WSK - WueSKowe Forum

Jak w temacie. Na początku zdarzało to się sporadycznie teraz szybko wrzucam 3 by nie piłować silnika podczas wypadnięcia dwójki ale ile tak można wiec rozebrałem silnik w nadziei, że ujrzę wysypane koło zębate. Niestety wszystkie koła wyglądają na dobre, nawet nie są bardzo zaostrzone, no może leciutkie podejrzenie budzi drug na wałku od sprzęgła. Co robić, które koła odpowiadają za drugi bieg ?

Za drugi bieg odpowiadają koła przesuwne. Sprubuj głębiej wbić ten bolec z kulką. Ewentualnie masz wałki padnięte.

Koła II biegu to nr 1 i 2, ale połączenie kłowe kół 1 i 3 także odpowiada za odpowiednie przeniesienie napędu. Pytanie jeszcze tylko, czy gdy bieg wyskoczy, wystarczy wkleszczyć go na nowo, czy przeskakuje po trybach. W pierwszym przypadku winny może być jedynie zmieniacz biegów, w drugim wspomniane połączenie kłowe.

Po wyskoczeniu 2 trzeba było wrzucić 3 lub 1 by modź znów zapiąć 2.
Jaki bolec z kulką ? Nie widziałem tam żadnej kulki.
Koło zębate nr 1 jest trochę zaostrzone było jedynym do którego można mieć zastrzeżenia choć prawie nie różni się od reszty. Chciałem je ściągnąć lecz nie mogłem, trzeba rozbierać koszyk by je wydobyć ?

Zwróć uwagę na kły kół 1 i 3, to ich stan może mieć tu znaczenie. Jeśli chcesz wyjąć nr 1 to musisz wyjąc cały wałek sprzęgłowy i odbezpieczyć specjalny pierścień, co bez przyrządu może być trudne. Bolec z kulką o którym wspomniał Kamko94 jest pod zmieniaczem biegów i ustala jego pozycję. Poza tym, wg. mnie bardzo ważne jest też dobre zdystansowanie skrzyni, jeżeli są za duże luzy, to nawet przy względnie nieuszkodzonych częściach mogą być kłopoty.

''Bolec z kulką'' jedyny śrut jaki tam zauważyłem jest pod tarczą-blachą, trzyma tak jakby biegi, jest zamocowany w dolnej części karteru o to wam chodzi ?
Czy w 175 są jakieś podkładki w skrzyni ?(u mnie nie ma żadnej) W 125 po zdjęciu karteru wałek główny jaki i pośredni latały dosyć luźno w porównaniu ze sztywnymi wałkami w mojej 175.
Jutro zobaczę jak ma się pośredni do tulejki w karterze od strony prądnicy i czy nie ma luzu między głównym a zdawczy oraz czy sam zdawczy jest sztywny.

Czy biegi 1,2,3 w 175 są przekazywane przez pośredni a 4 przez główny połączeniem kłowym miedzy ostatni kołem na wałku a wałkiem zdawczym ?

Połączenia kłowe są przyzwoite ale je obstawiam. 125 jak miała skosy na zdawczym współczesnej produkcji to coś się dopiero działo a tu są prawie, że idealne. Nie mają prawie zaokrąglanych kantów.

Pierwszy raz mam do czynienia z 175 i nie wiem na co zwracać uwagę. W ogóle ten silnik chyba ja rozdziewiczyłem bo wygląda na to, że jeszcze nikt go nie rozpoławiał.

Blesso1 pisze:''Bolec z kulką'' jedyny śrut jaki tam zauważyłem jest pod tarczą-blachą, trzyma tak jakby biegi, jest zamocowany w dolnej części karteru o to wam chodzi ?

Tak, o tym pisał Kamko94, ale mnie się wydaje, że nie tutaj leży problem. Popatrz tylko, czy kulka dostatecznie mocno ustala zmieniacz.

Blesso1 pisze:Czy w 175 są jakieś podkładki w skrzyni ?(u mnie nie ma żadnej) (...) Pierwszy raz mam do czynienia z 175 i nie wiem na co zwracać uwagę. W ogóle ten silnik chyba ja rozdziewiczyłem bo wygląda na to, że jeszcze nikt go nie rozpoławiał.

Dziewiczego silnika jeszcze nie rozbierałem, ale wydaje mi się, że oryginalnie żadnych dystansów tam nie było i właśnie na to zwróciłbym szczególną uwagę - żeby dobrze zdystansować wałki.

Blesso1 pisze:Czy biegi 1,2,3 w 175 są przekazywane przez pośredni a 4 przez główny połączeniem kłowym miedzy ostatni kołem na wałku a wałkiem zdawczym ?

Tak właśnie jest.

Pieściłem się z nim przy rozbiórce jak z małym dzieckiem, nawet ściągacz/rozpoławiacz specjalnie zrobiłem na tą okazje ale wracając do tematu czy przyczyną w/w problemu może być wyrobiony ''bolec łapki chodzący po tarczy" Nie wiedziałem jak nazwać ten element więc załączam zdjęcie poglądowe dodam tylko, że u mnie ten bolec jest podtarty, ma średnice ok 1-2mm mniejszą od miejsca gdzie nie jest wytarty.
http://zapodaj.net/d0e90e07d55c.jpg.html

Widzisz, zapomniałem o wodzikach. Czy ten na zdjęciu pochodzi z twojego silnika? Zużycie wodzików ma taż duże wpływ na trwałość i poprawną pracę skrzyni. Jeżeli wodziki budzą jakiekolwiek Twoje podejrzenia to radziłbym zastąpić je lepszymi.

Nie foto z sieci. A mój wodzik wygląda koszmarnie podług tego. Dodam, że trzeba było przytrzymać dźwignie zmiany biegów by 2 weszła.
Coś mi się obiło, że były rożne rodzaje wodzików ?

W takim razie jak będziesz szukał innych, zwróć uwagę, że były stosowane co najmniej 3 rodzaje wodzików: blaszane, kute cienkie i kute grube. Trzeba uważać, bo tryby na grubsze wodziki mają szersze rowki, jest nawet gdzieś cały wątek na ten temat na forum.

przyłączę się do tematu aby nie zakładać kolejnych, mam ten sam problem. na wolnych obrotach będę jechał, jeżeli zrobi się choć troche cięzej silnikowi dwójka wyskoczy. trzeba ją ponownie wbić w góre (kiedys mialem przypadek ze przeskakiwało w góre i trzeba było w dół wbić) dodam, że dotyczy to tylko dwójki, jedynka i trójka chodzą idealnie, problem sie pojawił od niedawna, po remoncie 2300 km zrobiłem i dopiero od kilku dni dzieje się tak. Rozważam podbicie tego czopka co spręzynka i kulka w nim siedzi, ale jak się dostać bez wyjmowania silnika? toż to praktycznie nie wykonalne!


troszke dziwnie, że ten temat jest w dziale WIATR, skoro rozchodzi się o S01, ale tam nie znalazłem podobnego tematu, nie mowiąc już o takim samym.


//

już nie trzeba, odkręciło się sprzęgło, to był winowajca całego wyżej opisanego problemu

Po przerwie wracam do tematu
https://www.youtube.com/watch?v=gbY7oFP ... e=youtu.be
czy to wina wodzika ?

Podkładka miedzy łożysko a pierwsze koło zębate oraz wymiana wodzików załatwiły sprawę.