Identyfikacja silnika
: 2015-05-03, 18:21
Witam.
Kupiłem sobie ostatnio silnik za śmieszne pieniądze. Silnik facet dostał za jakąś pracę zamiast pieniędzy. Na lewej kapie jest napis WFM, cylinder i głowica są identyczne jak w silniku do shl m04 [ ma też były ładowane silniki wfm ?? ] ściągnąłem cylinder żeby ocenić całościowo stan tłoka i cylindra. Cylek ma leciutki próg i ZERO luzów na wale jakbyś nie chciał się przyczepić nie ma. Wał oczywiście ma znaczenie WFM. Tłok też orginał w środku ma napis URSUS a z boku nr 1365. Chciałbym dodać że nie ma właśnie jak w silnikach do shl-ki m04 żeberek na karterze. Nigdzie nie ma emblematu ZMD. Kartery nie mają nigdzie oznak aby ktoś rozpoławiał silnik. Podejrzewam że jestem pierwszą osobą która ściągnęła cyl ponieważ uszczelka byłą dość gruba [ ale bez przesady] nie jak te współczesne i po zdjęciu cyla zdjąłem uszczelkę która po 5 sek rozsypała się w mak.
Silnik identyczny jak w tej aukcji --- > http://allegro.pl/silnik-wfm-shl-m-04-i5314526094.html
Zdjęcia mojego wrzucę później.
Czy myslicie że może byc to silnik od SHl m04 czy pierwszych WFM-ek ?
Silnik jest jak by co na sprzedaż. Właściciel zapewniał że silnik jest na chodzie. Gdy zakupię papier na uszczelki i brakującą cewkę zapłonową , którą poprzedni właściciel przełożył do swojej WSK B1 [chodzi do dziś ]
Pozdrawiam [ zdjęcia jbc wrzucę wieczorem ponieważ fizycznie nie mam dostępu do aparatu]
Kupiłem sobie ostatnio silnik za śmieszne pieniądze. Silnik facet dostał za jakąś pracę zamiast pieniędzy. Na lewej kapie jest napis WFM, cylinder i głowica są identyczne jak w silniku do shl m04 [ ma też były ładowane silniki wfm ?? ] ściągnąłem cylinder żeby ocenić całościowo stan tłoka i cylindra. Cylek ma leciutki próg i ZERO luzów na wale jakbyś nie chciał się przyczepić nie ma. Wał oczywiście ma znaczenie WFM. Tłok też orginał w środku ma napis URSUS a z boku nr 1365. Chciałbym dodać że nie ma właśnie jak w silnikach do shl-ki m04 żeberek na karterze. Nigdzie nie ma emblematu ZMD. Kartery nie mają nigdzie oznak aby ktoś rozpoławiał silnik. Podejrzewam że jestem pierwszą osobą która ściągnęła cyl ponieważ uszczelka byłą dość gruba [ ale bez przesady] nie jak te współczesne i po zdjęciu cyla zdjąłem uszczelkę która po 5 sek rozsypała się w mak.
Silnik identyczny jak w tej aukcji --- > http://allegro.pl/silnik-wfm-shl-m-04-i5314526094.html
Zdjęcia mojego wrzucę później.
Czy myslicie że może byc to silnik od SHl m04 czy pierwszych WFM-ek ?
Silnik jest jak by co na sprzedaż. Właściciel zapewniał że silnik jest na chodzie. Gdy zakupię papier na uszczelki i brakującą cewkę zapłonową , którą poprzedni właściciel przełożył do swojej WSK B1 [chodzi do dziś ]
Pozdrawiam [ zdjęcia jbc wrzucę wieczorem ponieważ fizycznie nie mam dostępu do aparatu]