WSK 125 M06B3 77"

Odpowiedz
hartman

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: hartman » 2011-06-16, 18:58

No to świeca by była czarna ,a jest jasna.

hartman

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: hartman » 2011-06-21, 20:42

Założyłem licznik rowerowy w związku z kiepskimi wskazaniami oryginału (zawieszanie się koło 40-50km) ,ale niestety po odpaleniu silnika nie ma odczytu.Da radę te zakłucenia jakoś zlikwidować czy tylko np. zapłon elektroniczny może to wyeliminować ?

Awatar użytkownika
AudioBas
Administrator
Posty: 4117
Rejestracja: 2011-03-15, 19:07
GG: 3615115
Moje maszyny: www.WSK.AudioBas.pl
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: AudioBas » 2011-06-21, 20:44

Zakłócenia powstają poprzez magneto :)
Więc nie da rady :)
Profesjonalne zapłony CDI WSK i nie tylko... KLIKNIJ :super:
Uważaj na podróby! ---> ZOBACZ

Awatar użytkownika
Karlicek
Posty: 193
Rejestracja: 2010-07-08, 12:53
GG: 7162090
Moje maszyny: M21 W2
M06 B3
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: Karlicek » 2011-06-21, 20:51

Można spróbować założyć ekranowany przewód od tego czujnika i jakoś zaekranować sam licznik, może folią aluminiową?
Ja się z panem zgadzam. Oczywiście, że jest to ukartowana robota określonych kół.

hartman

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: hartman » 2011-06-21, 21:15

Audiobas ,ale masa ludzi jeździ na licznikach rowerowych w enduro itp w metkach tez widziałem ,ze maja.
Karlicek pytanie właśnie czy tylko któraś cześć jest newralgiczna czy wszytko się wali po odpale.
Ostatnio zmieniony 2011-06-21, 22:22 przez hartman, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Karlicek
Posty: 193
Rejestracja: 2010-07-08, 12:53
GG: 7162090
Moje maszyny: M21 W2
M06 B3
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: Karlicek » 2011-06-21, 22:18

Hmm tego nie wiem, nie wiem też czy ekranowanie cokolwiek pomoże...? Podejrzewam, że wysokie napięcie z cewki zakłóca impulsy z czujnika przy kole, i licznik głupieje, ale to tylko moje przypuszczenie. Jeżeli masz możliwość, wymień ten kabel na ekranowany, i zobacz co się będzie działo.
Ja się z panem zgadzam. Oczywiście, że jest to ukartowana robota określonych kół.

hartman

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: hartman » 2011-06-22, 19:11

Z licznikiem chyba ciężko coś będzie zdziałać ,ale przejdę do głównego tematu.

Radziłem się ze "Starym" na pw ,który podzielił się swoją bardzo pomocną wiedzą i cennym wskazówkami odnośnie swoich problemów i spostrzeżeń.

Cudowania z zapłonem.platynami,czyszczenie itp,3 cewki,3 kondensatory,uwalona nowa świeca,następna świeca ngk tym razem zamiast iskry f80,3 róźne przewody WN (ostatecznie beru)


Ogólnie zapłon jednak przestawiłem mimo wskazań Irka z bardzo przyśpieszonego na mniej więcej połowę (w miare poprawnie z instrukcją książkową)

Parę postów temu wspomniałem ,że silnik ostatecznie zdechł ,co ciekawe przy stanie licznika 42222.2 Zaryzykowałem ze zmianą świecy na nowa razem z przewodem.Przekładka komponentów,iskra się pojawiła i odpał od kopa.Lekkie przestawienie gaźnika i w drogę.Niby wszystko ok.Chwile pojeździłem i test dnia kolejnego.Znowu stara gadka ,przerywania..no nic

Jakoś 3ciego dnia już w miarę to było ,ale nadal byłem wściekły i nie mogłem znaleźć rozwiązania.Mieszanka albo bardzo biedna ,ale zazwyczaj bardzo bogata.

Przestawianie iglicy,gaźnik w rożnych konfiguracjach i 0 efektu.Mimo wszystko było już dużo lepiej bo jako takie drastyczne "niespodzianki" nie występowały.Powiedziałbym nawet ,że było względnie dobrze.

Ze 3 dni temu pojawiło się jednak sporadyczne przerywanie ,głowinie po większym dodaniu gazu i coś mnie tknęło ,żeby rzucić okiem na przewód od paliwa w trakcie jazdy i lekkie zdziwienie ,że jak dam w palnik to paliwo ginie (byłem przekonany ,że zawsze musi trzymać w miarę równy poziom)Pw do kolegi i jego odpowiedź ->
Stary pisze:Pod żadnym pozorem nie może mieć miejsca sytuacja, że w pewnym momencie zniknie benzyny w rurce. To bardzo niebezpieczne, zwłaszcza w dwusuwie. Dam Ci przykład Junaka - mam obecnie mocno wysilony silnik i podczas szybkiej rundy spadła mi guma łącząca gaźnik z filtrem. Mieszanka uległa momentalnie zubożeniu, a tłok zaczął "łapać", musiałem szybko uciekać na pobocze i dać odpocząć maszynie.
I tutaj pomysł ,że może kapturek komory pływakowej gaźnika coś nie gra (jeżdżę obecnie na zlepku nowego chińczyka,dyszy z z prl,pływaku z prl i kapturku komory pływakowej z oryginalnego gaźnika).Założyłem więc kapturek dołączony do chinola i tak..

Paliwo stoi wysoko w przewodzie niby ok więc zadowolony ruszam w drogę.Mocy niby zdecydowanie więcej ,ale sprawdzenie świecy ,a tu czarno na całego.Przestawka iglicy,śrub regulacyjnych i 0 efektów.Przekręciłem też gaźnik w lewo co powinno zubożyć mieszankę i dalej to samo.Zauważyłem jednak ,że gaźnik "wywala" paliwo coraz wyżej w przewodzie w stronę baku z kolejnymi przejechanymi kilometrami.Strzelam ,że paliwa za dużo idzie co w rezultacie doprowadzi do uwalenia świecy.Kolejne pw..
Stary pisze:Jazda na zbyt bogatej mieszance spowoduje szybkie zmostkowanie świecy, przebicie i kolejne problemy. Rozwiązanie problemu "na szybko" jest połowiczne - albo szaleńcze zwiększenie stopnia sprężania, albo założenie stosunkowo ciepłej świecy (F50, a jeśli będzie się gotować to F70 - to wg. iskry, w katalogu NGK szybko znajdziesz odpowiednik).
Więc wszystko jasne...

Na szczęście miałem jeszcze jeden stary kapturek z innego gaźnika ,który założyłem.Czasem podłapie zawieszkę (być może coś zapowietrza się) lub sam zaworek łapie zwis ,ale idzie to szybko naprawić.Efekt taki ,że mieszanka z bardzo bogatej po szybkiej regulacji zmieniła się na poprawną,ciut może za ubogą.

Mija tydzień i motor odpala bez problemu,zapomniałem w zasadzie o cudach na kiju ,które się działy.Na 90% mogę przypuszczać ,że to ta drobnostka tyle psociła.

Jak to Stary stwierdził większość szuka problemu w typowych usterkach lub regulacjach zapłonu,iglicy itp ,a podstawowe rzeczy mogą stać na przeszkodzie.

Zapewne gdybym jeździł z osłonami bocznymi w życiu bym problemu nie zauważył tym bardziej ,że na postoju zwykle poziom paliwa w wężyku był jak trzeba.

Awatar użytkownika
Karlicek
Posty: 193
Rejestracja: 2010-07-08, 12:53
GG: 7162090
Moje maszyny: M21 W2
M06 B3
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: Karlicek » 2011-06-22, 21:15

Cieszę się, że sytuacja się wyjaśniła zanim sprzedałeś wueskę :P Zawsze tak jest, jakiś maleńki pierdół a krwi napsuje.
Ja się z panem zgadzam. Oczywiście, że jest to ukartowana robota określonych kół.

Awatar użytkownika
Stary
Posty: 1195
Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
GG: 3029753
Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: Stary » 2011-06-27, 15:22

Karlicek pisze:Hmm tego nie wiem, nie wiem też czy ekranowanie cokolwiek pomoże...? Podejrzewam, że wysokie napięcie z cewki zakłóca impulsy z czujnika przy kole, i licznik głupieje, ale to tylko moje przypuszczenie. Jeżeli masz możliwość, wymień ten kabel na ekranowany, i zobacz co się będzie działo.
Możesz jeszcze kupić świece z opornikiem. Może pomoże? http://www.boschsparkplugs.net/glossary ... w=Resistor

Awatar użytkownika
Kamil*
Posty: 164
Rejestracja: 2011-04-25, 19:08
GG: 4510460
Moje maszyny: WSK 125 M06B3 79'
WSK 175 M06B3 86'
YAMAHA DT 125 98'
Lokalizacja: Świeżawy
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: Kamil* » 2011-06-27, 18:38

Z tego co wiem to trzeba zainwestować w licznik rowerowy jakiś firmowy bo te za dyszke to o kat du**y rozbić.
Zaraz poczytam na forum o simsonach i dam jakiś link do licznika który bd dobrze chodził.

EDIT
Myślę ze admini nie bedą mieli nic przeciwko: http://simsony.net/showthread.php?t=569

Miłej lektury życzę :)

hartman

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: hartman » 2011-06-27, 18:41

Sigme ci pewnie jakąś polecą.Nie wiem czy tutaj lepszy licznik coś da ,chociaż kto wie.Aplikacje gps na fonie już mam ,ale wska stoi na razie bo ciągle sprawa z rejestracją nie rozwiązana .a wydaje mi się ,że jakiś życzliwy sąsiad dał znak misiakom bo nagle na dojeździe do polnej ciągle się pojawiają.

Nic tam w tym temacie nie ma co podałeś.

hartman

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: hartman » 2011-07-16, 19:24

W końcu dzisiaj trochę pojeździłem.Standardowo regulacje gaźnika po drodze i ciągle do poprawki .. ah te gaźniki.Nie wiem czy to zły objaw ,ale na włączonych światłach coś wyje z silnika coś jak pracujący alternator czy nie wiem.Cewka buczy czy jak ? Mam się niepokoić ?

Odchodząc od reguły nawet trochę popsioczyłem w miękkim podłożu i ogólnie w sumie miły wyjazd.

Dodatkowo fota Wueskowej babci ze zlotu i ładnego perkoza
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Irek.S.

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: Irek.S. » 2011-07-16, 19:37

Gaźniki? G20MA są bdb nie ma co . Moja na takim z allegro chodziła jak zegarek i spalanie poniżej 3l :-)
Żałuje że ją sprzedałem...

Nie narzekaj na WSK bo to proste motory łatwe w robocie i wdzięczne zrobisz i jedziesz gdzie chcesz :D Kup przyjechaną MZ to dopiero poznasz co to jest robić a tu rezultatu brak :D

hartman

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: hartman » 2011-07-16, 19:54

Oj przyzwyczaiłem się trochę już do tych wszystkich problemów chociaż ciągle mnie to denerwuje.Dzisiaj mieszanka za uboga ciągle była jakby bo świeca jaśniutka w sumie jak z pudełka,a tylko śrubokręt miałem to aby powietrze szło ustawić i iglice podnieść.A co z tym bzyczeniem przejmować się ?

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: Savier » 2011-07-16, 20:34

Nie mogę wyrobić z babci... :mrgreen:

PS. Ale to nie jest kos :).

Awatar użytkownika
pawel15
Posty: 1247
Rejestracja: 2007-01-31, 19:41
GG: 2782862
Moje maszyny: WSK B3 i "Kos" 1980, WSK B3 1977, WSK B1 1969
Lokalizacja: Dąbie
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: pawel15 » 2011-07-16, 22:11

Masz więcej fotek Perkoza?

hartman

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: hartman » 2011-07-17, 10:47

Tylko w trakcie jazdy.Właściciela w pobliżu nie było więc trochę przypał jakbym zaczął skakać dookoła i robić zdjęcia.Nie jeden perkoz na forum jest i zawsze można o szczegółowe zdjęcia poprosić.

Awatar użytkownika
Michallres
Posty: 116
Rejestracja: 2010-09-19, 19:37
Moje maszyny: Yamaha XTZ 660
Lokalizacja: Złoczew
Kontaktowanie:

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: Michallres » 2011-07-23, 21:19

Cześć, bardzo ładna wsk ;) Fajnie było by się spotkać bo do Wielunia mam 25km ;) Aktualnie jeżdżę oryginalnym Rometem chartem ale w swojej stajni posiadam Shl i rozglądam się za popularną "Garbuską". Jakoś na zlotach zbytni ciebie nie widuję, bo jeżdżę tylko na niektóre. Byłeś na Jasnej Górze ?

hartman

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: hartman » 2011-07-23, 21:28

Witam
Nie ,nie byłem na Jasnej Górze.Nie widujesz mnie bo wska jest ciągle nie zarejestrowana i dopiero w tym roku postawiona na nogi.Aktualnie w sumie 2 wski czekają na rejestracje ale w jakim tempie to nastąpi tego nie wiem.Trochę skomplikowana sprawa i dlatego.Jak wszytko będzie ok to będzie można myśleć o zlotach :)

Ps. podobno w złoczewie ktoś ma kilka junaków odpicowanych? widziałeś może/znasz osobę ?

hartman

Re: WSK 125 M06B3 77"

Post autor: hartman » 2011-08-02, 22:13

Podnoszę temat ,żeby poruszyć kwestię zawieszenia.
Otóż mimo nowych uszczelniaczy olej wywala z lag.Lagi beż żadnych wżerów pięknie zachowane ,więc ja się pytam czy to jest po prostu kupa i tak będzie ?O ile w 125 to się sączy trochę po jeździe na dziurach i dolewając ,co jakiś czas naście mm będzie ok , o tyle w 175 to mi olej ostatnio zapaprał całe koło i buty... Raczej nic tam źle nie złożyłem ,bo niby co bym mógł źle zrobić.

No i na koniec wiem ,że nie tylko u mnie ten problem występuje.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości