Strona 1 z 1

kłopot z umową

: 2014-01-18, 23:12
autor: blyszczyk13
Witam.
Proszę o poradę jak zarejestrować na siebie motocykl. Historia jest taka. Właściciel motocykla miał wypadek i zmarł rodzice jego sprzedali motocykl w 97r bez umowy panu ,,A" ja od pana ,,A" kupiłem też bez umowy. Dowód rejestracyjny posiadam a motocykl nie wyrejestrowany i nieopłacany przez 17 lat. Co mam zrobić ?

Re: kłopot z umową

: 2014-01-18, 23:24
autor: kuba063
Umowa z data z przed śmierci lub przeprowadzenie sprawy spadkowej przez "rodziców".

Re: kłopot z umową

: 2014-01-24, 23:17
autor: blyszczyk13
I tu się zaczynają schody :-( właściciel miał wypadek na tej Wsk rodzice sprzedali (pozbyli się ) motocykla . Niestety bez umowy.
Udało mi się znaleść nr tel do tego Pana i dzwoniłem aby np u notariusza spisać akt własności po synu na niego a z nim umowę ale ten pan już wydawał się wiekowy i oniczym nie miał zamiaru rozmawiać .Czuję tylko że rozdrapałem starą ranę :-(
Nie wiem co dalej działać w sprawie rejestracji ramy niechcę zmieniać ani numerów przebijać. Jakieś porady ?

Re: kłopot z umową

: 2014-01-25, 11:52
autor: BizonekM06
Lewa umowa z datą wcześniejszą - to śmierdzi paragrafem - pomyśl czy warto ?
Sprawy spadkowe, przy tak znikomej wartości mienia ? Ja bym sobie ani sądowi głowy nie zawracał.
Rozmowy ze starszymi ludźmi, ciąganie ich z papierkami - czy warto ?
Na twoim miejscu kupiłbym legalną ramę z papierami w podobnym roczniku, poskładał do kupy maszynę
i cieszył się zarejestrowanym "motórem".
Moim zdaniem: najtaniej, najprościej i dupska nie nadstawiasz na paragrafy ;-)

Re: kłopot z umową

: 2014-01-27, 10:42
autor: Halski
Po pierwsze sprawy spadkowe załatwia się u notariusza a nie w sądzie. Po drugie, znajdź "dobrego" rzeczoznawcę i rób na zabytek. Wyjdzie Cię trochę taniej i sumienie będziesz miał czyste

Re: kłopot z umową

: 2014-01-27, 11:22
autor: trollfireblade
załóż sprawę w sądzie o zasiedzenie. Sprawa jest bardzo prosta i żaden urzędas z wydziału komunikacji nie może podważyć wyroku Sądu. Muszisz jedynie udowodnić że pojazd masz minimum 3 lata
Link- poczytaj sobie http://oldtimery.com/index.php?option=c ... Itemid=714
aha koszt opłaty sądowej to 40 zł w przypadku wniosku o zasiedzenie rzeczy ruchomej, co wynika z art. 23 pkt 1
z wyrokiem Sądu, dowodem rejestracyjnym, ubezpieczeniem i przeglądem idziesz i normalnie rejestrujesz.
To jest najlepsza i najtańsza metoda jeśli nie masz umów a motocykl widnieje w ewidencji wydziału komunikacji

Re: kłopot z umową

: 2014-01-27, 11:31
autor: trollfireblade
Halski pisze:Po pierwsze sprawy spadkowe załatwia się u notariusza a nie w sądzie. Po drugie, znajdź "dobrego" rzeczoznawcę i rób na zabytek. Wyjdzie Cię trochę taniej i sumienie będziesz miał czyste
Bardzo się mylisz u notoriusza spisuje się jedynie testament, co nie jest jednoznaczne. Stwierdzenie nabycia spadku orzeka Sąd i jedynie na tej podstawie można przenieść prawa do własności. I się nie kłócić ze mną bo mam w najbliższej rodzinie 3 prokuratorów, sędziego i 2 adwokatów. Co niedziela na obiedzie muszę wysłuchiwać :)

Re: kłopot z umową

: 2014-01-27, 11:38
autor: Halski
Oczywiście masz rację ale Ty załatwiasz wszystkie sprawy u notariusza a sąd Cie nie interesuje bo to notariusz wszystko załatwia. Wiem z własnego doświadczenia

Re: kłopot z umową

: 2014-01-27, 12:27
autor: BizonekM06
Halski, wiesz że dzwonili tylko nie do końca masz pojęcie w którym kościele :mrgreen:
U notariusza to sobie możesz załatwiać jak żyje właściciel pojazdu a chłopak przecie napisał że
on zmarł parę lat temu. Więc bez sądu się nie obędzie.
Poza tym wszyscy chłopakowi radzą jakieś kosmiczne kombinacje, sprawy spadkowe, rejestracje przez
zasiedzenie, na zabytek itp. a ja upieram się że w tym konkretnym przypadku,
najtańszym sposobem i najmniej kłopotliwym jest zakup legalnej ramy z dokumentami i poskładanie sobie
"motóra". Koszt wyjdzie ze 3 do 5 stówek, zależy jak tanio wyrwie ramę.
Bez latania po sadach, marnowania czasu i zbędnej kasy.
I wątpię by inny sposób był tańszy.

Re: kłopot z umową

: 2014-01-27, 12:50
autor: Kermit
Tylko, ze kupić ramę z prostymi dokumentami wbrew pozorom nie jest tak łatwo, a jeśli do tego ma być z odpowiedniego rocznika to już nie jest dość prosta sprawa, poza tym jeśli sprzedający wie, że ktoś chce kupić dokładnie z tego rocznika z którego jest jego rama to będzie sobie cenił jak za Perkoza.

Jeśli cenisz sobie oryginał to kombinuj, jeśli ci nie zależy to faktycznie szukaj jakiejkolwiek ramy z dokumentami.

Re: kłopot z umową

: 2014-01-27, 13:12
autor: Halski
BizonekM06 pisze:Halski, wiesz że dzwonili tylko nie do końca masz pojęcie w którym kościele :mrgreen:
U notariusza to sobie możesz załatwiać jak żyje właściciel pojazdu a chłopak przecie napisał że
on zmarł parę lat temu. Więc bez sądu się nie obędzie...
Chyba Tobie kolego gdzieś dzwoni! Od kiedy robi się sprawy spadkowe rzeczy ruchomych jeśli właściciel żyje? Czegoś takiego to jeszcze nie słyszałem odkąd żyję.
Zastanów się zanim coś napiszesz.

Re: kłopot z umową

: 2014-01-27, 14:38
autor: zmyngut
blyszczyk13 pisze:Witam.
Właściciel motocykla miał wypadek i zmarł
Halski pisze: Chyba Tobie kolego gdzieś dzwoni! Od kiedy robi się sprawy spadkowe rzeczy ruchomych jeśli właściciel żyje? Czegoś takiego to jeszcze nie słyszałem odkąd żyję.
Zastanów się zanim coś napiszesz.
I po załatwianiu u notariusza. Rodzice tego człowieka z wiadomych przyczyn motocykla się pozbyli, a to oni (o ile syn był kawalerem) powinni przeprowadzić postępowanie spadkowe- przed sądem oczywiście, bo tylko sąd jest władny stwierdzić nabycie spadku (cokolwiek nim jest). A że nie chcą o tym słyszeć to w sumie im się nie dziwię. Z tym co komu i gdzie dzwoni to ostrożnie.

Re: kłopot z umową

: 2014-01-28, 01:55
autor: Adrian.
Ja tak z podobnej beczki zadam pytanie a nie chce tematu zakładać , bo tez chciałbym zarejestrować swoją B3 , ale jest kłopot bo mam tylko "kartę gwarancyjną" na której jest numer ramy , pieczątka Świdnika i sklepu w którym była kupiona , ale nie w niej wzmianki o włascicieli żadnych danych itp. Dowód zaginął , aczkolwiek nie wiem czy została wyrejestrowana . Właścicielem nie wiem czy był wujek czy dziadek , musiałbym dojść kto był prawnym właścicielem , jeśli wujek to pół biedy ale jeśli dziadek to sprawa może być skomplikowana bo nie żyje. i tak chciałbym sie dowiedziec czy coś zdziałam z tą kartą? czy tylko bedzie plusem w rejestracji? Jeśli dowód gdzies jest tylko zaginiony a widnieje w wydziale to dam rade coś zdziałać? Bo chce zarejestrować i swobodnie sie poruszać a nie wiem na czym stoje .

Re: kłopot z umową

: 2014-01-28, 17:38
autor: 1angel
Kartę gwarancyjną możesz sobie powiesić na ścianie , albo schować do szuflady bo nie jest ani dokumentem stwierdzającym właśnośc ani dopuszczającym do ruchu . Musisz udać się do wydziału i dowiedzieć czy widnieje u nich ten pojazd , a przede wszystkim dowiedzieć kto był właścicielem czyli wizyta u dziadka czy tam wujka konieczna i ew. spisanie umowy .

Re: kłopot z umową

: 2014-01-28, 19:39
autor: Adrian.
Czyli tak jak myślałem . Czyli jeśli widnieje to coś z tego bedzie i ew. spisanie umowy? Bo jeśli jest wyrejestrowana to nic z tego nie bedzie?

Re: kłopot z umową

: 2014-01-28, 22:12
autor: blyszczyk13
Dziękuję za porady ale dylemat mam straszny z jednej strony chciałbym mieć zarejestrowany ,,motór" ale nie wiem czy warto niszczyć i zmieniać ramę skoro wszystko jest od tego modelu i nawet nr silnika się zgadzają . No i teraz rozbierać i składać od nowa?

Re: kłopot z umową

: 2014-01-28, 22:31
autor: zmyngut
Hmmm szkoda, ja ze swoją dwuramówką sobie poradziłem ale to na forum się nie nadaje. Zresztą nie tylko ja ;-).

Re: kłopot z umową

: 2014-01-28, 23:36
autor: blyszczyk13
To prosiłbym o podpowiedz na priv. ;)