WSK - WueSKowe Forum

Po tym, jak po przebiegu 1000 km mój łańcuszek się rozleciał, stoję wyborem nowego. W podobnym temacie dot. WSK 125 najbardziej polecanym łańcuchem sprzęgłowym jest czeski Favorit, sęk w tym, że do 175 chyba nie ma takich łańcuchów - przynajmniej nie mogę znaleźć. I tutaj rodzi się pytanie - czy jest jakaś alternatywa dla tej tandety dostępnej w sklepach i na allegro? Czy łańcuszki sprzedawane w cenach 15 - 25zł czymś się różnią, czy wszystkie to jeden szajs? A może ktoś ma dostęp do lepszych lub dopasował od innego pojazdu?
Pozdrawiam

No właśnie, również stoję przed tym dylematem czyli dobór odpowiedniego łańcucha,
a może zrobić na zamówienie?, tylko jakie parametry trzeba uwzględnić tzn. jaka siła zrywająca itp.

Ale koszt zrobienia 2-3 sztuk może być kosmiczny!

Tam podobno można dorwać dobry łańcuszek od mercedesa, ale wiąże się to z przetoczeniem zębatek... Więc odpada.

Jak ma nakulać 100kkm na tym łańcuszku to czemu nie

Znaczy odpada w przypadku Karlicka . A po więcej informacji do wujcia uderzajcie, ja nie chcę Was niepotrzebnie w błąd wprowadzać .

Od żużlówki rozrząd też pasuje stary, chyba od jawy. Kosz ok 100zł łańcuszek + stoczenie zębatek.

Prawdę mówiąc wolałbym jak najmniej ingerować w te części, tym bardziej, że takie stoczenie kół pewnie w jakimś stopniu je osłabi. Nie mniej, jeśli ktoś już robił podobne patenty i zdają egzamin, chętnie dowiem się więcej na ten temat.
Swoją drogą ciekawa sprawa, sporo już poszperałem i nie znalazłem nigdzie łańcucha o takich samych wymiarach, czyżby tylko w naszych wueskach takie cudo siedziało?

Łańcuch tulejkowy = archaizm

Coś o tym wiem. Zakładałem jakiś chyba prywaciarski z PRL to zaraz po założeniu luz wydawał mi się kosmicznie wielki. Niestety chyba nie bardzo jest w czym wybierać i mamy sam szajs.

Alien pisze:Łańcuch tulejkowy = archaizm

No jakby nie patrzeć WSK = archaizm i za to je lubię, ale jakość dostępnych części mi to utrudnia. Czy jest zatem jakaś lepsza alternatywa dla tego nieszczęsnego łańcucha?

IWIS z metra, tylko trzeba by chyba spiąć go zapinką co jest średnim rozwiązaniem.

W junakach też spinają zapinką?

Sęk w tym, że nie znalazłem nigdzie łańcucha o identycznych wymiarach jak wueskowy. Przy tej samej podziałce (3/8") i średnicy rolki (5mm) łańcuchy są węższe, co wiązałoby się z koniecznością toczenia kół zębatych - a tego chciałem uniknąć. Przyjrzałem się jednak łańcuchowi od CZ 175 (dzięki Zmyngut), w stosunku do tego z wueski różni on się ilością ogniw i średnicą rolki (6mm). Eksperymentalnie zakupiłem taki i dałem do skrócenia a koła zębate dałem do frezowania pod większą rolkę. Na pierwszy rzut oka, nie widać nawet różnicy pomiędzy frezowaną i oryginalną zębatką, zmienił się minimalnie kształt zęba i szerokość. Całość spasowała się bez problemu i tym sposobem mam czeski łańcuch w mojej garbatej Może to trochę kombinowanie jak ten koń pod górę, ale sam byłem ciekaw co z tego wyjdzie. Poniżej zdjęcia dla porównania łańcucha produkcji Rometa (na górze) i czeskiej CZ .

Czeskie favority są nie do zdarcia. Większość knedli nie ruszanych od tamtych czasów ma łańcuszek jeszcze fabryczny.

Frezowałeś zębatki od podstaw? :->

Nie, dałem do skorygowania stare koła zębate, chociaż majster trochę marudził, że twarde.

Taki łańcuszek można założyć na lekko zużyte zębatki i też będzie pasować

SEBA testowałem-nie da się ;P

To słabo testowałeś, albo jeszcze zębatki niebyły na tyle zużyte żeby pasował.