko da się jakoś policzyć, co sukcesywnie będę chciał robić...

rykun pisze:Trzeba mieć też na uwadze szybsze zużycie popychacza. Trzeba się liczyć z zwiększoną siłą na klamce. Chyba tego nie można tak łatwo obejść. Siła docisku sprężyn raczej musi zostać stała. Aby przenieść większy moment robi się większą średnicę tarcz lub zwiększa się ich ilość. Dlatego takie same sprężyny stosuje się w crossowych 450-tkach i szosowych 1000, można to sprawdzić w katalogach.
Moim głównym celem jest poprawienie sprzęgła bez przerabiania żadnego elementu. Jak dorobię kolejną sprężynę z drutu 4,5 tak jak w oryginale i przeprowadzę pomiary będzie można zastanawiać się która będzie lepsza.
Dla standardowego silnika czy też delikatnie poprawionego ta nowa sprężyna to za dużo, nie ma sensu nadwyrężać niepotrzebnie tylu elementów zależnych.

Zwiększenie średnicy, powierzchni tarcia czy też liczby tarcz obecnie nie stanowi problemu, ale wiąże się ze znacznymi kosztami... Zwiększenie siły docisku również jest często spotykane, nie wiem jak w motocyklach, ale w samochodach niejednokrotnie spotkałem się ze sprzęgłami o tej samej średnicy ale o różnych dociskach w zależności od pojemności silnika.

Chyba największą niewiadomą dla mnie obecnie jest zachowanie się tej sprężyny a dokładniej materiału pod wpływem sił i czas, bo nie wykluczone, że 3 miesiącach sprężyna odkształci się i straci swoje własności na tyle że stara mocno zużyta oryginalna będzie o niebo lepsza :-) Pierwsze wyniki w tej kwestii w październiku.
Wszystko wymaga czasu i testów :P

Awatar użytkownika
lisek13
Posty: 91
Rejestracja: 2010-08-06, 22:11
GG: 0
Moje maszyny: WSK M21W2 `77
WSK M21W2 Kobuz `77,
Lokalizacja: Na Jurze (SZA)
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: lisek13 » 2013-07-31, 00:05

Mały up ;]
Post pod postem, ale cóż..

Niestety z ciągłego braku czasu wszelkie obliczenia stoją w miejscu..
Na szybko podstawiłem dane sugerowane przez rykun-a tj.:
współczynnik tarcia 0,15-0,25
otrzymałem wyniki:
- 0,15 dla oryginalnej sprężyny 33,2 Nm
- 0,15 dla nowej sprężyny 54,9 Nm
Dla tak niskiego współczynnika tarcia dla nowej sprężyny otrzymałem wartość przenoszonego momentu na poziomie sugerowanym w książce do WSKi. (pojawia się potrzeba wyznaczenia tego współczynnika w sposób doświadczalny, tak aby nie było z tym więcej problemu)

Wstępnie przyjrzałem się naciskom powierzchniowym i na chwilę obecną nawet dla oryginalnej sprężyny moja wyliczona wartość nie zmieściła się w przedziale 0,05-0,1 MPa... W innym źródle znalazłem informację, że nie powinien przekraczać ok 0,5 MPa (dla tego zakresu naciski, nawet dla nowej sprężyny mieściły by się w przedziale). Muszę się tamu lepiej przyjrzeć...

Igor
Posty: 26
Rejestracja: 2007-01-04, 19:57
GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: Igor » 2013-07-31, 13:22

Wykonałeś fajne ćwiczenie inżynierskie ale niestety w twoim rozumowaniu jest jeden zasadniczy błąd. Skupiłeś się na możliwości przeniesienia przez sprzęgło większego momentu. Tymczasem to sprzęgło już fabrycznie jest "przewymiarowane". Jeżeli moment silnika W2 (taki jak w Gazeli, akurat te dane mam pod ręką) wynosi dokładnie 16,34 Nm a sprzęgło jest w stanie przenieść 59 Nm to jest to i tak 3 razy więcej niż potrzeba. Wszystkie problemy ze sprzęgłem biorą się z tego, że niewiele osób potrafi je poprawnie złożyć nie mówiąc już o weryfikacji poszczególnych elementów.

auriol77
Posty: 640
Rejestracja: 2012-04-17, 19:45
GG: 0
Moje maszyny: swidnik
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: auriol77 » 2013-07-31, 13:50

To ,że silnik generuje te 16 czy 17NM nie znaczy ,że sprzęgło tak sobie dobrze radzi z tym momentem. W rajdowych wskach szczególnie 250 i bodaj shl zawodnicy sami dokładali 5 tarczę mimo ,że żaden z tych silników nie osiągał 50NM. Po prostu jest ono słabe i potrafi sprawiać problemy mimo dobrych części.

Awatar użytkownika
Alien
Posty: 1981
Rejestracja: 2007-03-13, 00:06
GG: 0
Moje maszyny: M21W2 '72, Romet Komar typ 100, Kobuz '82
Lokalizacja: Słomniki/Kraków
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: Alien » 2013-07-31, 13:59

Powiem tak, super inicjatywa - sprezynka wyglada apetycznie. A zeby polaczyc praktyke z teoria to chetnie kupie od Ciebie jedna i zapakuje ja za jakies 2 miesiace do sprzegla w stanie idealnym z nowymi indyjskimi tarczami, nowymi grubszymi popychaczami, nowymi przekladkami (maja zrobione jakies 3000km) i cala reszta pierdol typu kielichy i tarcze oporowe. I zobaczymy co sie stanie w rezonansie na dyfuzorze - na standardzie po prostu sprzeglo puszczalo.

ps. co by nie robic i tak centralna sprezyna wytworzy idealnego nacisku na powierzchnie tarcz w takiej konstrukcji sprzegla.

Awatar użytkownika
raflo87
Posty: 357
Rejestracja: 2013-03-07, 08:44
Moje maszyny: WSK LC
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: raflo87 » 2013-07-31, 14:18

Alien pisze: I zobaczymy co sie stanie w rezonansie na dyfuzorze - na standardzie po prostu sprzeglo puszczalo.
Zależy jak poskładałeś to sprzęgło jeśli chodzi o przekładki bo jesli wg orginału tj. 4 tarcze indyjskie i przekładki orginał to u mnie też lekko slizgało .To mnie lekko podłamało , potem gdzies sie dotarło i lepiej.
Po jakims czasie dałem 4 grube przekłądki i 1 cienką , sprzegło w poczatkowych fazach sie zuzywa i dociera wiec trzeba regulować.Niewiem jak bedzie z tymi tarczami potem czy beda wolniej sie zuzywac czy nadal tak samo.
Obecnie rozkreciłem silnik po 300km:) i założyłem 5 tarcz: 2 przekłądki grube ,3 cienkie , 5 tarcz indyjskich.
Da sie to upchać spokojnie , szczególnie jak ta tarcza indyjska jest cieńsza od orginalnej ( nie mam pomiaru zeby przedstawic)

Awatar użytkownika
lisek13
Posty: 91
Rejestracja: 2010-08-06, 22:11
GG: 0
Moje maszyny: WSK M21W2 `77
WSK M21W2 Kobuz `77,
Lokalizacja: Na Jurze (SZA)
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: lisek13 » 2013-07-31, 16:00

Igor pisze:Wykonałeś fajne ćwiczenie inżynierskie ale niestety w twoim rozumowaniu jest jeden zasadniczy błąd. Skupiłeś się na możliwości przeniesienia przez sprzęgło większego momentu. Tymczasem to sprzęgło już fabrycznie jest "przewymiarowane". Jeżeli moment silnika W2 (taki jak w Gazeli, akurat te dane mam pod ręką) wynosi dokładnie 16,34 Nm a sprzęgło jest w stanie przenieść 59 Nm to jest to i tak 3 razy więcej niż potrzeba. Wszystkie problemy ze sprzęgłem biorą się z tego, że niewiele osób potrafi je poprawnie złożyć nie mówiąc już o weryfikacji poszczególnych elementów.
Nie do końca tak jest...
To 16 Nm to moment na wale, a przed sprzęgłem jest przekładnia która multiplikuje moment do niemal 40 Nm. Wartość 59 bierze się z przemnożenia tego momentu przez współczynnik przeciążenia 1,5.
Alien pisze:A zeby polaczyc praktyke z teoria to chetnie kupie od Ciebie jedna
Nie widzę przeszkód ;-)
raflo87 pisze:ta tarcza indyjska jest cieńsza od orginalnej
Jeżeli te nowe tarcze są cieńsze od oryginału, czyli zakładanego 4,2 mm np mają po 3,5 mm to przy takima samym dokręceniu nakrętki na tarczy dociskowej maksymalny moment jaki jest w stanie przenieść sprzęgło maleje o ok 15 Nm co rzeczywiście może generować problemy (dla 4 tarcz).

Igor
Posty: 26
Rejestracja: 2007-01-04, 19:57
GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: Igor » 2013-08-01, 10:57

lisek13 pisze:Nie do końca tak jest...
To 16 Nm to moment na wale, a przed sprzęgłem jest przekładnia która multiplikuje moment do niemal 40 Nm. Wartość 59 bierze się z przemnożenia tego momentu przez współczynnik przeciążenia 1,5.
Tak masz rację, po drodze jest przekładnia. Uwzględniając jej przełożenie i sprawność(dla przekładni łańcuchowych to 80%) uzyskujemy około 30 Nm. I to jest moment rzeczywisty, z którym będzie sobie musiało poradzić sprzęgło. Współczynnik przeciążenia, o którym dalej wspominasz to pewnego rodzaju współczynnik bezpieczeństwa. Projektując jakikolwiek mechanizm czy część zawsze daje się pewien "zapas". Pozwala to w przypadku naszego sprzęgła na poprawną pracę mimo zmiany grubości tarczek czy długości sprężyny. Oczywiście do momentu, w którym nie osiągniemy wartości granicznych przewidzianych w instrukcji bo wtedy zaczynają się jaja i słychać, że sprzęgło jest za słabe. Jeszcze na koniec gwoli ścisłości - przekładnia, w której koło mniejsze jest napędowym to reduktor (zmniejsza obroty i zwiększa moment). Z multiplikatorem mamy do czynienia kiedy koło większe jest napędowym (zwiększają się obroty i zmniejsz się moment).
auriol77 pisze:To ,że silnik generuje te 16 czy 17NM nie znaczy ,że sprzęgło tak sobie dobrze radzi z tym momentem. W rajdowych wskach szczególnie 250 i bodaj shl zawodnicy sami dokładali 5 tarczę mimo ,że żaden z tych silników nie osiągał 50NM. Po prostu jest ono słabe i potrafi sprawiać problemy mimo dobrych części.
Tak, tylko my w rozważaniach zajmujemy się popularnym silnikiem klasy 175, który podczas swojej eksploatacji będzie pracował na 80% swoich możliwości a nie wyczynowym silniku, który będzie kręcony na maxa.

auriol77
Posty: 640
Rejestracja: 2012-04-17, 19:45
GG: 0
Moje maszyny: swidnik
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: auriol77 » 2013-08-01, 12:21

Igor tak wiem ,że rozmawiamy o popularnym 175. Piszesz ,że sprzęgło jest 3 krotnie mocniejsze niż tego potrzeba. Chciałem dać ci przykład ,że tak nie jest.

W moim silniku 4 tarczowe sprzęgło pali się momentalnie w ciągu 50-200km. Do 1/2 gazu to może i dawało sobie radę. Poszły 3 komplety z dymem do czasu dołożenia 5 tarczy (działa bezawaryjnie już kilka tyś km). Coraz więcej osób boryka się z tym problemem więc to nie jest jednostkowy przypadek. I nie pisz proszę o złym składaniu,regulacji czy zużytych elementach ,bo wszystkie te elementy wymieniłem na nowe ,żeby móc powiedzieć "zrobiłem co się dało ,żeby jeździć na serii" (kosz, sprężyna, zabierak, tarcze ,przekładki)

Awatar użytkownika
AndrzejJ
Posty: 389
Rejestracja: 2013-05-19, 13:14
GG: 0
Moje maszyny: VF750 '83
ZX6R '97
Lokalizacja: Hrubieszów
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: AndrzejJ » 2013-08-01, 12:25

Jo, 80% na łańcuszku sprzęgłowym, 80% na napędowym i już mamy 64% mocy na kole :?:
@up, bo lux10 ma większe tarcie ;D zalałeś castrola to się nie dziw
Moje sprzęgło( w rowerze) może już delikatnie zużyte, ślizgało się pod mocno zużytym silnikiem, a ze sprzęgłem wciśniętym do końca ciągnęło. Teoretycznie nie ma różnicy między teorią a praktyką, w praktyce jest.

rykun
Posty: 368
Rejestracja: 2007-11-22, 19:39
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: rykun » 2013-08-01, 15:56

Sprawność przekładni łańcuchowej to ok. 0,97. Jakby było 0,8 to łańcuch nagrzałby się do czerwoności. Ze ślizganiem tarcz łatwo i tanio można sobie poradzić. Gorzej jest właśnie z łańcuchami. Jednorzędowy nawet iwis nie wytrzymuje długo. Kupno nowych kół łańcuchowych i łańcucha to kilka stówek w plecy a miejsca w silniku niewiele i trzeba się gimnastykować. Alternatywą jest napęd z mz 150 ale też bez przeróbek to ciężka sprawa.

Awatar użytkownika
lisek13
Posty: 91
Rejestracja: 2010-08-06, 22:11
GG: 0
Moje maszyny: WSK M21W2 `77
WSK M21W2 Kobuz `77,
Lokalizacja: Na Jurze (SZA)
Kontaktowanie:

Re: Sprężyna sprzęgła WSK 175

Post autor: lisek13 » 2013-08-01, 22:52

Igor pisze:Jeszcze na koniec gwoli ścisłości - przekładnia, w której koło mniejsze jest napędowym to reduktor (zmniejsza obroty i zwiększa moment). Z multiplikatorem mamy do czynienia kiedy koło większe jest napędowym (zwiększają się obroty i zmniejsz się moment).
Pisząc multiplikuje miałem na myśli - zwiększa, nie miałem wtedy na myśli żadnej przekładni. Teraz patrząc na to stwierdzam, że nie było to najtrafniej dobrane słowo do całego kontekstu :-)

Te wszystkie moje rozważania są jak na razie czysto teoretyczne, wartości podstawiane do obliczeń są zaczerpnięte z książek, gdyż nie znalazłem informacji, żeby ktoś przeprowadził badania tego silnika na hamowni i miał pełen zbiór danych, dlatego wartości są takie a nie inne.

Odnośnie sprawności różnych przekładni nie brałem tego pod uwagę, ponieważ przekładnia nie zmienia się (w rozważanym przeze mnie przypadku) a co za tym idzie moment na sprzęgle będzie taki sam za każdym razem (nawet gdyby był mniejszy lub większy niż ten książkowy).
Łańcuch sprzęgłowy to materiał na nowy temat :-D

Wszyscy zarzekają się, że mają sprzęgła poskładane poprawnie z dobrych części (nie twierdzę, że tak nie jest) a problemy dalej są u wielu osób. Po sprawdzeniu swojej starej sprężyny o czym już pisałem wcześniej, zaczynam dochodzić do wniosku, że sprężyna to nie główny winowajca, choć może okazać się jakimś wyjściem alternatywnym.
Trzeba będzie "wziąć pod lupę" tarcze sprzęgłowe...
Ja do tej pory jeżdżę na tarczach jakie siedziały w silniku przy zakupie maszyny, ze współczesnymi zamiennikami nie miałem żadnej styczności, a być może to jest główny winowajca wszystkich obecnych problemów z tym sprzęgłem.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości