WSK - WueSKowe Forum

Hej!
Tak piję piwko i gapię się na mój nieskręcony kurzący się silnik...
Oglądam korbę i kurw... wydaje mi się, że źle mi ją wpasowali...
Zamiast po całości to jest dziurka 2-2.5 mm tylko na dole....

Pytanie!
Czy tak ma być czy mam naciąć go np brzeszczotem??

To jest nowa korba teraźniejszej produkcji? W B3 mam tak samo.

Właśnie nie wiem wał regenerowany był 2-3 lata temu koleś mówił, że wstawił całą nową korbę ze starych zapasów....
I nie wiem czy tak było czy coś powalił z tym wpasowywaniem tulejki!

Trochę się pomylił chyba przy wprasowywaniu

Tulejka wygląda na dobrze naciętą z tym że obróconą. Nie ma w 125 takich rowków do zaklepania tulejki w celu zabezpieczenia przed obrotem?

Natnij ją na nowo cienkim brzeszczotem i będzie gitara. Tulejka powinna być ciasno wciśnięta, a dopiero potem rozwiertakiem nastawnym przelecona na odpowiedni wymiar.

Chodzi o takie przecięcie zahaczające o rowek i korbę? Nie wiem jak w ori, ale w tej nowej nie zauważyłem

W WSK jest sworzeń pływający. To ma się kręcić, tutaj nie masz tulejek i bieżni. Smarowanie musi być lepsze, a ten olej jakoś w tą tulejkę musi się dostać i po to jest to nacięcie w korbie.

Toć to to ja wiem . Mam na myśli nacięcie z boku, ustalające ułożenie tulejki w korbowodzie.
O takie coś:

Dobra pytanie czy to nacinać dodatkowo czy może rozgrzać korbę i przekręcić? Przekręci się w ogole??

Rozetnij i będziesz miał z głowy

Nie za bardzo ją osłabię?
W sumie po tym rozcięciu rowek będzie na 3/4 tuleji

NIc nie będzie jeśli ciasno siedzi.

ja bym spróbował obrócić bo później może się okazać, że z jednej zrobisz sobie 2

Grzać korbę?
Myślicie, że to coś da??

weź nie pierdziel bo sobie zepsujesz tulejkę i będziesz musiał od nowa robić.
Przetnij ja i tyle nic się nie powinno dziać przecież rowek nie trzyma tulejki tylko wcisk zewnętrznej średnicy a nie przetniesz jej do końca więc się nie rozpołowi.

Pomylili sie w PRL przy montażu. Mam korbe wąską od WFM (hg14), i bierznie łozyska w stopie ma przekreconą ze , otwory na bierzni w polowie sie pokrywaja z nacietymi na korbie (albo i mniej), wiec zdażało im sie spartolić (albo monter był po winku )