WSK - WueSKowe Forum

Witam wszystkich forumowiczów. Wczoraj całkiem przypadkowo stałem się właścicielem WSK GIL z 1976 roku. Posiadam już kilka motocykli i od pewnego czasu wydawało mi się że w moich okolicach nic się już nie uchowało a tu nie dość że motor z pierwszych rąk, to na dodatek z serii ptaków oryginalny GIL Motocykl kompletny, z braków to zauważyłem tylko brak klaksonu, linka przedniego hamulca jest zerwana, brak wkładu linki licznika oraz żarówki w przedniej lampie.W główce ramy zachowała się nawet ori blokada wraz z kluczykiem. Tak oto prezentowała się zaraz po zakupie:
Po wstępnym przeczyszczeniu oraz usunięciu zbędnych naklejek:
Oceny porządane oraz wszelkie uwagi. Pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych

Piękna, zachowaj ją w oryginale.

Nie mam zamiaru nic w niej zmieniać, mimo wszystko rama jest w niektórych miejscach pokryta korozją, podobnie koła czy błotniki. Generalnie wszelkie ocynkowane powierzchnie również wymagają odnowienia. Dużym plusem jest dal mnie kanapa która zachowała się bez najmniejszego pęknięcia czy przetarcia

Piękna dbaj o nią!

Piękny gil, ładnie się zachował

Super Gilek . Bardzo ładnie się zachował. Masz na niego dokumenty?
P.S: Brakuje jednego "wąsa" przy gumie z prawej strony.

Gil jest z pierwszych rąk. Dowód niestety zaginął w akcji ale właściciel żyje więc poproszę go o udanie się do wydziału komunikacji po zaświadczenie o zarejestrowaniu pojazdu z powodu zgubienia dowodu i po sprawie
Wczoraj okazało się ęe jednak motocykl został wyrejestrowany w latach osiemdziesiątych. Czy ktoś zarejestrował już taki motocykl ponownie powołując się na przepisy sprzed 1997 roku?

Na początku to gratuluję ładnej sztuki.
Co do rejestracji, to walczę z tym już czwarty miesiąc i chyba sobie odpuszczę, WK odmówiło, kolegium odwoławcze podtrzymało decyzję WK, teraz Wojewódzki Sąd Administracyjny, a później zostaje tylko Naczelny Sąd Administracyjny, ale jak dzwoniłem do NSA to gość mi powiedział, że jak chce iść z tą sprawą do nich to lepiej żebym miał dobrego prawnika, dlatego jadę do diagnosty po wpis o unikat i w końcu zarejestruję. Jeszcze jedno, nie pomogło odwołanie się na decyzję WSA w Olsztynie w której to Sąd przychylił się do właściciela WSK, mi na to powiedzieli, że takie przypadki się zdarzają i tyle. Także jak chcesz to walcz, może tobie się uda, na forum była nie raz poruszana ta sprawa i wiem, że w niektórych WK rejestrują bez problemu.

Dzięki kolego za info ale jak znam urząd w Mińsku Maz. to z góry mogę sobie to odpuścić. A jak wygląda sprawa z tym unikatem? Dużo jest z tym zachodu?