Pytanie dotyczące remontu w mojej WSK
: 2012-11-24, 21:02
Witam wszystkich. Ostatnio ścieknąłem cylinder w mojej WSK bo już nie chciała poprawnie pracować, strasznie rechotała itp. Sytuacja wygląda tak:
zatarty cały okopcony tłok, cylinder w dobrym stanie ale mniejsza z tym. Martwi mnie sprawa wału. Nie wiem czy wymieniać czy co robić bo wał ma bardzo naprawdę bardzo małe luzy na korbowodzie, praktycznie nie wyczuwalne. Z początku myślałem że ich nie ma dopiero po wnikliwym oglądnięciu elementu dostrzegłem że jednak coś tam jest. Na tulejce luzy są ale kupiłem nowy sworzeń i luzów nie ma ale sworzeń swobodnie wpada w tulejkę wału. Po prostu widać że wał już ma nabite parę kilometrów przejechane. jedna blacha odeszła od połówki wału ale nie bardzo... Na wale łożyska mają lekkie luzy. i tu moje pytanie.
Czy mógłbym wymienić tylko sworzeń, łożyska na wale, zapunktował blachę na wale, czy czeka mnie wymiana wału? Regeneracja nie wchodzi w grę bo w pobliżu nie ma żadnych zakładów. Są ale bardzo daleko. Oczywiście tłok i pierścienie będę zmieniał, cylinder jest w dobrym stanie. Moje pytanie tyczy się wału...
Ps. Jest to wał ZMD oryginał więc swoje potrafi wytrzymać, ale mimo wszystko boje się zakładać ponownie wału bo widać po nim że już trochę się wyhulał ale też nowe wały każdy wie jakie są...
I jeszcze jedna sprawa. W połówkach wału są takie wcięcia na przeciwko siebie. Tylko ze w moim wale są takjakby wał był przestawiony. nie są na przeciwko siebie więc to też mnie nie pokoi, aczkolwiek czytałem o tym kiedyś na jakimś forum że to nic dziwnego że w tych wałach tak jest. Niestety zdjęcia tego czegoś nie mam, może jutro będą.
zatarty cały okopcony tłok, cylinder w dobrym stanie ale mniejsza z tym. Martwi mnie sprawa wału. Nie wiem czy wymieniać czy co robić bo wał ma bardzo naprawdę bardzo małe luzy na korbowodzie, praktycznie nie wyczuwalne. Z początku myślałem że ich nie ma dopiero po wnikliwym oglądnięciu elementu dostrzegłem że jednak coś tam jest. Na tulejce luzy są ale kupiłem nowy sworzeń i luzów nie ma ale sworzeń swobodnie wpada w tulejkę wału. Po prostu widać że wał już ma nabite parę kilometrów przejechane. jedna blacha odeszła od połówki wału ale nie bardzo... Na wale łożyska mają lekkie luzy. i tu moje pytanie.
Czy mógłbym wymienić tylko sworzeń, łożyska na wale, zapunktował blachę na wale, czy czeka mnie wymiana wału? Regeneracja nie wchodzi w grę bo w pobliżu nie ma żadnych zakładów. Są ale bardzo daleko. Oczywiście tłok i pierścienie będę zmieniał, cylinder jest w dobrym stanie. Moje pytanie tyczy się wału...
Ps. Jest to wał ZMD oryginał więc swoje potrafi wytrzymać, ale mimo wszystko boje się zakładać ponownie wału bo widać po nim że już trochę się wyhulał ale też nowe wały każdy wie jakie są...
I jeszcze jedna sprawa. W połówkach wału są takie wcięcia na przeciwko siebie. Tylko ze w moim wale są takjakby wał był przestawiony. nie są na przeciwko siebie więc to też mnie nie pokoi, aczkolwiek czytałem o tym kiedyś na jakimś forum że to nic dziwnego że w tych wałach tak jest. Niestety zdjęcia tego czegoś nie mam, może jutro będą.