WSK - WueSKowe Forum

Witam wszystkich,

Chciałbym przedstawić mój motocykl - Wsk 125 Kos z 1982r, zakupiłem go w sierpniu 2015r, nadawał się do generalnego remontu, i taki też został przeprowadzony, na początku oczywiście rozbiórka do ostatniej śrubki, piaskowanie i malowanie, starałem się zachować orginał, dlatego w miarę możliwości części były z epoki, ewentualnie polskie wyroby, chińszczyzny usilnilnie starałem się unikać. I tak w połowie lutego br. motocykl był gotowy i zarejstrowany, teraz z niecierpliwością oczekuje rozpoczęcia sezonu, żeby znów poczuć wiatr we włosach, tak jak wtedy gdy się miało naście lat i wsk była dla mnie wszystkim.

FOTY FOTY I JESZCZE RAZ FOTY! Sprzed i po remoncie. Jak masz to jak najwięcej.
Gratuluję odremontowania i zarejestrowania trójeczki.

Nie wiem dlaczego ale nie mogę dodać żadnych zdjęć ze smartfona, spróbuję jutro z komputera może się uda.

Musisz na kompie pomniejszyć, bo na forum jest ograniczenie.

Stan aktualny, bardzo długo mi schodzi z pomniejszaniem zdjęć na telefonie, ale chociaż tyle wstawię. W najbliższym czasie będzie więcej fotek.

Widać, że bardzo ładnie i starannie zrobiona wueska, jedyne co mi w niej nie pasuje to kolor, kosa preferowałbym pomarańczowego . Nie masz może jeszcze dwóch takich odblasków na sprzedaż ?

Wyszła z fabryki w tym kolorze, miałem ją właśnie malować na pomarańcz ale czarnych kosów jest bardzo mało więc postanowiłem zostawić ją tak jak była. Nie mam niestety tych odblasków, sam poszukuję do przodu bo brakuje

a ja mam z przodu białe odblaski czarne plastiki ?? były takie.

Piękny sprzęt.
Mógłbyś zdradzić gdzie kupiłeś felgi i szprychy?

Jak tak patrzę na tematy chłopaków to naprawdę poziom wysoki. Większość przykłada się to remontu swoich pociech.

Bardzo lubię kosy. Ten jest jednym z nich. Pozdrawiam.

super maszyna i to niedaleko mnie;) co do poziomu zgadzam się z przedmówcą jest wysoki a nawet bardzo..po latach profanacji na WSK-ach w końcu doczekały sie należytego szacunku

Witam, co do felg i szprych muszę spytać znojmego on mi załatwiał wiele części jako stały bywalec motobazarów, zna dobrze temat. Bardzo miło czytać takie opinie o swoim motocyklu, miałem więcej fotek zrobić ale taka pogoda że żal wyprowadzać kosa na dwór. Muszę się przyznać że jako nastolatek też mordowałem różne maszyny, ale człowiek dorósł i zmądrzał, i stąd pomysł kupna i odbudowy tego motocykla, z Wsk-ą mam wiele fajnych wspomnień i chyba dlatego chciałem ją znów mieć, fajnie że ludzie znów nabierają szacunku do tych prawdziwych polskich motocykli.

Witaj.
Bardzo ładnie wyszedł Twój kos. Powiedz skąd wiesz że w takim kolorze wyszedł z fabryki ? Masz to w pierwszym dowodzie ? Ja swojego kosa dziś przepaliłem po zimie. Kupe frajdy daje stary motor.
Pzdr

Wiesz co, kupiłem go od pierwszego właściciela, i stąd wiem że to orginalny kolor. Podobają mi się pomrańczowe kosy ale postanowiłem żeby pozosatał w fabrycznym kolorze. Też wczoraj przepaliłem wuechę i małą rundkę po placu zrobiłem, kupe frajdy daje mi ten sprzęt, mimo że nie ma czym jechać i obok stoi kilkukrotnie mocniejszy sprzęt, to to nie jest to samo, jest klimat i tyle