WSK rocznik 1964
: 2011-06-21, 00:33
Początkowo chciałem sprzedać tego sprzęta na allegro. Z uwagi na to że jest kompletny i jeszcze rok temu był na chodzie (wymontowałem iskrownik - głęboki model), a dodatkowo jestem właścicielem, czyli jest zarejestrowany i ma opłacone OC, spodziewam się ze poszedłby za dobre pieniądze..
Motor kupiłem jako straszny pasztet, do tego stopnia, że nie potrafię określić modelu.. Na ramę założyłem osprzęt z mojej M64, którą złożyłem i pomalowałem sprayem kilka lat temu..
Doszedłem do wniosku, że jednak warto poświęcić czas i pieniądze i odrestaurować to do oryginalnego stanu. W pierwszej kolejności motocykl czeka przede wszystkim rozebranie w drobny mak, potem malowanie proszkowe ramy i reszty gratów, poźniej generalka silnika i szparunki.
Co będzie dalej z moto nie wiem... może zostanie w rodzinie, może będzie na allegro.. Jedno jest pewne - będzie co robić w zimowe dni.
A jak renowacja dobiegnie końca, bedzie o jedną, dobrze odrestaurowaną WSK więcej.
Motor kupiłem jako straszny pasztet, do tego stopnia, że nie potrafię określić modelu.. Na ramę założyłem osprzęt z mojej M64, którą złożyłem i pomalowałem sprayem kilka lat temu..
Doszedłem do wniosku, że jednak warto poświęcić czas i pieniądze i odrestaurować to do oryginalnego stanu. W pierwszej kolejności motocykl czeka przede wszystkim rozebranie w drobny mak, potem malowanie proszkowe ramy i reszty gratów, poźniej generalka silnika i szparunki.
Co będzie dalej z moto nie wiem... może zostanie w rodzinie, może będzie na allegro.. Jedno jest pewne - będzie co robić w zimowe dni.
A jak renowacja dobiegnie końca, bedzie o jedną, dobrze odrestaurowaną WSK więcej.