Wyprawy na WSK

Awatar użytkownika
Maniekk
Posty: 327
Rejestracja: 2007-08-08, 12:57
GG: 2028919
Lokalizacja: ŚWIDNIK
Kontaktowanie:

Wyprawy na WSK

Post autor: Maniekk » 2009-05-02, 20:28

Witam, chciałbym zapytać jakie odległości daliście radę pokonać na RAZ na swoich Wueskach. Na co zwracać uwagę wybierając się w podróż? Co często się psuje, co zabrać ze sobą?

Pozdrawiam
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE

Awatar użytkownika
pawel15
Posty: 1247
Rejestracja: 2007-01-31, 19:41
GG: 2782862
Moje maszyny: WSK B3 i "Kos" 1980, WSK B3 1977, WSK B1 1969
Lokalizacja: Dąbie
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: pawel15 » 2009-05-02, 20:39

Ja bym zabrał ze sobą świece i klucze. Jak jesteś pewny sprzętu to klucze zabierz tylko profilaktycznie :).

Awatar użytkownika
Maniekk
Posty: 327
Rejestracja: 2007-08-08, 12:57
GG: 2028919
Lokalizacja: ŚWIDNIK
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: Maniekk » 2009-05-02, 20:51

Świece i klucze na powiedzmy trase powyżej 600km? słyszałem żeby kondensator poprowadzićgdzieś na zewnątrz bo wytrzymuje tylko do 90st.C i sie psuje. Zabrać świece o różnej ciepłocie, linki sprzęgła i hamulca, dętkę i przerywacz. Co jeszcze można przewidzieć przed wyprawą? głupio by było gdyby sprzęt się nam rozkraczył gdzieś w połowie trasy i ani do domu wrócić albo jechać dalej do celu...
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE

Awatar użytkownika
Anzel
Posty: 615
Rejestracja: 2008-05-15, 11:06
GG: 0
Moje maszyny: Kilkanaście
Lokalizacja: Okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: Anzel » 2009-05-02, 21:07

Moim rekordem była trasa Kraków-Praga-Kraków na pierwszej,legalnie posiadanej Wuesce B3.W trasę zabrałem dwie dętki,tłok z pierścieniami,2 simmeringi,półksięzyc rozrusznika,nowe tarcze sprzęgłowe,3 spinki łańcucha+nowy łańcuch,komplet uszczelek silnika,przerywacz z cewką oraz drobiazgi w postaci świec,zapasowych śrubek czy dysz gaźnikowych i linek.Oczywiście komplet kluczy i innych narzedzi jest niezbędny.Przydaje się także tubka silikonu do uszczelniania.Na trasie wymieniłem tylko świecę i pierścienie (profilaktycznie) ale lepiej miec zapas niż później zastanawiac się jak wybrnąc z trudnego położenia.


/Edit: oczywiście kondensatory także zabrałem ze sobą,mając w pamięci opinie o ich awaryjności.Wyprowadziłem go na zewnątrz i przymocowałem do pokrywy iskrownika (miejsce gdzie przykręca się krótką osłonę łańcucha)
""Yes Rico...Kaboom""


Ekipa Południe® ;)

Awatar użytkownika
wskocyklista04
Posty: 282
Rejestracja: 2008-12-30, 21:39
GG: 8553257
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: wskocyklista04 » 2009-05-02, 21:49

i za całą taką podróż nic sie poważnego nie stało?? a pierścieniom co się stało że zmieniałeś??

Awatar użytkownika
175mirek
Posty: 436
Rejestracja: 2008-07-09, 18:52
GG: 1103489
Lokalizacja: Kock
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: 175mirek » 2009-05-02, 21:52

Anzel pisze: Na trasie wymieniłem tylko świecę i pierścienie (profilaktycznie) ale lepiej miec zapas niż później zastanawiac się jak wybrnąc z trudnego położenia.
Czytanie nie boli ;)
Motocykle to nie wszystko ale bez nich wszystko jest niczym...

z-tomek
Posty: 695
Rejestracja: 2008-07-29, 19:16
Moje maszyny: WSK M06 64
WSK M21W2
Lokalizacja: Sieradz
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: z-tomek » 2009-05-02, 22:50

Aż tak długich tras jeszcze nie robiłem WSK ale mam w planie. Najdłuższa moja trasa to byla ok 100km z przerwami (moto na dotarciu). Zabrałem ze sobą kompolet kluczy,świecę, dętkę, łatki, olej odmierzony na 5l benzyny no i kase na paliwo (tak na wszelki wypadek).
Jedynym mankamentem było sprzęgło które pod koniec trasy się strasznie rozregulowało i ciężko było jechać. Ogólnie powiem tak najlepiej jak zrobisz moto to zrobić ze 2 - 3 trasy gdzieś blisko i poźniej stopniowo zwiększać odległości. Chodzi o to że np. po remoncie jak by coś nie tak było to lepiej na nogach 5km wracać jak 50 ;)

Andrzej_88

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: Andrzej_88 » 2009-05-03, 07:52

Ja największą jak do tej pory trasę (bez prawda..:() Pokonałem na dystansie ok 20KM.....Nic nie wymieniałem, bo nie było potrzeby...Wszystko grało jak należy.,,

Awatar użytkownika
adasiek185
Posty: 282
Rejestracja: 2008-07-27, 15:52
GG: 0
Lokalizacja: Okolice Zgorzelca
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: adasiek185 » 2009-05-03, 09:02

Ja robiłem w upał nawet po 50km i bez najmniejszego problemu. Tylko raz akumulator mi padł, a wiadomo co to znaczy w kobuzie. A tak to nic
Wiele serc, jedno bicie, WSK ponad życie!

Awatar użytkownika
WSK
Posty: 423
Rejestracja: 2009-02-21, 12:47
GG: 9912702
Moje maszyny: Kilka..
Lokalizacja: Łąki
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: WSK » 2009-05-03, 11:00

Ja najwięcej na WSK zrobiłem w jedną stronę około 30km, ogólnie na jakiś większy wypad to najlepiej jechać z kimś, (jak na złość kiedy ja zrobiłem swoją to koledze się popsuła...), świece to podstawa, słyszałem też że były takie przypadki że ludzie zapasowy silnik ze sobą wieźli :P
MoTór nie umiera nigdy!- MoTór jest wieczny!
"make love, not war"

Awatar użytkownika
wskocyklista04
Posty: 282
Rejestracja: 2008-12-30, 21:39
GG: 8553257
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: wskocyklista04 » 2009-05-03, 11:08

a ja wam powiem że w poprzednią niedziele zrobiłem moim kobuzem 50 km po polach (niestety nie mam uprawnień żeby po drodze jeździć) i nie było z nim żadnych problemów:P jedyne co to zdechła 2 razy bo kranik się zapchał...

Awatar użytkownika
pawel15
Posty: 1247
Rejestracja: 2007-01-31, 19:41
GG: 2782862
Moje maszyny: WSK B3 i "Kos" 1980, WSK B3 1977, WSK B1 1969
Lokalizacja: Dąbie
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: pawel15 » 2009-05-03, 12:53

Ja swoją WSKą jednego dnia zrobiłem ok. 20 km. Wiem, że to mało ale km nabijałem po polach i WSK trochę było mi szkoda. A z WSK nie miałem żadnego problemu- nie brałem żadnych kluczy ni odpalała normalnie z kopa :).

Awatar użytkownika
Anzel
Posty: 615
Rejestracja: 2008-05-15, 11:06
GG: 0
Moje maszyny: Kilkanaście
Lokalizacja: Okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: Anzel » 2009-05-03, 21:14

Inaczej sprawuje się motocykl przy stałej prędkości na autostradzie (przez czechy lecieliśmy 60-65) a inaczej podczas "nabijania kilosów w polach".Wiadomo że S01 nie lubi długotrwałego ładowania i poprostu się zatrze.Oczywiście na cowieczornym postoju kontrolowałem stan oleju i regulacji gaźnika.Przetykanie kranika czy regulacja przerwy na świecy była normą.
""Yes Rico...Kaboom""


Ekipa Południe® ;)

Awatar użytkownika
Maniekk
Posty: 327
Rejestracja: 2007-08-08, 12:57
GG: 2028919
Lokalizacja: ŚWIDNIK
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: Maniekk » 2009-05-04, 07:50

Hehe, trzeba do Czech jechać, żeby po autostradzie pojeździć. Przykre ale prawdziwe. 60-65km/h to dla mojego silnika średnio-wyższe obroty, jeszcze docieram. Wczoraj trase 54km zrobiłem z prędkością 45-50km/h, bez problemów, a nabrałem świec i wszystkie klucze wziąłem. Jak sądzicie, ile na raz można śmignąć na dotartym silniku? 300km i przerwa?
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE

Awatar użytkownika
Anzel
Posty: 615
Rejestracja: 2008-05-15, 11:06
GG: 0
Moje maszyny: Kilkanaście
Lokalizacja: Okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: Anzel » 2009-05-04, 09:03

Myślę że koło 40-50 kilometrów przy prędkości 50km/h.W ten sposób masz pewnosc że nie zamordujesz kochanego prymitywnego S01.Krótki postój na schłodzenie silnika i można ruszac dalej.
""Yes Rico...Kaboom""


Ekipa Południe® ;)

Awatar użytkownika
Jarek_kam
Posty: 306
Rejestracja: 2007-12-06, 21:26
GG: 0
Lokalizacja: Kamieńsk woj. Łódzkie
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: Jarek_kam » 2009-05-04, 10:50

Ja najwięcej zrobiłem 50km jeżdząc po okolicach, nad wode itp. Bez gaszenia i postoju. Nic nie wymieniałem i szczerze mówiac to nawet zapomniałem zabrać ze sobą kluczy bo to taki spontan był:D

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: ŻbiKu » 2009-05-04, 11:43

Ile można śmignąć?? W tej kwiestii źle patrzysz, bierzesz pod uwagę zły fakt, nie chodzi o to ile wueska wytrzyma tylko ile ty wytrzymasz jadąc na niej :D A co do kondensatorów to jakiś mit musi być na rajdzie i itrasach do domu zawsze miałem go pod pokrywą i jakoś jeszcze w tym sezonie działa:p

Awatar użytkownika
Anzel
Posty: 615
Rejestracja: 2008-05-15, 11:06
GG: 0
Moje maszyny: Kilkanaście
Lokalizacja: Okolice Krakowa
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: Anzel » 2009-05-04, 15:12

Żbiku :-D Zauważ że W2B ma kondensator na wierzchu zapłonu :) A poczciwy S01 ma go na samym dnie,czyli żeby się do niego dobrac musisz wypruc cały zapłon :)
""Yes Rico...Kaboom""


Ekipa Południe® ;)

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: ŻbiKu » 2009-05-04, 16:41

A no tak zapomniałem otym, nie mam takiego silnika. Jeżeli ma się przegrzać to wiadomka, że lepiej go wyprowadzić i od razu w razie awarii nie musimy ściągać zapłonu.

Awatar użytkownika
Mateusz WSK
Posty: 1730
Rejestracja: 2008-02-11, 21:47
GG: 514342
Moje maszyny: 175 Kobuz 82r, B3 78r, Pannonia TLF 250 61r.
Lokalizacja: Wiązownica (Podkarpackie) RJA
Kontaktowanie:

Re: Wyprawy na WSK

Post autor: Mateusz WSK » 2009-05-04, 20:09

to jest dobre rozwiązanie w 175 że kondensator jest na płytce zapłonowej.nie trzeba wszystkiego ściągać żeby go wymienić.no i chyba nie ma takiej temperatury tam jak w 125 wydaje mi się.

co masz na mysli Żbiku pisząc że zależy ile Ty na niej wytrzymasz ?
według mnie WSK jest wygodna, według mnie Jawa nie dorównuje komfortem.jedynie to że cięzka i lepiej sie prowadzi w trasie, a tak to dla mnie WSK bardzo dobra.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości