WSK - WueSKowe Forum

Chwalę się, a raczej żalę, bo takie określenie bardziej pasuje do tej sytuacji, swoim nowym nabytkiem. Naprawdę nie wiem co kierowało mną kupując ten złom Ale do rzeczy. Piękna WSK dwuramówka z 68r. i małymi brakami. Mam do niej nawet silnik, wprawdzie w częściach, ale mam.
Blacha nie jest jeszcze tragiczna, jest skorodowana, ale nie ma żadnych dziur na wylot.

Ogarniesz, nasza była w podobnym stanie .

Masz do niej blachy boczne na gaźnik? To najdroższy element zdaje się.

No niestety nie mam. Ale i tak myślę, że 40 zł nie poszło na marne. I nareszcie spełniło się moje marzenie - mam WSK dwuramówkę!

Łe to okazja jak za 40 zł skompletować i reanimować

Piękna WSK dwuramówka z 68r. i małymi brakami. Mam do niej nawet silnik, wprawdzie w częściach, ale mam.

Czy to była ironia ? :->

W pewnym stopniu tak. Wczoraj zabrałem się za rozbieranie i wstępne czyszczenie i okazuje się, że bak jest dziurawy. Może uda się go pospawać.

Grzesław pisze:Może uda się go pospawać.

Chcesz nauczyć sie latać?

Dziękuję, postoję. Spawanie baku jest możliwe po zalaniu go wodą, ale ryzyko jest. Można jeszcze spróbować lutować. Chyba muszę poszukać nowego zbiornika.

Jeśli zbiornik jest dziurawy i podejrzewam, że nie było w nim paliwa od ładnych paru lat to raczej nie nauczy się latać.

Mogą być opary, nawet nie mogą tylko są.

Prubowałeś spawać taki bak? Życzę powodzenia, najlepiej zalutować i co najważniejszcze jest to bezpieczne, laska i kolba w dłoń i lutujesz kolego

Próbowałem, zalany wodą pod korek ( chociaż raz pełen ) żyje pisze, choć nie spełna rozumu.

Bez paniki to tylko zbiornik od WSKI, skoro spawają cysterny to baku nie da rady ?
Woda, przepłukać 2 razy, zalać i spawać. Można napełnić piachem go, ale będzie ciężko się go pozbyć później... chociaż dla chcącego nie ma rzeczy nie do wykonania.
Pozdrawiam