WSK - WueSKowe Forum

Ja bym zostawił w oryginale. Uważam, że WSK nie ma zbyt dobrego smarowania łożysk oryginalnych, a co dopiero myśleć o kolejnym. Takie moje zdanie .

Jestem ciekaw jak ma się sprawa z przesztywnieniem układu. Wbrew pozorom jakiś luz poosiowy musi tam być.

Paweł 15,Stary.....A jak zaloze piąte łozysko zamienione miejscami z simeringiem od strony magneta i to łozysko bedzie kryte wiec nie musi byc smarowane mieszanką.Simering przed krytym lozyskiem to lepiej uszczelni,wszystko sie zmiesci, po wyjeciu tulei dystansowej,i chyba wał bedzie wtedy lepiej osadzony w karterach

U mnie jest dodatkowe łożysko w SHL M06 i do tej pory jeździ i pojeździ tak więc ładuj i się nie patrz.Pzdr

Przecież dodatkowe łożysko to opór toczny ;]
Bez sensu jest pakować łożysko bez smarowania olejem w silniku ponieważ temperatura wytopi z niego towot.
Jak masz wyrobione kartery to je daj do naprawy albo wymień 4 łożyska to i tak nadto...

PS to jest temat o cylindrze a nie o wale korbowym i jego łożyskowaniu...

Tukan pisze:Jak ktoś jeździ przy docieraniu najwyższym biegiem z prędkością 40km/h to nawet najlepszy tłok na najlepszym oleju "przyłapie".

No to jak ma jeździć wg ciebie ? W książce jest podana ta prędkość jako minimalna na 3cim biegu w trakcie docierania a 60 maksymalna. WFM 125 np. wiadomo ,że dużo słabszy silnik w teori i tam na 3cim biegu max 40 mozna jechać.

Też kupiłem ten cylinder powiedzcie ile na nim pojeżdżę?

Lag to zależy.Wczoraj rozmawiałem ze znajomym i pisał ,że różne te cylindry się trafiają.Czasem pasowanie z tłokiem jest za ciasne i się przyciera.Czasem jest na dzień dobry za luźno i nadaje się w sumie pod szlif.Można też trafić na dobrą wersji i pojeździ bez problemu.Trwałość tulei nie jest tak dobra jak w oryginalnych też wg. niego.

Ale nawet jak pasowanie będzie odpowiednie, jeżdżąc małymi prędkościami czyli mało otwierając przepustnice a tym samym zmniejsza się smarowanię, i można zatrzeć silnik.

Na takim cylindrze pojeździsz sporo nawet ale co z tego jak motor będzie bardzo słaby. Jakość tego porażka poczytaj w temacie o częściach opisałem przygode z współczesnymi tłokami AL-MOTu (ponoć najlepszymi...) gdzie jeden był za luźny... Można sie bardziej obawiać że właśnie będzie za luźny niż za ciasny.

Motor jest bardzo słaby z racji tego ,że kanały są do dupy i kiepski odlew.A to ,że tłok za luźny itp to znowu kwestia dopasowania tłoka i by było dobrze.Szlif pod wymiar np. robisz i masz takie pasowanie jak potrzeba.

Osobiście nie kupiłbym cylindra z allegro, no chyba że w ostateczności. Dorwałem ZMD i jestem ucieszony.

Mój kuzyn ma typowy cylinder z allegro w swoim moto. Oczywiście chińczyk, ale dotarty jak pan Bóg przykazał i dzięki temu nic się nie dzieje. Ja wtedy myślałem, że ten silnik ma źle wyregulowany gaźnik. Naprawdę te kanały są małe, sam mam w swojej wieśce cylinder od WFM, który może i ma nawet jeszcze mniejsze kanały. Zresztą... Nie rozumiem czemu mimo złego stanu silnika, praktycznie wypalonego sprzęgła mój moto po dodaniu w przepustnicę jeszcze chce się wyrywać z ramy. V max to był 90 km/h. Jechaliśmy raz z kuzynem normalnie po drodze, ale szybko zjechaliśmy w obawie przed niebieskimi(ja nie miałem kasku, prawa, rejestracji :E). Jak byliśmy na drodze to kuzyn aż się zdziwił, że zmęczony silnik z cylindrem od "Femki" bez problemu wyprzedzał WueSKę po remoncie i dotarciu.

To taka konkluzja odemnie, jeżeli kupować taki cylinder to w ostateczności.

Ja kupiłem cylinder nowy. Okazał sie totalnym złomem. tak jak mówicie kanały małe i prostokątne. Od razu na reklamacje zrobiłem szlif za 30zł i założyłem nowy tłok i taniej mnie wyszło. I pewnie hula do dziś gdyby nie fakt że motocyka juz nie mam. a co do tłoków od al-motów to polecam już 4 silniki na nich zrobiłem.

Też mam nowy cylinder ze sklepu MOTONET. Jak narazie silnik na nim odpalił i pracuje całkiem nieźle. Pracował około 30 minut i się nie zatarł-sukces . Następny silnik na pewno zrobiłbym na ZMD, ale ten cylek leżał już u mnie od dobrych 2 lat

A też miałeś prostokątne kanały i żle wyfrezowany otwór na gażnik Jak znajdę zdjęcia to podeśle zdjęcia swojego. Bo zapewne tylko w moje ręce trafił taki szrot. Bo ja swojego nawet nie próbował bym zakładać ;/ W sumie to nawet bym go nie założył bo króciec nawet nie chciał wejść

Podeślij zdjęcia, to porównam z moim . Mój miał może nie prostokątne, ale faktycznie mniejsze kanały, a króciec bez problemu wchodzi

Zdjęcia szukam ale jeszcze nie znalazłem. Niestety sporo mam ich i nie podpisane ale zapomniałem dodać że mój nie miał jezyczka który rozdzielał kanał ssący. W żeliwnym cylindrze oryginalnym miałem przegrodę w aluminiowym oryginalnym z wsk miałem taki jak by języczek który prawie rozdzielał kanał na połowę. a w tym całkowity brak.

A ma ktoś cylinder żeliwny od Gmoto ?
Podobno są tam kanały o wielkości zgodnej z oryginałem.

i znalazłem zdjęcia. trochę kiepskiej jakości ale wystarczające teraz jak się zastanawiam to jednak chińczyki myślą. Pewnie sami jeżdzą na tych cylindrach. Bo znają pewnie dobrze usterkę ze zrywanym gwintem od kolanka. Wiec wpadli na pomysł że przedłużą go i jak zerwie się gwint to odetną zerwany gwint. Przykręcą od nowa nakrętkę i jazda dalej

No więc tak. Kanały mam identyko . Mocowanie gaźnika też miałem nierówno, ale nie aż tak