Tak sobie pomyślałem i pewnie większość ludzi borukało się z tym problemem, że w większości Wuesek jest instalka 6V. Tak, to czasem sprawia problem jeśli ktoś chce naładować sobie AQ 6V a posiada jeno prostownik 12V. Nigdy w żadnym motorze (poza Wueską) AQ 6Voltowego nie miałem, to też nie miałem innego prostownika niż 12 Volt. Ja mam francowaty charakter i zawsze próbuję jakis rozwiązań prowizorycznych, a jak wiadomo prowizorki w naszym kraju mają długi termin ważności
Tak więc pytanie jak naładować AQ 6V prostownikiem na 12V, oczywiście tak żeby szlag go nie trafił przez pokrzywienie płytek
![:P](./images/smilies/tongue.gif)
Ano więc, ja osobiście robie myk prosty jak budowa cepa, mianowicie, używam prostownika 12V i podpinam do niego szeregowo żarówkę 6V (przykładowo od podświetlania tablicy) i oto mam ładowanie mniej więcej na 6V. Żarówka świeci sobie delikatnie i odbiera część prądu idącego na AQ. Płytek mi nie pokrzywi a AQ naładowane, no i zawsze 100 zł w kieszeni zostaje, bo nie musze mieć prostownika z przełącznikiem 6/12 volt.
W książce H. Załęskiego jest jescze pare schematów budowy prowizorycznych prostowników. Mam nadzieję, że ktoś mnie nie zruga za ten temat, bo chyba jeszcze takiego nie ma, albo ja go nie znalazłem (a szukałem). Ale myślę, że może on być pomocny dla takich osób jak ja które prostownika profesjonalnego na 6volt nie posiadają a 120zł na taki z przełącznikiem wola przeznaczyć na coś innego. Za mechanika niskoprądowca się bynajmniej nie uważam
![:P](./images/smilies/tongue.gif)
więc jeśli ktoś ma lepsze pomysły/myki na to żeby naładować akumulator 6V to niech pisze.