WSK - WueSKowe Forum

Witam, czy to prawda ze po wykonaniu szlifu cylindra, korbowod na wale ulegnie osłabieniu i dostanie wiekszych luzów? Planuje zrobic szlif z nominału na pierwszy.

Hmm pierwsze słyszę o czymś takim. Niech się ktoś mądrzejszy wypowie.

Wątpię żeby 0,25 większa pojemność mogła zaszkodzić, przed remontem miałem nominał chodził przez 13 000km i pękł pierścień i mój ojciec musiał na nim chwile pojeździć cylinder był tak porysowany, że dopiero wydał drugi szlif ledwo. po 1 500 km nie mam żadnych luzów na podstawie korbowodu jedynie na sworzniu tłoka, bo wymieniłem po 5 km z powrotem na stary sorry za troszkę OT

dużo słyszałem ale czegos takiego jeszcze nie ,nic sie z korbowodem nie stanie ja mam 2szlif
orginalą korbe a luz jest minimalny

pozdrawiam
krzysiek

chodzi tu o teoretyke,

nadwymiar, podobnie jak zle ustawiony nzapłon obniza zywotnosc wału jednak w takim znikomym stopniu....

Dzieki za wszystkie odpowiedzi, mnie tez wydawało sie to nieistotne przy robieniu szlifu lecz taka wypowiedz uzyskałem od pewnego "mechanika".

Szkoda gadać.... wy tu się o 0,25mm martwicie, a jak w junakach o 2 mm rozwiercają i pakują o 100g cięższe tłoki od 125p to co? Jeździ:P Pomijam pajaców którzy rozwiercają silnik o 15mm !!!!!!!!!! I pakują cylindry z tłokami od VW ;P

Musiałbyś porozmawiać z panem Stachiewiczem. Opowiadał mi, Wojtkowi i Procy jak właśnie rozwiercali cylindry pod większe tłoki, żeby uzyskać większą pojemność i moc Janka.

Tu nie chocdzi całkiem o wage tłoka tylko wyważenie całego układu korbowego i tłoka. Tak samo źle ustawiony zapłon powoduje że siły nacisku na tłok nie równoważą się z innymi siłami. Tłok nie powinien różnić się o więcej niż 0,5g od orginlnego idealnego tłoka. Więc można po szlifie wziąć tłok na wage i doprowadzić do tej wagi i wszystko będzie dobrze.

A mam takie pytanie. Jak się mocuje cylinder w uchwycie tokarki? Bo myślałem od wewnątrz, ale wtedy kawałek góry nie chwyci, za żebra nie bo to nie będzie idealnie wycentrowane, od dołu za ten wpust co w blok wchodzi też nie, bo są wycięcia na kanały i też się go nie złapie. A to musi być pewne mocowanie. Więc jak? Są jakieś specjalne szczęki którymi się chwyta za otwory na szpile cylindra? Pytam bo mam zapasowy cylinder, trochę zużyty. A i mam teraz na praktykach dostęp do jakiegokolwiek sprzętu więc pomyślałem o szlifie. Tylko jak to umocować. Bo ten instruktor jest ciemny. Nawet tulejki na sworzen tłoka nie umiał zrobić przepraszam za taka długa lekturę. Pozdrawiam

Jaka szlifierka? Chyba nie kątowa Zawsze byłem przekonany że robi się to tokarka a potem do honowania

hehe

Ale mocuje się tak samo. Robi się takie coś idealnie korąglego ( taka podstawka co wygląda jak róra z bardzo gróbej blachy.) w środku musi być otwór na tą część tuleji co wystaje . Tą podstawkę przykręca się do cylindra za pomocą śrób. Później w szlifierce mocuje się ten uchwyt sprawdzając bicie na tyleji cylindra czujnikiem zegarowym zębatym.

Tam jest mnóstwo różnego sprzętu. Tylko próbuje się tutaj dokładniej dowiedzieć co i jak. O kątowej nie mówiłem serio. Tym się szlifu raczej nie zrobi. Kamil_ziomek dzięki za odpowiedź z której się dużo dowiedziałem

W sumie to najważniejsze żeby cylider był dobrze ustawiony (nie miał bicia) i był tak przymocowany żeby nie zmienił swojej pozycji. Należy też oczyścić miejsce gdzie była uszczelka cylinder-kartery.