WSK - WueSKowe Forum

Witam, jako, że nie mogę jeździć oryginalna WSK (brak prawka i sprawy zdrowotne) zastanawiam się nad budową repliki. Jestem w posiadaniu oryginalnych błotników (tylny w stanie b. dobrym - chyba z M06B3, przedni głęboki (a z jakiego modelu - nie wiem), zbiornika (garbaty) i plastikowej lampy (ta z "kominem" - też M06B3).

Jako dawca ramy i napędu posłuży motorower Romet Router WS50. Jest to mniej więcej kopia Suzuki GN 125 z silnikiem Hondy Cub, poruszająca się na kołach 18" (2.75 i 3.00).

Chciałbym poznać waszą opinię na ten temat - wiem i liczę się z tym, że nie jest to oryginał i nigdy nim nie będzie.
Z tego co już zrobiłem, to zamontowałem przednią lampę z tym, że oryginalny wkład zamieniłem na H4 firmy WESEM - pasuje bez problemu, oraz wymieniłem plastikowy błotnik na ten metalowy z WSK - muszę jeszcze tylko mocowania dorobić, bo kupiłem bez.

Na dzień dzisiejszy mam problem z mocowaniem zbiornika (muszę wykonać od podstaw mocowanie) i kanapą (ale ta będzie wykonana od podstaw). W kwestii osprzętu, mam tylko jedno pytanie - czy ktoś z was niema wolnego licznika z pasującego do tej lampy - sprawny być nie musi - niech tylko wygląda?

Budowę repliki rozkładam w czasie z prostego powodu, motorowerem codziennie śmigam do pracy.

może wyjść ciekawy sam wstaw foto w głowie ciężko to poskładać.

Dokładnie . Jakieś foto .
Poza tym to nie będzie replika tylko jakiś Promot

No i pojawiło się pierwsze pytanie - a mianowicie jaka była wysokość zbiornika w garbatej WSK - w senie, od ziemi do dolnej krawędzi baku.

Wczoraj już nie dałem rady więcej pisać. Mam w zamyśle pomalować nadwozie na kolor czarny - czy RAL9006 będzie odpowiedni? Poza tym szpachlówka, papiery ścierne (220 i 320) i podkład pod lakier już zakupione i czekają na odpowiedni moment.
Dopóki nie porobię pomiarów i mocowań pod elementy nadwozia, to nie mam co malować elementów - szkoda mojej pracy. Moim jedynym ograniczaniem jest brak możliwości cięcia/spawania posiadanej ramy.

Dla mnie bez sensu. Jak chcesz jezdzic klasykiem to moim zdaniem lepiej odlozyc 1500 zl na prawo jazdy, kupic wueske i jezdzic jak czlowiek a nie jakims wynalazkiem.

Wiesz, nie mówię, że nie. ale na swoją obronę powiem, że wszystkie części od WSK zostaną odnowione. Na razie pośmigam "wynalazkiem", a później jak już będzie prawko to to wszystko zostanie zainstalowane we właściwej maszynie.
Przede wszystkim, postępuje według jednej zasady "nie dewastować oryginału"

tom18 pisze: Mam w zamyśle pomalować nadwozie na kolor czarny - czy RAL9006 będzie odpowiedni?

Czarny to RAL 9005.

Osobiście jestem Ciekawy jakby to wyglądało

Jeśli masz B powyżej 3 lat to możesz jeździć rowerem, jeśli jeszcze nie masz, to zrób, i przez najbliższe 3 lata jeździj oryginalnym routerem, potem wywal to na złom i kup sobie 125.
Taka rzeźba jest dla mnie bez sensu.

na moje to szkoda kasy ładować w takie udziwnienia ( pomijam już fakt że nie jestem fanem tego typu przeróbek jakichkolwiek sprzętów ) Później będziesz miał problem żeby sprzedać ten wynalazek. Lepiej przeznaczyć te pieniądze na odbudowę oryginału albo na zakup takiego do remontu i powoli byś sobie dłubał, a routerem jeździł normalnie, ale to tylko moje zdanie i nie musisz się ze mną zgadzać.

Trzymam się tego, że niczego nie niszczę. Wszystkie części zdemontowane z Routera, ma zakonserwowane i schowane. W każdym momencie mogę wrócić do oryginału. Tak samo części z WSK - wszystkie są oryginalne, bez cięcia czy spawania.
Co do kosztów to nadwozie (lampa, błotniki zbiornik), zamknęły się w kwocie 100 zł, doliczając materiały (papiery ścierne, podkład lakier itd), jestem w kwocie 150 zł. Fakt, na dzień dzisiejszy nie mam boczków - ale to z prostej przyczyny brak ich w dobrych cenach i względnie blisko.

nie bardzo wiem co chcesz osiągnąć, albo kup sobie coś co będziesz mógł remontować - w nie dalekiej przyszłości jeździć po drogach publicznych, albo coś bez papierów do jazdy po "polach". chyba ze chcesz custom-a? daj jakieś fotki i rozwiń bardziej temat.