WItam szanownych kolegów.Cała historia rozpoczęła się od telefonu od znajomego, który powiedział mi ze kupił od wujka WFM z dziwnym silnikiem. Poprosiłem go o wydanie zdjęć,z których wywnioskowałem ze jest to WFM M06-S34.Głownie opierałem się tutaj na silniku oraz kolorze.Podczas oględzin wyszło jednak ze jest to WSK M06-64 z 66-67 roku(nie pamietam teraz) z założonym silnikiem S34 oraz bakiem i Przednią lampą z motocykla WFM.Po krótkim namyśle postanowiłem kupić to cudo, głownie ze względu na silnik i to ze jest w miarę rzadki. Z zaczerpniętych informacji motor stal ok 10 lat, jednak po wyczyszczeniu przerywacza odpalił.
Tabliczka totalnie nie czytelna.
Tak prezentował się przed zakupem.
Pierwszą rzeczą jaka zrobiłem po zakupie była wymiana oleju w silniku, az nie zdziwiłem ze wal coś tam jest.Jednak mia najlepsze lata dawno za sobą
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
.Nastepnie padła decyzja aby wymienić Styrany gaźnik G20 na coś co da się wyregulować i nie będzie ciekło.przynajmniej do czasu decyzji co bede dalej z tym cudem robił
A tutaj przerywacz postanowi stracić iskrę
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
,jednak po krótkim smyraniu śrubokrętem jednak zmienił zdanie.Dodatkowo Na magnecie jest wybity rok 63, podejrzewam ze jest to org magneto z tego silnika i jest z tego swego roku.
Tutaj mały bonus, ustawienie zapłonu jak było,gaznik ustawiony w miarę ok, mieszanka 1:25.Tyle stał to nie bede mu żałował oleju na pierwsze kilka godzin pracy silnika.
[youtube]
https://www.youtube.com/watch?v=2JWu7lC ... e=youtu.be[/YouTube]
PS:Jak ktoś wie jak poprawnie dodać film z yt,prosze o taką informacje
![:-|](./images/smilies/icon_neutral.gif)