WSK - WueSKowe Forum

z-tomek ja to myślałem, że już dawno masz

AudioBas pisze:z-tomek ja to myślałem, że już dawno masz

Dzisiaj po południu paczka dotarła

I jak wrażenia?
Ja czekam na mój

Robota solidna . Wał pierwsza klasa. Zrobił wrażenie w domu po odpakowaniu paczki . Teraz czeka na półce na montaż w silniku który nastąpi w bliżej nie określonym czasie . Pewnie zrobimy zlot maszyn na tych wałach

Waly Audiobasa przetoczone, oba po 0.8-1mm roznicy na srednicy, miedzy przeciwwagami tego samego walu, bicia po 0,3-0,5mm klasyka, oboje trafiliscie w najgorsza konfigoracje walow, bo nie dosc ze to stare typz na sworzen 21mm to jeszcze nie standardoe glebokosci wglebien na stope korby, przezco nie dosc ze trzeba stpe korby przerabiac to toczyc nowe podkladki dystansowe, i oczywiscie do kaydego walu innej grobosci, hehehe ach ten PRL, i Audio musza byc o gr, 1,5-1,6mm, a u kolegi po 0,5-0,6mm, kazdy inny. Wczesniej zas mialem taki i jeszcze inny byl, ale nie trzeba bylo podkladek dorabiac.

WIdac co seria to zmieniali technologie ...
No najwazniejsze , ze kolejny klijent zadowolony. Ja juz jeden wal zamontowalem w kartery, wszytko bez uwag.

Może ktoś wreszcie odpali na tym maszynę heh

bayu a ile bierzez za zwykła regeneracje wału bez zadnych przeróbek przykładowo do wsk 125 lub wsk 175 ?

A ile by kosztowała regeneracja wału (centrowanie itp.)+ wypełniacze + wymiana tulejki w głowce korbowodu i rozwiecenie jej. Daje własna korbe nową + czop (ze skutera) i łozysko na stope korbowodu. A i ile by kosztowało przełożenie jednego prawego czopu (tego z miejscem na klin, bo sie wyrobił) z jednego wału do drugiego. Tzn mam 2 wały i chce z jednego wziac czop do drugiego wału. Czy da rade to zrobić?

Ja ostatnio robiłem to zapłaciłem za robotę 15 zł,nie licząc kosztów tulejki itp.

U baya? Ja właśnie chce zrobić u niego, ponieważ wiem ze robi to dobrze a nie na tak zwany "odierd*l"

Pytanie do tych, co mają wał po regeneracji u siebie w domu. Czy tłok na główkę korby z łożyskiem igiełkowym wchodzi luźno, czy ciasno? U mnie luźno wchodzi do połowy otworu na sworzeń i dalej nie chce. Będę musiał chyba tłok minimalnie podszlifować w środku. Wsawiam fotkę mojego tłoka, jest on nowy, napiszcie jak wiecie czy jest to dobry tłok czy jakiś bubel obecnej produkcji. Dostałem go w komplecie jak robiłem szlif cylindra.
[[/img]

Zanim nazwiesz cos bublem lub zaczniesz szlifowac tlok przeczytaj sobie serwisowke.

Nagrzej tłok, tam ma wchodzić na mocny wcisk

Chyba koledze chodzi o coś innego. Sam miałem ten poblem, Po nagrzaniu tłoka sworzen wsuwam naciskiem palca, ale nie moge nałożyć tłoka na głowke (tloka !) , co sie okazuje koszyk łożyska iglowego wchodzi właśnie do połowy pomiedzy piasty tloka ( łeb spokojnie wchodzi bo jest troche węzzy niż łożysko z koszykiem. Moja rada, weż na szlifierkę i poprostu delikatnie "zabiel" po obu stronach koszyk (to chodzi o max 0,5 mm )aby jego długość (koszyka oczywiście) sie zmniejszyła troche i na pusto wchodził pomiędzy piastę.

Dzięki. Właśnie o wchodzenie łożyska igiełkowego w tłok mi chodziło, a nie o sam sworzeń. Podszlifuje delikatnie po bokach koszyczek łożyska.

dokładnie, to wg mnie lepsza opcja niz kombinowanie z podszlifowaniem tloka

Sprawdzałem ze starym tłokiem, i wchodzi na łożysko igiełkowe, ale zauważyłem, że jeden bok ma lekko wybłyszczony, tak jakby wysuwająca się stara tulejka z korby ocierała o ten bok i przez to jest luźniejszy.

Alien, dzięki za info żebym doszkolił się czytając serwisówkę, ale obawiam się że niewiele tam znajdę na temat łożyska igiełkowego w główce korbowodu.

morfeusz pisze:Alien, dzięki za info żebym doszkolił się czytając serwisówkę, ale obawiam się że niewiele tam znajdę na temat łożyska igiełkowego w główce korbowodu.

Tak napisales posta, wiec tak go zrozumialem. Nawet po tym jak mundy wyjasnil i probuje czytac ponownie Twoj pierwszy post to ciezko mi zlapac o co chodzi

W kazdym razie ja bym wolal liznac piasty tloka od srodka niz dotykac czymkolwiek koszyk igielek. Samo lozysko tez niemoze byc na styk - pol milimetra luzu promieniowego na strone powinno tam by.

Spoko, już liznąłem tłok w środku, bo te powierzchnie nie są w ogóle obrabiane, więc delikatny pilniczek im nie zaszkodził. A w pierwszym poście pisałem, że wchodzi do połowy otworu na sworzeń, czyli jak patrzę z boku na tłok w otwór gdzie wchodzi sworzeń, to widzę połowę otworu, a połowa jest zakryta, czyli otwór w otwór nie pasuje, bo tłok nie wszedł do końca na główkę korbowodu.
[[/img]