Strona 1 z 1

Pierwsza WSK 1978r

: 2012-08-30, 14:43
autor: mucorinko
Witam
Na imię mi Marek,pochodzę z lubuskiego i od zawsze chciałem mieć motocykl WSK. Stary już jestem (Chrystusa przeżyłem), u żony zrozumienia ciężko się doczekać (choć usilnie się stara) i w zasadzie w chwili słabości zalicytowałem motocykl i jak to bywa lub nie,wygrałem. Po moto musiałem się bujnąć z 200 km i tym oto sposobem jest. Do tej pory raczej zajmowałem się mopedami (łatwiej schować przed żonką ;) ). Posiadam fajnego komara sztywniaka, aktualnie maluje się simson sr2 ale pod wpływem owego szanownego forum miłością czystą i prawdziwą zapałałem do WSK-i. Wrzucę jakieś zdjęcie-zapożyczone z allegro- mam nadzieję że poprzedni właściciel wybaczy.
wsk.jpeg
teraz chciałbym zasięgnąć opinii Was- fachowców co to w ogóle jest i czy można z tego coś wyrzeźbić?
Moto jest zarejestrowane, rozkręcone w drobny mak - przygotowane do renowacji przez poprzednika, w dowodzie jest rok 1978, nr ramy1801442. Wiem że cudo to raczej nie jest, no ale opinii chętnie wysłucham.

Mam już w głowie jakieś plany renowacyjne, być może jakieś małe zmiany, no ale zobaczymy jak to wszystko się potoczy.

Pozdrawiam serdecznie

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-08-30, 15:37
autor: Skinder
Wygląda w miare oryginalnie, fajna baza do remontu. Tylny błotnik też płytki? Ile Cię to kosztowało?

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-08-30, 15:38
autor: Jakub
Z Każdej WSK da się coś wyrzeźbić .
Jak z papierem to warto zrobić . Powodzenia z pracami :-)

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-08-30, 20:27
autor: pawel15
Mnie ta WSK wygląda na Gila(błotnik płytki przód, tył chyba też).

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-08-30, 22:04
autor: mucorinko
Tylni błotnik też płytki, czy to atut czy rzecz normalna to koledzy mi powiedzcie. Moto kosztowało mnie 1235 pln. Czy nie za drogo to nie wiem. Dla mnie liczyło się by wszystko było w porządku z papierami, numerami (raz już gehennę rejestracyjną przeżyłem z komarem) oraz by była w miarę kompletna. Powiem szczerze że skusiły mnie w tej cenie chromy i polerki które już nabyłem z motocyklem (chromy porządne, polerki też), no moje oko warte przynajmniej z 600 zł więc moto było relatywnie tańsze.
wsk chromy.jpg
Facet sprzedawał jako Gila więc coś w tym może być.

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-08-30, 23:10
autor: Grabar96
mucorinko pisze: Moto kosztowało mnie 1235 pln. Czy nie za drogo to nie wiem.
Cena trochę wysoka ale żeby kupić tanio wskę w dobrym stanie z dokumentami to trzeba dosłownie pod strzechą szukać, umieć się targować, trafić na osobę dla której moto nie ma wartości (w dobie wszechobecnego alledrogo.pl ciężko już o takie osoby) albo mieć szczęście i to wielkie.

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-09-01, 11:31
autor: Savier
Cena co najmniej uczciwa, a moim zdaniem bardzo dobra.
Jest to WSK M06B3 GIL. Brakuje Ci emblematów na zbiornik (około 60zł) i siedzenia z ramką (100?). Tak to myślę, że spokojnie dasz radę przy remoncie. Ładna sztuka i chroy wsio zrobione :). Wystarczy ocynki ogarnąć, malowanie proszkowe i masz większość za sobą.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-09-01, 11:47
autor: mati17_17
jak na koszt wraz z chromami to można rzec że dałeś normalna cena za wsk z papierem a gratisy duzą wartośc mają jak dla mnie

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-09-01, 20:14
autor: mucorinko
Dziękuję za słowa otuchy, zawsze się przydadzą. Emblematy dostałem razem z chromami (PZL -leżą sobie w ramce lampy na zdjęciu) chyba że mają być jakieś inne- muszę bardziej zgłębić temat lub czekać na podpowiedź z Waszej strony.

Mam jeszcze pytanko odnośnie siedzenia- czy konstrukcyjnie różni się jakoś od tego z nitami? musowo szukać całej kanapy czy dało by radę jakoś dostać tylko listwę, tudzież może są inne patenty?

No i tłumika niet - i tak był w stanie agonalnym więc nawet nie brałem (sprzedający w zamian dorzucił silnik do komara :-) - też z oznakami rozkładu zewnętrznego, ale choć kartery z tej samej pary i w b.dobrym stanie i środek jako taki.
Wracajęc do istoty sprawy czy szykować się na tłumik w chromie czy czarny? tak czy siak do kieszeni sięgnąć trzeba tylko pozostaje pytanie jak głęboko

I na koniec trochę amory mnie martwią, pręty tłoczyska mają wżery i nie wiem co z tym zrobić- olać jakoś ciężko, da się to jakoś pochromować na nowo? - pewnie zły pomysł, szukać innych w lepszym stanie ? kupić nowe? pomóżcie, wiedzy nie żałujcie, ja z góry dziękuję

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-09-01, 21:18
autor: pawel15
mucorinko pisze:Mam jeszcze pytanko odnośnie siedzenia- czy konstrukcyjnie różni się jakoś od tego z nitami? musowo szukać całej kanapy czy dało by radę jakoś dostać tylko listwę, tudzież może są inne patenty?

Wracajęc do istoty sprawy czy szykować się na tłumik w chromie czy czarny? tak czy siak do kieszeni sięgnąć trzeba tylko pozostaje pytanie jak głęboko
Co do siedzenia- blachy, moim zdaniem są takie same. Wystarczy sama listewka.
Co do tłumika- jeżeli zależy Ci na jak najwyższym stopniu oryginalności, załóż czarny tłumik.

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-09-02, 00:22
autor: chomik
Powinieneś mieć emblematy 'WSK' z mewą.
Jakbyś chciał sprzedać 'PZL'ki to daj znać ;-)

Tłumik obowiązkowo czarny! Raz,że taki był oryginalnie, a dwa, że ładniejszy jest od chromowanego !

Tłoczyska amortyzatorów raczej na złom. Sam mam taki sam problem jak Ty. Niby je pomalowałem, ale nie widzi mi się ich zakładać. Jedyne wyjście chyba, to kupić używane w lepszym stanie, albo kupić całe amortyzatory (najlepiej szklankowe-osłonięte tłoczyska, więc mniejsza szansa uszkodzenia.), bo nowych to ni huhu nie znajdziesz :P

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-09-16, 14:28
autor: mucorinko
Panowie i Panie. WSK w kartonach ale jakoś świat ten stworzone jak i WSK by na kołach być w ruchu czy postoju. Trzeba by mi w jakąś książkę się zaopatrzyć coby mądrości użyczyła bym mógł ją sam poskładać. Co polecacie, co mieć powinienem i co idzie kupić w miarę szybko i bez zbędnych komplikacji???

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-09-16, 14:42
autor: Savier
Kupić? Po co :). Masz skany u nas.
viewforum.php?f=122

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-09-17, 07:37
autor: mucorinko
Może i racja. Pozdrawiam

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-09-30, 21:40
autor: mucorinko
Czas by zgłębić tajemnice drzemiące w silniku. Zapewne nie obejdzie się bez wymiany pewnie jakiegoś serca, płuca czy wątroby. Tu miałbym pytanie do znawców, czy na tych zestawach zawierających wał, cylinder, tłok,co na allegro się pojawiają i kosztują 350-400 zł to da się w ogóle pojeździć czy raczej nadaje się to na śmietnik?Ma ktoś doświadczenia z częściami z epoki zupełnie chińsko-polsko-nowożytnej? Czy pozostaje szukanie tylko części z prl? Jeśli tak,to ile realnie trzeba zapłacić (oprócz tego że tyle ile zażyczy sobie sprzedawca) za jakiś przyzwoity wał, komplet cylinder,tłok plus bajery. Czy 350 zyla za cylinder z tłokiem i bajerami z epoki to dużo czy mało?(dziś na aukcji nikt nie kupił)

Proszę o sugestie, co kto wie lub uważa to wiedzą niech się podzieli.

Z tego co widzę to te części na allegro ktoś kupuje,pozostaje pytanie czy tylko takie puchatki w tym temacie jak ja czy może i rzeczywiście te części są cokolwiek warte, tak jak zapewniaja sprzedawcy

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-09-30, 21:50
autor: Savier
Moim skromnym zdaniem lepiej regenerowac stare części. Jednak będzie mniej niespodzianek a i ogólnie wyjdzie taniej.

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-10-01, 00:02
autor: chomik
Też uważam, jak Savier ;-)
Regeneracja wału u mnie 140zł na nowej korbie ZMD, a szlif gara 80zł ;)
I masz praktycznie nowy komplet do silnika. Pewny.
Doliczając oczywiście koszt tłoka i innych pierdół.

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-11-06, 22:45
autor: mucorinko
No i stało się,
Wsk przyjechała, znaczy się przywiozłem Ją z malarni.

Wiem, że źle zrobiłem i czekam na OPR, zwłaszcza od Sawiera- miał być Gil w czystej formie, a wyszła czarnula z innymi błotnikami. Co się okazało, ano to że płytkie Gilowe błotniki miały być zakonserwowane od spodu, no i były, z tym że smołą i piaskarz powiedział że diabeł tego nie ruszy i w trybie pilnym nabyłem drogą kupna dwa błotniki, z tym że głębokie.Bak posiada małe wgniotki, które też powodują lekkie wk...nie mnie. Póki co, wsk jest cała czarna, a plan taki by doprowadzić płytkie błotniki do stanu malarnego, nabyć idealny bak i wkrótce nadać im kolor Gilowi właściwy.

Nie pomalowałem amorków, nijak ich nie mogłem rozczłonkować. Pytanie, czy proszkowo można je pomalować w całości, czy pomysł raczej chory,wręcz debilny??

Jakość usługi b.dobra, cena zwalająca z nóg (po usłyszeniu ceny poleciałem do sklepu kupić kilka browarków dla malarzy), w tym miejscu dziękuję koledze Tomkowi ze Szczecina który namiary na lakiernię dał.
Do wsk dołączyłem ramę komara, podnóżki i osłonki na gaźnik, cena- mniej jak 200 pln, szok.

Opłacało mi się popierdzielać z Gorzowa do Szczecina, dzięki tej lakierni pojawiły się w głowie kolejne projekty renowacyjne
(tylko w pełnej konspiracji przed żoną).

dobra, już nie przynudzam bo mogę tak długo

Napiszcie Pany co z temi amorami uczynić.

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-11-07, 00:44
autor: chomik
Fajną cenę za te fanty miałeś!
Jednak myślę, że proszek się opłaca-zaoszczędzamy duuużo czasu, a właściwie to nie wychodzi wiele drożej.

Co do amortyzatorów-proszkowo ich nie możesz pomalować, bo przy utwardzaniu farby w piecu poszłyby się j***ć wszystkie uszczelnienia gumowe a i olej też by się nie ucieszył z takich warunków. Jeśli malować w całości, to jedynie natryskowo.

Ponawiam zadane kiedyś pytanie: Czy w związku z tym, że posiadasz nieodpowiednie emblematy na bak, nie chciałbyś się pozbyć PZL'ek? Chętnie bym je od Ciebie odkupił.

Re: Pierwsza WSK 1978r

: 2012-11-07, 09:37
autor: Tomekk
Ale się szykuje maszynka, oczekuję z niecierpliwością następnych kroków:) Od razu mówię, Ja nie miałem z tym nic wspólnego! Co złego to nie ja :D To kolega jest z Gorzowa czy może z okolic? Niedługo będę musiał jechać po ostatnią umowę K-S kawałek za Gorzów w okolice Starego Polichna bodajże :)