Ja równierz dziękuje było super , wracaliśmy od Starego najkrucej jak sie dało i wtedy to było widać ogrom zniszczeń w Małopolsce osuwiska ,zalania itd i koniec ot.
Szkoda tylko że dziś czuje się jakby mnie czołg rozjechał a na twarzy wyglądam jak demon xD ale spoko co się nie robi dla Ekipy Południe® tylko jakieś 350km przejechane , wężu konał już w aucie ale po spożyciu Bonnets Rouges trochę się mu poprawiło , cieszę się że mogłem wszystkich poznać ( chyba wszystkich) oby następny raz było nas więcej ...
Panowie również dziękuję za świetne spotkanie było naprawdę przyjemnie i klimatycznie fakt szkoda że troszkę krótko ale w miarę treściwie
udało mi się poznać nowe osoby z naszej ekipy (większość już znałem )
Oby więcej takich spotkań
do następnego
Ja też bardzo się ciesze, że spotkanie doszło do skutku i udało mi nam się na nie dotrzeć. Co do lokalu to klimat do dyskusji o motocyklach jest idealny, a muzyka też do przeżycia. Dzięki Stary za napój energetyczny, który w drodze do domu postawił mnie na nogi
Jest pytanko Panowie Południowi kto z Was wybiera się na pielgrzymkę do Świdnika NIE na motorze? Bo ja zgodnie z przewidywaniami nie zdążyłem złożyć złomu do kupy także chciałbym tam dotrzeć innym środkiem transportu. I tu pytanie - czym jedziecie? Bo myślę że wtedy fajnie byłoby zebrać się i pojechać ekipa np. pociągiem, ewentualnie gdyby ktoś frunął autkiem i miał wolne miejsce to chętnie dorzucę się do paliwa druga sprawa to którego dnia macie zamiar się tam wybrać, no chyba ze planujecie jakiś nocleg. Słucham Waszych planów, bo fajnie byłoby wypić wspólnie piwko pod bramą fabryki
Niestety ja nie pojadę na motorze bo jednak nie mam z kim jechać (samemu to kaszana tłuc się ponad 300 km w jedną stronę) po drugie też nie mam osprzętu na motorku do montażu stelaży pod kufry oraz nie mam jeszcze więc ciężko było by mi to zebrać w ciągu tygodnia.
Na taki wyjazd pasowało by minimum 5 osób na motorach.
Anzel jeśli będziesz miał miejsce to ja się piszę jechać z Tobą
No to git, już jest nas dwóch co do stelaży i kufrów to mógłbym Ci pożyczyć, ale to i tak chyba nie jest dla Ciebie najważniejsze - btw śmieszna sytuacja, Ty masz jeżdżący motór, a nie masz sakw, a mój leży w częściach, a sakwy obok tylko stelaże jeszcze nie przerobione pod Wueske i byłby problem z montażem.
Ja bym się pisał na jeden, max dwa dni, wyjazd najchętniej w sobotę - no ale to moje pobożne życzenia...gdybyście chcieli jechać w piątek to raczej będę musiał zrezygnować i przyjadę we własnym zakresie. Decydować się bo nie ma czasu