WSK - WueSKowe Forum

Witam,
Wczoraj udało mi się na aukcji takie coś upolować. Nie wiem czy oryginał (mam nadzieję, że troszkę tak), nieważne czy jeździ, niby wyrejestrowany, i rocznik też podobno 1983. Ale co istotne - mnie się PODOBA i to się liczy.
Oczywiście do dłubania zanabyłem, bo zawsze chciałem.

I na razie muszę po nią pojechąć - kawałek bo 200km w jedną stronę. A że haka i przyczepki jeszcze się nie dorobiłem, to muszę ją zmieścić do środka. I tutaj szybkie pytanie o demontaż:
kół, tylengo błotnika i przedniego zawieszenia. Niby żadnej filozofii nie ma, ale jak przyjade na miejsce wolałbym, żeby bezproblemowo poszło.

I pytanie o tylny błotnik - czy demontaż w miarę bezproblemowy - czy jakas śrubka np. gdzieś maksymalnie trudno odstępna i będzie problem. To samo z przodem - bo w sumie może wystarczy, że same lagi odkręce - czy półkę też łatwo można ściągnąc.

Podpowiecie coś tak dla pewności, żeby niespodzianki nie było?

To nie jest kos. Błotnik tył to 3 śruby, 2 od amortyzatorów i jedna z przodu do ramy. Przedni błotnik to 4 śruby, często pękają przy odkręganiu. Z przednim zawieszeniem może być problem, wyciągniecie lag jest dosyć uciążliwe, łatwiej będzie zdjąć górną półkę i odkręcić kompletne zawieszenie z dolną półką, przesypać sobie kulki do worka i tyle...

To z demontażem pewnie bez historii będzie. Oby...

A jako, że to może nie KOS, to następne pytanie o identyfikację modelu (i ewentualnie rocznika). Czyli co to jest w ogóle

Trochę za późno na edukację. Pewnie przepłaciłeś?

To jest zwykła, czarna WSK M06B3 z 1983 roku.

Na edukację nie jest nigdy podobno za późno. Kwoty też nie są porażające, więc wielkiego problemu nie ma. Za stówkę pewnie albo i dwie to może można gdzieś dostać - mnie się nie udało, ale dużo więcej też to nie było, także jest ok. Argumentem za było - podoba się, podoba, to niech będzie. I tyle.

A że model zwykły, że bez KOS też może być. Grunt, że zidentyfikowany. Przywiozę, pooglądam, porozkręcam i jakaś restauracja się zacznie

Fajna

Rzeszów? Widzę, że kolejna wieśka w okolicy Skąd dokładnie jesteś? B3 zacna, trochę zmęczona. JBC Mogę Ci ją wypiaskować

AudioBas pisze:Fajna

I muszę przyznać, że Twoja relacja z delikatnego 'odświeżenia' wieśki dość mocno mnie zainspirowała. Super robota i jak się zorganizuję to nie raz będę się radził i pytał.

jamenduro pisze:Rzeszów? Widzę, że kolejna wieśka w okolicy Skąd dokładnie jesteś? B3 zacna, trochę zmęczona. JBC Mogę Ci ją wypiaskować

Z Rzeszowa samego (rodzinnie i z przekonania). Teraz mnie wywiało za pracą do stolicy, ale bywam.

Z piaskowaniem będę pamiętał, na razie transport i pewnie rozkręcanie do śrubki.

coppi pisze:I muszę przyznać, że Twoja relacja z delikatnego 'odświeżenia' wieśki dość mocno mnie zainspirowała. Super robota i jak się zorganizuję to nie raz będę się radził i pytał.

Jak coś robić to porządnie...

Pytaj śmiało

Super sprawa. Moja czwórka przyjechała w aucie cała, więc może i Ty dasz radę bez rozbierania ? Z chęcią bym taką nabył

A najlepiej zadzwoń do sprzedającego niech ją rozkręci (chociaż przód i tył koło z błotnikiem chyba że masz kombi). Jak wiozłem swoją Wsk tylko przód wystawał trochę (Golf).

W sumie tak napisałem, żeby rozkręcił, ale w końcu powiedziałem, żeby tylko olej spuścił, to się chociaż przymierzę.

Bo następny raz to nie wiadomo kiedy

P.S.
A odnoście kombi - mam Civica 3d, to prawie jak kombi - i jeszcze niewiele młodszy od WSKi. Na luzaku jeszcze żona się zmieści.

I jest postęp. Odbyła się wyprawa sobotnia pod Częstochowę:
I do Civica to 2 by się zmieściły po demontażu:
Także mam pod ręką w piwnicy w częściach.

Motórzysta pozytywny widzę
Poczekaj aż zaczniesz kupować części .

Savier pisze:Poczekaj aż zaczniesz kupować części .

Oj niestety boli to oj boli

AudioBas pisze:

Savier pisze:Poczekaj aż zaczniesz kupować części .

Oj niestety boli to oj boli

Musi boleć.

A tak już poważnie całkiem na miejscu okazało się, że jest dowód rejestracyjny, i adnotacja, że wyrejestrowano w 1988 roku. I to chyba całkiem dobra informacja. AudioBas miałeś chyba podobną sytuację - możesz dokładnie podsumować jak to w końcu jest z rejestracją pojazdów wyrejestrowanych przed 1997r. - bo chyba Tobie się udało.

I może zacznę właśnie od papierów - to ramę będzie można malować .

coppi pisze:AudioBas miałeś chyba podobną sytuację - możesz dokładnie podsumować jak to w końcu jest z rejestracją pojazdów wyrejestrowanych przed 1997r. - bo chyba Tobie się udało.

U mnie w Urzędzie toczyłem boje i olałem...
Zrezygnowany zadzwoniłem do urzędu gdzie należy moja dziewczyna.
Mówię jaka sprawa, MŁODA!!! kobieta znająca interpretacje przepisów powiedziała mi, że jak będę miał umowę kupna sprzedaży, dowód rejestracyjny (ucięty, przekreślony, z adnotacją WYREJESTROWANI, SKREŚLONO Z EWIDENCJI), ale przed 1997 rokiem to mi to zarejestrują


PODSUMOWUJĄC SZUKAJ URZĘDU KTÓRY DOBRZE INTERPRETUJE PRZEPISY lub kogoś kto mieszka we Wrocławiu i zrobisz go współwłaścicielem

Miałem takie coś: POKAZD SKREŚLONO Z EWIDENCJI 92 ROK

No to mnie pocieszyłeś. Bo w dowodzie mam właśnie adnotację WYREJESTROWANO z datą 1998.12.28.

I jeszcze dodatkowo się składa, że we Wrocławiu spokojnie mogę to załatwić. W sumie to Wydział Komunikacji jest tylko jeden, to zapytam o jakąś MŁODĄ znającą przepisy i pójdzie. Chyba, że będą same młode i znające przepisy.

Najpierw spróbuję u siebie, ale jak drogę jest do przejścia - to będziemy przepychać

Jak coś daj znać mnie tam już znają heh