Strona 2 z 3

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-06, 20:23
autor: pawel15
Na jaki klej wklejałeś łożyska? Czy regeneracje wału i szlif robiłeś wysyłkowo? Jeżeli tak to mógł byś dać namiary? I jeszcze mam pytanie co do Twojej WSK(czy ten klakson w żółtym kolorze jest oryginalny)? Bo ostatnio kupiłem B3 i też z takim żółtym klaksonem i nie wiem czy jest oryginalny. A tak poza tym to bardzo ładna WSK :).

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-06, 20:41
autor: Stary
Regeneracja bardzo tania, czyżby na starej korbie? Bo cały nowy układ korbowy z wyważeniem jest droższy. Co do wysyłania wałów w paczce to nie polecam. Chyba, że z oznaczeniem "szkło, nie rzucać". Tam lekkie uderzenia mogą przestawić przeciwciężary i całe wyważenie wali w łeb.

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-06, 21:10
autor: bartek85
Wysyłałem razem w paczce 2 wały i 2 cylindry. Wał regenerowany na starym korbowodzie. Nie mam strachu co do paczek. Dużo paczek z allegro itp przewinęło się przez moje ręce i jeszcze nigdy nic nie było uszkodzone. Co do kolesia który mi to robił na razie nie będę pisał ponieważ pierwszy raz u niego robiłem i czy dobrze zrobił to się dopiero okaże. Opinii o nim jest więcej pozytywnych niż negatywnych wiec mam nadzieje że będzie OK. Podam komuś namiary i spieprzy robotę i będzie miał jeszcze do mnie pretensje. Co do klaksonu myślę że jest oryginalny i zarazem ciekawy bo innych żółtych nie widziałem ale za to bardzo słabo trąbi. Zdjęcia są nieaktualne chyba z przed 2 lat. Od tego czasu wymieniłem tylne amorki bo ze starych wyleciał olej, sztyca posiadała wżery wiec nawet nie bawiłem się w naprawę. Silnik i pozostałe rzeczy aluminiowe miałem lekko przepolerowane ale sól w zimie zrobiła swoje i więcej nie będę się w coś takiego bawił. Lakier wygląda w rzeczywistości o wiele gorzej wiadomo pobijany od użytkowania. Miejsce do okoła akumulatora troszkę podmalowałem bo kwas z akumulatora już powoli przeżerał ramę i błotnik. Wiece może od czego mam bagażnik wiele osób mówi że bardzo fajny ale nikt nie jest w stanie powiedzieć od czego został zaadoptowany ?

Zapomniałem dodać że ten mój wał oryginalnie w fabryce był robiony w poniedziałek rano bo jest krzywo wywiercony otwór na tulejkę pod sworzeń. Widać gołym okiem że z jednej strony jest znacznie więcej "mięsa" niż z drugiej. A i jeszcze jedno podczas rozbierania silnika znalazłem kawałek wiertła. Ciekawe skąd się tam wzięło.

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-06, 21:29
autor: Stary
Przez moje ręce też przeszło dość dużo paczek z poczty polskiej i nie tylko. Nie chodzi mi o uszkodzenie paczki samej w sobie. Każdy kto ma doświadczenie z wałami wie, że nawet delikatne uderzenie w przeciwciężar może go przestawić. A potem są mity co do tego, że wał pada po 4000km. Może czas się zastanowić się czy to wina tylko złego łożyska czy też przestawionych przeciwciężarów, względnie złego montażu?

Nie mówię, że każdy wał wysyłany pocztą będzie do dupy. Przestrzegam tylko - uważajcie na przesyłki, sprawdzajcie zawsze dokładnie wał. Jeśli był słabo zapakowany radzę dokładnie mu się przyglądnąć.

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-06, 23:13
autor: Weros
Jeżeli ktoś chce szlif bądź regeneracje szczerze mogę polecić tego człowieka
Henryk Lubiński
Rolna 22
Iława
nr. telefonu 504-638-665

Ja robiłem u niego chyba ze 3 razy szlify i kupowałem kiedyś tłok który był uszkodzony nie było żadnych problemów z wymianą jest to uczciwy człowiek a i szlif dobry cena szlifu jak dobrze pamiętam 50 zł

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-09, 17:29
autor: ŻbiKu
Lekkie uderzenie w wał sprawi że będzie miał bicie. Nie polecam wysyłki zwykłą paczką.

Ponadto na Twoim miejscu znalazłbym sprawne kartery niż wklejał łożyska na klej.

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-09, 18:18
autor: Stary
ŻbiKu pisze:Lekkie uderzenie w wał sprawi że będzie miał bicie. Nie polecam wysyłki zwykłą paczką.

Ponadto na Twoim miejscu znalazłbym sprawne kartery niż wklejał łożyska na klej.
Dokładnie tak jak napisałem wcześniej. Wał musi być super zabezpieczony. Najlepiej gdy wał oddamy i odbierzemy osobiście.

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-09, 21:20
autor: bartek85
Już troszkę przesadzacie z tą ostrożnością. Myślicie że kiedyś tak się z tym cackali przy masowej produkcji. Wyżej pisałem że w środku karterów znalazłem kawałek wiertła, że mam krzywo wywiercone otwór na sworzeń i co nabiłem 20 tyś. km. Łożyska już wklejone, skrzynia włożona, wał osadzony, czekam na nieszczęsne uszczelki od kolesia z allegro. Na taki sam przebieg po remoncie nie liczę bo wiadomo jakieś tam zużycie materiałów było.

Klej do łożysk: Wurth (odpowiednik Lolitce z serii 600).

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-09, 22:19
autor: pawel15
Na jaki klej wklejałeś łożyska? Pytałem, ale nie napisałeś(albo jestem ślepy i nie doczytałem :P).

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-09, 23:33
autor: Stary
bartek85 pisze:Już troszkę przesadzacie z tą ostrożnością. Myślicie że kiedyś tak się z tym cackali przy masowej produkcji. Wyżej pisałem że w środku karterów znalazłem kawałek wiertła, że mam krzywo wywiercone otwór na sworzeń i co nabiłem 20 tyś. km.
I dlatego na polskim sprzęcie robimy przy dobrym szczęściu 20.000, a japońce 100.000 bez remontu.

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-09, 23:51
autor: z-tomek
Co z tego że będziecie super ostrożni jak materiały z których są wykonane elementy w tym silniku są dużo gorsze od tych Japońskich. Nie mówię tylko o łożyskach ale np. koła zębate, tarcze sprzęgłowe itp itd. Chociaż byście byli super ostrożni to 100 000 km z WSK nie uzyskacie. Te motory są zaprojektowane z góry na max 20 000 km

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-10, 00:28
autor: bartek85
Stary pisze: I dlatego na polskim sprzęcie robimy przy dobrym szczęściu 20.000, a japońce 100.000 bez remontu.
No niestety nie popisaliśmy się jakością motocykli. Zresztą w niczym się nie popisaliśmy. Ale czy tak często porównywane MZ do WSK przejeżdżają o wiele więcej ? No na pewno nie psują się tam takie różne drobnostki ale czy sam silnik jest o wiele wytrzymalszy ? Niestety nie mam przyjemności posiadać żadnej MZ.

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-01-10, 10:20
autor: Stary
Jeszcze wracając do wałów - tak to się właśnie kończy. Delikatnie przestawią się przeciwciężary, a potem są płacze i lamenty, że wibracje, że nie wchodzi w obroty bla bla. No cóż, każdy robi jak potrafi ;-)

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-03-28, 21:48
autor: bartek85
Silniczek już dawno był zrobiony ale dopiero teraz trafił do ramy. Po remoncie odpalił od strzła. Chodzi bardzo cicho i równiutko bez żadnych wibracji. Nawet śmiem stwierdzić że tak cichutkiej czwóreczki jeszcze nie słyszałem. Zrobione na razie ok 200 km. Mocy za dużo nie ma ale po dotarciu powinien pokazać swoje różki. Łożyska na kleju, wał przyniosły przez listonosza i wszystko działa, a tak marudziliście że się tak nie robi. Po przekroczeniu jakiejś okrągłej sumki dam znać czy dalej chodzi czy się rozsypał :)

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2010-08-24, 00:00
autor: Wojtek
Jak tam idzie eksploatacja? Minęło parę miesięcy więc pewnie przybyło kilka tysięcy kilometrów.

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2011-10-17, 23:25
autor: bartek85
Poproszono mnie o wpis. A więc motor skończył tak: http://www.koscierzyna.info/Artykul/1389

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2011-10-18, 07:59
autor: AudioBas
bartek85 pisze:Poproszono mnie o wpis. A więc motor skończył tak: http://www.koscierzyna.info/Artykul/1389
Nic Ci nie jest?

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2011-10-18, 10:13
autor: bartek85
Ogólnie wyszedłem z tego bardzo dobrze. Nic połamane tylko wszystko potłuczone. Tydzień sikania do wiaderka w pokoju, miesiąc leżenia na plecach. Teraz minęły dwa miesiące i jestem już w 90 % sprawny czasami coś tam jeszcze zaboli. Wracając do WSK chyba już wiem dlaczego była tak wytrzymała. Silnik w niej jest po prostu zamulony. Miałem okazje pośmigać innymi czwórkami no i czuć wyraźnie że moja jest słabsza. Nawet po tym remoncie nie odzyskała w pełni mocy. Zmieniałem gaźniki ale to nic nie dawało po prostu ta moja ma jakieś niedorobienie fabryczne. Ale mi to nie przeszkadzało używałem jej codziennie do pracy 10 km w jedną stronę aż do tej kraksy. Odpalała zawsze bardzo ładnie, w ciągu lata raz zaglądałem do zapłonu to normalne bo platynki się zjeżdżają. Wymieniłem główne kable od akumulatora bo przy skręcaniu kierownicy w lewo motor mi gasł - gdzieś musiały pęknąć. W tym sezonie nie nabiłem dużo kilometrów tylko do pracy, dużo śmigałem w terenie DT 125.

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2011-10-18, 16:51
autor: Stary
Aż mnie zabolało. Jakieś konsekwencje dla kierowcy VW?

Swoją drogą jak czytam komentarze pod tym artykułem to widać, że 80% internautów to debile. Nie dość, że nie czytają treści art. to jeszcze nawet nie przyglądnęli się zdjęciom. Idiotów nie brakuje.

Re: Silnik po 20 tyś km

: 2011-10-18, 17:11
autor: Tomoyo
No trochę bolesny wypadek... Dobrze, że ja przeżyłem po centralnym dzwonie w mój rower. Kolesiowi się śpieszyło tak bardzo, że jak ja przejeżdżałem na zielonym to on we mnie wjechał, a potem frajer sobie pojechał... Na szczęście ja tylko się potłukłem.