Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Modyfikacje oraz poprawa sprawności motocykla. Forum NIE popiera modyfikacji motocykli na crossy itp. Tematy będą usuwane bez uprzedzeń.
Odpowiedz
Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: Fenix » 2008-03-02, 20:55

Jakiś czas temu spotkałem gdzieś w necie - chyba to był nawet cały opis - alternator Jawa/CZ zamontowany do silnika SHL 175 (model M11), który ma kartery bardzo podobne w swoich wymiarach do karterów WSK 125. To jeśli tam się da, to pewnie do WSK 125 też dałoby się wstawić! A to jest już sto lub ponad sto watt mocy.
Niestety, nie mogę znaleźć na dysku żadnych innych danych poza tym jednym zdjęciem:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2008-03-04, 21:36 przez Fenix, łącznie zmieniany 1 raz.
e-kiosk FENIXa ==> http://fenix.nextpress.pl" target="_blank

Kermit

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Kermit » 2008-03-02, 23:17

No no ciekawa sprawa no i w końcu te 100W a czy tam koło magnesowe nie jest cięższe lub lżejsze i czy do tego jest jakiś moduł czy nie a i jeszcze ciekawe jaka by była tego cena :)

Może jutro kupie takie coś i zajrzę do garażu :D

A i jeszcze jedno ten alternator jest od Jawy TS 350???

http://img218.imageshack.us/my.php?imag ... 021vu3.jpg"

A jeszcze nie dawno pisałem że nie jestem za przeszczepem innych zapłonów :P

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: ŻbiKu » 2008-03-02, 23:56

Wygląda na alternator z Jawy 350TS. Modułu nie ma chyba żadnego, widać regulator..tylko po co aż 2 mostki prostownicze?

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 955
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Wojtek » 2008-03-03, 00:19

a czy tam koło magnesowe nie jest cięższe lub lżejsze
Tam nie ma koła magnesowego. A jego waga to raczej sprawa drugorzędna. Ważne żeby nie ważyło 5kg :)
Pole magnetyczny jest wytwarzane prze uzwojenie wirnika. I tutaj regulacja napięcia odbywa się na poziomie prądu wzbudzenia.
Jednakowoż ten alternator musi mieć jakąś wadę bo w przeciwnym wypadku Andi już by go nam polecił :)

Na jednej ze stron internetowych wyczytałem że altek z Jawy TS ma moc 210W.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
1angel
Posty: 1113
Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
GG: 10200026
Moje maszyny: Kilka legend PRLu
Lokalizacja: WGR
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: 1angel » 2008-03-03, 00:37

no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down

Kermit

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Kermit » 2008-03-03, 08:23

Wojtek pisze:
Tam nie ma koła magnesowego.Pole magnetyczny jest wytwarzane prze uzwojenie wirnika. I tutaj regulacja napięcia odbywa się na poziomie prądu wzbudzenia.
No właśnie a czy ten wirnik da się założyc na nasze Wueskowe wały??

Wirnik wygląda tak
http://img222.imageshack.us/my.php?imag ... 342xs9.jpg

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: andi » 2008-03-03, 08:58

No chyba już nadszedł czas by uchylić rąbka tajemnicy , co myślisz o tym żbiku??? .
Jakoś dziwnie Wojtku powiązałeś alternator od jawy Ts z moją osobą .
Ten alternator dało się bez większego problemu dostosować do WSK 175 .
Ta przeróbka w SHl nie jest moim dziełem ale zrobiłem podobne rozwiązanie w Kobuzie .
Najpierw kilka słów o tym zdjęciu które wkleił Fenix, tak jak to zauważył żbiku widać tu niedoróbki które konstruktor tego altka mógł w prosty sposób usunąć pierwsza to to że nie dodał dodatkowych trzech diód do samowzbudzenia alternatora co zaskutkowało takim dużym regulatorem napięcia ( Erna od Fiata) a nie pozwoli zapalić motocykla po przypadkowym rozładowaniu akumulatora.
Wszystkich nie znających zagadnienia odsyłam do postu kolegi Kd który w temacie o oporze magnetycznym pięknie i w sposób bardzo jasny opisał zasadę samowzbudności alternatorów . He he he teraz już wiecie po co rozkręciłem ten cały spór w tamtym temacie , dzięki temu mamy dobrze wyjaśnione zagadnienie i nie trzeba będzie nikomu tego tłumaczyć .
Następny problem, widać na oko że pokrywy silnika nie da się zamknąć, a to nie wchodzi w rachubę w rozumieniu słowa WT .
Tyle o rozwiązaniu ze zdjęcia, moją przeróbkę trzymałem w tajemnicy dlatego że lubię rozwiązania sprawdzone i dopracowane, mierzi mnie gdybanie co by było gdyby .
Nie przedstawiłem go na forum z dwóch powodów jest jeszcze niedopracowanych kilka szczegółów oraz drugi nie mam pod ręką sprawnej cyfrówki, moja niestety się popsuła i robi tylko słabej jakości zdjęcia za dwa tygodnie będę miał lepszą cyfrówkę wtedy przedstawię lepsze zdjęcia . Na poniższych zdjęciach kilka ujęć w czasie przeróbki, silnik jest testowy specjalnie dostosowany przeze mnie do częstego składania i rozkładania połówek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 955
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Wojtek » 2008-03-03, 12:26

Powiązałem go z Twoją osobą gdyż wiedziałem że musiał on już zostać przez Ciebie przetestowany :) No i po cichu liczyłem że właśnie o tym alternatorze coś kiedyś napomknąłeś zapowiadając że w Twoim motocyklu będzie z prawdziwego zdarzenia alternator trójfazowy.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Fenix » 2008-03-03, 14:19

A co w takim razie myślicie o prawej pokrywie silnika? Bo fakt jest faktem, że ten alternator bardzo by się przydał w łobuzie.
e-kiosk FENIXa ==> http://fenix.nextpress.pl" target="_blank

Radvarin
Posty: 15
Rejestracja: 2007-11-05, 16:28
GG: 0
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Radvarin » 2008-03-03, 15:50

a propo jeszcze WSK 125, czy dałoby sie zamontować prądnice od mińska 125...... pytam, sie bo nie znam wymiarów tej prądnicy, a daje ona 65W wiec też już nie najgorzej....

kd
Posty: 23
Rejestracja: 2007-02-10, 22:37
GG: 0
Lokalizacja: Wieliczka
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: kd » 2008-03-03, 15:54

Widzę, że andi wykonał sporą pracę adaptując alternator samochodowy do silnika 175. Z udostępnionych fotek widać, że rozwiązał również problem z jego pomieszczeniem pod prawą kapą poprzez umieszczenie podkładki dystansowej o grubości 2-3 cm dopasowanej do kształtu kapy, przez co modyfikacja jest prawie niewidoczna na pierwszy rzut oka. Natomiast nie widać czy musiał modyfikować karter silnika.
Ciekaw jestem od jakiego samochodu zastosował alternator. Mimo że jest to jeszcze na zdjęciach nie do końca wersja finalna, ale widać już przewidziane mocowania dla szczotkotrzymacza i podstawy pod płytkę przerywacza.
Mam nadzieję, że po skończeniu pracy z adaptacją alternatora, podzieli się swoimi uwagami na forum.
Ciekaw też jestem jak się będzie zachowywał ten alternator na wolnych obrotach (czy będzie ładowanie).
Ponieważ sam robiłem taką modyfikację i innym motocyklu (AWO), to zauważyłem, że dobre ładowanie jest dopiero przy obrotach rzędu 1200-1300 obr/min. Być może dla egzemplarza alternatora stosowanego przez andi-ego będzie to inaczej.

Pozdrawiam
kd

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: ŻbiKu » 2008-03-03, 16:02

kd to jest alternator od Jawy 350TS :) Czyli stos Wattów :))

Spodziewałem się tego, że po niecałkiem świadomej prowokacji Wojtka pokażesz Andi owoc swoich prac ;)
Podkładka dystansująca jest wycięta z innej kapy. Widać to na fotkach.

Kermit

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Kermit » 2008-03-03, 17:00

No tak wszystko ładnie fajnie od groma watów i w ogóle ale czy da sie to zastosowac pod kapą od 125 bo ja mam zamiar do takiej Wueski wpakowac ale czy zmieści się to pod kapę i czy wirnik bedzie pasował na wał???

rykun
Posty: 368
Rejestracja: 2007-11-22, 19:39
GG: 0
Moje maszyny: wsk 175
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: rykun » 2008-03-03, 17:29

Jeśli jest to altek od jawy to z napięciem na niskich obrotach nie powinno być problemów. Ile waży ten wirnik? Myślę że mniej niż 1Kg i nie będzie "muła" przy wyłączonych odbiornikach. Andi testowałeś już ten prototyp? Trzeba pamiętać że mamy do dyspozycji silnik o mocy ok 13-14km i przy pełnym obciążeniu będzie czuć zwalnianie.

Awatar użytkownika
1angel
Posty: 1113
Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
GG: 10200026
Moje maszyny: Kilka legend PRLu
Lokalizacja: WGR
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: 1angel » 2008-03-03, 17:36

silnik jawy na maxa wkręca się na około 5500obr/min więc raczej żadnych problemów z ładowaniem nie będzie z tego względu że silnik od WSK pracuje na wyższych obrotach a w jawie ładowanie jest na wolnych obrotach bez problemów
no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down


Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Fenix » 2008-03-03, 18:46

To na twoim pierwszym zdjęciu to jest wyraźnie prądnica przecież. I to nie miałoby sensu upychać w wuesce, bo ona zdaje się daje niewiele więcej mocy niż wueskowy oryginał.
e-kiosk FENIXa ==> http://fenix.nextpress.pl" target="_blank

Awatar użytkownika
1angel
Posty: 1113
Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
GG: 10200026
Moje maszyny: Kilka legend PRLu
Lokalizacja: WGR
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: 1angel » 2008-03-03, 18:55

to na 1 fotce to prądnica ?
a czym sie różni prądnica od altka ? bo i tu i tu jest uzwojenie wirnik , podobna budowa .
Ostatnio zmieniony 2008-03-03, 19:57 przez 1angel, łącznie zmieniany 1 raz.
no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Re: Alternator od JAWA 350 TS dla WSK

Post autor: andi » 2008-03-03, 23:12

1angel nie uważałeś i wszystko Ci uciekło, w olbrzymim skrócie można powiedzieć że alternator jest 3 razy wydajniejszy od prądnicy.
Radze Ci jednak zagłębić się w temat .
Kd dystans pod prawą pokrywą ma dokładnie 16 mm i tyle wystarczy, prawa połówka silnika jest lekko zmodyfikowana, ale nie na tyle by nie można było powrócić do oryginału .
To co piszesz o 1200 obrotach jest prawdą, to minimum tego by altek dobrze się wzbudził, potem obroty mogą spaść do pozimu 900 ale ładowanie będzie na przyzwoitym poziomie, tak zachowują się wszystkie alternatory obcowzbudne .
Mój altek jest z jawy ts, i jest przerobiony na 9 diodowy prostownik, po co 9-cio wiesz dobrze, bo opisałeś to wzorowo w innym poście .
Na razie to tyle jeżeli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem .

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Fenix » 2008-03-04, 21:50

1angel pisze:a czym sie różni prądnica od altka ? bo i tu i tu jest uzwojenie wirnik , podobna budowa .
Zwróć uwagę chociażby na komutator: w prądnicy masz bardzo wiele "działek", po której ślizgają się dwie szczotki. W alternatorze najczęściej jest jeden tylko styk dla jednej szczotki (albo dwa styki dla dwóch szczotek)...
e-kiosk FENIXa ==> http://fenix.nextpress.pl" target="_blank

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość