Strona 2 z 4

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-05, 15:33
autor: ŻbiKu
To taka półmetafora ;) Nie wiem jak ty ale jak ja do Buddy znad morza dojechałem z Zet Gie po kilku godzinach wueskowania to trochę trzęsła mi się łapa jak jadłem zupe :D

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-05, 15:54
autor: z-tomek
Mogę zapytać ile godzin jechałeś? I jaki to był dystans tzn ile kilometrów?

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-05, 16:40
autor: Anzel
Dwa dni i dwie noce,często zmieniając konie ;D Kurcze,taka jazda z Zielonej Góry do Świnoujscia musi byc konkretnie odczuwalna :-D Pewnie przez tydzień po rajdzie czułeś mrowienie w palcach od cudownie twardych manetek? :>

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-05, 22:10
autor: ŻbiKu
300 czy 330km jechałem jakos 6godzin -6,5h. Robiłem przystanki co 50-60km, od manetek strasznie łapy drętwieja dlatego już nad morzem przed samym powrotem do domu zmieniłem je na bardziej "sportowe" cos podobnego do tych w simsonie tylko bardziej miękkie i problem zniknął. W czasie jazdy na rajdzie miałem zwykłe jeszcze i czasami zdarzyło się po 3 dniach rajdu, że człowiek budził się z bólem w prawej ręce.

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-28, 22:32
autor: Kamil
Zgadzam się z Wami odnośnie manetek, one lubią dać w kość, bynajmniej mi pokonujac 200 km, to chyba od tych wueskowych wibracji ;). Ale nawiązujac do tematu jednego dnia zrobiłem 270 km i nic z motórem się niestało. Zero awari. Po drugie jechałem bez prawka i nie zarejestrowanym motocyklem , ale takie podróze też się wspomina. Teraz tylko czekam na egzamina na prawko ... POZDRAWIAM

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-29, 10:42
autor: Szlachcik
No ot i ja napiszę.
Mianowicie pierwszy wuypad z żoną do teściów ok 30 km, wyjazd za miasto i tankowanie, leję sobie za 20 PLN 4,7 literka, dolewam olej Mixol S ( z lotosa ) tak ze 0,2 l niecałe, bełtanie i jazda. 300 metrów za CON bum brum , kupa dymu i ja motórkowi gaz a on zgasł :( myślę cię licho ???... Wykręcam świecę , czła czarna i mokra, myślę oo. Ściągam przewód paliwowy puszczam wahę a tu nic. Po chwili zaczyna się lać jak miód w reklamie Cheerios. no i tak sobie ten olej troszkę ściekł. Zakładam przewód i przelewam gażnik, i nic. rozkręcam gaźnik a tam wszystko w oleju, więc przewód paliwowy w zęby paliwo do ust i płukanie pod ciśnieniem :) kopię dalej nic. Żona już prawie odlatuje z nerwów ( przypomnę że wszystko robię na poboczu trasy CHełm - Hrubieszów :) Odkręcam jeszcze przepustnicę, znowu myjka ciśnieniowa, zakręcam świecę i Brm Brmu - pali wiesia:). Zbieram wszystkie szpargały wsiadamy z żonką i jazda, ale po 100m brum brum , dym i wkręca się do połowy manetki ( więcej się dusi :( ), mówię może cholera za dużo oleju? ale jak ?? myślę wracam na CPN z 2 litry doleję zobaczę, no i wracając w czasie jazdy przelewam wiesię i od razu porpawa 2 razy prychnęła i patrzę 70 km\h na liczniku, więc zawracam i już bez problemów do teściów.
Nie wiem co z tym olejem dziś zrobię test w szklance czy to się z paliwem miesza, czy nie.
Kiedys na LUXie się jeździło i problemów nie było a tu olej za 10,5 PLN i d...pa. Szwagrowi oddałem swojego Trabanta 601 i jeździ na najwyklejszym Mixolu i się ze mnie śmieje :)

Co wożę ze sobą:
2 x śrubokręty
zestaw kluczy rowerowych ROMET z lat 70-80 tych
2-3 świece
pompkę z orginalnego wyposażenia
3 żarówki
no i to tyle.

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-29, 13:16
autor: ŻbiKu
Nie wiem kolego ile masz lat ale kiedyś z tego co słyszałem wcale nie było za wesoło z luxem bo nie posiadał rozpuszczalnika dzięki któremu sam rozmieszałby się z benzyną. Gdy pojawił się Mixol to był olejem z górnej półki:-D Ja leje orlen semisynthetik 2t i też wcale tak pięknie się nie miesza z wachą trzeba motorem pomotać, jeśli leje mało benzyny to najpierw wlewam olej (wtedy wymiesza go lejąca się pod ciśnieniem benzyna) jeżeli sporo to olej na końcu. Grunt to żeby dobrze pomotać motorkiem. Musisz sam opracować sobie sposób ;)

Na 5litrów benzyny lejesz 0,2l oleju (przy stosunku 1:25) więc na pewno nie przelałeś oleju. To tylko kwestia wymieszania, no i ważne jest żebyś miał w kraniku rurki (rezerwa, zwyczajna) bo jeśli nie masz to będzie lecieć wszystko co masz na dnie baku czyli niedomieszany olej, który dopiero w trakcie jazdy wymiesza się całkowicie.

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-29, 16:20
autor: Szlachcik
Żbiku przyznam rację że rurki to ja nie mam w kraniku ( trzeba to zmienić :)) Co do lat to młody jestem dopiero 26 zim mam, motorków się troszkę miało i nigdy jeszcze takie coś mnie nie spotkało, a przyznam się bez bicia że oleje to rózne lałem. Mówiąc o Luxie, myślałem o wspomnieniach gy jako parolatek jeździłem z moim ojczulkiem Czarną B3 z 1983r i na CPN ( w Chełmie na podgórzu wtedy jednym z 2 w mieście ) była taka konewka do mieszania paliwa z olejem heheh to były czasy......

co do proporcji mieszanki cytuję instrukcję obsługi WSK M06B3 z 1974 roku :
"Do zbiornika należy wlać mieszankę benzynowo-olejową w stosunku 20:1 ( po 500km 30:1)......
ja mam poniżej 500 km więc leję 20:1 :))

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-29, 19:21
autor: piotrek7533
Jak ja wybrałem prawko myślę sobie jadę na miasto i pod stromą górę na 3 biegu bez problemu ciągnie a tu nagle strzeliło z tłumika :/ .Koniec jazdy świetna niemiecka świeca bosch zawiodła.Zmieniłem na starą iskre F75 i odpaliła od strzała i pojechałem sobie dalej bez niespodzianek.W motorze mam tylko zestaw kluczy oryginalnych z WSK-i i tyle ;)A co do kondensatorów to mam oryginalny w swojej 125 i nic się nie dzieje w niedziele zrobiłem 50km i nic kondensator działa nadal :P

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-29, 19:53
autor: z-tomek
Co do tego oleju to ja leję orlen 2t semisynthetic w proporcji 40:1 i nic się nie dzieje (wcześniej lałem 25:1). Ja to od jakiegoś czasu wlewam benzyne do baku później olej zakręcam korek i troche wstrząsne motorem i to wszystko --> nie miałem problemów

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-30, 09:41
autor: Kamil
Jeśli chodzi o olej to ja leje do 5 l benzyny i 110 ml oleju mixol, który można kupić na każdym CPN-ie

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-30, 19:04
autor: GhostRider_WSK
czemu tak mało?? mam na kompie program do obliczania mieszanki w stosunku 1:30 na 5 l benzy wychodzi 166 ml oleju ja leje cos ok. 150 bo jak więcej to dość mocno kopci...lepiej dać więcej i mieć pewność że sie silnik nie zatrze :P

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-30, 19:36
autor: Maniekk
Jak możecie mieszać paliwo w zbiorniku? Macierzyste mieszanie czyli to pierwsze powinno odbywać się w osobnym zbiorniku i powinno być intensywne bo w zbiorniku to nic sie nie miesza. Dopiero kolejne mieszania mogą odbywać się w zbiorniku gdy mikro cząsteczki JUŻ ZOSTAŁY zawiązane podczas pierwszego mieszania. Np. po nocnym postoju albo po tygodniu. Nie wyobrażam sobe że najpierw nalać olej a potem benzyne i poruszać motorem albo odwrotnie i uznać ze mieszanka została sporządzona, w życiu nie zrobiłbym tak swojemu motocyklowi.

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-30, 19:55
autor: GhostRider_WSK
Maniekk pisze:Jak możecie mieszać paliwo w zbiorniku? Macierzyste mieszanie czyli to pierwsze powinno odbywać się w osobnym zbiorniku i powinno być intensywne bo w zbiorniku to nic sie nie miesza. Dopiero kolejne mieszania mogą odbywać się w zbiorniku gdy mikro cząsteczki JUŻ ZOSTAŁY zawiązane podczas pierwszego mieszania. Np. po nocnym postoju albo po tygodniu. Nie wyobrażam sobe że najpierw nalać olej a potem benzyne i poruszać motorem albo odwrotnie i uznać ze mieszanka została sporządzona, w życiu nie zrobiłbym tak swojemu motocyklowi.
I co wozisz ze sobą 5 litrową bańkę do sporządzania mieszanki ?

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-30, 20:30
autor: 175mirek
Ja tez nigdy tak nie robie!!!Przecież to sie nigdy nie wymiesza dobrze.A potem gadają że olej z kranika leci zamiast benzyny...Zawsze mieszam paliwo w domu w karnistrze 5l.

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-30, 20:40
autor: Anzel
Szczególnie jak jesteś 200-300 km od domu to wtedy możesz myślami ją mieszac.Poczekajmy na wypowiedź kogoś,kto tankował w trasie.Ja osobiście podczas wyjazdu do Pragi lałem najpierw benzynę a potem olej Stihla i poświęcałem kilkadziesiąt sekund na wymieszanie.Po powrocie do kraju dokonując inspekcji tłoka,nie stwierdziłem najmniejszych śladów przytarcia,pomimo ze prędkosc w trasie oscylowała się średnio w granicach 70km/h.

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-30, 21:47
autor: 175mirek
yyy 200-300km wską nikt na raz w 1 dzień chyba nie zrobi...u mnie na stacji można kupić wymieszane paliwo.

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-30, 22:01
autor: GhostRider_WSK
175mirek pisze:yyy 200-300km wską nikt na raz w 1 dzień chyba nie zrobi...u mnie na stacji można kupić wymieszane paliwo.
Co ty gadasz czemu nie można 200-300 km się spytaj żbika ile robi dziennie km. To jaka dystrybucja u Ciebie że mieszaja ?

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-30, 22:04
autor: 175mirek
oj zresztą co ja bede gadał...lejcie sobie do baku i mieszajcie w baku...

Re: Wyprawy na WSK

: 2009-05-30, 22:05
autor: mateusz 46
Anzel bardzo dobrze robisz lejąć olej Stihla ponieważ to najlepszy olej do wsk
testowałem każdy nawet te od wyczynowych silników ale ten czerwony stihla jest najlepszy poniważ nie tylko smaróje silnik ale równiesz zbiera nagar :)
a ja mieszam olej z benzyna 1:50 i z olejem stihla to spokojnie wystarcza testowałem w crossie